www.forum.wopr.net.pl Strona Gwna www.forum.wopr.net.pl
Największe w Polsce forum ratowników WOPR i nie tylko

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UytkownicyUytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat

Poprzedni temat «» Nastpny temat
Akcje i wypadki w sezonie 2006
Autor Wiadomo
wywyjec 
Starszy Forumowicz WOPR
RW :P


Doczya: 04 Kwi 2004
Posty: 348
Skd: B-stok
Wysany: Nie Wrz 03, 2006 8:05 pm   

Hej!!

Nie bylo Cie przy tym, to nie oceniaj. Poza tym stres robi swoje i nie zawsze wtedy dzialamy racjonalnie. Zdarza sie. Na szczescie wszystko dobrze sie skonczylo. I to jest najwazniejsze :)Wszyscy jednak powinnismy wyciagnac z tej historii wnioski.

Pozdrawiam
_________________
>> Rzuć mnie wilkom na pozarcie, a wrócę dowodząc watahą... <<
 
     
ewelinka 
BAD - Bardzo Aktywny Działacz


Doczya: 31 Sie 2006
Posty: 115
Skd: ŻARY
Wysany: Nie Wrz 03, 2006 8:41 pm   

wywyjec napisa/a:
Hej!!

Nie bylo Cie przy tym, to nie oceniaj. Poza tym stres robi swoje i nie zawsze wtedy dzialamy racjonalnie. Zdarza sie. Na szczescie wszystko dobrze sie skonczylo. I to jest najwazniejsze :)Wszyscy jednak powinnismy wyciagnac z tej historii wnioski.

Pozdrawiam


Hej:)
I tu masz wielka racje, kazdy jest madry do poki sam sie nie przekona jak to jest w takiej chwili.
POZDRAWIAM
 
 
     
Agacior 
Doświadczony Forumowicz WOPR
Ratownik WOPR



Doczya: 15 Lip 2006
Posty: 56
Skd: Rzeszów
Wysany: Nie Wrz 03, 2006 11:04 pm   

Oczywiście nie było mnie tam i również uważam, że stres w tym wypadku działał na niekorzyść. Ale zaprzeczyć też nie można, że ryzykowanie życia swojego, tonącego, a później następnych ratowników którzy musieliby reagować w przypadku naszego niepowodzenia jest bezmyślnością w najdelikatniejszym określeniu. Po to przechodzimy wszystkie kursy i szkolenia, żeby nie pakować siebie i innych w niepotrzebne kłopoty...

Pozdrawiam
 
 
     
wywyjec 
Starszy Forumowicz WOPR
RW :P


Doczya: 04 Kwi 2004
Posty: 348
Skd: B-stok
Wysany: Pon Wrz 04, 2006 8:13 am   

Hej!!

Agacior napisa/a:
Ale zaprzeczyć też nie można, że ryzykowanie życia swojego, tonącego, a później następnych ratowników którzy musieliby reagować w przypadku naszego niepowodzenia jest bezmyślnością w najdelikatniejszym określeniu.


Kolezanka nie zaczela sie topic 50 m od brzegu. Z tego co opisuje podplyniecie do goscia i chwycenie go bylo bez zarzutu. Swoja prace wiec wykonala. To, co sie stalo pozniej to byl wypadek, a te sie zdarzaja. Czy uwazacie, ze czlopak w takiej sytuacji mialby wieksze szanse?? Moze po prostu wiecej szczescia.

"Tonacy" ryzykuje juz w momencie wejscia do wody przy czerwonej fladze. Wychodzac z zalozenia, ze kapiel jest zabroniona (w wodzie nie jest bezpiecznie), dotyczy to wszystkich, takze ratownikow. Czyli juz na starcie mozemy stwierdzic, ze wysokie fale i silne prady wsteczne dyskwalifikuja wszelkie akcje ratownicze.

Agacior napisa/a:
Po to przechodzimy wszystkie kursy i szkolenia, żeby nie pakować siebie i innych w niepotrzebne kłopoty...


Mnie tez na kursie na mlodszego nauczyli, ze nalezy trzymac sie z daleka od wody :mrgreen:

Pozdrawiam
_________________
>> Rzuć mnie wilkom na pozarcie, a wrócę dowodząc watahą... <<
 
     
Agacior 
Doświadczony Forumowicz WOPR
Ratownik WOPR



Doczya: 15 Lip 2006
Posty: 56
Skd: Rzeszów
Wysany: Pon Wrz 04, 2006 3:49 pm   

wywyjec, nie zrozumiałyśmy się. Być może akcja została wykonana prawidłowo i zgadzam się, że przy wyciąganiu tonącego nie ma różnicy czy jest to ratownik czy ratowniczka. Jeżeli obsługa kołowrta jest do dupy to nawet sam Chuck Norris byłby pod wodą. Mnie tylko zastanawia dlaczego spośród dwóch osób przeciwnej płci popłynęła dziewczyna, która (nie da się zaprzeczyć) jest słabsza od faceta, stwarzając tym samym większe zagrożenie niepowodzenia. Do szelek zawsze wybiera się najlepszego pływaka. W tym wypadku powinien to być chłopak...

wywyjec napisa/a:
Mnie tez na kursie na mlodszego nauczyli, ze nalezy trzymac sie z daleka od wody :mrgreen:


Nie wiem kogo miałaś na myśli pisząc "też"
A może sobie kursy pomyliłaś...

Pozdrawiam serdecznie
 
 
     
wywyjec 
Starszy Forumowicz WOPR
RW :P


Doczya: 04 Kwi 2004
Posty: 348
Skd: B-stok
Wysany: Pon Wrz 04, 2006 5:34 pm   

Hej!!

Agacior napisa/a:
W tym wypadku szybsza równa się lekkomyślna...


Caly czas odnosze sie do tej wypowiedzi.

Agacior napisa/a:
Mnie tylko zastanawia dlaczego spośród dwóch osób przeciwnej płci popłynęła dziewczyna, która (nie da się zaprzeczyć) jest słabsza od faceta, stwarzając tym samym większe zagrożenie niepowodzenia.


O to trzebaby zapytac szefa wiezy, a nie zarzucac kolezance lekkomyslnosc. Cos sie tam im "posypalo", to fakt, ale czy nalezy zwalac cala wine na kolezanke.

Agacior napisa/a:
zgadzam się, że przy wyciąganiu tonącego nie ma różnicy czy jest to ratownik czy ratowniczka.


Sama sobie przeczysz.

Pozdrawiam
_________________
>> Rzuć mnie wilkom na pozarcie, a wrócę dowodząc watahą... <<
 
     
vielki 
Forumowicz WOPR
MłodRZy RatoFnik :)



Wiek: 35
Doczy: 07 Maj 2006
Posty: 39
Skd: Kozienice City
Wysany: Pon Wrz 04, 2006 5:47 pm   

Agacior nie jest to do konca prawda ;)
większość ludzi ciagnących linke chce zrobic to najszybciej jak potrafią ...
faktem jest to że ściągają cie w wode ...
ale nie jest to prawdą że NIE DA SIE aby glowa byla nad wodą ;]

ja znam 2 techniki trzymania poszkodowanego
1 łapiesz go "od tyłu" na wysokości klaty
2. Łapiesz za ręce

w obu przypadkach jest mozliwe aby glowa była ponad wodą (wyciąganego jak i wyciągającego)

jak na fotce dodanej
aby to sie udało trzeba mieć silne mięśnie brzucha...

niebieskie - woda
szare - wytworzona siła nośna

w praktyce nie jest to niewiadomo jaka siła ...
ale powinna wystarczyć aby głowa była ponad wodą ;]
_________________
2000 - Żeglarz Jachtowy
2004 - Sternik motorowodny
2004 - Licencja na holowanie narciarza
2006 - Młodszy Ratownik
http://tongue.0f.pl/neo/img/nie_banner.gif
 
 
     
Agacior 
Doświadczony Forumowicz WOPR
Ratownik WOPR



Doczya: 15 Lip 2006
Posty: 56
Skd: Rzeszów
Wysany: Pon Wrz 04, 2006 8:03 pm   

Cytat:
Sama sobie przeczysz.


Zapewniam Cię, że wiem o czym mówię...

Cytat:
O to trzebaby zapytac szefa wiezy, a nie zarzucac kolezance lekkomyslnosc. Cos sie tam im "posypalo", to fakt, ale czy nalezy zwalac cala wine na kolezanke.


Myślę, że dalsza dyskusja nie ma sensu, bo mimo, że przyznałaś mi racje drążysz temat. Rozumiem - duma. Ale mi chodziło tylko o to dlaczego "coś się posypało", bo mówiąc szczerze bardzo sceptycznie odnoszę się do całej opowieści. Niestety, jak widać, główna zaintereswoana nie zamierza niczego wyjaśniać osobiście. Dobrze, że przynajmniej ma dobrego rzecznika.
Tym miłym akcentem zakończe dyskusje, bo stajemy się monotematyczne...

vielki, wcale nie twierdze, że nie da się wyciagnąć ratownika i poszkodowanego bez ciągnięcia go pod wodą. Wręcz przeciwnie. Wiem, że się da, bo naprawdę dużo razy to ćwiczyłam z pozytywnym skutkiem. Jednak gdy jest to robione za szybko, to ciało stawia za duży opór przez co tworzy się nad głową ratownika i ratowanego "garb" wody, który uniemożliwa wziecie oddechu... :D :D :D Myślę, że się zrozumieliśmy :D :D :D
 
 
     
KcK 
Starszy Forumowicz WOPR
So Others May Live



Wiek: 36
Doczy: 25 Lip 2005
Posty: 414
Skd: Starogard Gdański Opole Poznań
Wysany: Pon Wrz 04, 2006 8:11 pm   

IMHO zarzucanie komukolwiek i czegokolwiek w tej sytuacji jest bez sensu :?

Jeśli już tak dokladnie to analizujecie to zacznijcie od tego dlaczego MR był bez RW, dlaczego w momencie wejscia do wody Ewelinki przy kolowrocie nie bylo nikogo (jak rozumiem z tego co napisała). To poprostu był "spontan". Człowiek się topi, jestem ratownikiem, znam sytuację (brak wsparcia),szybka decyzja i działam, w tym wypadku- biegnę. Ryzyko wpisane w zawód. Sytuacja była taka a nie inna i akcja była przeprowadzona w taki sposób.

To czego uczyli na kursach to nie wszystko. Bo gdy ktos się topi to nie ma z nami instruktora, ale za to sa emocje, stres i bardzo mało czasu. Akcje ratownicze przeprowadzone książkowo to tylko jakis mały % wszystkich bo zawsze coś bedzie zrobione "inaczej niż uczyli"


Gratulacje dla bohetrki tej historii
_________________
Młode Wilki zawsze razem będą szły ku przeznaczeniu...
 
 
     
ewelinka 
BAD - Bardzo Aktywny Działacz


Doczya: 31 Sie 2006
Posty: 115
Skd: ŻARY
Wysany: Pon Wrz 04, 2006 8:37 pm   

Cytat:
. Niestety, jak widać, główna zaintereswoana nie zamierza niczego wyjaśniać osobiście. Dobrze, że przynajmniej ma dobrego rzecznika


a co ja mam tu wyjasniac!!!! ze nie powinnam wskakiwac po tego topielca??? ze powinnam czekac az łaskawie moi "koledzy" przybiegna za jakies moze 5 min?? Jak wspominałam były straszne duze fale itp widzałam tego lepka jeszce dobrze, a jak bym zaczekała na tych ratownikow a on by juz poszedł na dno ??? to kogo by była winn?? no oczywiscie ze moja ?? nie tamty ratownikow bo ja miałm wtedy patrol.
Twierdze ze dobrze postapiłam wskakujac do wody po tego topielca . Sadze z e w tym przypadku nie ja zawiniłam tylko ratownicy ktorzy mnie sciagali to nie była moja pierwsza akcja na morzu w kołowrocie. za kazdym razem jak wchodziłam w kołowrut to mnie dobrze sciagali tylko własnie przy tym przypadku cos wyszło nie tak. Ja jestem ciekawa co ty bys zrobiła w takim przpadku jak sama napisałas wczesniej ze stres robi swoje:):)

POZDRAWIAM
Cytat:
IMHO zarzucanie komukolwiek i czegokolwiek w tej sytuacji jest bez sensu :? [/shadow]
[shadow=red][shadow=darkred][shadow=white]
Jeśli już tak dokladnie to analizujecie to zacznijcie od tego dlaczego MR był bez RW, dlaczego w momencie wejscia do wody Ewelinki przy kolowrocie nie bylo nikogo (jak rozumiem z tego co napisała). To poprostu był "spontan". Człowiek się topi, jestem ratownikiem, znam sytuację (brak wsparcia),szybka decyzja i działam, w tym wypadku- biegnę. Ryzyko wpisane w zawód. Sytuacja była taka a nie inna i akcja była przeprowadzona w taki sposób.

To czego uczyli na kursach to nie wszystko. Bo gdy ktos się topi to nie ma z nami instruktora, ale za to sa emocje, stres i bardzo mało czasu. Akcje ratownicze przeprowadzone książkowo to tylko jakis mały % wszystkich bo zawsze coś bedzie zrobione "inaczej niż


Gratulacje dla bohetrki tej historii

Dzieki sadze ze ty bys tak samo postapił jak ja :) :):)
Ci co mieli kidykolwiek jakąs akcje to wiedza ze w takiej chwili nie mysli sie co było na głupik kursie i co ja mam pokoleji zrobic z godnie z ksiazką!!!
Mysli sie tylko o tym jak doplynoc do tonącego i wrocic z nim do brzegu.
ja własnie tak zrobiłam i jestem dummna z tego bo jestem teraz pewna ze jestem dobrym ratownikiem wiem ze ucza nas ze PREDEWSZYSTKIM WLASNE BEZPIECZENSTWO.

POZDRAWIAM
 
 
     
pioro6 
Starszy Forumowicz WOPR
RW



Wiek: 37
Doczy: 09 Wrz 2005
Posty: 333
Skd: Pomorskie
Wysany: Pon Wrz 04, 2006 10:22 pm   

Agacior napisa/a:
wywyjec napisał/a:
Mnie tez na kursie na mlodszego nauczyli, ze nalezy trzymac sie z daleka od wody



Nie wiem kogo miałaś na myśli pisząc "też"
A może sobie kursy pomyliłaś...

Mnie też tego uczyli, wywyjec, nie pomyliła kursów :mrgreen:
Co do tej sytuacji to w pełni zgadzam z KcK.

Pozdrawiam !!!
 
 
     
anmark 
BAD - Bardzo Aktywny Działacz


Doczy: 07 Mar 2004
Posty: 119
Skd: Polska
Wysany: Pon Wrz 04, 2006 11:07 pm   

KcK napisa/a:
IMHO zarzucanie komukolwiek i czegokolwiek w tej sytuacji jest bez sensu :?
Gratulacje dla bohetrki tej historii

Zgadzm się w pełni z KcK i przyłączam się do gratulacji!!!
 
     
ewelinka 
BAD - Bardzo Aktywny Działacz


Doczya: 31 Sie 2006
Posty: 115
Skd: ŻARY
Wysany: Wto Wrz 05, 2006 7:07 am   

anmark napisa/a:
KcK napisa/a:
IMHO zarzucanie komukolwiek i czegokolwiek w tej sytuacji jest bez sensu :?
Gratulacje dla bohetrki tej historii

Zgadzm się w pełni z KcK i przyłączam się do gratulacji!!!




dzieki :) :):):)
 
 
     
MONIKA 
Stały bywalec



Doczya: 27 Lis 2005
Posty: 831
Skd: CIECHOCINEK/TORUŃ
Wysany: Nie Wrz 10, 2006 3:14 pm   

zgadzam sie w zupelnosci z KcK i gratuluje ewelince
 
 
     
ewelinka 
BAD - Bardzo Aktywny Działacz


Doczya: 31 Sie 2006
Posty: 115
Skd: ŻARY
Wysany: Nie Wrz 10, 2006 6:58 pm   

MONIKA bardzo ci dziekuje;)
 
 
     
Wywietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie moesz pisa nowych tematw
Nie moesz odpowiada w tematach
Nie moesz zmienia swoich postw
Nie moesz usuwa swoich postw
Nie moesz gosowa w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group



-> www.ratownicy.wopr.net.pl<-


Strona wygenerowana w 0,4 sekundy. Zapyta do SQL: 16