Mam pytanie : czy jest jakiś przepis który zabrania pływania wpław nocą na wodach otwartych? Lata temu obiło mi się o uszy że jest, ale nie potrafię go znaleźć ani w starej ani w nowej ustawie.
Wyszło może jakieś rozporządzenie MSW albo coś takiego?
W zeszłym roku zrobiłem kilka nocnych pływań - bez napatoczenia się na żadne służby. W tym roku będzie zapewne podobnie. A w razie interwencji, chcę mieć jakiś punkt zaczepienia do dyskusji.
Hej. Proponuje zgłosić się do Urzędu Żeglugi Śródlądowej pod który podlega teren na którym będziesz się poruszać i tam uzyskasz odpowiedź. Np. Dyrektor UŻŚ Giżycko wydał odrębne przepisy prawa miejscowego (http://www.giz.uzs.gov.pl/?uzs-gizycko,29) gdzie paragraf 10 określa pływanie nocne. Pozdrawiam
Hej.
Dzięki.
Tylko mnie chodzi o pływanie wpław - nie na łajbie. Ot jadę nad jeziorko/staw na godzinę zero trzydzieści, wchodzę i pływam do rana. Nie wadzę nikomu, w spławiki nie wpływam, ale też nie mam ochoty żeby jakiś nadgorliwy mnie z wody wyciągał.
BTW w tym co podałeś jest zawarty najbardziej sensowny paragraf na świecie Par 14 pkt 1
Pomóg³: 5 razy Wiek: 59 Do³±czy³: 19 Mar 2010 Posty: 1018 Sk±d: StoÅ‚eczne WOPR
Wys³any: Sob Lut 28, 2015 10:51 am
Nie ma generalnego przepisu określającego geporę dnia uprawiania rekreacji. Nie możesz tego robić w miejscach zakazanych lub gdzie jest wyraźny zakaz właścicele (np kąpieliska mogą być takim zakazem objęte). UŻŚ jest właściwy w sprawach żeglugi i dróg wodnych, a nie w sprawache rekreacji (jedynie w wypadku uprawiania rekreacji nnastatkach porusz tę kwestię). Prawo wodne gwanantuje swobodne korzystanie z wód (w tym powierzchniowych) jeżeli przepisy szczegółowe tego nie zabraniają.
Pomijam to bezpieczeństwo takich kąpieli ale to już inna sprawa.
Dzięki bardzo za odpowiedź. Co do miejsc zakazanych - mam świadomość i generalnie się stosuję. Nie miałem pewności tylko co do pory nocnej. A noc to najlepszy moment na pływanie po otwartych - cisza spokój, nie ma fali, słońce nie spiecze głowy.
Co do bezpieczeństwa. Przy zawsze mam przy sobie bojkę asekuracyjną (sam zrobiłem:-).
Bojka
Pomóg³: 5 razy Wiek: 59 Do³±czy³: 19 Mar 2010 Posty: 1018 Sk±d: StoÅ‚eczne WOPR
Wys³any: Nie Mar 01, 2015 3:50 pm
marcel_s napisa³/a:
Dzięki bardzo za odpowiedź. Co do miejsc zakazanych - mam świadomość i generalnie się stosuję. Nie miałem pewności tylko co do pory nocnej. A noc to najlepszy moment na pływanie po otwartych - cisza spokój, nie ma fali, słońce nie spiecze głowy.
Co do bezpieczeństwa. Przy zawsze mam przy sobie bojkę asekuracyjną (sam zrobiłem:-).
Bojka
No i żeby takich pływaków z bojkami było jak najwięcej. Tylko jak przyjdzie co do czego to bojka Cię utrzyma ale ratownjcy nie znajdą. Chyba, że rano - po bojce. Oczywiście żart. Wisielczy ale żart.
Pomóg³: 5 razy Wiek: 59 Do³±czy³: 19 Mar 2010 Posty: 1018 Sk±d: StoÅ‚eczne WOPR
Wys³any: Pon Mar 02, 2015 3:54 pm
I co będzie z tej bojki - przeszkoda, statek na kotwicy czy mały statek?
przepisy żeglugowe jasno określają jakie światła i kto może nosić.
Dlatego mówię o bezpieczeństwie takiego pływania. P
Jeszcze raz dzięki za odpowiedzi. Pływanie nocą ma sporo zalet i wcale nie jest dużo bardziej niebezpieczne niż za dnia. Dzień daje złudne poczucie bezpieczeństwa. Bo może ktoś zauważy, bo kumpel na kajaku mnie asekuruje, bo dziewczyna z telefonem na brzegu itp. A rzeczywistość jest taka, że albo problem jest mały (skurcz) i człowiek sobie sam z nim poradzi, albo problem jest duży (zawał) a wtedy pseudo asekuracja nie pomoże. Na duże problemy konieczna jest łódź asekuracyjna, z ratownikiem na pokładzie. Kumpel z kajaka niewiele pomoże jeśli nie wie jak.
Pływak asekuracyjny, (ten ze zdjecia) ma 25kg wyporu. Jest w stanie utrzymać na wodzie mnie i pas balastowy którym się dociążam przy treningach (7kg). Przy pływaniu na długich dystansach - nie ma pasa - za to na pływaku jest dużo wody i jedzenia (4,5 litra wody, i jakieś pół kilo batonów).
Co do przepisowego oświetlenia w nocy.
W zeszłym roku, właśnie w nocy z tym pływakiem zrobiłem dystans 20420m w ciągu niecałych 11 godzin . Na nocne pływanie na bojce był zamocowany biały marker led (nurkowy), światło ciągłe, widoczny z min 100m. Dodatkowo do okularków (z tyłu), do noża, i do części butelek z wodą były przyczepione markery chemiczne, żeby łatwiej je było znaleźć w ciemności. No i jako 'uspokajacz sumienia' miałem ze sobą dwie morskie flary - czerwone - 60 sekundowe.
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach