Mam pytanko - jak jest z soczewkami w trakcie akcji czy wypadają czy uwieraja? Powiedzcie co wiecie! Moja wada to prawie -2 (krutkowic) a moze macie jakieś inne propozycje. Dzieki z góry
Przeczytaj sobie Temat Badania Lekarskie tam było dużo na temat wad wzroku, okularów, i soczewek napewno coś znajdziesz ale mysle ze nie znam osoby które nie narzekaja. Najlepsza Polska pływaczka uzywa soczewek ale poczytaj posty w tym temacie co ci podałem tam sie dowiesz więcej Pozdrawiam
sfrustrowany BAD - Bardzo Aktywny Działacz SR_WOPR
Do³±czy³: 09 Lis 2005 Posty: 128 Sk±d: POLSKA
Wys³any: Czw Sty 05, 2006 9:44 pm
BarMos napisa³/a:
moze macie jakieÅ› inne propozycje
Raczej nie zalecałbym stosowania soczewek kontaktowych przy pływaniu. Oczywiscie moze zdarzyć sie tak, ze soczewka ci nie wypadnie, ale nie licz na to ze zapeni ostre widzenie w czasie akcji (nie bedziesz sie skupiał przecież na tym czy soczewka ci nie wypłynie, tylko na płynieciu...).
Dla pokrzepienia powiem Ci, ze ja też jestem krótkowidzem (-2,5D) i jakoś ta wada nie pzreszkodziuał mi w parcy nad morzem i w zrobieniu starszego ratownika. Wiec nie dramatyzuj
Przecież gdzie kolwiek jesteś nie muisz sie chwalić swoją wadą, a nik cię o to nie bedzie też pytał.
Jeśli uważasz, ze ta wada dyskwalifikuje Ciebi jako ratwonika, to nie rób dalszych uprawnień i nie wyjeżdzaj do pracy. Jeśli uważasz inaczej, realizuj swoje ambicje i play w ratownictwie.
POZDRAWIAM
sfrustrowany, mam podobna wade wzroku i nie chce osadzac Cie pochopnie bo nie napisales czy w czasie pracy jakos korygujesz wade wzroku ale jesli nie to jestes nieodpowiedzialny...
Mysle ze od kazdego ratownika wymaga sie pelnego profesjonalizmu i rzetelnego podejscia do pracy. Jesli czujemy ze nie mozemy zapewnic wystarczajacego bezpieczenstwa na kapielisq to przykre ale winnismy odejsc lub rozwazyc ograniczenie swej roli na nim do osoby dodatkowo wspierajacej kolegow ale nie jednego z etatowych ratownkow Mysle ze kazdy krytycznie wyda sobie ocene bo tu przeciez chodzi o zycie ludzkie.. To ze ukryjemy cos przed pracodawca czy kolegami to niewiele nam da kiedy przyjdzie nam dzwigac ciezar odpowiedzialnosci za zdarzenie do ktorego doszlo przez nasze niedomaganie (wiadomo ze nie chodzi tylko o wady wzroku) Pamietajmy ze w tym zawodzie nie ma kompromisow i albo jestesmy zdolni do wydajnej pracy na 100% albo niestety musimy ustapic miejsca komus kto ma do tego predyspozycje.. Pozdrawiam
Wiek: 42 Do³±czy³: 15 Cze 2005 Posty: 883 Sk±d: Bognor Regis - UK
Wys³any: Czw Sty 05, 2006 11:25 pm
kolucho napisa³/a:
Pamietajmy ze w tym zawodzie nie ma kompromisow i albo jestesmy zdolni do wydajnej pracy na 100% albo niestety musimy ustapic miejsca komus kto ma do tego predyspozycje..
niestety sie nie zgadzam. jeden mowi ze ten co slabo plywa jest cienkim ratownikiem a drugi powie ze ten co slabo widzi jest cienki. ja powiem ze ratownictwo jest praca zespolowa i wazne by wszyscy na kapielisku nie posiadali tych samych wad. do starszego wiezy nalezy by stworzyl zespol i powinien dobrac ludzi z roznymi predyspozycjami. najgorsze co mozna zrobic to ukrywac swoja wade. nie chcialbym nie wiedziec ze koles ktorego posadzilem na wiezy jest krotkowidzem. jako szef chcialbym wiedziec wszystko o ulomnosciach moich pracownikow by nie obsadzic jakiejs funkcji osoba, ktora sie do tego nie nadaje. kazdy ma jakis minus i nie mowcie mi ze nie. wazne by dobrac ekipe ktora bedzie sie uzupelniala. najgorsze to ukrywac swoje ulomnosci i udawac ze jest wszystko super...dopiero wtedy jest to nieodpowiedzialnosc.
_________________ Moje motto na ten rok - koko bongo i do przodu!!
Piszac o ulomnosciach nie mialem na mysli gorszego plywania czy biegania tylko wady zdrowotne ktore sa na tyle zaawansowane ze nie jestesmy w stanie nalezycie pracowac a my zdajemy sobie z tego sprawe i to robimy ukrywajac je czy tez minimalizujac.. Uwazam rowniez ze nawet jesli mamy na stanowisku ratownika z powazna wada np wzroku to powaznie musialbym sie zastanowic jaka role bedzie on spelnial na kapielisku-przy obserwacji akwenu praktycznie nie bede mogl miec nigdy pewnosci ze widzi wszystko a nawet jesli jest dobrym plywakiem to chyba ciezko plynac do celu jeszcze w morzu nie widzac go dobrze Wiadomo ze praca zespolowa to podstawa ale wtedy gdy ogniwa sie uzupelniaja a nie gdy jedno ogniwo znaczaco odstaje od innych poprzez swoj stan zdrowia a inne sa przez to duzo bardziej obciazone.. Jeszcze raz pragne podkreslic ze chodzi mi o powazne niedomagania zdrowotne (np duze niedoslyszenie) a nie drobne wady (np male wady wzroku). Chyba kazdy z nas jest w stanie ocenic czy dana wada wyklucza go czy nie (wystarczy chwile popracowac i to sie czuje) i wszyscy spodziewaja sie od nas takiej rzetelnej oceny wlasnych zdolnosci Pozdrawiam
Nie popadajmy w skrajności- wydaje mi się, że wady o których tu rozmawiamy nie są na tyle poważne żeby rezygnować z pracy. Żeby nie widzieć co dzieje się na kąpielisku, albo do czego się płynie to na prawdę trzeba mieć dobrych kilka dioptrii. Też mam wadę wzroku, ale jestem w tym lepszym położeniu, że jestem dalekowidzem, dlatego z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że nie przeszkadza mi to w pracy. Tym którzy mają dylemat z soczewkami polecam na lato przecwisłoneczne okulary korekcyjne, robione normalnie u optyka. Fakt, że do akcji trzeba je zdjąć, ale chyba widzicie do czego płyniecie?
Zaznaczam, że w mojej wypowiedzi chodzi mi o osoby ze stosunkowo niewielką wadą wzroku (bo takie się tu ujawniły), jednak jeżeli ktoś ledwo widzi bez okularów to nie widze nawet sensu w robieniu uprawnień, chyba że po laserowej korekcji wzroku.
Dzieki wszystkim za porady. zobacze jeszcze jak z moimi szkłąmi bedzie zobacze jak bedą zachowywac sie w wodzie. A jesli chodzi o pytanie czy czuje sie niezdolny do pracy to odpowiedam- nie. Czuje sie dobrze widze wszystko ale lepiej jest jak wszystko jest bardzo wyrazne .jeszcze raz dzieki za pomoc
ja pracuje w okularach i wcale mi to nie przeszkadza.jesli zdarze je sciagnac to dobrze,jesli zapomne skacze w okularach.jeszcze nigdy mi nie spadly.jesli koniecznie chcesz miec soczewki to polecam jednodniowe
PAROSTATEK czy mozesz mi opowiedziec troche wiecej o soczewkach jednodniowych jak sie zachowaja prze kontakcie z woda w trakie płyniecia. I jeszcze jedno o jakich okularach mówisz przeciwsłonecznych korekcyjnych jesli tak to jakim cudem nie spadaja podczas akcji , np gdy kiedy trzeba zanurkowac lub przy chwytach Prosze o odpowiedz!
w dobrych sklepach optycznych lub sportowych mozna kupic takie estetycznie wygladajace fumki lub plastikowe "taklie cos" co sztywno trzyma sie szyi i bardzo ciezko jest wtedy zgubic okulary.
PAROSTATEK czy mozesz mi opowiedziec troche wiecej o soczewkach jednodniowych jak sie zachowaja prze kontakcie z woda w trakie płyniecia. I jeszcze jedno o jakich okularach mówisz przeciwsłonecznych korekcyjnych jesli tak to jakim cudem nie spadaja podczas akcji , np gdy kiedy trzeba zanurkowac lub przy chwytach Prosze o odpowiedz!
soeczewki nie moga spotkac sie z woda bo sie wtedy odkleja i nic nie widac.nie wiem czy juz uzywalas jakis soczwek,ale przesunieta soczewka daje gorszy efekt niz wtedy gdy jej nie ma.chodzilo mi o to ze jak spadna podczas akcji to ich nie szkoda bo zakladasz nastepne.okulary nosze korekcyjne i jeszcze mi nie spadly bo nie nurkowalem,a przy akcji stosuje sie skok ratowniczy i wszysko jest ok.do okularow mozna sobie kupic specjalne gumki neoprenowe i po sprawie
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach