www.forum.wopr.net.pl Strona G³ówna www.forum.wopr.net.pl
Największe w Polsce forum ratowników WOPR i nie tylko

FAQFAQ  SzukajSzukaj  U¿ytkownicyU¿ytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat

Poprzedni temat «» Nastêpny temat
Otwarty przez: DeVu
Wto Maj 12, 2015 9:30 am
Kto, kiedy może pracować na basenie?
Autor Wiadomo¶æ
gargamelsqn 
Czasem zaglÄ…da


Do³±czy³: 15 Lip 2014
Posty: 2
Sk±d: stÄ…d
Wys³any: Sro Lip 29, 2015 1:14 am   

Antybeton napisa³/a:
Dyskusja w tym temacie nie toczy się w kontekście: WOPR vs inne podmioty, tylko dotyczy umocowania prawnego tzw. pomocników ratowników.

Ja nie twierdzę, że poprzedni system był zły, ale nie był też taki idealny. Kurs na RW był w istocie niejako powtórką kursu na MR, jedynie bardziej wymagający fizycznie. Okres rocznej karencji między kursami też wydawał mi się bezsensowny i sztuczny. Jednakże praca zarobkowa, czy społeczna dawnych Młodszych Ratowników miała realne umocowanie prawne. MR miał uprawnienia zawodowe i mógł pracować pod nadzorem ratownika starszego stopniem. Obecne przepisy określają tylko jeden rodzaj/stopień ratownika wodnego i albo spełnia się ustawowe wymogi i jest się tym ratownikiem wodnym, albo nie.

Co do wspomnianych "noszowych" w Pogotowiu. Wspominałem wyżej, że podejrzewam, że są to osoby zatrudniane jako ratownicy, czyli osoby posiadające kurs KPP. Taki tytuł zawodowy jest umocowany w Ustawie o Państwowym Ratownictwie Medycznym i ustawa ta określa jasno w art. 14 zakres kompetencji osoby posiadającej taki tytuł.

Gwoli ścisłości, tytuł ratownika uzyskiwany po kursie KPP nie jest tytułem zawodowym. Odsyłam do poczytania: https://pl.wikipedia.org/wiki/Tytu%C5%82_zawodowy
 
     
Antybeton 
Wypowie się, choć w ostateczności


Do³±czy³: 26 Lip 2015
Posty: 8
Wys³any: Sro Lip 29, 2015 10:22 am   

No faktycznie. W ustawie też nic nie ma o zawodzie ratownika, jest tylko o zawodzie ratownika medycznego.
 
     
PB 
Stały bywalec
PB


Pomóg³: 5 razy
Wiek: 59
Do³±czy³: 19 Mar 2010
Posty: 1018
Sk±d: StoÅ‚eczne WOPR
Wys³any: Sro Lip 29, 2015 1:17 pm   

Antybeton napisa³/a:
Nie możesz, ani nikt inny stwierdzić, że aktualne przepisy i uregulowania są do bani, więc będziesz robił po staremu,

Hej hej. przepisy nawet jak są do bani (a zdarza się) to trzeba je stosować. Ja tylko zwracam uwagę, że ich stosowanie to nie jest marsz ślepego po linie. U nas ratownicy pracują zgodnie z przepisami normami i wymogami prawnymi. A ilu ja dodatkowo będę miał ludziów na kąpielisku czy pływalni (czy w karetce) do "Bóg wie czego" to już moja sprawa. Ważne jest aby zadania ustawowe wykonywały osoby z uprawnieniami. Natomiast pomocników (asystentów, społeczników, adoratowór, akolitów, stażystów) do prac dodatkowych mogę mieć jakich chcę byle bym spełniał przepisy o ich zatrudnianiu lub korzystaniu z ich pracy.
A stary system (MR WOPR, RWOPR, RWP, RWM, RWS) moim zdaniem był lepszy od obecnego (63 godz.). Aczkolwiek nie neguję uprawnień osób po tym, bądź co bądź czasem krótkim, szkoleniu. :mrgreen:
 
     
Antybeton 
Wypowie się, choć w ostateczności


Do³±czy³: 26 Lip 2015
Posty: 8
Wys³any: Sro Lip 29, 2015 2:45 pm   

Jeśli zadania ustawowe realizują wyłącznie ratownicy z pełnymi uprawnieniami, a Twoi asystenci/pomocnicy noszą jedynie sprzęt, obserwują pracę ratowników ew. wykonują niektóre prace bosmańskie to wydaje mi się być to pod względem prawnym w porządku.

Problem zaczyna pojawiać się wtedy, gdy Twoi pomagierzy przejmują niezauważalnie część tych ustawowych zadań lub zaczyna tak to wyglądać z punktu widzenia niezależnego obserwatora (potencjalnego świadka zdarzenia, który potem może być przesłuchiwany w tym charakterze). Jeśli Twoje młode wilki chodzą w koszulkach ratowników lub koszulkach kojarzących się z ratownikami, obserwują w nich kąpiących się ludzi, zwracają im uwagę oraz aktywnie pomagają pełnoprawnym ratownikom podczas akcji lub podejmowanych interwencji to może być już problem z wytłumaczeniem się.

Co do starego systemu nadawanych stopni, czy też raczej nowego starego to uważam, że konieczność robienia 3 kursów w celu zdobycia uprawnień zawodowych jest przerostem formalnym. Może i 63-godzinny kurs to mało, jeśli tak to raczej należałoby zwiększyć ilość godzin szkolenia, zamiast tworzyć różne poziomy i niepotrzebne wymagane przerwy między nimi. Jak ktoś chce pracować jako ratownik to powinien mieć możliwość zrobienia jednego kursu zawodowego + spełnienia dodatkowych wymogów (np. KPP) i rozpocząć od razu swoją aktywność zawodową. Może wyda Ci się to bluźnierstwem, ale wymóg posiadania patentu też uważam za zbędną pozostałość po poprzednim systemie.

[ Dodano: Sro Lip 29, 2015 3:25 pm ]
Może jeszcze kilka słów co do systemu szkolenia, a właściwie do powtarzających się opinii, że kursy powinny być wielomodułowe, a wyszkolenie trwać latami.

W Wielkiej Brytanii kurs na "ratownika basenowego" (NPLQ) trwa 5 dni szkoleniowych, podobnie jak kurs na "ratownika plażowego/morskiego" (NBLQ). W Los Angeles kurs na tamtejszego lifeguard'a, takiego ze "Słonecznego Patrolu" trwa 84 godziny (przynajmniej w jednej z organizacji). Kursy te zamierają już tematykę pierwszej pomocy.

Skoro więc Brytyjczycy i Amerykanie potrafią w kilkadziesiąt godzin wyszkolić ratownika, a my nie potrafimy w 63 godziny + 66 godzin KPP to może z nami jest coś nie tak. Może należałoby zwiększyć wymogi dotyczące umiejętności pływackich przy przyjmowaniu chętnych na kurs ? Ale to wpływy z kursów spadną. A może to nasza myśl szkoleniowa nie jest tak dobra jak nam się wydaje ?
 
     
SoLo 
Stały bywalec
SoLo


Pomóg³: 3 razy
Do³±czy³: 26 Maj 2013
Posty: 762
Sk±d: Centrum
Wys³any: Sro Sie 05, 2015 10:30 am   

Podpisuję się pod tym co napisał PB. Jak to mówią - nic dodać nic ująć.
Antybeton napisa³/a:
Może jeszcze kilka słów co do systemu szkolenia, a właściwie do powtarzających się opinii, że kursy powinny być wielomodułowe, a wyszkolenie trwać latami.

"Latami" - czasem tak czasem nie - sądzę, że naszymi "WOPR'owskimi" rozwiązaniami dajemy możliwość indywidualnego tempa szkolenia.
Antybeton napisa³/a:
W Wielkiej Brytanii kurs na "ratownika basenowego" (NPLQ) trwa 5 dni szkoleniowych, podobnie jak kurs na "ratownika plażowego/morskiego" (NBLQ).

Masz jakby zastrzeżenia co do modułowości szkolenia - a czym innym jest ten przez Ciebie podawany przykład z W. Brytanii jak nie rodzajem szkolenia (nazwa do wyboru :grin: ) modułowego czy etapowego :?:
Antybeton napisa³/a:
Może i 63-godzinny kurs to mało, jeśli tak to raczej należałoby zwiększyć ilość godzin szkolenia,

I do tego zmierzamy - dodając choćby wymagane doatkowe godziny stażu.
Antybeton napisa³/a:
zamiast tworzyć różne poziomy i niepotrzebne wymagane przerwy między nimi.

I to jest kwestia pewnej wizji żeby nie powiedzieć "filozofii" i tu dyskusja jest pewnie nie do zamknięcia :grin: w tym podejście do dodatkowych patentów. Jak najbardziej szanuję Twój punkt widzenia, jednak bliższy jet mi ten którego przesłaniem jest to aby ratownik wodny wiedział i umiał coś więcej - był wodniakiem - to procentuje w praktyce ratowniczej choć trudno to tak wprost przełożyć na efekty - to są rzeczy trudno mierzalne ale w mojej ocenie zauważalne.
Poza tym "lekkie" oczekiwanie od młodego człowieka aby spróbował jeszcze czegoś innego często otwiera przed nim zupełnie nowe "Światy" daje alternatywę dla choćby trawy (żeby tylko).
Pisał o tym kiedyś PB - jakby to nie zabrzmiało patetycznie to coś w tym jest - to wychowuje i tego się trzymamy. Minusem jest to, że trzeba mieć na to kasę i nie wszystkich na to stać, a per saldo - takie koszty to dobra inwestycja w młodego człowieka.
Małe to pocieszenie ale taką dziś mamy rzeczywistość (mówię o kasie) nas otaczającą .
_________________
Pozdrawiam
 
     
Antybeton 
Wypowie się, choć w ostateczności


Do³±czy³: 26 Lip 2015
Posty: 8
Wys³any: Sro Sie 05, 2015 9:53 pm   

Może podany przeze mnie brytyjski przykład jest przykładem szkolenia modułowego, ale tam od razu można robić kurs dający pełne uprawnienia do pracy na pływalni lub plaży. Nie potrzeba wcześniej robić kursu "młodszego", "wodnego" itp.

Co do woprowskiego "indywidualnego tempa szkolenia" uważam to niezmiennie za przerost stopni mający głównie w pierwotnym zamyśle zarabianie na kursantach. Jednakże utrata swoistego monopolu trochę pokomplikowała ten biznes.

Co do szkoleń z innych sportów wodnych to myślę, że niejeden młody i nie młody człowiek chętnie sam czegoś nowego się nauczy i spróbuje, musi tylko dobrze zarobić za swoją pracę.
 
     
SoLo 
Stały bywalec
SoLo


Pomóg³: 3 razy
Do³±czy³: 26 Maj 2013
Posty: 762
Sk±d: Centrum
Wys³any: Czw Sie 06, 2015 10:09 am   

Antybeton napisa³/a:
Może podany przeze mnie brytyjski przykład jest przykładem szkolenia modułowego, ale tam od razu można robić kurs dający pełne uprawnienia do pracy na pływalni lub plaży. Nie potrzeba wcześniej robić kursu "młodszego", "wodnego" itp.

Zgoda ale też nie jest tak jak u nas, że trzeba zrobić "wszystko w jednym" bez podziału właśnie na choćby kwalifikacje wymagane ze względu na specyfikę "wody". - stąd barowanie się o inne rozwiązania.
Antybeton napisa³/a:
Co do woprowskiego "indywidualnego tempa szkolenia" uważam to niezmiennie za przerost stopni mający głównie w pierwotnym zamyśle zarabianie na kursantach.

Nie wiem czemu tak twierdzisz - próbował to już gdzieś wyjaśniać s.o. ale widać nie zauważyłeś tego więc powtórzę - podział na stopnie WOPR nie generuje dodatkowych kosztów. Suma kosztów szkoleń na stopnie ratowników WOPR jest taka sama jak koszt jednoetapowego szkolenia ratownika wodnego MSW - a z założenia obejmują te szkolenia większą ilość godzin zajęć programowych (teoretycznych i praktycznych) o stażach nie wspominając.
Nie podnośmy więc tego zarzutu o "pierwotnym zamyśle zarabianie na kursantach" bo to rozmija się z prawdą.
Antybeton napisa³/a:
Jednakże utrata swoistego monopolu trochę pokomplikowała ten biznes.

Biznes to dopiero umożliwiła Ustawa - wszystkim tym, którzy tylko dla niego uzyskali zgodę MSW na wrw i bezrefleksyjnie robią to na co ustawa pozwala, nie zawracając sobie głowy, dyskusjami , argumentacją, szukaniem być może lepszych rozwiązań.
Nie wmawiaj WOPR'owi robienia biznesu w sytuacji gdy za te same pieniądze proponuje coś więcej niż wymagane minimum - robimy dokładnie coś odwrotnego niż sugerujesz mimo, że musimy działać pod pręgierzem rynku i co niektórzy tylko śmieją się z nas, że właśnie zamiast robić biznes bawimy się w idee.
Antybeton napisa³/a:
Co do szkoleń z innych sportów wodnych to myślę, że niejeden młody i nie młody człowiek chętnie sam czegoś nowego się nauczy i spróbuje, musi tylko dobrze zarobić za swoją pracę.

Trudno się z tym nie zgodzić :grin:
_________________
Pozdrawiam
 
     
Antybeton 
Wypowie się, choć w ostateczności


Do³±czy³: 26 Lip 2015
Posty: 8
Wys³any: Czw Sie 06, 2015 12:12 pm   

Kilka lat temu WOPR zaczął majstrować przy systemie stopni. Nie trudno było odnieść wówczas wrażenia, że będzie to drożej kosztowało. Do tego wciąż zmieniały się zamysły co do ostatecznego kształtu nowych stopni ratowniczych jak i tych egzotycznych specjalistycznych (typu: operator AED, czy operator deski ortopedycznej).

Gdy w 2012 roku weszła w życie nowa ustawa zakończył się swego rodzaju monopol. Dzisiaj zdobycie uprawnień ratowniczych w WOPR siłą rzeczy nie może być droższe lub dużo droższe niż u konkurencji. Inna prawa to jakość szkolenia i skuteczność nadzoru Ministerstwa nad tą konkurencją.
 
     
SoLo 
Stały bywalec
SoLo


Pomóg³: 3 razy
Do³±czy³: 26 Maj 2013
Posty: 762
Sk±d: Centrum
Wys³any: Czw Sie 06, 2015 12:24 pm   

I tu, co do tych ogólnych spostrzeżeń i w takim ujęciu, nie ma między nami różnic :lol:
_________________
Pozdrawiam
 
     
She! 
Dyżur na www.forum.wopr.net.pl


Pomóg³: 1 raz
Do³±czy³: 06 Mar 2009
Posty: 200
Sk±d: Olsztyn
Wys³any: Pon Sie 10, 2015 10:20 am   

Antybeton napisa³/a:


W Wielkiej Brytanii kurs na "ratownika basenowego" (NPLQ) trwa 5 dni szkoleniowych, podobnie jak kurs na "ratownika plażowego/morskiego" (NBLQ). W Los Angeles kurs na tamtejszego lifeguard'a, takiego ze "Słonecznego Patrolu" trwa 84 godziny (przynajmniej w jednej z organizacji). Kursy te zamierają już tematykę pierwszej pomocy.

Skoro więc Brytyjczycy i Amerykanie potrafią w kilkadziesiąt godzin wyszkolić ratownika, a my nie potrafimy w 63 godziny + 66 godzin KPP to może z nami jest coś nie tak. Może należałoby zwiększyć wymogi dotyczące umiejętności pływackich przy przyjmowaniu chętnych na kurs ? Ale to wpływy z kursów spadną. A może to nasza myśl szkoleniowa nie jest tak dobra jak nam się wydaje ?


Mhhh 5 dni szkolenia aby umieć z ratownictwa - NPLQ:

Przepłynąć 50m w czasie krótszym niż 1 minuta
Przepłynąć 100m oraz 100m na plecach
Utrzymać się na powierzchni więcej niż 30 sekund
Zanurkować do najgłębszego dna basenu

.... a na koniec dostać papiery pozwalające pracować na basenach do 1,7 m głębokości.

dużo umieją ...
 
     
SoLo 
Stały bywalec
SoLo


Pomóg³: 3 razy
Do³±czy³: 26 Maj 2013
Posty: 762
Sk±d: Centrum
Wys³any: Pon Sie 10, 2015 1:30 pm   

Nie mam powodu nie wierzyć w to co podaje She! ale oczywiście jest to zdumiewające.
Może idzie nowe :?:
_________________
Pozdrawiam
 
     
PB 
Stały bywalec
PB


Pomóg³: 5 razy
Wiek: 59
Do³±czy³: 19 Mar 2010
Posty: 1018
Sk±d: StoÅ‚eczne WOPR
Wys³any: Wto Sie 18, 2015 11:28 am   

She! napisa³/a:

Przepłynąć 50m w czasie krótszym niż 1 minuta
Przepłynąć 100m oraz 100m na plecach
Utrzymać się na powierzchni więcej niż 30 sekund
Zanurkować do najgłębszego dna basenu

.... a na koniec dostać papiery pozwalające pracować na basenach do 1,7 m głębokości.

dużo umieją ...


No to nasze 13-latki więcej umieją, a jako ratowników bym ich nie puścił do pracy.

Co do rozdrobnienia, o którym pisze Antybeton to nikt nikomu nie karze w chwili obecnej czekać roku pomiędzy MR WOPR i RWOPR (choć uważam, że było to właściwe).
A "rozdrobnienie" RWP, RWS, RWM - wyszło właśnie od uprawnień ILS.
Kwestia ceny? kwestia jednostek - szukaj tańszych.
 
     
Antybeton 
Wypowie się, choć w ostateczności


Do³±czy³: 26 Lip 2015
Posty: 8
Wys³any: Czw Sie 20, 2015 3:40 pm   

Podane powyżej normy sprawnościowe dotyczą osób przystępujących do kursu, a nie jego absolwentów. Nie są one też tak bardzo odmienne od wymogów stawianych kandydatom na kurs młodszego ratownika WOPR.

Logicznym jest, że po 5 dniach szkolenia umiejętności te znacząco nie wzrosną, ale w ciągu naszych programowych 63-godzin też nie możemy spodziewać się cudów. Kurs ten daje uprawnienia do pracy na pływalniach. Aby pracować na plażach jest inny kurs i inne wymagania.

Skoro Brytyjczycy uznają, że osoby o takich umiejętnościach i takim przeszkoleniu potrafią zapewnić bezpieczeństwo na tamtejszych basenach to widocznie tak jest. Brytyjczycy w odróżnieniu od Polaków nie oszczędzają tak bardzo na bezpieczeństwie. Wpływ na to również ma sprzęt, opracowane procedury, umiejętności pływackie i zdyscyplinowanie osób kąpiących się.

Nie wiem skąd pojawił się podany powyżej limit pracy dla ratowników do głębokości 1.7 m. W W. Brytanii istnieją też baseny znacznie głębsze i tam też pracują normalni ratownicy.

Co do dawnego wymaganego okresu przerwy między MR i RW to naprawdę nikt mnie nie przekona, że było to dobre. Z chwilą ukończenia przeze mnie szkoły średniej ukończyłem równocześnie kurs MRW. Musiałem rok czekać, aby zrobić kurs RW, który de facto był w dużej mierze powtórką z poprzedniego kursu. Rok musiałem czekać, aby zacząć robić zawodowo to co wtedy chciałem (młodszych nikt nie chciał zatrudniać). Do dziś nie wiem co mi ta przerwa miała dać.
 
     
She! 
Dyżur na www.forum.wopr.net.pl


Pomóg³: 1 raz
Do³±czy³: 06 Mar 2009
Posty: 200
Sk±d: Olsztyn
Wys³any: Sob Sie 22, 2015 8:51 pm   

Antybeton napisa³/a:


Nie wiem skąd pojawił się podany powyżej limit pracy dla ratowników do głębokości 1.7 m. W W. Brytanii istnieją też baseny znacznie głębsze i tam też pracują normalni ratownicy.



Stąd iż przychodzą do nas osoby które porobiły takie kursy w Anglii wraz z dokumentami i taki wpis istnieje na ich dokumentach.
 
     
pingod 
BAD - Bardzo Aktywny Działacz
RW


Do³±czy³a: 26 Lip 2005
Posty: 183
Sk±d: BiaÅ‚ystok
Wys³any: Nie Sie 23, 2015 1:39 am   

To co zostało napisane na temat NPLQ nie jest do konca prawda. Otoz na moim egzaminie kursant mial wybor- czy zalicza testy podwodne ( wylowienie manekina i przedmiotow) na glebokosci 4m czy 1,5 m. I pozniej taka glebokosc mial wpisana w 'papierach' , ja np mialam 4m. Pracowalam w aquaparku gdzie byl diving pool o takiej glebokosci i bylo to wymagane. Nie widze natomiast powodu, dlaczego ktos, kto wykazal sie umiejetnoscia nurkowania na glebokosci 1.7m ( prawdopodobnie maksymalna glebokosc basenu, na ktorym odbywalo sie szkolenie), nie moglby pracowac w malym osrodku.

Porownania NPLQ z polskimi kursami sa naprawde nietrafione. Ukonczylam takie szkolenie i bylo ono BARDZO BARDZO DOBRE, zadna godzina nie zostala zmarnowana. Przede wszystkim jest to szkolenie z ratownictwa, a nie z umiejetnosci plywania, holowania, uwalniania sie z chwytow bez sprzetu, piorkowania itd.
1/3 czasu to zajecia w wodzie, 1/3 to zajecia z zagrozen zwiazanych z obiektem jakim jest plywalnia i z postepowania w roznych sytuacjach, a 1/3 PIERWSZA POMOC
Kazda czesc zalicza sie na egzaminie oddzielnie, pierwsza pomoc jest najwazniejsza.
Zajecia w wodzie nie polegaly na plywaniu na czas z glowa ponad powierzchnia wody, ale byly skupione na pomocy osobie z urazem kregoslupa szyjnego ( rozne metody stabilizacji w zaleznosci od glebokosci niecki), ukladanie na desce ortopedycznej w roznych sytuacjach - najwazniejsze zadanie podczas egzaminu, nauce pomocy osobie nieprzytomnej, itd podczas napadu drgawek. Kurs byl skupiony na pracy zespolowej, podczas egzminow byla oceniania umiejetnosc wspolpracy w grupie' na pozycji lidera, i osoby, ktora wykonuje polecenia. Nie bylo wazne, kto najszybciej przeplynal zadanie.
Egzamin przeprowadzaja instruktorzy z zewnatrz. Uczestnicy kursu zostali podzieleni na 6 ,osobowe zespoly, i kazda grupe egzaminowal ktos inny.
Angielscy Ratownicy, z ktorymi pracowalam, takze Ci najmlodsi- 16-letni, potrafili duzo, nie mysle tutaj o plywaniu, ale o postawie, zachowaniu w pracy, umiejetnosci komunikacji, radzeniu sobie w trudnych sytuacjach- np. w przypadku osoby agresywnej na obiekcie, w przypadku naglego wypadku itd.

Uprawnienia sa wazne przez 2 lata, po tym czasie trzeba przejsc ponowny ( taki sam) kurs.
_________________
Train one, save many.
 
 
     
Wy¶wietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów
Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach
Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów
Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów
Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - recenzje anime



-> www.ratownicy.wopr.net.pl<-


Strona wygenerowana w 0,13 sekundy. Zapytañ do SQL: 17