Już, się kiedyś wypowiadałem na ten temat ale się powtorz: - unifikacja nic nie da jeśli będą ją przeprowadzać te same osoby, które wydają '' lewe '' uprawnienia; za problem lewych uprawnień powinien wziąść się człowiek '' na górze'' bo problem ten dotyczy nie jedno czy dwóch woprów ale całej orgazacji.
Wiek: 42 Do³±czy³: 15 Cze 2005 Posty: 883 Sk±d: Bognor Regis - UK
Wys³any: Pi± Gru 23, 2005 11:22 pm
MONIKA napisa³/a:
osoby kture takie papiery im wydaja nie maja zadnego szacunku u mnie,wrecz przeciwnie maja wroga
i wlasnie WERYFIKACJA jest orezem walki z tym zjawiskiem...latwiej weryfikowac cos kolo 60 tys (dokladnie nie wiem) czlonkow niz 1000 (dokladnie nie wiem) instruktorow:)
ryba psuje sie od glowy ale ZG sprawdza ogon...
_________________ Moje motto na ten rok - koko bongo i do przodu!!
Weryfikacja powinna objąć ratowników wszystkich stopni, instruktorów w pierwszym rzędzie. Wielu z nich od dawna nie prowadzi kursów, a i pewnie zapomniało jak to w ratownictwie jest ;-)
Wiek: 42 Do³±czy³: 15 Cze 2005 Posty: 883 Sk±d: Bognor Regis - UK
Wys³any: Sob Gru 24, 2005 11:51 am
anmark napisa³/a:
Weryfikacja powinna objąć ratowników wszystkich stopni, instruktorów w pierwszym rzędzie
ja bym zweryfikowal ich uczciwosc a nie umiejetnosci plywackie...
moja znajoma uczy plywac ratownika...
jesli kursy beda porzadne to weryfikacja nie bedzie potrzebna...
_________________ Moje motto na ten rok - koko bongo i do przodu!!
Wielu z nich od dawna nie prowadzi kursów, a i pewnie zapomniało jak to w ratownictwie jest
Dokladnie takie zjawisko ma miejsce Pragne przypomniec iz dawniej kursy instruktorskie trwaly przez weekend i raczej bylo to drobne szkolenie a nie prawdziwy kurs. Znam kogos kto nawet takowego nie musial przechodzic by uzyskac uprawnienia (ta osoba w pelni zdaje sobie z tego sprawe i nie pcha sie do prowadzenie kursow a i teraz nawet do ratownictwa). Pozdrawiam
baca, wszyscy wiemy kto jest odpowiedzialany za wydawanie lewy papaierow,sa to instruktorowie wiec to oni robia caly balagan w woprze i to ich wina ze sa ratownicy krorzy nie maja zielonego pojecia o ratownictwie a nie wspomne juz o plywaniu. Pozdrawiam
I w tej kwestii, ja to w życiu, sprawa jest bardziej złożona. Za to co się dzieje w dziedzinie szkolenia w poszczeglnych woprach przede wszystkim odpowiadaja imiennie członkowie władz tych organizacji. Prezes, zarząd w całej swojej "objętości" osobowej, a w końcu i komisja rewizyjna. Przecież te organa mają statutowy obowiązek sprawowania nadzoru nad tym co sie robi w organizacji. A jeżeli członek stowarzyszenia ma inormacje o nieprawidłowościach, w tym przypadku o nieuczciwości jakiegoś instruktora, to jest cały statutowy mechanizm który może on uruchomić by wpłynąć na zaniechanie takich praktyk. I to o czym piszę to nie tylko teoria. Z doświadczenia wiem, że mozna skutecznie takie mechanizmy uruchomić. Tutaj chciało by się rzec - mniej słów wiecej czynu ;-) I nie należy uogólniać, ze całe zło tkwi w instruktorach, choć faktycznie prowadzący kursy mają wiele okazji i być może pokus by nie zawsze być w porządku. Choć takie pokusy i okazje towarzyszom w sprawowaniu różnych funkcji i zawodów także poza woprem to poczucie uczciwości i moralności w zasadzie bierze górę. Dzięki temu "jakość to się jeszcze kręci"
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach