Co sadzicie o dziewczynach jako ratownikach? Nadaja sie czy nie? W jakich sytuacjach sie sprawdzaja a w jakich zawodza? Nie chcialbym tu nikogo urazac a jedynie poznac opinie ktora napewno kazdy z nas ma
sfrustrowany BAD - Bardzo Aktywny Działacz SR_WOPR
Doczy: 09 Lis 2005 Posty: 128 Skd: POLSKA
Wysany: Sob Lis 12, 2005 11:22 pm WIĘCEJ UROCZYCH RATOWNICZEK!!!!!!!!!!
Ratowniczki..... oczywiście. Są dodatkową atrakcją, nie tylko dla plażowiczów, umilaja czas na plaży, potrafia wspaniale zaopekować sie nami
Ale tak naprawde uważam, że mało jest kobiet, które mogą sprostać wymaganią stawianym przez ratownictwo. Chodzi tu o sprawnosć i siłę fizyczna przede wszystkim. Ratownictwo, szczególnie to nadmorskie, to często cieżka praca, wymagająca siły, sprawnosci i determinacji. Niekiedy mężczyźni nie są w stanie temu sprostać....
Kobieta-ratownik ma sens ale tylko w grupie ratowników, którzy sa gotowi jej pomóc w sytuacjach, w których może okazać się słabsza.
Podsumowauąc: WIĘCEJ PAŃ NA POLSKICH PLAŻACH!!!!!!!!!!!!!!!
No fakt - Ratowniczki to niezly dodatek. Ale czasami bywaja problemy. W moim przypadku raz z noszeniem sprzetu (a mielismy go sporo) dwa chocby nawet z wyplynieciem lodka. Co prawda sa to uciazliwe mankamenty jednakze kobieta na stanowisku rozladowuje atmosfere a w dodatku jak jest laska to juz wogole wypas.
ehh nie mozna traktowac Pań jako swoistego dodatku do plaż, stanowisk pracy na plaży... Wiele razy sie spotkalem ze na pozor slaba osobka plci pieknej o wiele wiele lepiej radzila sobie w warunkach extremalnych od niejednego "lifeguarda" ktory tylko sie prężyl jak kogut przed plazowiczami a jak przyszlo co do czego to... nie chce nikogo urazic ale... dupa byl a nie chlop...
Pozdrawiam wszystkie Panie ratowniczki. Oby więcej ich w WOPRze
No fakt - Ratowniczki to niezly dodatek. Ale czasami bywaja problemy. W moim przypadku raz z noszeniem sprzetu (a mielismy go sporo) dwa chocby nawet z wyplynieciem lodka. Co prawda sa to uciazliwe mankamenty jednakze kobieta na stanowisku rozladowuje atmosfere a w dodatku jak jest laska to juz wogole wypas.
No nie wiem jak inne ratowniczki, ale ja czuje sie ta wypowiedzia urazona
_________________ >> Rzuć mnie wilkom na pozarcie, a wrócę dowodząc watahą... <<
Już kiedyś wypowiadałam się na ten temat- uważam, że dziewczyny mają cechy, których brak u facetów i na odwrót. Nie zaprzeczę- jesteśmy słabsze fizycznie, ale przecież siła to nie wszystko...Liczy się współpraca. Nie można ratowniczek traktować jako "dodatku", żeby ładnie to wyglądało "laska, która rozładowuje atmosferę? gdyby tak było, to nie musiałybyśmy kończyć kursów, tylko wystarczyłoby nam ładne, pomarańczowe wdzianko, najlepiej bikini- bo czego trzeba wiecej jak mamy tylko rozładować atmosferę?
Cytat:
Kobieta-ratownik ma sens ale tylko w grupie ratowników, którzy sa gotowi jej pomóc w sytuacjach, w których może okazać się słabsza.
wydaje mi się, że to całkiem sensowne rozwiązanie- godzi obie strony.
nie no tu chodzi oczywiście o samą wartośc ratowania życia. Wązne żeby nie tylko facet ale także wiedziały jak się zachowac. Niekture dziewczyny pływają lepiej niż chłopaki. Ja myśle ze z dziewczynami lepiej się siedzi, lepsza atmosfera , ale na pewno lepiej niech w akcje idzie chłopak. Zreztą nie wiem ....
jesteśmy słabsze fizycznie, ale przecież siła to nie wszystko
Dokładnie o to chodzi. Z tą siłą u ratowników (obu płci) to jakiś mit... Nie przeczę że pewny zasób siły jest potrzebny ale raczej tej wytrzymałościowej (no chyba że na wyposażeniu są stalowe łodzie ). Widziałem na kursach prawdziwie silnych mężczyzn, których długie przebywanie w chłodnej wodzie zamieniało w dzieci... Natomiast dziewczyny (kobiety) pomimo słabszej budowy świetnie dawały sobie radę, były wytrzymalsze i dłużej zachowywały mobilność i skupioną uwagę.
Może to nie jest bardzo mocny argument ale ratownik ma sprzęt, partnera (-ów) więc musi być szybki w wodzie, sprawny w posługiwaniu się owym sprzętem i, co równie ważne, szybko i trafnie podejmować decyzje.
Osobiście, poza normalną sympatią do płci przeciwnej, uważam kobiety za równorzędnego partnera na stanowisku. Inną sprawą jest ich własne przygotowanie do pracy (działalności) ale to dotyczy obu ratowniczych płci...
Wiek: 42 Doczy: 15 Cze 2005 Posty: 883 Skd: Bognor Regis - UK
Wysany: Nie Lis 13, 2005 11:28 pm pamelki nasze kochane:)
Zgadzam sie z Ishtar bo kobiety sa swietnym uzupelnieniem ekipy na stanowisku wlasnie ze wzgledu na pewne cechy ktorych faceci nie maja lub nie potrafia wykorzystac.
niestety nie sadze by moglo byc odwrotnie czyli jeden facet jest uzupelnieniem dla 3 kobiet.
wtedy napiecie jest wprost proporcjonalne do liczby kobiet:) niestety nasze panie nie nadaja sie do zadym, ktorych ostatnio jest coraz wiecej na plazy ale w wodzie nie ma dla mnie znaczenia czy to facet czy kobieta...wazne jest to jak plywa i jak bardzo jest zdeterminowana by osiagnac cel czyli predyspozycje wlasne a nie plci...
_________________ Moje motto na ten rok - koko bongo i do przodu!!
Eno. Chwila. Piszac "dodatek" nie mialem na mysli czegos negatywnego.
Fajnie jest miec ratowniczke na stanowisku (mialem okazje) i prawda jest taka ze sa takie ktore nieraz sa lepsze od facetow (plywanie, radzenei sobie z zaginionymi dziecmi itp. itd.) ale sa tez takie ktore najzwyklej w swiecie nie daja sobie rady (chocby nawet wypchniecie lodki czy noszenie sprzetu - nie miejcie mi tego za zle ale mielismy go sporo i ciezko by bylo sie z nim zabrac nwet 4 facetom). Poza tym ratowniczek chyba przybywa.
Moje zdanie jest takie:
Chyba nikt nie zaprzeczy ze ogolnie przyjetym jest iz wieksze predyspozycje do pracy w roli ratownika maja faceci. Jak wszedzie wyjatki (zapewniam iz jest ich sporo) potwierdzaja regule Dla mnie duza czesc Pan pozbawiona jest takowych predyspozycji (ogolnie przyjetych) co nie znaczy ze nie ma takich dziewczyn i ze jest ich zaledwie garstka Niejednokrotnie sprawdzaja sie w pracy lepiej od wielu mezczyzn jednak w duzej ilosci czynnosci ustepuja wiekszosci mezczyzn. Wiadomo moglibysmy przytaczac wiele przykladow na to jak kto sprawdza sie w ratownictwie lecz moje zdanie jest takie (pracowalem juz z niejedna dziewczyna) ze drogie Panie witamy was z otwartymi rekami i bardzo milo wspolpracuje sie z wami lecz musiscie sie liczyc z tym iz nie kazda z was nadaje sie do tego typu pracy i wedlug mnie jest to wiekszy odsetek niz w przypadq panow..Pozdrowienia dla ratowniqw obu plci
Bardzo sie ciesz ze ogolem dziewczyny sa doceniane przez facetow.Niby kazdy ocenia je na swoj sposob,owszem dziewczyny sa slabsze fizycznie od chlopakow ale jak powiedziala(Ishtar)sila to nie wszystko!Pozdrawiam wszytkie ratowniczki!!!!i ratownikow
szczerze mówiąc podczas pracy spotkałem się z tą złą częścią ratowniczek wopr i jedyne co moge powiedzieć o tych ratowniczkach że robią zajebistą herbate akurta to jest moje zboczenie :d ale te z koleji co znam z kursu to niektóre zasłużyły se na wyjątkowy szacunek nie myślały że instruktor je przepuści bo są słabsze i tak daleko kółkiem nie rzucą tylko starały się nam dorównać więc dla takich pań pokłony
_________________ złemu tancerzowi prącie w tańcu mrowi
Wiek: 36 Doczy: 18 Lis 2005 Posty: 66 Skd: Warszawa
Wysany: Sob Gru 10, 2005 11:16 pm
Dimitri mówisz między innymi o Agacie?? Przyznam czapki zgłów dla tej pani
Ona dzien w dzien plywala na basenie po 3-4 godziny bo sie w czasowce nie wyrabiala na wstepnym miala 48sek. a na koncowym zmiescila sie w 40sek(dokladnie jaki czas to nie powiem bo nie wiem)
Ale dziewczyna niezle się nastarała=)i ZDAŁA=)jest w naszych szeregach=)
_________________ !!WOLE BYĆ ŁYSY NIŻ NIE MIEĆ WŁOSÓW!!:lol: