Wys³any: Nie Lut 24, 2008 12:53 pm Co w takiej systuacji... cd zamkniÄ™tego tematu
Nie wiem dlaczego temat pt. "Co w takiej sytuacji..." został zamknięty i to jeszcze z postem o tak beznadziejnym podsumowaniem.
Używanie barier ochronnych przez ratowników, to bardzo ważna kwestia. Większość tematów w tym dziale dotyczy ratowania życia poszkodowanych, natomiasty temat "Co w takiej sytuacji..." był chyba pierwszym tematem o bezpieczeństwie RATOWNIKA.
W zamkniętym temacie wypowiedziało się kilka osób, a niektóre pisały totalne bzdury.
Faktycznie powstaje dylemat w zakresie pierwszej pomocy jeśli nie mamy barier ochronnych.
Rozpoczne od tego, że życie i zdrowie ratownika jest ważniejsze od życia poszkodowanego, gdyż martwy ratownik raczej nikomu nie pomoże.
Na kursach międzynarodowych lub w kurach asygnowanych przez uznane międzynarodwe organizacje kształcące ratowników przedmedycznych, zawsze uczy się używania barier ochronnych wraz z ich zakładaniem i co też ważne prawidłowym zdejmowaniem. Niby taka prosta sprawa, ale niewiele osób wie jak zakładać i zdejmować bariery ochronne. (rękawiczki, maseczkę RKO).
Co jeśli nie masz barier ochronnych? Tu decyzję musisz podjąć sam. Jeśli osba krwawi z przewodu pokarmowego, lub jak ktoś napisał w poprzednim temacie "ma grzyba wokół ust", a ty nie masz maseczki ochronnej, to pytanie powstało - jak wykonać RKO?
Możesz zrobić RKO (uciski klatki piersiowej i oddechy ratunkowe), bez zabezpieczeń ryzykując włąsne zdrowie. Możesz też podjąć decyzję o wykonywaniu tylko samych ucisków klatki piersiowej (czy postępować tak samo jakby poszkodowany miał zablokowane drogi oddechowe).
Osobiście proponuję nosić zawsze z soba takie małe bryloczki, w których jest i maseczka jednorazowa i rękawiczki - są do kupienia w dobrych firmach medycznych.
Pamiętać trzeba, że w Polsce jest obowiązek udzielenia pomocy osobie poszkodowanej przez każdą inną osobę, nie tylko przez ratownika. Jednak pomocą jest już wezwanie służb medycznych. Jeśli potrafisz wykonywac RKO, to świetnie. Natomiast nikt nie może oczekiwać, że ratując cudze życie narazisz swoje. Jak już pisałem wcześniej. Martwy ratownik to żaden ratownik.
_________________ www.emergencyresponder.pl
Miedzynarodwe Kursy Ratowników Przedmedycznych i Instruktorów Emergency First Response
jollyroger3 Wypowie się, choć w ostateczności Lekarz
Wiek: 45 Do³±czy³: 18 Mar 2008 Posty: 6 Sk±d: Myszków
Wys³any: Wto Mar 18, 2008 2:29 pm
Cytat:
Możesz też podjąć decyzję o wykonywaniu tylko samych ucisków klatki piersiowej (czy postępować tak samo jakby poszkodowany miał zablokowane drogi oddechowe).
Mówią one wprost, że jeżeli nie możesz lub nie chcesz wykonywać oddechów ratowniczych metodą usta-usta, to nie musisz. Należy wtedy uciskać klatkę piersiową z częstością 100/min bez robienia przerw.
Zupełnie inną sprawą oczywiście jest udrożnienie dróg oddechowych, które należy wykonać ZAWSZE przed oceną oddechu poszkodowanego.
Cytat:
Osobiście proponuję nosić zawsze z soba takie małe bryloczki, w których jest i maseczka jednorazowa i rękawiczki - są do kupienia w dobrych firmach medycznych.
I to jest najlepsze rozwiązanie, również sugerowane w wytycznych.
Również na Allegro.pl można nabyć za ok 100 PLN całkiem przyzwoity zestaw składający się z worka samorozprężalnego, 2 rozmiarów masek twarzowych oraz 3 rozmiarów rurek U-G. Sam wożę taki na wszelki wypadek w samochodzie.
Mógłbyś podać przykładowy link do takiego "bryloczka", warto jest nosić przy sobie takie podstawowe rzeczy, ale ich gabaryty nie pasują np. jak sie idzie biegać. Taki bryloczek daje możliwość swobody, przynajmniej w teorii.
Nas uczyli takiego powiedzenia: Dobry ratownik - żywy ratownik, martwy ratownik ch** nie ratownik. Taka mała dygresja co do bezpieczeństwa własnego.
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach