Czesc musze to napisać co widziałem w KOŁOBRZEGU po miesiacu pracy nad morzem przyjechalismy do Kołka na Pociąg i wpadlismy na miejska plaze było ciepło duzo ludzi w wodzie a Ratownik Pił Piwo w Pomarańczy i mnostwo ludzi to widziało pił i pił oraz cała ekipa siedziała a na wiezy nikogo nie było po 2 godzinach przylaz szef i prosił ich zeby wstali oraz patrolowali plaze tak to wygladało naprawde to jest straszne jesli ktos pracował w KOŁOBRZEGU prosze o wyjasnienie co tam sie dzieje Bilans tez jest tam straszny kogo oni tam biora do roboty !!!!!!!!!!!!!!!!
Szczerze Juz ktos nas Uprzedził poniewaz przyszedł ich szef i prosił dosłownie prosił nie opiepszył tylko prosił zeby wstali i patrolowali plaze !!!!!! co do piwa jak by sie cos stało a on by pił te piwo to nie wiem dał bym mu po prostu w MORDE !!!!!!! Bylismy tam ale naszczescie Woda i warunki były w porzadku naszczescie byli Ratownicy w roli Placków KOŁOBRZEG i tak ratownicy z tamtad stracili moim zdaniem wszystko WSTYD dla miasta dla odziału WOPR wogóle PORAŻKA
Wiek: 35 Doczy: 07 Maj 2006 Posty: 39 Skd: Kozienice City
Wysany: Pi Wrz 01, 2006 11:41 am
sztondi napisa/a:
Szczerze Juz ktos nas Uprzedził poniewaz przyszedł ich szef i prosił dosłownie prosił nie opiepszył tylko prosił zeby wstali i patrolowali plaze !!!!!! co do piwa jak by sie cos stało a on by pił te piwo to nie wiem dał bym mu po prostu w MORDE !!!!!!! Bylismy tam ale naszczescie Woda i warunki były w porzadku naszczescie byli Ratownicy w roli Placków KOŁOBRZEG i tak ratownicy z tamtad stracili moim zdaniem wszystko WSTYD dla miasta dla odziału WOPR wogóle PORAŻKA
moim skromnym zdaniem zawaliłeś sprawe
skoro widziałeś że pije pewien alkohol...
to mogłes zadzwonic na policje
przecierz nie muszą złapać na gorącym uczynku !
a mają takie coś co sie nazywa alkomat ...
wszystko by wyszło....
sztondi, az wstyd sie przyznac ale tam sa zatrudniani glownie moi koledzy i ludzie, w ktorych szkoleniu pomoglem jako asystent. Osoba, ktora do nich podeszla i prosila to napewno nie byl szef bo on w takiej sytuacji na pewno by nie prosil. Jesli jestes w stanie powiedziec kiedy ta sytuacja miala miejsce i gdzie to bylo to poinformuje o tym zdazeniu szefa plazy a on na podstawie grafiku dyzurow jest w stanie pozanc personalia tych osob i wyciagnac co do nich konsekwencje
no ciezka sprawa. trzeba bylo odrazu po policje zadzwonic, bo to jest zbyt powazne zaniedbywanie obowiazkow zeby to zalatwiala osba X "proszeniem". troche jestem zaskoczony, nie pracowalem nad morzem, ale zawsze chcialem, i do tej pory wydawalo mi sie ze do pracy nad morzem zatrudniani sa tylko naprawde solidni ratownicy. w trakcie pracy nad jeziorem nie spotkalem sie z podobnym przypadkiem nawet zeby ratownik w pomaranczowej koszulce pil piwo PO sluzbie, w miejscu publicznym!!! mam nadzieje ze osoby odpowiedzialne za ta sytuacje zostana odpowiednio upomniane lub ukarane. pozdrawiam
Sam byłem zdziwiony jak mówiłem wczesniej Ratownik niósł cos ze sklepu Jogurty Bułeczki i takie tam a tu schylony na krzesełku saczył browarka z reszta jednego choc sanczył Na wiezy ratownik siedział a na jego kolanach fajny Lachon nie no ja po prostu pisze co widzielismy i rybka szczerze nawet nie przyszło mi do głowy zeby zadzwonic na policja za jedno piwo ja taki nie jestem po prostu napisałem co widziałem moze ktos to przeczyta i wnioski beda bo kołobrzeg to naprawde co tu duzo pisac słaba ekipa słaby bilans słabe zgranie tak mi sie wydawało i tak napewno jest Takie duze miasto powinno dawac przykład ciekawi mnuie jedno czy ta sa miejscowi ratownicy ale pewnie tak bo z innych regionów by sie tak nie zachowywali . pozdro
Jak pisałem wczesniej moze trafiły sie czarne owce na jednej wiezy to widziałem a inni zasówali równo wiec dajmy juz z tym spokój nie potrzebnie ja tez tak nawypisywałem piwko moze był spragniony jedno piwo nie zaszkodzi zreszta ja juz sie nie udzielam niechce zrobic burzy w KOŁOBRZEGU i tamtejszym woprze niech tylko na nastepny sezon bardziej obserwuja tamtejszych Ratowników PZDR
nie mysl teraz o ratownikach bo oni pracy juz nie straca bo kolobrzeg juz nie ma dyzurow ratowniczych w najgorszym wypadku jezeli uda sie ustalic personalia to nie beda pracowali w kolobrzegu tylko poszukaja innej miejscowosci
a raczej pomysl o ratownikach...gdyby zdarzyl sie jakis wypadek a oni byliby pod wplywem alkoholu miliby znacznie wieksze problemy.
Miej troszke odwagi cywilnej i napisz kiedy to mialo miejsce i gdzie(po ktorej stronie mola, jak daleko lub jesli znasz kolobrzeg, to na ktorej wierzy)
sztondi, czy jak ci tam. ja jestem szefem kołobrzeskich ratowników. Moja szersza wypowiedź w odnośniku regionalnym - województwo zachodniopomorskie.
[ Dodano: Czw Wrz 21, 2006 10:20 am ]
Witam i pozdrawiam forumowiczów. muszę przyznać, że internet to świetna sprawa, ułatwia kontakt, wymianę informacji, wiedzy, doświadczeń itp. Jednak oprócz zalet nie jest pozbawiony wad. Jedną z nich, moim zdaniem, jest możliwość bezkrytycznego, a nawet bezmyślnego umieszczania wszelkich komentarzy, które mogą sprawić przykrość innym. Chcę się odnieść do uwag zamieszczonych na tych stronach na temat kąpieliska KOŁOBRZEG, któremu samodzielnie szefuję od sezonu 2005, a na którym pracuję od kilkunastu lat. Sztondi (kimkolwiek jest sztondi) powiedział, że Kołobrzeg to porażka itd. Wszyscy mogą przeczytać jego wypowiedź, więc bez cytatów. I na podstawie tej wypowiedzi mam ochotę ocenić jego w podobny sposób jak on "moje" kąpielisko i byłoby to niesprawiedliwe. Bo może jest człowiekiem wielkiej wartości tylko jeszcze w sobie tego nie odkrył albo po prostu jeszcze nikt go nie nauczył co znaczy odpowiedzialność, utożsamianie się z wartościami reprezentowanymi przez prawdziwych ratowników, lojalność wobec tych, którzy oddają serce i duszę naszej organizacji a nawet troska o tych którzy - z różnych przyczyn - popełniają błędy i mogą liczyć na radę, pomoc a nawet rzeczową krytykę swoich prawdziwych kolegów WOPR-owców. Młody przyjacielu - na moim kąpielisku nie ma możliwości aby szef błagał czy prosił kogoś o pracę. Na moim kąpielisku każdy przypadek niewłaściwego zachowania w pracy przez ratownika jest piętnowany i zawsze są wyciągane konsekwencje proporcjonalne do przewinień jakich może dopuścić się ratownik. Ratownicy jednak wiedzą, co im wolno albo lepiej powiedzieć co szef odpuści, a o czym nawet nie będzie dyskutował. Nie twierdzę, że mam samych najlepszych ratowników. Jednego jestem jednak pewien, że praca w Kołobrzegu daje satysfakcję wielu ludziom, że zespół jest zgrany i coraz liczniejszy (w 2004 - 5 stanowisk i 30 ratowników, w 2006 - 10 stanowisk i 65 ratowników na etatach), że mogę liczyć na lojalność swoich ludzi, a oni mogą liczyć na moją lojalność. Wielu z nich wraca do Kołobrzegu na sezon od wielu lat. Swoją pochopną oceną obraziłeś bardzo wielu ludzi związanych z kąpieliskiem emocjonalnie. Jeśli byłeś świadkiem negatywnej postawy ratowników swoją nielojalnością w stosunku do dobrych ratowników być może narażasz ich i turystów kołobrzeskich na niebezpieczeństwo pozostawania pod "opieką" złego ratownika. Można tego uniknąć zachowując się jak należy, wystarczy podać datę, nr stanowiska (wieży) ratowniczego lub położenie (plaża zachodnia, centralna lub Podczele) i taki gość, który naraża kąpiących się lub kolegów na niebezpieczeństwo zapomni o pracy nie tylko u mnie. A jeśli nie potrafisz podać tych informacji lub nie chcesz to albo kłamiesz albo jesteś podobny do ludzi, których opisałeś sztondi. No i nie wstydź się siebie stary, ludzie uczciwi nie chowają się za anonimowość bo nie muszą. Na zakończenie jeśli chodzi o nie za ciekawy jak napisałeś bilans??? Czego on dotyczy ten bilans??? Bo jeśli chodzi o utonięcia w Kołobrzegu w sezonie 2006, który trwał od 15.06 do 15.09 na obszarze kąpieliska pozostającego w granicach administracyjnych miasta KOŁOBRZEG: utonięcia w wynku wypadków, alkoholu, braku nadzoru, kąpieli w miejscach niedozwolonych, na kąpieliskach niestrzeżonych w czasie zakazu kąpieli na akwenach strzeżonych - 0 (słownie: ZERO) stary. Tak nigdy jeszcze nie było, sztondi czy jak ci tam. Nie wypowiadaj się więc przyjacielu zbyt pochopnie na czyjś temat bo jak widać albo nie potrafisz, albo jesteś nieuczciwy albo jesteś ignorantem , któremu wszystko jedno byle tylko pisać.
Pozdrawiam i czekam na konkretną i szczerą odpowiedź, albo jak powiedział poeta "ciszej nad tą trumną".
Albert FRĄCZYK, instruktor WOPR, Szef Kąpieliska KOŁOBRZEG.
P.S. Sztondi, a może ja ciebie z pracy wyrzuciłem lub nie przyjąłem do pracy na kąpielisko bo nie spełniałeś moich oczekiwań, co stary?
_________________ Ratownictwo to najpiękniejsza przygoda mojego życia.