Wys³any: Sob Sty 07, 2012 10:59 pm Hel, warunki w sezonie 2011.
Cześć!
Ciężko mi się było za to zabrać. Nie chcę zniechęcać, straszyć, psuć opinii czy coś w ten deseń, bo każdy sezon różni się od poprzedniego :))
Po prostu napiszę jak z naszego punktu widzenia było na sezonie 2011 w Helu.
Jak się pewnie część z Was orientuje w samej miejscowości Hel są dwie (trzy) plaże.
Plaża przy zatoce obstawiana jest przez firmę, która nie współpracuje z WOPRem, poruszać jej tematu nie będę, nie było okazji z nimi pracować.
Od strony Bałtyku jest plaża Główna i "Cypel" oddalone od siebie około 1200m.
Tegoroczny przetarg zawarty był na 3 wieże: 2 na Głównej, 1 na "Cyplu". Gestor nie wywiązał się z umowy: postawił po jednej wieży, co niosło za sobą nie przedłużenie umów na drugi miesiąc z częścią z nas, jak było obiecane.
Zakwaterowanie?
Dwie przyczepy kempingowe: 10 miejsc koedukacyjnych do spania na 12 zatrudnionych ratowników/-czek.
Wyżywienie?
BRAK, BRAK.
"Idźcie do harcerzy, może się dogadacie."
Inne kolonie przyjeżdżały na jednodniowe wycieczki. W grę ewentualnie wchodziło dogadanie się z kierownikiem takiej kolonii, że zapłaci ratownikom za przekąpanie grupy, która nie miała swojego ratownika.
Stroje NIVEA?
Dla dziewcząt wzrostu 160cm jak i chłopaków 180cm jedynie rozmiary XXL. Kilka osób nie dostało kompletu, kilka nie dostało na czas pracy choćby jednej części ubioru.
Sprzęt?
Ciężko było się doprosić. Na samo zaopatrzenie apteczki czekaliśmy prawie 2 tygdnie. Sprzęt był rzekomo nowy...
Plaża "Cypel" nie miała swojego miejsca na przechowanie sprzętu. Był on codziennie 'wożony' łódką na plażę Główną. Przy flaucie nie było problemu przepłynąć 1200m, pod górkę robiło się przy wysokiej falce.
Inne?
Na prośbę "skończyły się kremy z filtrem" padała odpowiedź "to nie jest firma farmaceutyczna".
Inspektor WOPRu poinformował nas w połowie lipca, że plaża nie ma pozwolenia od WOPRu na funkcjonowanie.
Brak koordynacji - puszczeni byliśmy samopas, na 12 osób pracujących w lipcu - 4 z doświadczeniem nadmorskim.
12 osób na dwie wieże? 8 osób na Głównej, 4 na "Cyplu".
Nie podpisanie umów za cały okres pracy - np. za tydzień w czerwcu = brak wypłaty za te dni. Wypłaty nie w terminie.
Znam jednego ratownika, który pojechał tam z wielkimi nadziejami i bodajże po tygodniu pracy zmienił miejscowość.
Dzanx, z Twojej wypowiedzi można wywnioskować, że "szef" ma bardzo amatorskie podejście do ratownictwa wodnego. Pracodawca kusił ofertą 2000zł netto ale jak widzimy, niewiele z zamian oferował a swoje odbierał z nawiązką.
dzanx napisa³/a:
Na prośbę "skończyły się kremy z filtrem" padała odpowiedź "to nie jest firma farmaceutyczna".
Przydział dla każdego jest taki sam, jedni szybciej zużywają kremy, inni wolniej. Nie spotkałem się z opcją, aby szef czy pracodawca dostarczał w nieskończoność filtry
dzanx napisa³/a:
Inspektor WOPRu poinformował nas w połowie lipca, że plaża nie ma pozwolenia od WOPRu na funkcjonowanie.
WOPR niewiele ma do gadania w tej sprawie Żadna plaża nie musi mieć pozwolenia WOPRu.
dzanx napisa³/a:
12 osób na dwie wieże? 8 osób na Głównej, 4 na "Cyplu"
8 osób na jednej wieży? W takim razie moje gratulacje, rekord nad polskim morzem Na pewno ręce były pełne roboty Aż chce się zapytać, kto jakie miał stopnie i uprawnienia
dzanx napisa³/a:
np. za tydzień w czerwcu = brak wypłaty za te dni.
W takiej sytuacji przeprowadza się strajk generalny, ewentualnie głodowy... A najlepiej ustalić jakiś termin spłaty, ewentualnie jak mój kolega zrobił - spakował grabki i zmienił piaskownicę
Czytam różne oferty i opinie i jednak cieszę się, że mam przyjemność pracować w miejscowości, gdzie takie akcje są mi obce.
Ja tez mam kolege ktory tam pracował w tamtym roku i szybko sie spakował DeVu wydaje mi sie ze moze mowimy o tej samej osobie kolega z Wwa jest wiec moze go znasz
8 osób na jednej wieży? W takim razie moje gratulacje, rekord nad polskim morzem Na pewno ręce były pełne roboty
Wiesz nie koniecznie, np. w Dębinie bodaj spotkałem się z sytuacją gdzie było 8 ratowników na jednej wieży ale strzegli 200m. Więc też zależy jaki był obszar reagowania
_________________ Go¶æ, myÅ›laÅ‚eÅ›, że on Cie lubi? A to szyderca. Hehehelmans.
hmmm w jarosławcu, w tym roku bylo 100 metrow na ktorym bylo 9-10 osob w szczycie sezonu a normalnie 7-8, panowaly tam ciezkie warunkie, przychodzilo wiele kolonii, wielu plazowiczow, stacjonowal quad i bylaby to wieza na ktorej widzialem najwiecej ratownikow jednorazowo, a cale wakacje spedzilem na podrozwaniu po plazach.
Odnosnie helu, to odwiedzilem, ja mam uwagi do pracy i obsady ratownikow od strony zatoki przy fokarium, ratownicy zachowaywali sie tam nieporfesjonalnie (bez urazy ale tak niestety bylo) lezeli w pracy, wywieszali czerwona flage bez podstaw (ja widzialem trzy razy, za kazdym razem probowano mi np wmowic ze fala jest za wysoka, czy ze sa prady wsteczne, choc nie byla to prawda)
jesli chodzi o te plaze od zatoki, to slyszalem juz w zeszlym roku zle opinie, w tym roku napewno o ratownikach nie powiem nic zlego bo bylo ok, raczej mam uwagi odnosnie zachowan gestora i uznajmy to za przestroge
[ Dodano: Nie Sty 08, 2012 11:39 pm ]
uwagi sa w miare zgodne z tymi podanymi w glownym poscie (no moze poza kremami czy iloscia osob- nie jakoscia) dlatego juz nie dubluje
_________________ "Widzicie co tam jest napisane na dachu? Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą"- Z. Kołodziejski
Nie bylo wystarczajacej ilosci kremow, dlatego to poruszylam.
8 os. w Helu to zdecydowanie za duzo na 100m. Wiecej turystow niz plazowiczow, to nie jest miejscowosc, w ktorej nie wiadomo w co rece wlozyc
Chyba, ze przeganianie sprzedawcow kukurydzy to nasz obowiazek?;]
Firma oczywiscie ma nazwe. I zdecydowanie amatorskie podejscie.
"ATB"
Termin zaplaty byl ustalony, a skonczylo sie nawet w pazdzierniku na wezwaniach do zaplaty.
Ojjj, Devu , tyle, żeby na 12 osób nie skończyły się po dwóch tygodniach.
Pracowałam na innych plażach i tam nie było problemu do końca sierpnia, i znam gestora, który o to potrafił zadbać.
Już skończmy o tych kremach, bo nie one są najważniejsze
DeVu napisa³/a:
Zatem już wszystko jasne...w sezonie 2011` najliczniej obstawione stanowisko znajdowało się w Helu
Eheeee. Duuuuuuużo do życzenia miała ta plaża - ta firma.
Pewnego dnia... Kierownik plaży przeszedł 1200m w oznakowaniu spacerkiem z mp3 w uszach i niedziałającą tubą w ręce. Na pytanie: "gdzie boja SP?", padła odpowiedź: "przecież i tak nie będzie akcji".
Więc ja się pytam, po co w ogóle stawiać tam wieże?
Miejmy nadzieję, że się pozmienia na lepsze 2012 !
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach
FAQ
Szukaj
U¿ytkownicy
Grupy
Statystyki
Rejestracja
Zaloguj
Na pewno ręce były pełne roboty 
Aż chce się zapytać, kto jakie miał stopnie i uprawnienia 
A najlepiej ustalić jakiś termin spłaty, ewentualnie jak mój kolega zrobił - spakował grabki i zmienił piaskownicę 
