www.forum.wopr.net.pl Strona G³ówna www.forum.wopr.net.pl
Największe w Polsce forum ratowników WOPR i nie tylko

FAQFAQ  SzukajSzukaj  U¿ytkownicyU¿ytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat

Poprzedni temat «» Nastêpny temat
Stopnie ratownicze ,a rozporządzenie w sprawie szkoleń
Autor Wiadomo¶æ
s.o. 
Stały bywalec


Wiek: 60
Do³±czy³: 04 Gru 2007
Posty: 629
Sk±d: woj.Å‚odzkie
Wys³any: Pon Wrz 10, 2012 11:16 am   

Liczyłem, że opracowując program władze WOPR wraz z Komisją edukacji staną na wysokości zadania, niestety tak się nie stało.
Zastanawia mnie rozdział:
ZESTAWIENIE PRZEDMIOTÓW I TEMATÓW ZAJĘĆ DYDAKTYCZNYCH
W rozdziałe tym wstawione są żywcem metodą "kopiuj wklej" urywki z rozporządzenia, nawet autor nie pokusił się aby zmienić numerację.
Z praktyki szkolnej (n-l wych fiz z 30 letnim stażem) wg. zapiski z rozporządzenia należy traktować jako tzw. podstawę programową, a w programie to co jest w podstawie powinno być odpowiednio uszczegółowione. Ponadto zastanawiam się jakim kluczem posługiwał się autor (autorzy) decydując co powinno być w poszczególnych etapach.
Proponowany wcześnieJ program umieszczony nastronie ZG ( zawierający pewne błędy , jednak łatwe do porawienia) był o wiele lepszy niż ten formalnie zatwierdzony.

[ Dodano: Pon Wrz 10, 2012 11:17 am ]
powinno być wg. mnie
_________________
s.o.
 
     
kijanek 
Doświadczony Forumowicz WOPR
RW



Do³±czy³: 15 Mar 2012
Posty: 54
Sk±d: Wa-wa
Wys³any: Pon Wrz 10, 2012 1:16 pm   

Zastanawiam się czy nie mozna zrobić systemu i stopni i szkolenie po prostu zdroworozsądkowo:

A) dwa stopnie "społeczne": młodszy asystent ratownika i asystent ratownika (jeden dla osób 14-18 lat, drugi dla 18+); bez prawa do samodzielnej pracy, z prostymi kryteriami np. minuta na 50 ratowniczym, 10 na 400 dowolnym, 25 pod wodą i 1500 bez limitu czasu; kurs tak ok. 36 godzin, weryfikacja co 5 lat
B) stopień zawodowy "ratownik wodny"(równoznaczny z RW MSW) i według limitów z rozporządzenia (plus np. 1500 metrów z limitem np. 45 min), weryfikacja co 2 lata
c) stopień "starszy ratownik wodny", czyli RW plus staż pracy: np. minimum trzy sezony i 2500 przepracowanych godzin plusdwa z trzech uporawnień (żeglarskie, motorowodne, nurkowe) dodatkowo szkolenie z zakresu zarządzania basenami i kąpieliskami.

Crossowanie z innymi organizacjami (teraz pewnie coraz częstsze) - tylko na poziomie RW.
 
     
Jarek R. 
Doświadczony Forumowicz WOPR



Do³±czy³: 22 Gru 2005
Posty: 86
Sk±d: Trójmiasto
Wys³any: Pon Wrz 10, 2012 3:47 pm   

s.o. napisa³/a:
Liczyłem, że opracowując program władze WOPR wraz z Komisją edukacji staną na wysokości zadania, niestety tak się nie stało.


Każdy instruktor, który będzie chciał przeprowadzić ten nowy program szkolenia z małoletnim (w rozumieniu polskiego prawa cywilnego to osoba, która nie ukończyła lat 18) naraża się na odpowiedzialność karną (i cywilną jeśli dojdzie do wypadku).
Nauka i praca małoletniego podlega szczególnej ochronie prawnej w zakresie bezpieczeństwa, higieny i ochrony prawidłowego rozwoju psychofizycznego.
ZaÅ‚Ä…cznik nr 1 do Decyzji nr 6/12 Prezesa WOPR z dnia 8 wrzeÅ›nia 2012 roku w sprawie programu szkolenia ratowników wodnych i instruktorów w zakresie ratownictwa wodnego potwierdza w rozdz. VIII. A. 4 takÄ… ochronÄ™ – cyt. Zapewnienie uczestnikom szkolenia warunków bezpieczeÅ„stwa, warunków sanitarno-higienicznych okreÅ›lonych w odrÄ™bnych przepisach...
W tych odrębnych przepisach czytamy m.in. na temat dopuszczalnego wysiłku fizycznego małoletnich:
- najwyższe wartości obciążenia, mierzone wydatkiem energetycznym netto na wykonywanie pracy, przekraczające :
a) dla dziewcząt - w odniesieniu do wysiłków krótkotrwałych 10,5 kJ na minutę,
b) dla chłopców - w odniesieniu do wysiłków krótkotrwałych 12,6 kJ na minutę.
- przenoszenie ciężarów o masie przekraczającej:
a) przy obciążeniu jednorazowym:
– dla dziewczÄ…t - 10 kg,
– dla chÅ‚opców - 15 kg,
b) przy obciążeniu powtarzalnym:
– dla dziewczÄ…t - 5 kg,
- dla chłopców - 8 kg.

Jak zrealizować przy tych ograniczeniach z 12 latkiem np. punkt programu „ewakuacja z wody i na lÄ…dzie” nie Å‚amiÄ…c przepisów i nie narażajÄ…c go na urazy? Dziewczynki bÄ™dÄ… wynosić 10 kg, a chÅ‚opcy 15 kg ciężarek? Bo próba wyniesienia pozoranta jakimkolwiek sposobem uznanym w ratownictwie (strażackim - na ramionach i na biodrach; na dosiężnie wysoki brzeg; po drabince; chwytem Rautka; itp.) i bezpieczne uÅ‚ożenie go na podÅ‚ożu jest już zÅ‚amaniem cytowanych w tym zakresie przepisów.
W żeglarstwie jest już jeden przypadek, kiedy instruktor wydał polecenie 10 latkowi wyciągnięcia z wody Optymista i doszło u dzieciaka do urazu kręgosłupa. Sprawa karna w toku, a rodzice zapowiadają wniesienie sprawy cywilnej o odszkodowanie i zadośćuczynienie.
Instruktorzy są co prawda (a przynajmniej powinni być) ubezpieczeni od OC, ale każdy ubezpieczyciel, jako przyczynę odmowy wypłaty, poda naruszenie powszechnie obowiązujących przepisów. I jest w prawie.

WOPR chlubi się kadrą dydaktyczną posiadającą przed nazwiskami literki dr i prof. oraz posiada Komisję Edukacji i Radę Naukową. ZG wspiera się też w swoich poczynaniach prawnikami. Całe to gremium wsadza teraz na minę swoich instruktorów.
_________________
Dupa blada, dupa zimna, dupa pływać nie powinna
http://polrescue.aq.pl/glowna/glowna.htm
 
     
kijanek 
Doświadczony Forumowicz WOPR
RW



Do³±czy³: 15 Mar 2012
Posty: 54
Sk±d: Wa-wa
Wys³any: Wto Wrz 11, 2012 4:22 pm   

I kolejna wątpliwość: przejście na kolejny etap szkolenia uwarunkowane jest odbyciem określonej ilości godzin "praktyk ratowniczych". A co to sa "praktyki ratownicze" Czy moze odbywają się na podstawie § 8 ust. 2 rozporządzenia ministra edukacji narodowej i sportu z dnia 1 lipca 2002 r. w sprawie praktycznej nauki zawodu (Dz.U. 2002 r. Nr 113, poz. 988 ze zm.)? A może jakigoś innego przepisu? Jakie są warunki odbywania tychże "praktyk"? Kto bierze odpowiedzialność za uczestników "praktyk" Kto ich ubezpiecza?
 
     
Jarek R. 
Doświadczony Forumowicz WOPR



Do³±czy³: 22 Gru 2005
Posty: 86
Sk±d: Trójmiasto
Wys³any: Wto Wrz 11, 2012 6:02 pm   

kijanek napisa³/a:
I kolejna wątpliwość: przejście na kolejny etap szkolenia uwarunkowane jest odbyciem określonej ilości godzin "praktyk ratowniczych". A co to sa "praktyki ratownicze" Czy moze odbywają się na podstawie § 8 ust. 2 rozporządzenia ministra edukacji narodowej i sportu z dnia 1 lipca 2002 r. w sprawie praktycznej nauki zawodu (Dz.U. 2002 r. Nr 113, poz. 988 ze zm.)? A może jakigoś innego przepisu? Jakie są warunki odbywania tychże "praktyk"? Kto bierze odpowiedzialność za uczestników "praktyk" Kto ich ubezpiecza?


To tak krótko w temacie

To rozporządzenie już nie obowiązuje. Z dniem 1 stycznia 2011 zastąpiło je Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 15 grudnia 2010 r. w sprawie praktycznej nauki zawodu (Dz.U. 2010 nr 244 poz. 1626). Dotyczy ono jednak tylko młodocianych (do 18 roku życia) i tylko praktycznej nauki zawodu uczniów organizowanej przez szkołę lub przez pracodawców na podstawie zawartych z dyrektorami szkół umów w celu przygotowania zawodowego.

Drugą możliwą formą odbycia praktyk zawodowych dla młodocianych jest podpisanie z pracodawcą umowy o pracę w celu przygotowania zawodowego w formie nauki zawodu. Można ją podpisać z młodocianym, który nie ma jeszcze 16 lat, ale ukończył gimnazjum, Taką możliwość dopuszcza się tylko wtedy, gdy okazane zostaną:
· pisemna zgoda przedstawiciela ustawowego lub opiekuna dziecka,
· zaÅ›wiadczenie lekarskie stwierdzajÄ…ce brak przeciwwskazaÅ„ do wykonywania przez dziecko pracy lub innych zajęć zarobkowych,
· pozytywna opinia poradni psychologiczno-pedagogicznej.
Te same warunki musi spełnić osoba, która nie ukończyła gimnazjum. Pracodawca może podpisać z nią umowę o pracę w celu przygotowania zawodowego w formie przyuczenia do wykonywania określonej pracy. Dodatkowo, osoba ta musi uzyskać zezwolenie dyrektora gimnazjum na spełnianie obowiązku szkolnego poza szkołą.
Inspektor pracy odmówi wydania zezwolenia, jeżeli wykonywanie pracy stanowi zagrożenie dla:
· życia, zdrowia i rozwoju psychofizycznego dziecka,
· wypeÅ‚niania obowiÄ…zku szkolnego przez dziecko.
W przypadku gdy inspektor pracy nie stwierdzi istnienia zagrożeń, wydaje zezwolenie. Zezwolenie to powinno zawierać:
· dane osobowe dziecka i jego przedstawiciela ustawowego lub opiekuna,
· oznaczenie podmiotu zatrudniajÄ…cego,
· okreÅ›lenie rodzaju i dopuszczalnego okresu wykonywania przez dziecko pracy lub innych zajęć zarobkowych,
· okreÅ›lenie dopuszczalnego dobowego wymiaru czasu pracy,
· inne niezbÄ™dne ustalenia, wymagane ze wzglÄ™du na dobro dziecka lub rodzaj, charakter albo warunki wykonywania pracy.
Inspektor pracy może w każdej chwili cofnąć zezwolenie, jeśli z wnioskiem takim wystąpi przedstawiciel ustawowy lub opiekun dziecka, albo z urzędu, gdy stwierdzi, że warunki pracy nie odpowiadają warunkom określonym w wydanym zezwoleniu.
O zawarciu umowy pracodawca zawiadamia wójta, burmistrza lub prezydenta miasta właściwego ze względu na miejsce zamieszkania młodocianego
Przygotowanie zawodowe młodocianych może prowadzić pracodawca, osoba prowadząca zakład pracy w imieniu pracodawcy lub osoba zatrudniona u pracodawcy, pod warunkiem posiadania kwalifikacji wymaganych od instruktorów praktycznej nauki zawodu.
Przygotowanie zawodowe występuje w dwóch postaciach:
· nauki zawodu,
· przyuczenia do wykonywania okreÅ›lonej pracy.

Trzecią możliwą formą odbycia praktyk zawodowych dla młodocianych jest podpisanie pomiędzy organizacja pożytku publicznego, której członkiem jest małoletni, a pracodawcą umowy o wolontariacie w oparciu o Ustawę z dnia 24 kwietnia 2003 r. o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie (Dz.U. z 2010 r., Nr 234, poz.1536 z późn. zm.).

Osoby pełnoletnie mogą podpisać z pracodawcą umowy o pracę w celu przygotowania zawodowego w formie nauki zawodu lub jeśli są studentami organizacją praktyk może zająć się uczelnia.

We wszystkich tych przypadkach odbywający praktyki zawodowe ma status pracownika i zgodnie z kodeksem pracy wszystkie związane z tym ciężary (ubezpieczenie, opieka lekarska, warunki bhp, ewentualne wynagrodzenie, odpowiedzialność cywilna za wyrządzone szkody na osobie i mieniu, itp.) ponosi pracodawca. Obowiązują również wszystkie obostrzenia zawarte w kodeksie pracy i aktach wykonawczych dotyczące zatrudniania pracowników młodocianych (w tym wykaz prac zabronionych, maksymalne normy obciążenia pracą, maksymalny wymiar dobowy i tygodniowy czasu pracy, obowiązkowe przerwy w pracy, zakaz zatrudniania w porze nocnej, urlop, itp.).

Podstawowe akty prawne z tej dziedziny:
1) Ustawa z dnia 26 czerwca 1974 r. Kodeks pracy (Dz. U. z 1998 r. Nr 21, poz. 94 z późn. zm.);
2) Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 28 maja 1996 r. w sprawie przygotowania zawodowego młodocianych i ich wynagradzania (Dz. U. z 1996 r. Nr 60, poz. 278 z późn. zm.);
3) Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 5 grudnia 2002 r. w sprawie przypadków, w których wyjątkowo jest dopuszczalne zatrudnianie młodocianych, którzy nie ukończyli gimnazjum, osób niemających 16 lat, które ukończyły gimnazjum, oraz osób niemających 16 lat, które nie ukończyły gimnazjum (Dz. U. z 2002 r. Nr 214, poz. 1808 z późn. zm.);
4) Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 24 sierpnia 2004 r. w sprawie wykazu prac wzbronionych młodocianym i warunków ich zatrudniania przy niektórych z tych prac (Dz. U. z 2004 r. Nr 200, poz. 2047 z późn. zm.);
5) RozporzÄ…dzenia Ministra Pracy i Polityki SpoÅ‚ecznej z dnia 26 kwietnia 2007 r. w sprawie refundowania ze Å›rodków Funduszu Pracy wynagrodzeÅ„ wypÅ‚acanych mÅ‚odocianym pracownikom (Dz. U. z 2007 r. Nr 77‚ poz. 518 z późn. zm.).

Jak widać odbycie zgodnie z prawem praktyk zawodowych to droga przez mękę, o czym WOPR konstruując program szkolenia oczywiście nie pomyślał.
Na etapie I i II możliwe jest oczywiście odbycie innych godzin kształcenia zawartych w tabeli kształcenia (czytaj nabijanie kasy WOPR za pseudo szkolenia typu operator AED, operator deski ortopedycznej, asystent operatora tyczki ratowniczej 4m w warunkach terenów podmokłych i bagiennych na Biebrzy, itp.).
Niestety na etapie III wymagane jest odbycie praktyk ratowniczych w wymiarze co najmniej 50h dla każdego rodzaju stopnia (ratownik wodny; pływalni, śródlądowy, morski) ponad te, które zostały udokumentowane na poziomie Ratownika WOPR. Nigdzie nie jest jednak napisane, że kursant ma złożyć papier od pracodawcy uzyskany zgodnie z obowiązującym prawem (czytaj przedstawić umowę o pracę w celu przygotowania zawodowego w formie nauki zawodu). Tradycyjnie wystarczy pewnie zwykłe zaświadczenie od Zbysia lub Rysia albo w ostateczności Krzysia, że gość przebywał 50 h na pływalni lub kąpielisku, bez wnikania w szczegóły, co tam faktycznie robił, a już na pewno nikt nie zamierza sprawdzać czy czegokolwiek pożytecznego tam się nauczył. Działa automat, bo przecie za wystawienie stopnia ratownika wodnego (pływalni, śródlądowego, morskiego) równorzędnego dla Lifesavera*** International Lifesaving Federation należy się WOPRowi kasa, jak psu miska. A żyć z czegoś trzeba.

Pozdrawiam
_________________
Dupa blada, dupa zimna, dupa pływać nie powinna
http://polrescue.aq.pl/glowna/glowna.htm
 
     
s.o. 
Stały bywalec


Wiek: 60
Do³±czy³: 04 Gru 2007
Posty: 629
Sk±d: woj.Å‚odzkie
Wys³any: Wto Wrz 11, 2012 6:46 pm   

Panowie opanujcie się w wynajdywaniu kruczków prawnych dotyczących "czego nie wolno". Praktyki pedagogiczne to nic innego jak dtychczasowy staż na basenie czy kąpielisku. "Zrobienie godzin" istnieje od czterdziestu paru lat odkąd WOPR po przejęciu szkoleń od PZP zaczął je wymagać od kandydatów na wyższy stopień i był to jedyny sposób na zdobycie doświadczenia, aby żótodziób po kursie dającym prawo pracy nie został rzucony na szerokie wody. Wszyscy to przechodziliśmy i w większości przypadków było to robione we właściwy sposób, a przypadki wpisów "na ładne oczy" były jednostkowe.
Nie podoba mi się zatwierdzony program (jak już pisałem projekt był lepszy od produktu finalnego) ale zaproponujmy rozwiązania, które mogłyby się znależć w programie, w tym właściwe słownictwo, które nie będzie powodowało rozterek prawnych.
Ten rok szkoleniowy niestety jest spisany na straty jeśli chodzi o uprawnienia dające prawo do pracy, ale następny musi być bardziej owocny aby nie zabrakło ratowników na plażach.
Może coś się ruszy w tym zakresie po zjezdzie nadzwyczajnym bo wydaje mi się że on w tej chwili jest dla niektórych najważniejszy.

[ Dodano: Wto Wrz 11, 2012 6:56 pm ]
Z systemu szkoleniowego wypada obowiązek posiadania patentów przydatnych w ratownictwie (w tym trakowanych niestety na z patentami szkoleń o wątpliwej wartości).
Nie wyobrażam sobie aby w przyszłości mało który ratownik posiadał uprawnienia motorowodne czy nurkowe. Tutaj jest problem trudny do rozwiązania w zgodności z rozporządzeniem. Jedyną szansą jest zapis w ustawie że ratownik wodny to osoba posiadająca "....inne kwalifikacje przydatne w ratownictwie wodnym" i dijdzie do sytuacj że gestorzy zaczną wymagać od ratowników więcej niż minimalne soełnienie definicji ustawowej.
Chyba jestem naiwny.
_________________
s.o.
 
     
kijanek 
Doświadczony Forumowicz WOPR
RW



Do³±czy³: 15 Mar 2012
Posty: 54
Sk±d: Wa-wa
Wys³any: Wto Wrz 11, 2012 7:07 pm   

Problem w tym, że "praktykę ratowniczą" można nabyć - jak sama nazwa wskazuje - zajmując się RATOWNICTWEM a w świetle nowych przepisów MRWOPR i RWWOPR nie mogą być zatrudnieni jako tacy, bo w świetle definicji z Ustawy "ratownikami" nie są. Mam nadzieję, że gestorzy basenów będą zatrudniali "praktykantów ratowniczych" lub "asystentów ratowników", ale nie jestem pewien czy im się to per saldo opłaci...
 
     
sharky
Starszy Forumowicz WOPR


Do³±czy³: 04 Cze 2007
Posty: 316
Sk±d: 3M
Wys³any: Wto Wrz 11, 2012 7:35 pm   

s.o. napisa³/a:
Panowie opanujcie się w wynajdywaniu kruczków prawnych dotyczących "czego nie wolno".

Wydawało mi się, że dyskusja ma dotyczyć wszystkich elementów decyzji prezesa i nie widzę powodów, żeby nie poruszać w związku z tym spraw ważnych.
s.o. napisa³/a:
Praktyki pedagogiczne to nic innego jak dtychczasowy staż na basenie czy kąpielisku.

Praktyki pedagogiczne to odbywające się w szkołach lub w innego rodzaju placówkach pedagogicznych praktyki studentów, a nie praktyki ratownicze w celu przygotowania zawodowego, o których rozmawiamy (to apropos Twojego postulatu o właściwe słownictwo)
s.o. napisa³/a:
"Zrobienie godzin" istnieje od czterdziestu paru lat odkąd WOPR po przejęciu szkoleń od PZP zaczął je wymagać od kandydatów na wyższy stopień i był to jedyny sposób na zdobycie doświadczenia, aby żótodziób po kursie dającym prawo pracy nie został rzucony na szerokie wody

To, że taka partyzantka trwa już tak długo nie oznacza automatycznie, że jest to robione zgodnie z przepisami.
kijanek napisa³/a:
Problem w tym, że "praktykę ratowniczą" można nabyć - jak sama nazwa wskazuje - zajmując się RATOWNICTWEM a w świetle nowych przepisów MRWOPR i RWWOPR nie mogą być zatrudnieni jako tacy, bo w świetle definicji z Ustawy "ratownikami" nie są. Mam nadzieję, że gestorzy basenów będą zatrudniali "praktykantów ratowniczych" lub "asystentów ratowników", ale nie jestem pewien czy im się to per saldo opłaci...

Jako kierownik pływalni prędzej złożę wymówienie, niż wezmę na siebie odpowiedzialność za stażystę, na zasadach opisanych przez Jarka R. A na innych zasadach zgodnie z prawem, jako pracownik samorządowy nie mogę tego zrobić. Jak więc młodzi ludzie mają spełniać uczciwie narzucone im przez WOPR durne wymagania? Mają się uczyć kombinowania?
s.o. napisa³/a:
Wszyscy to przechodziliśmy i w większości przypadków było to robione we właściwy sposób, a przypadki wpisów "na ładne oczy" były jednostkowe.

Chyba, tak jak piszesz, jesteś naiwny. W Tamie sam byłem świadkiem, jak na weryfikacji wstępnej na SRW, kursant nie potrafił opisać jak wygląda plaża, na której według leżących na biurku papierów przepracował trzy sezony. Jeśli do kombinacji dochodzi na tym poziomie, to można sobie wyobrazić, co jest przy niższych stopniach.
s.o. napisa³/a:
Może coś się ruszy w tym zakresie po zjezdzie nadzwyczajnym bo wydaje mi się że on w tej chwili jest dla niektórych najważniejszy.

Głęboko w to wątpię.
 
     
ratol 
BAD - Bardzo Aktywny Działacz


Do³±czy³: 10 Pa¼ 2009
Posty: 169
Sk±d: ÅšlÄ…sk
Wys³any: Sro Wrz 12, 2012 10:53 am   

sharky napisa³/a:
s.o. napisa³/a:
"Zrobienie godzin" istnieje od czterdziestu paru lat odkąd WOPR po przejęciu szkoleń od PZP zaczął je wymagać od kandydatów na wyższy stopień i był to jedyny sposób na zdobycie doświadczenia, aby żótodziób po kursie dającym prawo pracy nie został rzucony na szerokie wody

To, że taka partyzantka trwa już tak długo nie oznacza automatycznie, że jest to robione zgodnie z przepisami.

sharky napisa³/a:
Jak więc młodzi ludzie mają spełniać uczciwie narzucone im przez WOPR durne wymagania? Mają się uczyć kombinowania?

Potwierdzam. W zeszłym roku na naszej pływalni była kontrola PIP. Inspektor zapytał kim są młodzieńcy w koszulkach ratowników. Na odpowiedź, że są stażyści odrabiający godziny społeczne poprosił o umowy stażowe. Jak usłyszał, że takich nie ma, a chłopaki odbywają staż na wyższe stopnie WOPR społecznie, to dał kierownikowi 5 min. na ich zniknięcie, grożąc spisaniem protokołu i mandatem karnym. I tak skończyło się odrabianie godzin.

A tak na marginesie – z zainteresowaniem czytam to, co o czym pisze (tu na forum i dobrze przygotowanych i merytorycznie udokumentowanych artykuÅ‚ach branżowych) Jarek R. i zastanawiam siÄ™, czy jest to jakaÅ› wiedza tajemna niedostÄ™pna dla ZG WOPR? Dlaczego tam nie myÅ›li siÄ™ tymi kategoriami i wypuszcza siÄ™ coraz nowe buble, wymagajÄ…ce ciÄ…gÅ‚ych poprawek - reforma stopni, programy szkoleniowe, odrzucone przez MSWiA i MSW propozycje WOPR do projektów ustawy i rozporzÄ…dzeÅ„, odrzucony przez sÄ…d statut i wiele innych? Dlaczego ludzi formatu Jarka R., których jest na pewno wiÄ™cej – kumatych, z olbrzymiÄ… wiedzÄ… i doÅ›wiadczeniem, organizujÄ…cych praktyczne i ciekawe szkolenia, bÄ™dÄ…cych fachowcami w swoich dziedzinach (ratownictwo, organizacja, zarzÄ…dzanie, marketing, fundraising, trzeci sektor), posiadajÄ…cych dodatkowe kwalifikacje w sportach wodnych, obytych w Å›wiecie i co najważniejsze takich, którym chce siÄ™ robić coÅ› nowego (twórczych, a nie odtwórczych) ZG WOPR nie zaprasza do współpracy. Choćby w roli recenzentów projektów. Może nie zawsze bÄ™dÄ… oni mieli racjÄ™, ale wniosÄ… inny punkt widzenia, który może zasygnalizować wady projektów. Tymczasem w WOPR wszystko odbywa siÄ™ od wielu lat w tym samym wÅ‚asnym sosie, nie ma krytycznego spojrzenia na wÅ‚asne poczynania, powielane sÄ… te sam bÅ‚Ä™dy, moja racja jest najmojsza. Tor, którym jedzie ZG WOPR jest Å›lepy i prÄ™dzej czy później dojdzie do katastrofy – albo marginalizacji WOPR, jako organizacji albo jej rozpadu.
 
     
juve17
Doświadczony Forumowicz WOPR
juve17


Do³±czy³: 16 Mar 2010
Posty: 92
Sk±d: Szczecin
Wys³any: Sro Wrz 12, 2012 11:54 am   

Cytat:
dojdzie do katastrofy – albo marginalizacji WOPR, jako organizacji albo jej rozpadu.

Katastrofy? Ja uważam, że ewentualny rozpad WOPR-u w dłuższej perspektywie wyszedłby nam wszystkim na dobre. Skończy się nabijanie kasy na kolejnych kursach pseudospecjalizacjach czy nicniedających ,,szkoleniach" typu operator deski albo paralotni. Wreszcie powstanie konkurencja, która zacznie naprawdę szkolić ratowników, co więcej nie będzie w ich interesie wymyślanie kolejnych stopni. Czekam z niecierpliwością aż tacy panowie jak Chadaj w końcu przestaną ciągnąć kasę od młodych ludzi.
_________________
adsa
 
     
sharky
Starszy Forumowicz WOPR


Do³±czy³: 04 Cze 2007
Posty: 316
Sk±d: 3M
Wys³any: Pon Wrz 17, 2012 2:50 pm   

ratol napisa³/a:
A tak na marginesie – z zainteresowaniem czytam to, co o czym pisze (tu na forum i dobrze przygotowanych i merytorycznie udokumentowanych artykuÅ‚ach branżowych) Jarek R. i zastanawiam siÄ™, czy jest to jakaÅ› wiedza tajemna niedostÄ™pna dla ZG WOPR? Dlaczego tam nie myÅ›li siÄ™ tymi kategoriami i wypuszcza siÄ™ coraz nowe buble, wymagajÄ…ce ciÄ…gÅ‚ych poprawek - reforma stopni, programy szkoleniowe, odrzucone przez MSWiA i MSW propozycje WOPR do projektów ustawy i rozporzÄ…dzeÅ„, odrzucony przez sÄ…d statut i wiele innych? Dlaczego ludzi formatu Jarka R., których jest na pewno wiÄ™cej – kumatych, z olbrzymiÄ… wiedzÄ… i doÅ›wiadczeniem, organizujÄ…cych praktyczne i ciekawe szkolenia, bÄ™dÄ…cych fachowcami w swoich dziedzinach (ratownictwo, organizacja, zarzÄ…dzanie, marketing, fundraising, trzeci sektor), posiadajÄ…cych dodatkowe kwalifikacje w sportach wodnych, obytych w Å›wiecie i co najważniejsze takich, którym chce siÄ™ robić coÅ› nowego (twórczych, a nie odtwórczych) ZG WOPR nie zaprasza do współpracy.


Myślę, że sam sobie odpowiedziałeś zadając pytanie, takich ludzi:
ratol napisa³/a:
kumatych, z olbrzymią wiedzą i doświadczeniem, organizujących praktyczne i ciekawe szkolenia, będących fachowcami w swoich dziedzinach (ratownictwo, organizacja, zarządzanie, marketing, fundraising, trzeci sektor), posiadających dodatkowe kwalifikacje w sportach wodnych, obytych w świecie i co najważniejsze takich, którym chce się robić coś nowego (twórczych, a nie odtwórczych)

boją się działacze, gdyż naruszałoby to ich status quo, a poza tym brak już byłoby wytłumaczenia, że czegoś się nie da zrobić, bo ci ludzie pokazali, że się jednak da i trzeba by ustąpić miejsca lepszym.
DrugÄ… kwestiÄ… jest czy tacy kumaci ludzie zechcÄ… swoim nazwiskiem firmować nieudolne zarzÄ…dzanie – zawsze można napisać pod przegÅ‚osowanym projektem, że byÅ‚ konsultowany przez X czy Y, a że X czy Y proponowaÅ‚ odmienne rozwiÄ…zania pisać już nie trzeba (przykÅ‚ad to Komisja Edukacji i „reforma” stopni z 2009 roku – wielu jej czÅ‚onków miaÅ‚o radykalnie odmienne koncepcje, ale „reformÄ™” firmowaÅ‚a caÅ‚a komisja).
Trzecia kwestia to wynagrodzenie PRACY tych ludzi. Bo za wiedzę trzeba jednak zapłacić, a same medale (hojnie ostatnio nadawane, a przez to ulegające dewaluacji) mogą nie wystarczyć. Lepiej dać prace zaprzyjaźnionym, ale kiepskim (jak widać z rezultatów) firmom obsługującym ZG albo zorganizować kolejne spotkanie delegatów lub huczne obchody kolejnej rocznicy.
 
     
kijanek 
Doświadczony Forumowicz WOPR
RW



Do³±czy³: 15 Mar 2012
Posty: 54
Sk±d: Wa-wa
Wys³any: Wto Wrz 18, 2012 9:01 am   

Na stonie ZG zamieszczono zdjęcia z ostatniego "spotkania delegatów" (nie mylić z nadzwyczajnym zjazdem) - http://www.wopr.pl/index....kanie-delegatow . Pooglądajcie. Poza nielicznymi wyjątkami to osoby (sporo) po 40stce; klasyczni działacze "dawno minionej epoki", skoncentrowani na obronie włąsnych stołków. Nawet gdyby im położyć gotowe opracowanie dotyczace szkolenia, to 1) nie przeczytają, 2) nie zrozumieją 3) jak przeczytają i zrozumieją, to będą podejrzewali podstęp "innej frakcji". A poza tym i tak powiedzą, zawsze robiliśmy "po naszemu" i było dobrze, to dlaczego teraz ma być inaczej...

Po wynikach (braku wyniku) tej nasiadówy widać, że jeżeli nie chcemy obudzić się z ręką w nocniku, to trzeba samemu coś zrobić. Nie wierzę, że WOPR się zmieni (to znaczy, że zmienią się działacze ZG i ZW) i obawiam się, że to wszystko w końcu pie....ie, ale nie chcę przykładać do tego ręki ani przyspieszać rozpadu Organizacji.

Zastanawiam się, czy w tej sytuacji sensownym nie byłoby powołanie w każdym województwie Środowiskowego Zawodowego WOPR, budowanego od początku, na zdrowych zasadach i zajmujacego sie przede wszystkim problemami tych, którzy mają zawodowe uprawnienia (uznawane przez państwo) do wykonywania tego zawodu. Jakieś wspólne treningi, negocjace z ubezpieczycielami pakietu OC i na obsługę prawną, być może jednolite stroje (z miejscem dla sponsora), z czasem sensowne szkolenia i specjalizacje...
 
     
s.o. 
Stały bywalec


Wiek: 60
Do³±czy³: 04 Gru 2007
Posty: 629
Sk±d: woj.Å‚odzkie
Wys³any: Wto Wrz 18, 2012 10:39 am   

Szanowny "młody" kolego mówienie że osoby po czterdzistce to "niekumaty beton" jest równie obrażliwe jak i mówienie przez starszych że ci w okolicach dwudziestki to "niedorobione gówniarstwo". Zwroty powyższe nie powinny mieć miejsca jeśli się nawzajem szanujemy a argumentem w dyskusjach nie jest obrażanie innych.
Używanie tego typu określeń w stosunku do innych, których nie znasz osobiście jest bezczelnością. Istotą każdej działalności społecznej (np. w WOPR) jest połączenie toku myślenia zarówno młodych jak i starych, tych którzy będą działali nie patrząc na profity jak i tych którzy będą figurantami itd. i nie da się tego uniknąć.
Zgadzam się z Tobą że WOPR-wi grozi "rozpierducha", ale najgorszym z możliwych rozwiązań jest powoływanie konkurencyjnych podmiotów ratowniczych a szczególnie podmiotu tylko zawodowego zapominając o "małolatach" iich wkładzie w działalność prewencyjna , pokazy, ratownictwo sportowe i wiele wiele innych.
Obecnie odbywają się w całej Polsce zebrania sprawozdawczo-wyborcze w jednostkach terenowych i wojewódzkich,. Proponuję aby Ci wszyscy, którym nie podoba się działalność w swoich jednostkach przestali narzekać i na zebraniach ( warunek konieczny fizyczna obecność co niestety w większości przypadków jest normą) zmienili kierunek startując do władz. Dobre władze to takie w których połączona jest młodoścć z doświadczeniem .

Pozdrawiam 49-latek, nie pracujący w WOPR-rze na etacie, także przeciwnik wielu rozwiązań obecnie obowiązujących jak struktura stopni czy programy szkoleń.
_________________
s.o.
 
     
kijanek 
Doświadczony Forumowicz WOPR
RW



Do³±czy³: 15 Mar 2012
Posty: 54
Sk±d: Wa-wa
Wys³any: Wto Wrz 18, 2012 10:23 pm   

Wielce Szanowny "starszy" (zaledwie cztery lata - nie taki znowu generation gap) Kolego!

Nie było moją intencją nikogo obrażać. A już na pewno nie wyłącznie ze względu na wiek. Przeczytaj uważnie mój post: wymieniłem tam trzy warunki zaliczenia do klasy "niereformowalnych": 1) wiek, 2) bycie "działaczem" a nie "ratownikiem" oraz 3) skoncentrowanie na obronie swojego stołka.

Wyjaśniam to jedynie dla porządku, bez nadziei na nawiązanie miedzy nami porozumienia... Czy to nie Twój post kilka pięter powyżej nawoływał, żeby nie krytykować zarządzenia Prezesa i nie szukać rzeczy sprzecznych z prawem czy zdrowym rozsądkiem? No cóż, nie porozumiemy się chyba. Moje rozumienie "profesjonalizmu" to miedzy innymi wymaganie od opłacanych z moich składek urzędasów z ZG, żeby przygotowali i wydali spójne, zgodne z obowiazujacym prawem i możliwe do zastosowania przepisy dotyczące szkolenia. Czego nauczymy młodych ludzi na "stażu" ratowniczym kiedy każemy im udawać przed inspekcją pracy, że ich tu wcale nie ma, że tylko przyszli popływać... Krętactwa? Cwaniactwa? Omijania przepisów?

Szkolenie "małolatów" rozkłada właśnie nasz Prezes swoimi wytycznymi w sprawie szkolenia a nie ci, co myślą o profesjonalizacji zawodu ratownika. Skoro można było ściągnąc na zjazd (przepraszam - na "spotkanie delegatów") 67-letniego profesora dr hab. Huberta Izdebskiego, żeby swymi mętnymi wywodami bronił Prezesa przed odwołaniem, to co stało na przeszkodzie, żeby wcześniej zatrudnić jakiegoś młodego, kumatego prawnika, który pomógłby dostosować wewnętrzne regulacje WOPR do wymogów XXI wieku?

WOPRowi grozi "rozpierducha" i bez naszego udziału - wojna "leśnych dziadków" trwa i dopóki się nie zakończy nie mamy co liczyć na noramlne funcjonowanie ZG (a i po zakońćzeniu - niezależnie kto wygra - raczej nie bedzie lepiej niż dotychczas).
 
     
eR 
Dyżur na www.forum.wopr.net.pl
Swimming Association


Pomóg³: 4 razy
Do³±czy³: 19 Wrz 2012
Posty: 221
Sk±d: BiaÅ‚ystok/Warszawa
Wys³any: Sro Wrz 19, 2012 1:33 pm   

s.o. napisa³/a:

Zgadzam się z Tobą że WOPR-wi grozi "rozpierducha", ale najgorszym z możliwych rozwiązań jest powoływanie konkurencyjnych podmiotów ratowniczych a szczególnie podmiotu tylko zawodowego zapominając o "małolatach" ich wkładzie w działalność prewencyjna , pokazy, ratownictwo sportowe i wiele wiele innych.
Obecnie odbywają się w całej Polsce zebrania sprawozdawczo-wyborcze w jednostkach terenowych i wojewódzkich,. Proponuję aby Ci wszyscy, którym nie podoba się działalność w swoich jednostkach przestali narzekać i na zebraniach ( warunek konieczny fizyczna obecność co niestety w większości przypadków jest normą) zmienili kierunek startując do władz. Dobre władze to takie w których połączona jest młodoścć z doświadczeniem .


kijanek napisa³/a:

Nie było moją intencją nikogo obrażać. A już na pewno nie wyłącznie ze względu na wiek. Przeczytaj uważnie mój post: wymieniłem tam trzy warunki zaliczenia do klasy "niereformowalnych": 1) wiek, 2) bycie "działaczem" a nie "ratownikiem" oraz 3) skoncentrowanie na obronie swojego stołka.

...

Szkolenie "małolatów" rozkłada właśnie nasz Prezes swoimi wytycznymi w sprawie szkolenia a nie ci, co myślą o profesjonalizacji zawodu ratownika. Skoro można było ściągnąc na zjazd (przepraszam - na "spotkanie delegatów") 67-letniego profesora dr hab. Huberta Izdebskiego, żeby swymi mętnymi wywodami bronił Prezesa przed odwołaniem, to co stało na przeszkodzie, żeby wcześniej zatrudnić jakiegoś młodego, kumatego prawnika, który pomógłby dostosować wewnętrzne regulacje WOPR do wymogów XXI wieku?

WOPRowi grozi "rozpierducha" i bez naszego udziału - wojna "leśnych dziadków" trwa i dopóki się nie zakończy nie mamy co liczyć na noramlne funcjonowanie ZG (a i po zakońćzeniu - niezależnie kto wygra - raczej nie bedzie lepiej niż dotychczas).


Szanowni koledzy,
pozwolę sobie wrzucić swoje 3 grosze do powyższej dyskusji nt. przyszłego szkolenia.
Co do wypowiedzi s.o., wcale nie uważam, że powołanie konkurencyjnych zawodowych jednostek to najgorsze rozwiązanie. Kwestia kompetencji ludzi, którzy będą to tworzyli i brali w tym czynny udział. Nie warto od początku rozpatrywać czarnego scenariusza, bo jeżdżąc po Polsce i pracując jako Ratownik widzi się masę ludzi "kumatych" i chętnych do działania. Zapewne nasunie się niektórym pytanie: To dlaczego tego nie robią teraz? Wierzcie lub nie, ale odpowiedź jest banalna: Nie daje się im nawet możliwości! Sam spotkałem się z reakcjami osób"wyższych" w stylu: a po co?

Kolega Kijanek ma na prawdę dużo racji. Od ZG wymaga się profesjonalizmu. Płacąc składkę mam zawsze nadzieję, iż ktoś kompetentny zrobi z niej użytek(merytoryczny czy sprzętowy), który kiedyś w pewien sposób do mnie wróci. Jak jest każdy widzi. Również nie rozumiem, dlaczego nie można wziąć osoby nie powiązanej z WOPR, aby opracowała strategię dostosowania np. statutu do obecnych przepisów? To, że ktoś ma 50 czy 60 lat i "100 lat" doświadczenia w zawodzie to na prawdę nie jest najważniejszy argument. Problem, który warto też poruszyć jest fakt, jak wspomina Kijanek, że nie zależnie kto wygra to nic się nie zmieni. Dlaczego? Bo jak ma się zmienić coś, co każdy(obecny w ZG) firmował swoim głosem, podpisem, akceptacją(brak inf. kto za kto przeciw w poszczególnych rozp. na chwilę obecną).
 
     
Wy¶wietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów
Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach
Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów
Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów
Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group



-> www.ratownicy.wopr.net.pl<-


Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytañ do SQL: 17