Wiek: 42 Do³±czy³: 15 Cze 2005 Posty: 883 Sk±d: Bognor Regis - UK
Wys³any: Nie Sty 22, 2006 11:15 pm
dla mnie ratownik ktory skacze w ciuchach to idiota... warto stracic dwie sekundy na rozebranie i zyskac w wodzie 5. nie mowiac juz o przemoczonych ciuchach ktore pozniej mialbym nosic. wyjatek mozna zrobic dla szkrabow blisko brzegu.
_________________ Moje motto na ten rok - koko bongo i do przodu!!
Nie mowisz chyba o dresach Nivea z 2005 roku. Nie wiem jak mozna bylo je szybko zdjac, nie uszkadzajac. Mysle, ze nastepnym razem powinni wymyslec moze gorzej wygladajacy, ale za to bardziej praktyczny kroj.
Poza tym sie zgadzam. Zawsze lepiej przed wskoczeniem do wody pozbyc sie tych kilku zbednych kilogramow. Oprocz zyskania czasu nie tracisz jeszcze tyle sil podczas plyniecia.
Pozdrawiam
_________________ >> Rzuć mnie wilkom na pozarcie, a wrócę dowodząc watahą... <<
chociaż koszulki- duzo wygodniej i bezpieczniej bo tonący może łatwo złapać za koszulke
Nie wydaje mi się, żeby tonący miał się łapać mojej koszulki( osobiście w koszulce bym wszedł), po to mamy SP-eki by ich używać, po to powinniśmy znać chwyty.
oczywiscie ze tak, ale jak juz wbiegniesz w koszulce to jest wieksze prawdopodobieństwo, że tonący może Cie za nią chwycić. Wtedy faktycznie chwyty Ci się przydadzą To jest sytuacja czysto teoretyczna, ale trzeba pamietac, ze tonący brzytwy się chwyta. Poza tym pływanie w koszulce nie należy do najwygodniejszych i spowalnia.
koszulka to pikuś... a wskocz w butach i jeansach...buu ... jak trza to w ciuchach.. ale jeśli jest możliwość to ściągam... no kiedyś sie tak rozpędziłam i dopiero w ostatniej chwili przypomniało mi sie, że nie mialam na sobie stroju... hehee
jak tonący chwyci koszulke to jeszcze można ja pod wodą zdjąć razem z chwytem tonącego.. lepiej by trzymał koszulke a nie mnie...!!!
Wiek: 42 Do³±czy³: 15 Cze 2005 Posty: 883 Sk±d: Bognor Regis - UK
Wys³any: Pon Sty 23, 2006 10:23 pm
wywyjec napisa³/a:
Nie mowisz chyba o dresach Nivea z 2005 roku. Nie wiem jak mozna bylo je szybko zdjac, nie uszkadzajac.
nie interesuje mnie czy dres sie rozwali czy nie...
pioro6 napisa³/a:
( osobiście w koszulce bym wszedł), po to mamy SP-eki by ich używać, po to powinniśmy znać chwyty.
ucza was chwytow na koszulke?? po co ci ta koszulka w wodzie?? nie warto. bedziesz w mokrej stal na wietrze?? skoczylem pare razy (na basenie) w koszulce i nie uwazam zeby to bylo madre.
_________________ Moje motto na ten rok - koko bongo i do przodu!!
A jeżeli już zostawiacie ubrania na piasku...nie boicie się, że ktoś je Wam "skubnie" ?
Jeżeli są 3-4 osobowe zespoły a ktoś się topi to chyba nie wskakujecie po niego wszyscy??
Ja zdecydowanie wole plynac bez zbednego balastu w postaci ubrania ale wiadomo zdarzaja sie sytuacje kiedy rezygnuje z pelnego rozebrania.. Np przed zoltymi bojkami zdarza mi sie interweniowac w gorze ubrania (ale fale i tak sa zlosliwe i czesciowo mocza mi je ) ze wzgledu na czas dzialania i z reguly sa to akcje z dziecmi. Wiem ze na niektorych kursach ratowniczych sa cwiczone elementy plywania w ubraniu aby kazdy mogl sie przekonac na wlasnej skorze jak to jest Juz kiedys mialem okazje plywac w calym zimowym stroju w rzece po wywrotce lodzi i zdecydowanie odradzam te forme kapieli
Tak przy okazji chcialbym napisac a w zasadzie uczulic sternikow oraz pasazerow plywajach na roznego typu sprzecie aby nie ubierac gumowych cholewiakow (lub podobnego obuwia) gdyz po wpadnieciu do wody dzialaja jak betonowe buciki ktorych nie da sie sciagnac
chwytow jak chwytow ale plywania w pelnym ubraniu owszem - ucza, troche ciezko sie plywa ale jest to do zrobienia, zreszta zawsze mozesz zdjac koszulke na te 20 minut(nad morzem na wietrze szybko sie wysuszy) i nie musisz w niej stac na wierzy...
Wiek: 42 Do³±czy³: 15 Cze 2005 Posty: 883 Sk±d: Bognor Regis - UK
Wys³any: Pon Sty 23, 2006 10:41 pm
DeVu napisa³/a:
A jeżeli już zostawiacie ubrania na piasku...nie boicie się, że ktoś je Wam "skubnie" ?
Jeżeli są 3-4 osobowe zespoły a ktoś się topi to chyba nie wskakujecie po niego wszyscy??
kradna niestety no ale takie zycie. ratowany jest wazniejszy od ciuchow.
czasem ida wszyscy. zalezy jaka akcja. czasem wystarcza dwie osoby i reszta spokojnie sie przyglada i fotki pstryka
wydaje mi sie ze po to ucza plywac w ciuchach by zniechecic do wskakiwania do wody bezmyslnie...
widze ze niektorzy ratuja tylko w sloneczne dni a jak caly dzien pada to maja wolne
z moich doswiadczen wynika ze na deszczu koszulka dlugo schnie...
_________________ Moje motto na ten rok - koko bongo i do przodu!!
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach