www.forum.wopr.net.pl

[u-boot]

Witam mam zapytanie czy jest jakiś przepis dotyczący dziennika pracy, tzn, jest gdzieś opisane jak powinien wyglądać. Czy można samemu zrobic taki dziennik i będzie on traktowany jak dokument w przypadku kontroli, czy dziennik jest wenętrzną sprawa obiektu czy są jakieś akty prawne regulujące. Zadaje to pytanie bo mamy na basenie dziennik ale jest stworzony trochę dziwnie i chcemy zrobić sami dla naszych potrzeb. W dzienniku jest za dużo powielanych informacji a za mało miejsca na infornacje dodatkowe z dnia.

[PB]

Nie ma wzoru dziennika.
Ratownik ma na "bieżąco dokumentować działania ratownicze" co pamiętaj nie jest tożsame z "rejestrem działań ratowniczych", którego wzór też nie jest określony.
Podmiot prowadzi dokumentację działań ratowniczych, czyli określa - moim zdaniem - siły i środku do nich użyte, miejsce oraz efekt tych działań. Może to być w formie dziennika pracy (anachronuizm z poprzednich przepisów) i czegoś takiego się dużo ratowników trzyma.
Natomiast "rejestr działań ratowniczych" prowadzi PODMIOT, a nie osoba fizyczna. Chodzi tu przede wszystkim o przetwarzanie danych osobowych. Jeżeli np. ratownik jest zatrudniony przez OSiR czy gminę (nie będące podmiotami uprawnionymi ... itd) to nie może takiego "rejestru ..." prowadzić.
Jest to jeden z przykładów podkreślający, że ratowników powinny zatrudniać jedynie podmioty, a nie zarządzający obszarami wodnymi.
My stworzyliśmy sobie sami dziennik do pracy na kąpieliskach i pływalniach, a rejestr prowadzimy w "oddzielnym pudle"

[u-boot]

mi chodzi o dziennik czyli o podstawowe dane wpisywane w danym dniu, szczegółowy opis zdarzeń piszemy na osobnym formularzu, bo to jest czasem potrzebne do ewentulanej firmy o odszkodowanie"rejestr działan ratowniczych"
Nie rozumiem dlaczego osir nie może prowadzic rejestru????????. Będąc w pracy podczas jakiegoś zdarzenia nie uciekam od odpowiedzialności bo i tak wszyscy wiedzą że tam byłem, więc z góry zgadzam się na ujawnianie swoich danych. Nie da się ukryć osoby będącej na służbie podczas zdarzenia.
Podmioty mogą zatrudniać jak dadzą takie same pieniądze jak osiry (wiadomo że nie dadzą), zastanawiam się jak do tej pory to wszystko funkcjinowało bez tych podmiotów normalnie wolna amerykanka była, i nikt się nie czepiał szok. zresztą będąc członkiem podmiotu moge prowadzić rejestr bo jestem podmiotem

[crixs]

Dziennik pracy mozr/powinien wprowadzic Twoj pracodawca, aby rejestrowac wasza prace. Moze nie musi(chyba ze sa to jakies inne ustawy na to - poki co nic o nich nie wiem).

Zarzadzajacy obszarem wodnym jak i podmiot zobowiazani sa w mysl ustawy do dokumentowania dzialan ratowniczych czyli to co sie dzieje od momentu zgloszenia/zauwazenia wypadku po ewentualne przekazanie poszkodowanego sluzbom medycznym. Nie ma wzoru jak prowadzic taka dokumentacje. Jest tylko wypisane co w takim rejestrze znalezc sie musi.
Wydaje mi sie ze jest tez kwestia sporna co moze ratownik zatrudniony przez zarzadzajacego a co moze dzialajac w podmiocie.


Ty jako ratownik zatrudniony przez zarzadce obszaru wodnego nie dzialasz w podmiocie, dlatego pewnych rzeczy wynikajacych z ustawy nie mozesz robic

Przyklad u nas ze Slaskiego WOPR : Slaski WOPR chce aby kazdy ratownik na basenie zapisywal akcje/interwencje do internetowego rejestru(poki co system ten nie dziala i byc moze nie bedzie dzialal) chca sobie tym nabijac statystyki.P I rodzi sie tu problem. Bo choc jestem czlonkiem podmiotu to bedac zatrudniony przez zarzadzajacego obszarem wodnym dzialam na jego rzecz, a w akcjach/interwencjach nie dzialam w imieniu podmiotu tylko w imieniu zarzadzajacego tym obszarem i dlatego nie moge przekazywac informacji o akcjach do swojego podmiotu.

Inny przyklad troche bardziej skomplikowany: pracujac dla zarzadzajacego na jakims akwenie powiedzmy kapielisku jestes zobowiazany do zapewnienia bezpieczenstwa na wyznaczonym terenie. Kilkadziesiat czybkilkaset od twojego terenu zdarza sie wypadek i ktos tonie. Logiczne ze biegna do najblizszych ratownikow, czyli do was - wtedy dzialasz juz dla podmiotu(opuszczajac swoje miejsce pracy ) Formalnie Twoj pracodawca na wniosek podmiotu moze zwolnic cie z obowiazku wykonywania swojej pracy na czas trwania akcji o ile podmiot to zglosi. No i powinno to wtedy wygladac tak: dostajesz wezwanie to zglaszasz podmiotowi - osobie ktora pelni dyzur a ta wysyla Cie na akcje(powinienes miec wtedy sprzet od podmiotu) i informuje pracodawce Twojego ze lecisz na akcje. Ewentualnie to dzwonia do Ciebie i Cie wysylaja. Latwiej jak zatrudnia Cie na danym obszarze podmiot.
Takie moje przemyslenia

Pisane z telefonu. Za bledy przepraszam.

[ Dodano: Sro Lut 05, 2014 2:50 am ]
Co do zarzadzajacego obszarem wodnym i prowadzenia przez niego rejestru to teraz nie jestem w 100℅ pewien. Ratownik w swoich dzialaniach powinien cos takiego wypisywac, ale nie dziala dla podmiotu ktory moze to robic.

[u-boot]

Napisałem wcześniej, że mamy osobny druk dla zdarzeń a w dzienniku piszemy że było coś takiego.
Będąc zatrudnionym przez kogo kolwiek nasz umowę, jeśli w umowie masz napisane współpraca z wopr to ok, jeśli kierownik mówi że nie to ich olewasz? To z nim masz podpisana umowę a nie z woprem. Zaden wopr nie może ci robic audytów itp. Woprowi płacisz 50 dych jak zawsze i na tym ich rola się kończy. Ile jest plaż gdzie zatrudnia gmina, a zatrudnia członków wopr. Płacąc składkę nie stajesz się niewolnikiem podmiotu.

Przykład z tonącym. Masz umowę na zabezpieczenie danego obszaru, to tam pilnujesz, jeśli jesteś sam i masz ludzi w wodzie zostajesz, bo jak pobiegniesz a ktoś klapnie u ciebie masz przesrane, z drugiej strony masz obowiązek udzielania pomocy, tak jest w ustawie i to może cię uratować. Tak było zawsze więc nie wiem co się zmieniło???? i co ma to wspólnego z podmiotami, prawo jest równe dla wszystkich

[ Dodano: Sro Lut 05, 2014 12:05 pm ]
Jeszcz napomnę że jak na plaży zatrudniała gmina to było 12 ratowników jak podmiot to minimalna ilość 4 (żeby kasę do kieszenie walić, a bezpieczeństwo na drugim końcu). A ty żeby zatrudniały podmioty piszesz

[PB]

Jak zatrudniała gmi a fo były czazy lepsze vospoxarczo. Jak ja zaczynałem pracę nad morzsm to na jednym stanowisku bgło 5-6 i tak co 100 m.

Zarządzający nie może prowadzić rejestru działań dratowniczych bo tam są dane poszkodowanego. To jest jego klient (użytkownik) i ustawa nie pozwala w takich sypadkach bez zgody poszkodowanego na przetwarzanie danych. Policja, PRM i podmiotu uprawnione nie muszą takiej zvody mieć bo nakazuje im to ustawa. Wiąże się to z przechksywaniem ty h danych. Poszkoxowanh może oczhsiście odmówić Wam podania dany h ale jesf to łamanie ustawy. Jevo da ne niezbędne do rejestru udostępnić powinn np Policja. U nas nie ma z tym kłopoth.

[eR]

[PB]

No widzisz. Ja przechodziłem kontrolę GIODO. I to że ktoś Ci poda dane to jeszcze nie znaczy, że możesz je przetwarzać. Podmiot uprawniony nie musi zgłaszać zbioru do GIODO bo ustawa mówi, że ma te dane posiadać. Nie musi też posiadać zgody na przetwarzanie danych (takiego kwitka podpisanego przez poszkodowanego) w tym zakresie co mówi ustawa.
Każda inna osoba (fizyczna czy prawna - nie podmiot uprawniony) musi taki zbiór zgłosić i musi posiadać zgodę na piśmie o upoważnieniu .... itd.

[eR]

PB, ale czym innym jest PRZETWARZANIE, a czym innym posiadanie - mylę się? jeśli osoba dobrowolnie podaje mi dane osobowe i podpisuje protokół powypadkowy, który idzie do archiwum to nie ma chyba mowy o przetwarzaniu danych osobowych...

[PB]