Mam pytanie do pistash, ile sezonów przepracowałeś nad morzem?
_________________ 2006 MRW
2008 Kurs PCK i BLS/AED
2009 Sternik motorowodny
2009 RW
2010 KPP/morski/basenowy
__________________________________________
Dla świata jesteśmy tylko ludźmi, dla ludzi których ratujemy jesteśmy całym światem....
_________________ 2006 MRW
2008 Kurs PCK i BLS/AED
2009 Sternik motorowodny
2009 RW
2010 KPP/morski/basenowy
__________________________________________
Dla świata jesteśmy tylko ludźmi, dla ludzi których ratujemy jesteśmy całym światem....
OK zacznę temat W tym roku szanowny Pan Karol znów zrobił przekręt z pieniędzmi, mniej otrzymaliśmy niż kierownik plaży obiecał przed podjęciem się pracy. Ale w końcu zmienić chce samochód więc nie dziwie mu się.
Mieszkaliśmy w tym samym miejscu co ratownicy wcześniej, domki rozpadają się na naszych oczach .... Poza tym ludzie w większości byli w porządku, lecz zdarzyły się 2 wyjątki ale zawsze znajda się takie czarne owce ... niestety ... . Poza tym sezon miną spokojnie, i poza domkami oraz przesadnym wczuwaniem sie w Pana Ratownika przez jedną osobę w porządku było.
No to i ja sie wypowiem bo tez w Mrzezynie pracowalem;)
Co do wyplat to nie bylo z tym problemu tyle ile bylo ustalone to czlowiek dostal i to w terminie;)
Co do rozwalajacych sie domkow to moze i racja spalo sie w lepszych ale spalo sie i w gorszych i toza mniejsze pieniadze kilka lat temu i nikt tak nie narzekal jak tutaj niektorzy...
a co do tego "Pana Ratownika" to moze bys przyblizyl jakas sytuacje a nie tak ludzie oczerniac bezpodstawnie?
Tak się składa, że miałem okazje pracować społecznie w Mrzeżynie jako MR WOPR w sezonie 2010. Mimo przeczytanego forum, ja MR bez doświadczenia odważyłem się pojechać do Mrzeżyna. Chcę powiedzieć tylko tyle: Te wszystkie negatywne komentarze na temat tej miejscowości to jedna, wielka bzdura! Jeśli chodzi o domki - nie były może w najlepszym stanie, ale na głowę nie padało. Co do wypłat, to nic mi nie wiadomo, że ktoś dostał za mało, nikt się nie skarżył. Jeśli chodzi o szefa Karola i kierownika Wojtka, to do nich nie mam zastrzeżeń, odpowiednie osoby na odpowiednich stanowiskach! W 100% wykonywali swoje obowiązki! Poza tym wydawało mi się, że ekipa była zgrana, lecz znowu kilka postów wyżej można przeczytać negatywny komentarz o tej miejscowości. Na szczęście są to pojedyncze przypadki . Mrzeżyno należy do spokojnych miejscowości, mało akcji , ale według mnie jest to idealne miejsce dla ratowników początkujących i tych twardych, którzy nie wyżalą się na forum jak tam jest źle . Z wielką chęcią przyjadę do Mrzeżyna jeszcze raz!
Witam. W 2010 roku rowniez udalo mi sie pracowac w miejscowosci takiej jak Mrzezyno. Pan Karol dawal rade i jest najlepszym szefem jakiego mialem. W.O (instr wopr nr 1127), ktory otrzymal plaze pod swoje skrzydla wywiazal sie w 100% z powierzonych mu obowiazkow. Piro4 rowniez godnie zastepowal Wojtka podczas nieobecnosci (tama 2010). Wydaje mi sie iz tych 2ch wyzej wymienionych Ratownikow godnie reprezentowalo nasza plaze. Moim zdaniem to umiejetnosci nabyte w Łebie w 2006 roku. Tez pracowalem w Łebie 2007 i 2008 dlatego podzielam ich zdanie. Serdecznie chcialem pozdrowic Jacka L. ktory jest dla nas mentorem i nauczyl nas tego wszystkiego co do dzis pamietamy. Dziekuje trenerze i wam chlopaki za wspanialy sezon i nasz nowy wroclawski narybek, ktory pracowal spolecznie ale... prezentuje sie na bardzo dobrego ratownika (M.Z)
Doczy: 02 Wrz 2007 Posty: 587 Skd: sercem na morzu...
Wysany: Czw Sty 27, 2011 10:57 am
100 kg napisa/a:
Tez pracowalem w Łebie 2007 i 2008
100 kg napisa/a:
Jacka L. ktory jest dla nas mentorem i nauczyl nas
nie chce być dociekliwy ale jak Jacek L. mógł nauczyć Cie czegokolwiek w Łebie, skoro w tych sezonach go tam nie było...? (nie licząc dosłownie pierwszych dwóch czy trzech dni lipca 2007)
_________________ "We wszystkich dyskusjach i kłótniach ostatnie słowo należy do moderatorów..."
Wysany: Czw Sie 08, 2013 5:44 pm w Mrzeżynie wcale nie jest tak źle
co do Mrzeżyna to powiem że pracuję pierwszy sezon , a dokładniej 1,5 miesiąca wcześniej pracowałem w Dziwnowie i REWALU tam dopiero koszmar , sprzęt jakiś płaskodenny i wyzysk. klimat nie w moim stylu !!! jeżeli ktoś lubi wyzwania to Mrzeżyno polecam i zapraszam. ja emigrowałem z innych kąpielisk i jestem Tu. Polecam.