Wiek: 38 Do³±czy³: 06 Maj 2007 Posty: 173 Sk±d: miasto włókniarzy
Wys³any: Nie Maj 15, 2011 8:04 pm
Ratownik^Bartek napisa³/a:
Nie głupie by było aby w jednym każdym wozie czy to OSP czy PSP był chociaż ten młodszy ratownik.
Bez przesady, myślę, że zdecydowana wiekszość ratowników WOPR ma jednak nikłe pojęcie o podstawowym zadaniu strażaków, czyli ochronie przeciwpożarowej, nie przeginajmy w drugą stronę. Chodziło mi bardziej o to, zeby samorządy zaczęły starać się o tworzenie profesjonalnych drużyn ratowniczych na większych akwenach, przykładowo: Zalew Włocławski, Zalew Koronowski, Pojezierze Wielkopolskie, Jeziorak (najdłuższe jezioro w Polsce; prawie 28 km długości) nie ma obstawy ratowniczej (przynajmniej parę lat temu tak było, być może zmieniło się na lepsze).
Nie głupie by było aby w jednym każdym wozie czy to OSP czy PSP był chociaż ten młodszy ratownik.
Bez przesady, myślę, że zdecydowana wiekszość ratowników WOPR ma jednak nikłe pojęcie o podstawowym zadaniu strażaków, czyli ochronie przeciwpożarowej, nie przeginajmy w drugą stronę. Chodziło mi bardziej o to, zeby samorządy zaczęły starać się o tworzenie profesjonalnych drużyn ratowniczych na większych akwenach, przykładowo: Zalew Włocławski, Zalew Koronowski, Pojezierze Wielkopolskie, Jeziorak (najdłuższe jezioro w Polsce; prawie 28 km długości) nie ma obstawy ratowniczej (przynajmniej parę lat temu tak było, być może zmieniło się na lepsze).
Tak po trosze zgodzę sie i z jednym i z drugim, a nawet lepiej lekko za-fantazjuje i połączę te dwie myśli w jedno. Otóż tak sobie to wykoncypowałem że właśnie przy takich akwenach potrzeba tych baz ratowniczych, ochrona na wodzie opiera sie na motorówce danej OSP lub PSP, a teraz wychylmy sie lekko w przyszłość. Ktoś chce aby założono baze na dajmy na to Jezioraku, ale urzędnik(nawet nie chce zgadywać do kogo sie by pisało w takiej sprawie) powie że nie ma pieniędzy i na tym sprawa sie skończy.A teraz pomyślmy tak, założono by w PSP Iława etat o nazwie Ratownik WOPR pracowało by w tej komórce paru ratowników śródlądowych albo nawet starszych tak aby jeden z nich był dostępny 24h(znaczy pracują na zmiany o to mi chodzi ) I teraz tak ani nie trzeba zakładać bazy ani kupować multum sprzętu wystarczy podstawowe wyposażenie ratownika plus ta motorówka, i wrazie niebezpieczeństw nad wodą wyrusza 5 strażaków + Ratownik WOPR.
Do³±czy³: 02 Wrz 2007 Posty: 587 Sk±d: sercem na morzu...
Wys³any: Nie Maj 15, 2011 9:46 pm
Ratownik^Bartek napisa³/a:
Nie głupie by było aby w jednym każdym wozie czy to OSP czy PSP był chociaż ten młodszy ratownik.
nie mam zamiaru komentować zdarzenia ale jak czytam to co piszecie to wydaje mi się, że przez tą sytuacje trochę uogólniacie i robicie ze strażaków ludzi nie mający pojęcia o ratownictwie wodnym, którzy potrzebują nieomylnych i super wyszkolonych ratowników WOPR. Niech nikt się nie oburza i nie najeżdża na mnie ale ja to tak zacząłem odbierać. Znam siedemnastu strażaków, wszyscy są Ratownikami WOPR z niemałą wiedzą i nie jeden "zwykły" ratownik mógłby się od nich uczyć ratownictwa wodnego...
_________________ "We wszystkich dyskusjach i kłótniach ostatnie słowo należy do moderatorów..."
Nie głupie by było aby w jednym każdym wozie czy to OSP czy PSP był chociaż ten młodszy ratownik.
nie mam zamiaru komentować zdarzenia ale jak czytam to co piszecie to wydaje mi się, że przez tą sytuacje trochę uogólniacie i robicie ze strażaków ludzi nie mający pojęcia o ratownictwie wodnym, którzy potrzebują nieomylnych i super wyszkolonych ratowników WOPR. Niech nikt się nie oburza i nie najeżdża na mnie ale ja to tak zacząłem odbierać. Znam siedemnastu strażaków, wszyscy są Ratownikami WOPR z niemałą wiedzą i nie jeden "zwykły" ratownik mógłby się od nich uczyć ratownictwa wodnego...
Mi na przykład niezbyt chodziło o to że strażacy są zbyt słabo wyszkoleni ja raczej poszedłem w drugą stronę i stwierdziłem że w dzisiejszych czasach strażak to już nie strażak ale wszechstronny ratownik od pożarnictwa zaczynając po przez wypadki na ratownictwie wodnym kończąc. A tak byc nie powinno bo czym bardziej strażaka przeszkolą w jednej dziedzinie tym lepiej będzie ja sprawował jak zaczyna szkolić w 100 dziedzinach to po trochu tego i tego i sumując nie umie nic.Jak to mówią klej do wszystkiego to klej do niczego.A przecież przy tych największych akwenach strażacy często wyjeżdżają nie do pożaru a do podtopienia.W takim wypadku wolałbym aby w straży siedział ten jeden WOPR-owiec.W takim razie łatwiej żyłoby się ludziom nad wodą i samym strażakom którzy pozbyliby sie kolejnej fuchy
Pomóg³: 1 raz Do³±czy³: 06 Mar 2009 Posty: 200 Sk±d: Olsztyn
Wys³any: Czw Maj 19, 2011 1:02 pm
Województwo warmińsko-mazurskie:
w latach 2004-2011 - przeszkolono ok 200 strażaków z OSP z całej Polski.
W praktycznie każdej OSP w województwie znajdziemy kogoś z uprawnieniami ratownika wodnego.
Ktoś napisał o włączeniu WOPR do KSRG - PAMIETAJCIE WOPR na mocu ustawy jest włączony.
Dlatego moim zdaniem - dowódca popełnił błąd nie przyjmując pomocy.
Prokuratura wyjaśni czy chciał się "wykazać" czy chodziło mu o coś innego.
bezlitosny Wypowie się, choć w ostateczności maniak :]
Do³±czy³: 02 Lip 2006 Posty: 14 Sk±d: ÅšlÄ…sk
Wys³any: Czw Maj 19, 2011 10:34 pm
She! popełniłby błąd gdyby nie dopuścił ratownika pełniącego dyżur, będącego z grupy interwencyjnej.. Ten ratownik był na miejscu jako zwykły cywil.. nie róbmy z Nas turboratowników bo prawda jest taka, że na dowódcy spoczywa ogromna odpowiedzialność jeśli coś się stanie cywilowi.. mogło być 3 topielców.. było dwóch - czemu nie patrzysz na to z tej strony ?
Wiek: 38 Do³±czy³: 06 Maj 2007 Posty: 173 Sk±d: miasto włókniarzy
Wys³any: Czw Maj 19, 2011 11:05 pm
bezlitosny napisa³/a:
nie róbmy z Nas turboratowników
W pełni zgadzam się z tym twierdzeniem. Mam dziwne uczucie, jak rozmawiam z innymi żeglarzami, że "wszysko co złe" to straż pożarna, a ratownicy WOPR urastają do rangi komandosów. Jak by temat był poruszony parę miesięcy wcześniej to opinie byłyby inne.
[ Dodano: Sro Cze 01, 2011 3:13 pm ]
Za czerwcowym numerem magazynu "Wiatr"
Jak akcjÄ™ ratowniczÄ… na Jez. Powidzkim ocenia Zbigniew Kurowicki (Mazurskie WOPR):
Cytat:
Przewróconego jachtu nie wolno
holować. Ratownik powinien wejść pod łódkę bez sprzętu nurkowego (jedynie
z maską i ewentualnie z przypiętą do paska tzw. butlą ucieczkową, która w razie potrzeby zapewni powietrze na kilka minut). Ratownik musi uspokoić osobę uwięzioną w kabinie lub w kokpicie i nakłonić ją do wypłynięcia spod kadłuba. Nie można manewrować przewróconym jachtem, w którym są ludzie, bo wówczas woda napływa do wnętrza i usuwa poduszkę powietrzną. Trzy lata temu dwóch naszych młodych ratowników (18 i 19 lat) zdołało wyciągnąć spod jachtu turystkę z Niemiec, osobę słusznych rozmiarów. To naprawdę można zrobić. Ćwiczymy takie sytuacje na szkoleniach, mamy specjalny jacht, który wywracamy. Strażacy biorący udział w akcji na Jeziorze Powidzkim zapewne nie byli przygotowani do takich działań. Zdarza się, że osoba uwięziona w jachcie znajduje się w ogromnym
stresie i nie sposób jej nakłonić do wypłynięcia. Wtedy ratownik wchodzi do kokpitu z butlą nurkową i uwalniając z niej powietrze, dopompowuje poduszkę powietrzną. Zapewnia w ten
sposób wystarczającą ilość tlenu i nie dopuszcza do zatonięcia jachtu. Wielokrotnie wykonywaliśmy takie ćwiczenia.Jeśli uwalniamy powietrze z butli, jacht się unosi. Powolne i bardzo ostrożne holowanie możliwe jest tylko wówczas, gdy uwięzionej osobie towarzyszy ratownik ze sprzętem nurkowym i utrzymuje stałą łączność z osobami niosącymi pomoc. Strażacy prowadzący akcję na Jeziorze Powidzkim powinni skorzystać z pomocy łódzkich ratowników WOPR, którzy byli tego dnia na miejscu. Straż pożarna (ochotnicza czy państwowa) ma mnóstwo zadań na głowie i nie jest służbą wyspecjalizowaną w ratownictwie
jachtowym. Mają sprzęt pływający,mogą ewakuować ludzi z terenów
powodziowych, wyciągnąć topielca z wody, ale o specjalistycznym ratownictwie wiedzą tyle, ile my o gaszeniu pożarów. Wiemy, jak wygląda gaśnica i potrafimy jej użyć, ale to nie znaczy, że jesteśmy fachowcami i poradzimy sobie w każdej sytuacji.
Jednak faktycznie, zarzuty nie są związane z brakiem zgody KDR na dopuszczenie do akcji Ratownika WOPR. Natomiast przypomina mi się przysłowie "chce się psa uderzyć to kij zawsze się znajdzie".
Co myślicie??
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach