Wiek: 32 Do³±czy³: 26 Mar 2007 Posty: 38 Sk±d: z daleka
Wys³any: Pi± Kwi 13, 2007 10:12 pm Powiedzenia
Tak aby oderwac sie troche od tych przepisow itp zalozylem ten temat i prosze aby kazdy wpisywal tu swoje ulubione powiedzenia do delikwentow itp. Napewno kazdy takie ma wiem bo sam mam kilka Co wy na to?? Pisac!!
[jak mam zly dzien i jestem niewyspany] dzieciak zjeżdza na basenie ze zjezdzalni na czerwonym swietle. podchodze... patrze sie na niego zabojczym wzrokiem... (dzieciak juz wie o co chodzi a ja mu ,, mistrzu, a ty kolory rozrużniasz..."
eee, ja miałem podobną sytuację na zjeżdżalni, ale to były takie dwie rozwydrzone bachorki (dziewczynki małe, dla jasności) no i podchodzę do nich i pytam "Czy wy pochorowałyście wszystkie na ślepotę barw?" to było równie głupie jak te dziewczynki, heheehe, bo one oczywiśćie swoje robiły. Wtedy im po prostu zabroniłem wchodzić na zjeżdżalnię, bo powariowały.
A jak zwykle ktoś coś robi coś dzikiego to zwracam uwagę i fakt, że może taka osoba zagrażać innym wypoczywającym i co gorsze stworzyć zagrożenie swojej osobie.
niufel BAD - Bardzo Aktywny Działacz sie gra sie ma
Do³±czy³: 24 Mar 2007 Posty: 145 Sk±d: Sie biorÄ… dzieci
Wys³any: Nie Kwi 22, 2007 9:15 pm
Jak mi jakiś dzieciak robi bałagan na basenie i kolejne upomienia nie daja rezultatu, biore go na boczek, wypominam mu jego przewinienia i mówie: <Masz 3 opcje kary do wyboru: w łeb, w łeb albo w łeb, wybieraj.> Ps. zawsze wybieraja to samo...
Do³±czy³: 06 Maj 2007 Posty: 389 Sk±d: Bielsko-BiaÅ‚a
Wys³any: Pon Maj 07, 2007 5:38 pm
Ja często do delikwentów mowie"Przyjacielu bo będziesz czyścił grilla" (koło WOPR-ówki mamy ponieważ często coś smażymy sobie na obiad
Innym razem nie mogliśmy wyprosić jednego kolesia tzn. Strasznie zwlekał stanął w szatni i zaczął włosy układać na żelu. A ze pracuje z ratownikiem który ma dosc Atletyczna budowe (pozatem ochroniarz) widział ze mamy problem podszedł do delikwenta pogłaskał go po głowie i powiedział "Podoba mi sie Fajnie, by sie go Ruchało" Delikwent w momencie przestał układać włosy i poszedł w kierunku wyjscia...
Może troche zejde z tematu. Miałem kiedys taką sytuacje:
stoję koło basenu naraz podlatuje do mnie mała dziewczyna(około 4 Lat) z płaczem i mowi "Plose pana szybko w zjezdzalni topi sie mysz", heh nie miałem serca poszedłem z nia i wyciagnałem mysz (chyba nie długo tam była bo tylko ja wyciaglem to uciekła)
Ale dziecko jakie szczęśliwe...
Ach ta praca daje satysfakcje...
_________________ RW, PÅ‚etwonurek, Sternik Motorowodny,
Ratownik Medyczny,
Szkol: Rat. Lodowe, Wody Szybko płynące
Instruktor BLS-AED, ACLS, PALS
PRACA: RW/SOR/Zespoły Rat. Med.
kiedyś klient bardzo nalega że chce sobie poskakać (a jest zakaz) nawiązała się dyskusja w efekcie, której pyta w takim razie po co są te słupki...? a ja się go pytam - a jakby tu na basenie była szubienica to byś się powiesił tylko dlatego że ona tu jest?
rok temu. siedze na pomoście, obserwuje smażące się laski aż tu nagle podchodzi do mnie mała, puszysta dziewczynka i się pyta czy może popływać na głebokiej wodzie, ja na to że nie bo trzeba mieć przynajmniej 170 cm wzrostu (dziewczynka miała może 120 jak nie mniej). ok, poszła, ale wraca po chwili i wypala do mnie z textem z uśmiechem na twarzy (ale te dzieci są upierdliwe..): a skąd pan wie że nie mam 170 cm wzrostu?
uśmiechnąłem się, wstałem, popatrzyłem na nią z góry (bo różnica wzrostu była wyraźna) i mówię "ja mam 175 cm, sama wywnioskuj skąd wiem". ogólnie sytuacja dość śmieszna
ten sam pomost, innego dnia. kolega z obozu windsurfingowego wpadł mnie odwiedzić i jak nie patrzyłem wepchnął jakieś dziecko do wody. chwyciłem chłopaka za rękę i hop na pomost. ten oczywiście w ryk (a mały nie był, ok. 5 klasa podstawówki). niefortunnie upadł i uderzył płasko o wodę nogą i ręką. ja mu mówie "przestań płakać, to nic poważnego, zaraz ci przejdzie" itd. a potem "słuchaj, tylko nic nie mów swojej pani, ok?" on przytaknął w zrozumieniu. poszedł, i pierwsze co zrobił to poleciał do wychowawczyni się naskarżyć... :/
oczywiście to ja zebrałem opieprz. ech, te dzieci..
Do³±czy³: 06 Maj 2007 Posty: 389 Sk±d: Bielsko-BiaÅ‚a
Wys³any: Pon Maj 07, 2007 11:38 pm
Kuba napisa³/a:
kiedyś klient bardzo nalega że chce sobie poskakać (a jest zakaz) nawiązała się dyskusja w efekcie, której pyta w takim razie po co są te słupki...? a ja się go pytam - a jakby tu na basenie była szubienica to byś się powiesił tylko dlatego że ona tu jest?
hehe Tak mi przypomniałeś i tez miałem podobna sytuacje na basenie podchodzi do mnie koleś i mówi:
-skocze sobie z mostku (na basenie mamy taki mały mostek nad wodą)
-Odpowiadam"Nie wolna skakać z mostku"
-a on "tak a tu niema nigdzie napisane ze nie wolno"
-i wtedy kolega który słyszał podchodzi do niego i mówi "A co powiesz jak uderzę cię w Twarz? Nigdzie nie pisze ze nie wolno"
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach