www.forum.wopr.net.pl Strona G³ówna www.forum.wopr.net.pl
Największe w Polsce forum ratowników WOPR i nie tylko

FAQFAQ  SzukajSzukaj  U¿ytkownicyU¿ytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat

Poprzedni temat «» Nastêpny temat
List do ZG WOPR - obawa o przyszłość WOPR
Autor Wiadomo¶æ
Doman 
BAD - Bardzo Aktywny Działacz



Wiek: 39
Do³±czy³: 15 Gru 2009
Posty: 183
Sk±d: Drużyna WOPR MOSiR Katowice
Wys³any: Wto Gru 15, 2009 10:19 pm   List do ZG WOPR - obawa o przyszÅ‚ość WOPR

Do Zarządu Głównego WOPR

Kieruję do Państwa kilka pytań w związku z obawą o przyszłość WOPR oraz bezpieczeństwa wypoczynku nad wodą.

Na początku chciałem nawiązać do chaosu informacyjnego w jakim przeprowadzana jest reforma systemu szkolenia. Brak przepływu informacji powoduje, że mało który członek WOPR tak naprawdę wie co jest grane, a jak już wie to może nie do końca wszystko rozumieć (ze względu chociażby na wiele sprzecznych informacji pojawiających się w internecie). Na stronach internetowych tak ważna reforma nigdy nie była odpowiednio wyeksponowana. Również obieg informacji pomiędzy jednostkami WOPR (drużynami i oddziałami) pozostawia wiele do życzenia. Dezinformacja sięga również nowych członków WOPR, biorących udział w kursach, którzy często myślą, że odbywają szkolenia na starej zasadzie, nie zdając sobie sprawy o tym, że koszt pełnego wyszkolenia może wzrosnąć radykalnie.

Po licznych problemach ze zrozumieniem istoty wspomnianej reformy (dalej mam jednak sporo wątpliwości) zrozumiałem, że większość tego zamieszania wynika z wejścia WOPR do systemu Państwowego Ratownictwa Medycznego (być może pod wpływem nacisków pewnych grup nierozumiejących specyfiki ratownictwa wodnego w Polsce). Otóż, moim zdaniem, decyzja o wejściu do tego systemu była dość pochopna, na domiar złego przeprowadzona po cichu. Każde decyzje o rewolucyjnych zmianach powinny mieć zgodę Zjazdu Krajowego, a większość decyzji dotyczących reformy systemu szkolenia przeprowadzono uchwałami Zarządu Głównego, bez konsultacji o szerokim zasięgu. Nie mówiąc już o tym, że powinno na ten temat być zorganizowane referendum.

WOPR nie jest i chyba nigdy nie będzie jednostką zawodową. To po prostu nie ma sensu w kraju, w którym popyt na ratowników wodnych rośnie jedynie w miesiącach letnich, w związku z czym jest wykonywany głównie przez studentów i uczniów chcących sobie dorobić. I to za dość niewielkie pieniądze (czemu akurat ze względu na realia polskiej turystyki nie można się dziwić). Ratownicy pracując na basenach przez cały rok też nie są zbyt dobrze opłacani (jest to bardzo często zarobek w pobliżu pensji minimalnej - szczególnie w jednostkach budżetowych). Po reformie systemu szkolenia wydatek, który jest potrzebny aby móc samodzielnie pracować wzrośnie wielokrotnie. Już koszt wynikający z samego kursu KPP to ponad 1000zł (chociaż i tutaj słyszy się różne wersje), a na dodatek tego Zarząd Główny sam z siebie wprowadził nowe stopnie wymagane do samodzielnej pracy (których sensowność wydaje się być również mocno dyskusyjną). Są to trzy dodatkowe kursy - czyli dodatkowe pieniądze i dodatkowy czas. Mało tego, aby uzyskać jeden z tych tytułów należy zdobyć teraz aż dwa patenty (nawet na ratownika basenowego, co w mojej opinii jest dużym absurdem). Te dodatkowe obciążenie finansowe i czasowe wnosi poważne ryzyko spadku zainteresowania kursami. Dawniej aby samodzielnie pracować wystarczył wydatek rzędu 3*500 zł (dwa kursy + patent), teraz kwota ta rośnie do około 4000 (młodszy i wodny po około 500zł, KPP 1000zł, dwa patenty po 500 zł i wszystkie specjalizacje około 750 zł). W związku z tym czy opłacalnym będzie tyle inwestować w szkolenia przy tak słabych perspektywach zarobkowych? Czy za kilka sezonów nie okaże się nagle, że nie ma kto pilnować polskich plaż? Wszystko na to wskazuje, bo pomijając fakt prawdopodobnego spadku zainteresowania pełnym zestawem kursów, do tego dochodzi cała rzesza ratowników wykształconych w starym systemie, którzy też są nie do końca zorientowani i nie wiedzą o możliwości tańszego doszkolenia. Poza tym terminy tych doszkoleń i informacje o nich są trudne do zdobycia i rozchodzą się nieoficjalnymi kanałami. Na domiar złego nie wiadomo czemu za wpisanie nowych stopni ratowniczych ma być pobierana wysoka opłata.
Dyskusyjna jest potrzeba posiadania kwalifikacji z kuru KPP przez ratownika wodnego. Kurs jest nastawiony na zawodowe służby specjalistyczne pracujące cały rok - takie jak np. straż pożarna. WOPR natomiast działa głównie sezonowo i jest to działanie przez 99% czasu prewencyjne (obserwacja kąpiących się). Ponadto udzielanie pierwszej pomocy w wypadkach nad wodą jest dość charakterystyczne i myślę, że wiedza, która była przekazywana na dotychczasowych kursach ratowniczych była wystarczająca i rzetelnie przekazywana. Poza tym jeżeli były jakieś niedociągnięcia należałoby kurs wzbogacić, a nie robić nowy, wymagający dużo większego zaangażowania w czasie (ciągle podkreślam też zwiększenie kosztu czasowego, ponieważ w większości przypadków praca jako ratownik nie jest głównym zajęciem członków WOPR).

Reasumując, w Polsce, w kraju, który leży w klimacie umiarkowanym przejściowym, ze stosunkowo krótkim latem, a co za tym idzie z sezonowym zapotrzebowaniem na ratowników, praca jako ratownik jest zajęciem głównie dodatkowym. Niskie płace, które wynikają z charakteru tej pracy, nie są zachęcające do odbycia serii tak drogich i czasochłonnych kursów. W związku z tym istnieje realne zagrożenie obsady polskich kąpielisk już za klika lat, zagrożony jest również sam WOPR jako organizacja.

Nie kwestionuję tego, że pewne grupy powinny posiadać duży zakres kwalifikacji medycznych, lecz myślę, że powinny to być wyspecjalizowane grupy do zadań specjalnych, a nie tradycyjni ratownicy pilnujący bezpieczeństwa na plażach czy basenach. Grupy te powinny być zawodowe, a ich członkowie powinni być dobrze opłacani. Może należałoby je włączyć do innej, profesjonalnej służby, np. w Państwowej Straży Pożarnej.

Sądzę, że powinno się przywrócić stary system szkolenia. Sytuacja wydaję się być na tyle zamieszana, że należałoby zastanowić się poważnie nad organizacją Zjazdu Nadzwyczajnego.

Dodam, że moje stanowisko nie jest odosobnione, wielu ludzi z mojego otoczenia wyraża podobne obawy.

Proszę bardzo o ustosunkowanie się do problemów poruszonych w treści mojego e-maila. Treść przekazuję do informacji wszystkim zainteresowanym członkom WOPR.

Z wyrazami szacunku
Marcin Domański
 
     
uboot
Czasem zaglÄ…da


Do³±czy³: 25 Pa¼ 2009
Posty: 2
Sk±d: Z wody
Wys³any: Sro Gru 16, 2009 4:45 pm   

No i sie mylisz w tym że nikt nie traktuje tego jak zawód. Owszem jest wielu takich ludzi, i dla wielu jest to życiowa droga!!! Oczywiście ratowanie ludzi postrzega się przez pryzmat uczniów i studentów a nie ludzi starszych których sie traktuje jak ramoli. Więc radzę spojrzeć na to troszkę szerzej niż tylko przez pryzmat uczniów i studentów..!!!!!
Pozdrawiam
U-boot
 
     
Doman 
BAD - Bardzo Aktywny Działacz



Wiek: 39
Do³±czy³: 15 Gru 2009
Posty: 183
Sk±d: Drużyna WOPR MOSiR Katowice
Wys³any: Sro Gru 16, 2009 5:56 pm   

Napisałem "w większości przypadków". Znam wielu ludzi, dla których to jest zawód. Dlatego sadzę, że te dwie drogi kariery należy rozdzielić, ale nie tak jak to jest teraz. Bo z tej reformy wynika, że na kąpieliskach sezonowych (nawet tych prowizorycznych) samodzielnie będą mogli pracować jedynie ratownicy po odbyciu kosztownego szkolenia. A chyba zgodzisz się ze mną, że w ciągu wakacji pracują ci, co wtedy mają wolne, a więc uczniowie i studenci lub pracownicy szkolnictwa (choć to akurat bardzo rzadko), a nie ludzie, którzy mają stałą pracę (chociażby w ratownictwie właśnie).
 
     
Qba
Doświadczony Forumowicz WOPR


Do³±czy³: 19 Kwi 2004
Posty: 67
Sk±d: Warszawa
Wys³any: Czw Gru 17, 2009 2:20 pm   

Hej, Doman
Wg mnie bardzo trafnie ująłeś w tym liście wady i absurdy wprowadzonej reformy. Mam nadzieje, że ZG w końcu przejrzy na oczy i cofnie kontrowersyjne zmiany (np. brak samodzielności RW).
_________________
Stażysta wypożyczania czepków
;)
 
     
funkrus 
Forumowicz WOPR
AMATOR



Wiek: 33
Do³±czy³: 16 Maj 2008
Posty: 34
Sk±d: Lubin
Wys³any: Czw Gru 17, 2009 2:29 pm   

tak równie dobrze mogę mieć nadzieje że mikołaj jednak istnieje :arrow: koniecWOPR.pl
jesteście szaraczkami którzy będą pisać a oni to olewać itd. :)
_________________
- Więc dlaczego nie zaczniesz nosić czerwonego mundurku jak reszta?
- Nie chcę, żeby pomyśleli, że jestem ratownikiem...
 
 
     
DeVu 
Stały bywalec


Pomóg³: 8 razy
Do³±czy³: 16 Lis 2005
Posty: 1976
Wys³any: Czw Gru 17, 2009 3:45 pm   

funkrus napisa³/a:
koniecWOPR.pl


To mnie teraz rozbawiłeś :o kolesiostwo, arogancja...skąd ja to znam :cool: tak, załóżmy stowarzyszenie, zróbmy bojkot :grin:
 
     
funkrus 
Forumowicz WOPR
AMATOR



Wiek: 33
Do³±czy³: 16 Maj 2008
Posty: 34
Sk±d: Lubin
Wys³any: Czw Gru 17, 2009 4:04 pm   

ratownicy nie gęsi swój protest będą mieli :)
bawi mnie ta cała reforma no a teraz już to wszystko co zwie się WOPRem
sytuacja kolegów ratowników już mnie aż tak nie bawi nie mówiąc o przyszłości ratownicta
_________________
- Więc dlaczego nie zaczniesz nosić czerwonego mundurku jak reszta?
- Nie chcę, żeby pomyśleli, że jestem ratownikiem...
 
 
     
Doman 
BAD - Bardzo Aktywny Działacz



Wiek: 39
Do³±czy³: 15 Gru 2009
Posty: 183
Sk±d: Drużyna WOPR MOSiR Katowice
Wys³any: Czw Gru 17, 2009 9:38 pm   

Witam

W ostatnich dniach zbieram kontakty w tej sprawie. Z tego co udało mi się ustalić, to etap konsultacji projektu reformy był planowany na początku roku, ale został pominięty. Opinie oddziałów i drużyn są zbieżne z tym co napisałem w liście.

Zarząd Główny nie odpowiedział na mój list, ale z tego co wiem, stanowisko jednego z jego członków powinno pojawić się do końca tygodnia. Czekam na nie, a po zapoznaniu się z nim myślę, że trzeba będzie podjąć kolejne kroki. Ale o tym w okolicach weekendu.

:grin: Głowa do góry!

[ Dodano: Czw Gru 17, 2009 9:40 pm ]
Doman napisa³/a:
Opinie oddziałów i drużyn są zbieżne z tym co napisałem w liście.

Oczywiście tych drużyn i oddziałów, z którymi udało mi się nawiązać kontakt.
 
     
sharky
Starszy Forumowicz WOPR


Do³±czy³: 04 Cze 2007
Posty: 316
Sk±d: 3M
Wys³any: Wto Gru 22, 2009 9:38 pm   Re: List do ZG WOPR - obawa o przyszÅ‚ość WOPR

Doman napisa³/a:
Do Zarządu Głównego WOPR
Kieruję do Państwa kilka pytań w związku z obawą o przyszłość WOPR oraz bezpieczeństwa wypoczynku nad wodą.


W chwili, gdy "rozwój i utrzymanie" instytucji stają się ważniejsze niż cel, dla którego została powołana, powstają poważne problemy.
Theodore Wedel opowiedział kiedyś historię, która z biegiem czasu stała się bardzo znana i funkcjonuje obecnie w formie przypowiastki. Pasuje jak ulał (nawet tematyką) do dzisiejszego WOPRu.
Otóż na niebezpiecznym odcinku wybrzeża, gdzie często rozbijały się statki, znajdowała się kiedyś prosta i niewielka stacja ratunkowa. Jej budynek był zaledwie chatą i posiadała tylko jedną łódź, ale kilku jej członków nieustannie obserwowało morze, i - nie myśląc o sobie - w dzień i w nocy udawało się na poszukiwanie rozbitków. Ta niezwykła mała stacja uratowała życie wielu osobom, więc wkrótce stała się sławna. Niektórzy z uratowanych, a także z okolicy chcieli przyłączyć się do stacji i poświęcić swój czas, pieniądze i wysiłki na popieranie jej pracy. Zakupiono nowe łodzie i wyszkolono nową załogę. Niewielka stacja ratownicza zaczęła się rozwijać.
Niektórym z jej członków nie podobało się, że budynek był tak surowy i niedostatecznie wyposażony. Uważali, że powinno się zapewnić więcej wygód w miejscu pierwszego schronienia dla uratowanych z morza. Wymienili więc prowizoryczne koje na łóżka i wstawili lepsze meble do powiększonego budynku. Stacja ratunkowa stała się teraz popularnym miejscem spotkań jej członków, którzy bardzo ładnie ją umeblowali i przyozdobili, ponieważ służyła im jako pewnego rodzaju klub. Mniej członków było teraz zainteresowanych wyruszaniem na morze, więc wynajęto załogę do łodzi ratunkowych, aby wykonywała tę pracę.
Mniej więcej w tym czasie u wybrzeży rozbił się duży okręt, a wynajęta załoga dobijała do brzegu na łodziach pełnych zmarzniętych, przemoczonych ludzi. Byli brudni i chorzy... Wspaniały nowy klub znalazł się w chaosie.
Na następnym spotkaniu członków klubu nastąpił rozłam. Niektórzy chcieli zaprzestać działalności ratunkowej, jako że była ona nieprzyjemna i przeszkadzała w normalnym życiu towarzyskim klubu. Inni upierali się, że ratowanie rozbitków jest ich podstawowym celem i zwracali uwagę na to, że wciąż jeszcze nazywali się stacją ratunkową. Zostali jednak przegłosowani i powiedziano im, że jeżeli nadal chcą ratować najrozmaitszych rozbitków z okrętów rozbijających się na tych wodach, to mogą założyć swoją własną stację ratunkową w innym miejscu. Tak też zrobili.
W miarę upływu lat nowa stacja przechodziła te same zmiany, które miały miejsce w starej. Przekształciła się ona w klub i utworzono jeszcze jedną stację ratunkową. Historia wciąż się powtarzała i jeśli odwiedzi się dzisiaj ten odcinek wybrzeża, znaleźć tam można wiele ekskluzywnych klubów. Nadal często rozbijają się tam okręty, ale większość rozbitków tonie!
 
     
wopr rewal 
Stały bywalec



Pomóg³: 1 raz
Do³±czy³: 20 Lut 2006
Posty: 535
Sk±d: Sosnowiec
Wys³any: Sro Gru 23, 2009 12:13 pm   

Historia bardzo pouczająca,jednak nie pasuje do dzisiejszego WOPR-u,bo nie można naszej organizacji utożsamiać z garstką nawiedzonych reformatorów.Zdecydowana większość z nas poświęca swój czas,pieniądze i zdrowie a nawet życie żeby nieść pomoc w chwilach zagrożenia w wodzie i w każdej innej sytuacji gdzie zagrożone jest życie ludzkie.
 
     
kostarysiu 
Wypowie się, choć w ostateczności
kostarysiu


Do³±czy³: 05 Mar 2009
Posty: 11
Sk±d: lubuskie
Wys³any: Pon Gru 28, 2009 10:27 am   

Panowie z tymi nawiedzonymi trzeba zrobić porządek z kim się nie rozmawia to mówi że to są chore reformy rozumie weryfikacje i kursy kpp ale te wszystkie inne stopnie to jawne nabijanie kasy z której mniejsze oddziały nie mają nic wszystko zostaje w centrali i w zarządach wojewódzkich a te mniejsze dostana jedną łódkę na 20 lat. A oni nie pozwolą na uzyskanie własnej osobowość prawnej bo z czego oni będą żyć jak nie z nas. Pozdrawiam Koledzy. :mad:
 
     
abdul
MÅ‚odszy Forumowicz


Do³±czy³: 06 Maj 2005
Posty: 23
Sk±d: Copa Cabana
Wys³any: Sob Lut 13, 2010 10:19 am   

Bardzo dobrze napisane, popieram ten list.
 
     
Rato92 
Doświadczony Forumowicz WOPR
Everybody Lies



Do³±czy³: 29 Sty 2010
Posty: 57
Sk±d: Rejonowe PÅ‚ockie WOPR
Wys³any: Sob Lut 13, 2010 8:48 pm   

Zgodzę się z listem w 100% powinno wrócić to co było z kwestii tego że u nas sezon trwa 3 miesiące a nie 12 i przy zarobkach nie jesteśmy w stanie się utrzymać więc to jest kompletna bzdura dodatkowe kursy=dodatkowe pieniądze które ciężko potem odrobić pracując jako ratownik w sezonie :???:
_________________
Otarcie się o śmierć nic nie zmienia, Śmierć zmienia wszystko.
 
     
plewcio
Wypowie się, choć w ostateczności


Do³±czy³: 17 Lis 2009
Posty: 9
Sk±d: KÄ™dzierzyn-Koźle
Wys³any: Czw Lut 18, 2010 10:58 pm   

pięknie napisany list, szkoda że ślepota niektórych ludzi jest porażająca.
niestety praca dla mnie w woprze = utrzymanie się, ciężko o prace... ( kiedyś to była przyjemność i chęć niesienia pomocy ) ale przy zarobkach maks 1600 zł a minimum 1300 (zależnie od wymysłów kierownika basenu.... da premie albo nie.... bez zasady czy się jest dobrym pracownikiem, czy nie ) przy kolejnych kosztach tego zawodu, staje się śmieszna....
ale patrzÄ™ na pozytywy...
za niedługo "chory" pomysł przyniesie nam kasę... jak? proste. będzie tak brakować ratowników, że pracodawcy nie będą mogli nawet pisnąć...
już teraz w mieście liczącym 60 tyś ludzi ciężko o 1 ratownika, który może pracować poza sezonem, nie tylko w sezonie, na basen(kolega się zwolnił bo miał dosyć nowych kursów) na jego miejsce przez miesiąc szukali zastępstwo ( z wszystkimi możliwymi kursami, znaleźli bez kpp :P ) a to dopiero początek.
czas zweryfikuje decyzje i wopr.
poza tym narzucając nam ciągłe nowe kursy, sprawiacie, że cofamy się do czasów komuny.
 
     
Rato92 
Doświadczony Forumowicz WOPR
Everybody Lies



Do³±czy³: 29 Sty 2010
Posty: 57
Sk±d: Rejonowe PÅ‚ockie WOPR
Wys³any: Pi± Lut 19, 2010 11:01 am   

Jeżeli będą ciągle coś nowego wymyślać to w końcu dojdzie do tego że będzie coraz mniej chętnych na zostanie ratownikiem wopr jak zobaczą tyle kursów do zrobienia...
_________________
Otarcie się o śmierć nic nie zmienia, Śmierć zmienia wszystko.
 
     
Wy¶wietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów
Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach
Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów
Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów
Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group



-> www.ratownicy.wopr.net.pl<-


Strona wygenerowana w 0,08 sekundy. Zapytañ do SQL: 16