A wiec wstajemy rano, i idziemy na plaze, zeby byc kolo 30min przed otwarciem. Rozstawiamy kąpielisko, szykujemy wiezyczki (parawany, kolowroty itp), łódki. Z reguły mlodsi i stazysci rozstawiaja bojki. Otwieramy kapielisko i zaczyna sie 'najciekawsza' czesc dnia-siedzimu i pilnujemy
Gdy mija godzina konca pracy, zwijamy wszytko, lacznie z bojkami (mlodsi:P), slowem skladamy wszytsko co razo rozstawilismy.
Jak pada, program neiwiele sie zmienia, z tym ze czesc ratownikow moze sie schowac przewaznie pod jakims daszkiem
No, chyba ze chodzilo ci o siweto o nazwie "Dzień ratownika" wtedy to chyba lekko nie na temat jest moj post
Rano zaprawa, jesli warunki sprzyjajÄ….
Åšniadanie.
Zabranie sprzętu i wymarsz na plaże.
Rozstawianie sprzętu, czyszczenie łodzi, bojki, tablice, penetracja dna etc.
Zadania typowe: obserwacja akwenu
Zadania specjalne/dodatkowe: pomiar temperatury
Obiad.
W gorsze dni zazwyczaj ćwiczenia różnego typu.
Zbieranie sprzętu, zamknięcie kąpieliska.
Klarowanie sprzętu.
Kolacja.
niufel BAD - Bardzo Aktywny Działacz sie gra sie ma
plus różne dziwne głupoty, które przyjdą Ci do głowy podczas przebywania przez 8h na słońcu lub gapieniu się w deszcz - wyobraxnia ludzka w takich wypadkach nie zna granic
_________________ Ból związany z samodyscyplinowaniem się, nie jest nigdy tak duży jak ból wynikający z rozczarowania i porażki
Do³±czy³: 10 Lis 2005 Posty: 44 Sk±d: znad morza ;)
Wys³any: Czw Maj 08, 2008 9:59 pm
michcio napisa³/a:
Co rozumiesz przez slowo "zaprawa"?:)
Bieg po plaży - od 2-5 km, w przerwach bywają "brzuszki", pompki, "scyzoryki",
lub
bieg - pływanie - bieg - zazwyczaj 200-300-200 m.,
lub
20 minutowa gierka w piłkę nożną ,
lub
20 minutowa gierka w rugby w wodzie,
lub
wspomniane kołowrociki,
lub
bieg interwałowy po plaży (15-30 minut z przerwami i różną intensywnością powtórzeń),
lub
bieg z łodzią BL po plaży lub "prosiakiem"
turysta: co to i po co jest zaprawa?
sensej: specjalny zestaw wyselekcjonowanych i dobranych do założonego celu ćwiczeń i zadań poprzez które ratownicy zwiększają swoją sprawność, kondycje, nabywają i doskonalą umiejętności, trenują działania w sytuacjach typowych i nadzwyczajnych bez względu na warunki panujące na morzu i lądzie aby być zawsze gotowym do niesienia pomocy ludziom.
świerzak: co to i po co jest zaprawa?
sensej: pobiegać, zamoczyć d*pe, obudzić się, wytrzeźwieć.
_________________ Młode Wilki zawsze razem będą szły ku przeznaczeniu...
Bądź co bądź nie wyobrażam sobie ratownika, który nie ma dobrej kondycji, jak on ma biec 200-300 m plażą, potem płynąć pokonując fale, mocno chwycić tonącego i nie utopić się przy ściąganiu, jeśli non stop chleje i nie chodzi na zaprawy. Sezon nad morzem to nie wakacje, wyrywanie lasek i leżenie do góry brzuchem..no moze czasem:) Tak czy siak, kondycja i rozwaga to dwa bardzo ważne elementy pracy ratownika. Moim skromnym zdaniem oczywiście..
Pozdro Sztondi od koleżanki z Twojego zdjęcia Mendo!!:)
Witam,temat był jak wygląda dzień;a więc 7;00 pobutka i zaprawa(jeżeli niema pobutka 8;15) 8;30 śniadanie 9;15 odprawa 10;00 otwarcie kąpielisk 14;00 obiad 18;00 zamknięcie kąpielisk 18;30 do 19;30 klar na bazie 19;30 kolacja 20;00 do 7;00 (za wyjątkiem wieży dyżurnej)wolne i zwiedzanie miasta,Pzdr
Widzę że ciekawa dysputa się zrobiła z tego tematu. No ale fajnie was poczytać i sobie światopoglądy poszerzyć, serio
U mnie dzień nad morzem tak wygląda, z tymże ja mieszkam u cioci, a nie na campingu, chociaż tam przebywać też się zdarzy
8:00 -> pobudka najczęściej siostra budzi bo też pracuje, zrobienie kanapków zjedzenie ich i zabranie ze sobą żeby z sił nie opaść w dzień
9:00 w przypadku dyżuru lub 9:30 normalnie -> wyjazd rowerkiem na plaże do bazy
9:50 -> wyjście na stanowiska, wiadomo jeden łodzią reszta z buta
9:50-10" -> rozkładanie stanowiska
10:00 -> wywieszenie odpowiedniej flagi
10:00-11:00 -> godzina młotka, wiadomo ludzie też chcą się oparawanić
13:00 -> stały punkt, wypływa prom "Polonia", a wiadomo że od tego momentu do końca to już jak z bicza strzelił
13:00-18:00 -> najlepszy czas
18:00 -> zejście do bazy
18:20 -> powrót na camping lub do domu jak ktoś miejscowy, jakiś obiad, i dalej to różnie bywa, czasem siłka, czasem jakiś grill, nocne zwiedzanie miasta lub jak zmęczony to zwyczajnie kima.
Tak wygląda dzień w moim przypadku. Nic dodać nic ująć. Jak ktoś nie pracował jeszcze może sobie ogarnąć mniejwięcej, ci co znają te realia mogą sobie przeczytać Aha ważne żeby wywiesić ciuchy, bo wiem jak to się kończy jak zostaną w szafce lub zgniecione w plecaku.
Pozwoliłem sobie na dodanie tego tematu do tych ważniejszych jako fajny przykład dla młodych ratowników. Jakiś czas temu odwiedzali nas koledzy z Ustronia Morskiego: Klonik i Polo. Bardzo pozytywnie odebrałem ich ćwiczenia na zaprawie, a mianowicie:
polo napisa³/a:
Bieg po plaży - od 2-5 km, w przerwach bywają "brzuszki", pompki, "scyzoryki",
lub
bieg - pływanie - bieg - zazwyczaj 200-300-200 m.,
lub
20 minutowa gierka w piłkę nożną ,
lub
20 minutowa gierka w rugby w wodzie,
lub
wspomniane kołowrociki,
lub
bieg interwałowy po plaży (15-30 minut z przerwami i różną intensywnością powtórzeń),
lub
bieg z łodzią BL po plaży lub "prosiakiem"
Nie miałem nigdy okazji grać w rugby w wodzie czy biec po plaży z łodzią BL lub "prosiakiem" (pewnie były w jakiś sposób przywiązane do ratownika). Pomysły naprawdę są godne naśladowania.
Jakie Wy macie pomysÅ‚y na zaprawÄ™? Od razu uprzedzam, że wÅ‚aÅ›nie w tym temacie pousuwaÅ‚em posty zwiÄ…zane z piciem alkoholu oraz innymi formami rozrywkowymi nie zwiÄ…zanymi z ratownictwem wodnym, także jeżeli dla kogoÅ› sÅ‚owo "zaprawa" = ‰, to niech siÄ™ nie udziela
Wiek: 42 Do³±czy³: 15 Cze 2005 Posty: 883 Sk±d: Bognor Regis - UK
Wys³any: Nie Sty 29, 2012 11:59 pm
DeVu napisa³/a:
pewnie były w jakiś sposób przywiązane do ratownika
nie byly. poprostu prosiak na ramie lub za sznur i run lub BLka za buchte w gore i ciagniesz ja po piachu - moim skromnym zdaniem pierwsze dosc niebezpieczne a drugie niszczy BLke. Chlopaki z Centralnej lubia utrudniac sobie zycie
_________________ Moje motto na ten rok - koko bongo i do przodu!!
lub BLka za buchte w gore i ciagniesz ja po piachu
Tak dla ścisłości to z tego co wiem BLka nie ma buchty (oczywiście można ją przyczepić, lecz nadal nie będzie służyła do jej ciągnięcia. Poza tym myślę, że mogą to robić w dwie osoby i wtedy sprzęt się nie niszczy.
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach