Wysany: Nie Kwi 12, 2015 6:47 pm Kto, kiedy może pracować na basenie?
Jestem w trakcie kursu na Młodszego Ratownika i jak temat wskazuje co dalej mam zrobić, bym mogła rozpocząć pracę na basenie?
Przejrzałam milion postów na forum i za każdym razem mowa jest o starych przepisach o nowych itp. Kolega, który jest ratownikiem sądzi, że wystarczy ratownik WOPR+KPP, ale coś mi tu nie pasuje. Chcę wiedzieć co po kolei, krok po kroku muszę zrobić, żebym mogła rozpocząć pracę na basenie?
Oj kiepsko czytałaś bo wiele razy już na forum było o tym. Proponuję więc jeśli będziesz chciała poznać szczegóły użyć "Szukaj".
Natomiast w wielkim skrócie sytuacja wygląda następująco. Dzisiaj aby pracować jako ratownik wodny (niezależnie gdzie) musisz ukończyć szkolenie ratowników wodnych, ukończyć kurs KPP, posiadać uprawnienie przydatne w ratownictwie wodnym oraz (w twoim wypadku) być członkiem podmiotu uprawnionego do wykonywania ratownictwa wodnego.
Skoro robisz MRW to dopiero pierwszy etap szkolenia ratowników wodnych. WOPRy dzielą szkolenie ratowników wodnych na trzy etapy i dopiero po ostatnim dostajesz zaświadczenie zgodnie z rozporządzeniem MSW które posiada moc prawną. Stopnie MRW i RW nie dają żadnych uprawnień.
Aby pracować jako ratownik wodny musisz zrobić pozostałe dwa etapy szkolenia ratowników wodnych, następnie zrobić kurs KPP i uzyskać jakieś uprawnienie przydatne w ratownictwie wodnym np. jakiś "wodny" patent w rodzaju sternik motorowodny.
Teraz już te zasady nie obowiązują.
Dzisiaj jeśli spełniasz wymogi ustawowe (wszystkie) bycia uznanym za ratownika wodnego to możesz jako ratownik wodny pracować na każdym akwenie bez znaczenia czy samodzielnie czy z kimś.
Jeśli natomiast nie spełniasz choćby jednego wymogu to po prostu jako ratownik wodny pracować nie możesz.
Z tego co jest mi wiadomo Młodszy Ratownik WOPR może pracować jako osoba ponad stan (dodatkowa para oczu), ale czy będzie to praca ''społeczna'', czy dostaniesz jakieś tam drobne dla siebie, to już zależy tylko od pracodawcy.
Jeżeli się mylę to mnie poprawcie, bo z tego co się orientuje to istnieje taka możliwość
Pomg: 5 razy Wiek: 59 Doczy: 19 Mar 2010 Posty: 1018 Skd: Stołeczne WOPR
Wysany: Nie Kwi 12, 2015 10:05 pm
W pełni racja Peryklesa.
Pytanie gdzie robisz te etapy. Niektóre z naszych óWOPR-ów (niestety) zapominają, że jeźeli kurs na MR WOPR ma być etapem szkolenia rw msw to kadra mósi spełniać wymogi rozporządzenia, a nie być tylko I WOPR. A niestety czasami o tym zapominają.
... Niektóre z naszych óWOPR-ów (niestety) zapominają, że jeźeli kurs na MR WOPR ma być etapem szkolenia rw msw to kadra mósi spełniać wymogi rozporządzenia, a nie być tylko I WOPR...
Z tego co jest mi wiadomo Młodszy Ratownik WOPR może pracować jako osoba ponad stan (dodatkowa para oczu), ale czy będzie to praca ''społeczna'', czy dostaniesz jakieś tam drobne dla siebie, to już zależy tylko od pracodawcy.
Ja nadal nie rozumiem, jak chcecie taką "dodatkową parę oczu", nie spełniającą wymogów wynikających z definicji ratownika zatrudniać, "stawiać" czy jakkolwiek nazywać ratownikiem. Kiedyś już toczyliśmy o to bój i ... karawana jedzie dalej.
Czy sądzicie, że komukolwiek wolno "zatrudnić" czlowieka nie będącego ratownikiem, żeby "pomagał pełnoprawnym ratownikom"? Jak? Jako kogo? Z jaką odpowiedzialnością? Do jakich czynności? Komu ma podlegać? Kto się nim "opiekuje"?
Wydaje mi się, że powinniśmy raz na zawsze zamknąć temat osób nie będących ratownikami, jako tych, które mogą "plątać się pod nogami ratowników". Może to i słuszna droga BYŁA, może to świetna szkoła dla młodych, może ... ale to niezgodne z przepisami JEST i należy to odciąć jako historyczną praktykę.
_________________ wszyscy chcemy dobrze, nie skaczmy więc sobie do gardeł, a skoncentrujmy na misji ratowania życia
Pomg: 3 razy Doczy: 26 Maj 2013 Posty: 762 Skd: Centrum
Wysany: Pon Kwi 20, 2015 9:09 am
stary ratownik napisa/a:
Kiedyś już toczyliśmy o to bój i ... karawana jedzie dalej.
Jedzie i będzie jechać - bo chyba się nie możemy przekonać (mówię o zwolennikach - do których sam się zaliczam i przeciwnikach "funkcjonowania" osób z niepełnymi kwalifikacjami ratowników wodnych (MSW).
stary ratownik napisa/a:
Czy sądzicie, że komukolwiek wolno "zatrudnić" czlowieka nie będącego ratownikiem, żeby "pomagał pełnoprawnym ratownikom"?
A czemu nie. Powiedz jakie prawo zabrania mi jako zarządzającemu (gestorowi) np. pływalni (a odniósł bym to do wszystkich obszarów wodnych na których ma być zapewnione zabezpieczenie przez ratowników wodnych - MSW), zatrudnić kogoś (nawet zupełnie bez kwalifikacji), poza wymaganą etatową obsadą ratowników MSW, po to choćby aby wpatrywał się w 1 m2 pływalni i jak ktoś tam zniknie pod wodą - alarmował etatową obsadę ratowniczą.
stary ratownik napisa/a:
Jak? Jako kogo? Z jaką odpowiedzialnością? Do jakich czynności? Komu ma podlegać? Kto się nim "opiekuje"?
Słusznie zwracasz na te kwestie uwagę - ale to nie są problemy przekreślające możliwość zatrudniania takich osób (bardzo zresztą hipotetyczne, bardziej prawdopodobne jest natomiast funkcjonowanie na tych zasadach takich osób z niepełnym przygotowaniem ratowniczym jako praktykantów - o co też się już potykaliśmy ) To wszystko powinno (musi) być uregulowane w zawartej z zarządzającej umowie. Jakby tak konkretnie w odniesieniu do Twoich pytań i mojego hipotetycznego przykładu:
stary ratownik napisa/a:
Jak?
Na umowę o pracę, umowę cywilno - prawną, czy jakąś jeszcze inną formę wiążącą pracodawcę i pracownika.
stary ratownik napisa/a:
Jako kogo?
Jako osobę do wpatrywania się w 1 m2 wody na pływalni (z której to obserwacji nie są zwolnieni w tym momencie etatowi ratownicy wodni).
stary ratownik napisa/a:
Z jaką odpowiedzialnością?
Z odpowiedzialnością wynikającą z przepisów prawa pracy, odpowiedzialnością karną i cywilną wynikającą z powierzonych obowiązków.
stary ratownik napisa/a:
Do jakich czynności?
Jak wcześniej:Jako osobę do wpatrywania się w 1 m2 wody na pływalni i powiadamiania etatowej obsady ratowniczej o zniknięciu (np. przez czas dłuższy niż 5 sek.) osób pod powierzchnią wody.
stary ratownik napisa/a:
Komu ma podlegać?
Bezpośrednio - wyznaczonemu ratownikowi wodnemu i co oczywiste zarządzającemu pływalnią.
stary ratownik napisa/a:
Kto się nim "opiekuje"?
Wyznaczony przez zarządzającego ratownik wodny.
Czy w tym jest coś zabronionego prawem
stary ratownik napisa/a:
Wydaje mi się, że powinniśmy raz na zawsze zamknąć temat osób nie będących ratownikami, jako tych, które mogą "plątać się pod nogami ratowników"
Oj jak Cię cenię stary ratowniku to tu uprawiasz demagogię. Wszędzie, we wszystkich zawodach na różnych stanowiskach pracowniczych, można znaleźć tych "plątających się pod nogami" i nie czepiam się do tego określenia bo wiadomo chodzi o pewien skrót myślowy
stary ratownik napisa/a:
Może to i słuszna droga BYŁA, może to świetna szkoła dla młodych, może ...
Była jest i będzie - a cel takich działań (odbywanie praktyki na danym stanowisku, przez osoby z niepełnym przygotowaniem) i korzyści z niech płynące są oczywiste. Chyba nie ma co tego podważać.
stary ratownik napisa/a:
ale to niezgodne z przepisami JEST i należy to odciąć jako historyczną praktykę.
Powtórzę. Z jakimi przepisami jest niezgodne Kto mi (jako zarządzającemu danym obszarem wodnym) ma prawo zabronić zatrudnić praktykanta (z założenia osobę z niepełnym przygotowaniem do wykonywania obowiązków na danym stanowisku pracy).
Może jednak nie demonizowałbyś problemu i tak ortodoksyjnie przy nim nie obstawał tylko dla tego, że nie uznajesz istnienia innego systemu szkolenia niż Wasz i wewnątrz organizacyjnych stopni ratowniczych, które są (mogą być) tylko etapami w zdobyciu pełnych kwalifikacji ratownika wodnego (MSW) jako jedynych prawnie (formalnie) uznawanych.
popieram w całości tok rozumowamia Solo, może uda nam się wypracować jakieś standardy (wzorce) jak to robić w praktyce bez narażania się na krytykę czy ewntualne konsekwencje prawne
Coś jak asystent ratownika wodnego. Bedzie latał z torbą przynosił sprzęt, paczał jako dodatklwy obserwator, robił uciski przy rko (to chyba może skoro wke jak), bedzie ciagnal line od kołowrotu i wykonywał polecenia.
Nie bedzie jednak pływał po tonących, udzielał kwalifikowanej pierwszej pomocy(a jesli ma kpp to może?), chodził z koszulką z napisem ratownik, używał rzutek i kół ratunkowych.
Nie będzie miał też takiej odpowiedzialności. W sumie to taki przynieś podaj pozamiataj. W sumie niewiele jego obowiązki będą odbiegać od reszty ratowników ;P
Tylko dochodza kwestie ekonomiczne, skoro np. na kapielisku moeskim trzeba 3 ratownikow to kto zatrudni dodatkowego "pomocnika" skoro trzeba bedzie mu zaplacic( a w przetargach startuje tyle podmiotow i wygrywa najnizsza cena a nie bezpieczenstwo).
Tutaj raczej w kwestiach ekonomicznych i gdy rak malo do pracy wiele podmiotow bedzie robic tak ze taki jeszcze MRW co moze byc tylko pomocnikiem bedzie swiadomie lub nie udawal pelnoprawnego ratownika byle ilosc osob sie zgadzala. Jeszcze przed wejsciem w zycie ustawy wiele WOPR'ow tak sciemnialo gdy wykwalifikowanych ratownikow brakowalo. (Swego czasu na jednej z zachodniopomorskich plaz, w polowie sezonu duza ilosc ratownikow z kilku powodow po prostu odeszla, a szef pozatrudnial miejscowych bez uprawnien i nikt z zarzadzajacych sie nie polapal ) oby takich przypadkow wcale nie bylo