Witam serdecznie na początku chciałem się przywitać, ponieważ jest nowy na forum, oraz po kurskie na młodszego ratownika. Pracuje na basenie w moim rodzinnym mieście [krytym]. Przechodząc do mojego pytania.
Co należy robić jak ktoś się dusi? - Nie chodzi mi o to, że ktoś w ogóle nie oddycha, ale próbuje tylko nie może. Co w takim przypadku należy robić ?
Pytanie nr2
Moja dziewczyna ma tendencje do mdlenia wtedy traci oddech lub jest bardzo płytki co za tym idzie ustaje akcja serca. Prawde mówiąc nie przeprowadzałe jeszcze pełnego RKO na osobie żyjącej. Czy jeżeli wychodziło mi na manekinie to wyjdzie na osobie żywej tak samo ? Jakieś informacje czym się to rózni. No i najważniejsze jeżeli mi się nie będzie udawało poprawnie tego wykonywać to ile minut jest w stanie wytrzymać ?
Siemano!
Ja też w tym roku zdałem na mł. rat. i na kursie chodził z nami też taki Radek... pracuje w szpitalu. Gdy mieliśmy zajęcia z fantomem to wszystkim to bardzo ładnie wychodziło. ALe Radek powiedział, że przy reanimacjiach normalnych ludzi nie już tak łatwo. Żeby głowe odchylić trzeba się czasem pomęczyć. Wspominał nam także że najtrudniej jest reanimowac osoby grubeponad 120 kg. Fantom daje tylko praktyki troche...
Jak ktoś się dusi to najlepiej złapać za brzych i uciskać...druga osoba" klepie po plecach"
Antonlavey Wypowie się, choć w ostateczności Mł. Rat. WOPR
Do³±czy³: 16 Lip 2005 Posty: 8
Wys³any: Sob Lip 16, 2005 2:13 am lol
dobre!!! jedna osoba uciska za brzuch... a druga klepie po plecach!!! wow
jezeli osoba sie dusi... (podejrzewamy ze ma cialo obce!!!)
1. kazemy tej osobie pochylajac sie do przodu odkaszlnac
2. jezeli nadal sie dusi, pochylamy ja do przodu i 7 razy uderzamy dlonia zlozona w lodeczke miedzy lopatki,
3. jezeli to nie pomoże to stosujemy tzw. rekoczyn Heimlicha tzn. jedna noge stawiamy miedzy nogi osoby duszacej sie, pochylamy ja do przodu, dlonie splatamy na nadbrzuszu (miedzy wyrostkiem mieczykowatym a pepkiem) i uciskamy ruchami w głab brzucha i do gory.
4. czynosci powtarzamy na zmiane
... i 7 razy uderzamy dlonia zlozona w lodeczke miedzy lopatki,...
ok ok ale nie jest nigdzie znormalizowana liczba takowych udeżen. Co zrobisz jak walniesz kogos 7 razy a ta osoba dalej bedzie sie dusila?? NIe bedziesz jej już "bil" bo udezyles juz te 7 razy??
Zatkanie górnych dróg oddechowych ciaÅ‚em obcym grozi uduszeniem chorego. Ostre zachÅ‚yÅ›niÄ™cie zdarza siÄ™ najczęściej przy jedzeniu. Przy caÅ‚kowitej niedrożnoÅ›ci dróg oddechowych wskutek niedotlenienia szybko dochodzi do utraty przytomnoÅ›ci, a po kilki minutach do zatrzymania krążenia. Natychmiast po mechanicznym zatkaniu górnych dróg oddechowych – przeważnie w dolnych częściach gardÅ‚a nad wejÅ›ciem do krtani – ofiara wypadku dÅ‚awi siÄ™, w panice chwyta siÄ™ za szyjÄ™. Dopóki pacjent jest przytomny, należy nakÅ‚aniać go do mocnego kaszlu i wykrztuszenia ciaÅ‚a obcego. JeÅ›li siÄ™ to nie udaje lub pacjent traci przytomność, trzeba wykonać RĘKOCZYN HEIMLICHA
Technika rękoczynu Heimlicha
• Gdy pacjent jest przytomny.
1. Ratownik stojÄ…cy za pacjentem obejmuje go w nadbrzuszu,
2. Jedna dłoń ratownika jest zgięta w pięść,
3. Pięść oparta jest kciukiem w okolicy pomiędzy pępkiem a wyrostkiem mieczykowatym mostka pacjenta,
4. Druga dłoń ułożona jest na pięści,
5. Ratownik naciska mono i szybko nadbrzusze pacjenta ruchami, skierowanymi ku jego głowie. Pchnięcia takie można powtarzać w miarę potrzeby do 10 razy.
• Gdy pacjent jest nieprzytomny
Przed zastosowaniem rękoczyny Heimlicha nieprzytomnego pacjenta należy ułożyć na wznak. Uciśnięcie nadbrzusza pomiędzy pępkiem a wyrostkiem mieczykowatym w kierunku dogłowowym wykonuje się techniką jak przy pośrednim masażu serca
Ta metoda wykonania rękoczynu Heimlicha jest przeciwwskazany u:
• niemowlÄ…t,
• maÅ‚ych dzieci,
• ciężarnych,
• otyÅ‚ych.
Wiek: 40 Do³±czy³: 29 Mar 2005 Posty: 336 Sk±d: Kostrzyn nad OdrÄ…
Wys³any: Pon Sie 22, 2005 12:48 pm
Hm....a to osoba u osoby dlawiacej sie wystepuje szczekoscisk? Wydawac by sie moglo ze osoba bedzie mialas szeroko otwarta buzie w celu "chwytania" powietrza. Szczekoscisku to mozna sie spodziewac przy padaczce.
--> uzyskamy slowna twierdzaca odpowiedz na pytanie : "Czy sie zadlawiles"
--> poszkodowany moze mowic, kaszlec, oddychac
b) co robimy:
--> zachecamy do kaszlu
--> kontynuujemy ocene do momentu pogorszenia sie stanu poszkodowanego (wystapienie nieefektywnego kaszlu) lub do usuniecia ciala obcego z drog oddechowych
2. Calkowita
a) rozpoznanie
--> odpowiedzia na pytanie "Czy sie zadlawiles?" jest potakiwanie glowa
--> poszkodowany nie moze:
mowic
oddychac (swisty oddechowe-> cisza)
-- > nieefektywne proby kaszlu
--> poszkodowany traci przytomnosc
b) co robimy :
--> poszkodowany przytomny -> wykonujemy na zmiane 5 uderzen miedzy lopatkami i 5 ucisniec nadbrzusza (patrz: post HDS, )
--> poszkodowany nieprzytomny -> rozpoczynamy RKO
LiTE napisa³/a:
Moja dziewczyna ma tendencje do mdlenia wtedy traci oddech lub jest bardzo płytki co za tym idzie ustaje akcja serca
Wg nowych wytycznych RKO rozpoczynamy, gdy stwierdzimy nieprawidlowy oddech (po wezwaniu pomocy)
W wolnej chwili postaram sie jakos "ulozyc" te dziesiatki stron wytycznych i wklikac na forum.
Pozdrawiam
_________________ >> Rzuć mnie wilkom na pozarcie, a wrócę dowodząc watahą... <<
Przypomnialo mi sie pytanie które dostałam na kursie Młodszego Ratownika.Co zrobić jeżeli osoba ma ciało obce w drogach oddechowych i nie ma możliwości wydostania tego na zewnątrz?Któryś z instruktorów powiedział mi żę jeżeli juz nic nie pomaga to należy wdmuchnąc do środka?nie mialam mozeliwosci zeby sie kogoś o to zapytać wiec moze wy mi pomorzecie?Pozdrawiam
Co do praktyki, no coz, podejrzewam, ze tego nikt Ci na 100 % nie powie. Wez pod uwage, ze to zalezy jeszcze od przedmiotu, ktory spowodowal zatkanie drog oddechowych (nie zawsze da sie tak po prostu "wdmuchnac do srodka"). Jesli chodzi o plyny, np. wode, to nie usuwamy ich z dalszych odcinkow drog oddechowych.
Mnie uczyli kiedys, ze podczas prowadzenia posredniego masazu serca, z powodow zmian cisnienia w klatce piersiowej moze sie zdarzyc, ze cialo obce przesunie sie w kierunku jamy ustnej. I tego sie trzymam.
W kazdym razie nie probowalabym "wdmuchiwac do srodka" jesli poszkodowany jest przytomny.
Pozdrawiam
_________________ >> Rzuć mnie wilkom na pozarcie, a wrócę dowodząc watahą... <<
Piotr6 no właśnie nie wiem czy mozna,poprostu dostałam kiedyś takie pytanie i zaraz odpowiedź od instruktora bo niestety nie potrafiłam na nie odpowidzieć więc czekam teraz na opinie na ten temat.
Wywyjec ja tez nigdy nie miałam okazji wdmuchiwac i zeczywiście masz racje napewno zależy to tez od rodzaju ciala obcego w drogach oddechowych.Dzieki za materialy moze cos sie nowego z nich dowiem POZDRAWIAM
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach