Ja mam tylko jedno odczucie. Jeśli ja jadąc oznakowanym samochodem WOPRowskim wyczyniałbym takie akcje i skończyło by się to podobną "aferą" to jestem przekonany, że J.T. jako pierwszy dałby wywiad do mediów - "Ten ratownik zachował się nieprawidłowo. Jego postępowanie nie mieści się w zbiorze zachowań na jakie mogą sobie pozwolić nasi członkowie. Ten Pan został już dyscyplinarnie usunięty z jednostki"
A tutaj? Co wolno wojewodzie... chciałoby się powiedzieć
_________________ Lifeguard -> Trained to save your ass, not kiss it.
No to niech ktoś z Warszawki spojrzy na te wyroki to będzie chociaż wiadomo za co. ... może to tylko alimenty ... albo jakieś inne nieważne przestępstwo ... np. świadome poświadczenie nieprawdy lub świadome namawianie do poświadczenia nieprawdy (coś takiego miał chyba ktoś z członków władz WOPR ale pewna nie jestem)
Pomg: 5 razy Wiek: 59 Doczy: 19 Mar 2010 Posty: 1018 Skd: Stołeczne WOPR
Wysany: Nie Lut 02, 2014 12:35 pm
Niby wykroczenie więc ... ale ciekawy jest sposób obrony przed karą - Ja niwinny .. jak zwykle. Aż dziwne , że tym ahuxikiem nie jechał akurat - przypaxkowo oczywiś ie - pracownik biura. A artykuł fajnie napisany.
Pomg: 3 razy Doczy: 26 Maj 2013 Posty: 762 Skd: Centrum
Wysany: Nie Lut 02, 2014 3:31 pm
Dostało się i Policji - wszak na pustyni nie żyjemy i każdy ma jakieś "uwikłania" i od nich nie jest wolny - tym bardziej emerytowany oficer policji .
Gratuluję autorowi artykułu WYTRWAŁOŚCI - w drążeniu sprawy, aż do jej wyjaśnienia - w sytuacji gdy wszystkie okoliczności tworzą mur NIEMOCY.
Mam nadzieję, że już o kolejne sponsorowanie do autora artykułu nie będzie występował JT. Swoja drogą ciekawe jak by w takiej sytuacji się zachował - byłoby go stać na pokorę i poczucie wstydu?
Pomg: 5 razy Wiek: 59 Doczy: 19 Mar 2010 Posty: 1018 Skd: Stołeczne WOPR
Wysany: Pon Lut 03, 2014 9:55 am
siłaczka napisa/a:
Wpisz sobie w google: interia jerzy.t i jako drugi albo trzeci link ci wywali artyköł z wyrokiem
Nie szukając daleko wczoraj było na zjazdkrajowy.pl . To tylko wykroczenie więc nie ma nad czym szat rozdzierać - każdemu się może zdarzyć. Sprawa wędruje do sądu jak sprawca nie chce się przyznać. A długość jej trwania i przekazywania sobie "od Annasza do Kajfasza" - jak wskazuje autor artykułu - mogła mieć na celu przedawnienie. Ale chyba Was to nie dziwi.
Właśnie przeczytałem o tym temat na sadistic.pl. Szkoda gadać, żaden prezes. Zwykły złodziej i krętacz, wielu takich niestety siedzi w służbach mundurowych(jeżeli tak można określić również WOPR). Nawet faceta na oczy nie widziałem, a mam takie wrażenie, że okrada niewidomego żebraka.
Nie mam zamiaru do niczego podżegać, ale czekam na policjanta woprowca, który skutecznie wlepi mu 24 pkt i zabierze prawko.
Najlepsze jest to, że facet jest sam sobie panem, w swoim własnym śmiesznym grajdołku, a kasa na jego konto leci z dotacji, sponsorów itp. Jeszcze teraz blisko mnie jego wyznawcy zrobili swoją jednostkę. Wstępując tutaj z większej organizacji(zupełnie innej) myślałem, że jest inaczej- ale nie jest.