Wysany: Sob Wrz 17, 2005 10:25 pm Jaki styl do akcji ratowniczej
Mam następujące pytanie:
Jaki styl (klasyczny czy kraul) jest bardziej skuteczny(praktyczny) podczas akcji ratowniczej na morzu podczas dużej fali np. 5 w skali "Beaforta". Rozmawiałem na ten temat z kilkoma ratownikami i zdania są podzielone. Pozdrawiam !
[ Dodano: Wto Wrz 20, 2005 8:13 pm ]
No widze że pytanie was nie zachwyciło, ale może użytkownik o nazwie KOVALSZ będzie miał coś do powiedzenia. Nie ukrywam że pytanie jest skierowane do doświadczonych ratowników którzy pracowali nad morzem.
Wiek: 42 Doczy: 15 Cze 2005 Posty: 883 Skd: Bognor Regis - UK
Wysany: Pi Wrz 23, 2005 10:52 am :) widze ze jestem slawny:)
zdecydowanie polecam kraul!! to ze jest to szybszy styl chyba nie musze przekonywac no a na fali plywanie zabka sie nie sprawdza bo cofa nas. pozatym plynac kraulem wchodzimy pod fale tzn. nie przyjmujemy fali na korpus bo mamy wtedy duza powierzchnie nosna. staramy sie nurkowac pod fale (ale plytko) i dalej plyniemy kraulem (cos jakbby przeplynac pod lina basenowa). zabka jest poprostu zaslaba na fale...
niektorzy polecaja na fali plywanie na plecach przy powrocie do brzegu ale mnie jakos to nie przekonuje
Dzięki bardzo za odpowiedź, a zwróciłem się do Ciebie bo czytając twoje posty można wywnioskować że jesteś ratownikiem z doświadczeniem, a to cenię najbardziej !!
Pioro ale ty w tyłek wchodzisz... Ale to inna sprawa. Też jestem zdania że kraul, z żabką nie masz szans, tu kolega miał racje; cofa cię, a najlepiej jak wchodzisz pod fale. Z tym że o ile na kursie uczyli Cię pływać kraulem ratowniczym żeby obserwować ofiare, o tyle nad morzem płyniesz kraulem normalnym, przy 5 nie poobserwujesz ofiary za bardzo. A musisz się namęczyć żeby przy 6 dopłynąć do ofiary. Co jakiś czas wynurzasz głowe żeby sprawdzić czy ofiara nadal tam jest. Ważny jest też początek, delfinki, a jeśli zapamiętasz gdzie jest rewa to też bvędzie super, zyskujesz cenny czas delfinkując, zdarza się że przepływasz rewe, albo dopiero w jej połowie zauważasz jak jest płytko. Pozdrawiam!!
Nie chce byc zlosliwy, ale az mnie ciska kiedy ludzie, ktorzy sa postrzegani jako znawcy ratownictwa morskiego okreslaja wysokosc fali w skali sily wiatru a nie w skali stanu morza!! Wstyd! Pozdrawiam.
Po pierwsze nie uważam się z za znawce ratwonictwa morskiego, jest jeszcze wiele rzeczy których musze się nauczyć a do instrkutora mi daleko. Niemniej jednak nie wiem w jakim celu odpowiadasz na temat tego postu. Jeśli nie masz nic mądrego do powiedzenia lub twój wątek nie wnosi nic do tematu i w dodatku jest nie na temat to po co pisać. Lepiej byś wykorzystał czas grając w sapera i oprzynajmniej byś forumn nie zaśmiecał...Pozdrawiam!!!!
Nie wiem dlaczego sie tak koledzy denerwujecie i niepotrzebnie ciskacie. Jesli nie mozecie znalezc nic o wietrze - cytuje "podczas akcji ratowniczej na morzu podczas dużej fali np. 5 w skali "Beaforta"." Kolega zadal pytanie i zrobil w nim blad merytoryczny. Mial prawo, nikt nie wie wszystkiego. Nastepne osoby rowniez posluguja sie owa skala, mimo ze jak napisalem dotyczy ona sily wiatru a nie stanu morza! A wstyd dodatkowy, ze idziecie w zaparte i nie potraficie skorzystac ze zwroconej Wam uwagi, moze faktycznie uszczypliwej. RR
Z tego co widze to w nastepnym poscie nie ma mowy o zadnym Beaforcie. Chyba poszedl odpoczac. A tak na powaznie, to z tego co wiem okreslanie stanu morza jako "piatka", "szostka", itd. jest poprawne, a poza tym praktyczne (jesli kojarzysz o czym sie mowi). Spotkalam sie kiedys z okreslaniem stanu morza przez okreslnie wysokosci fali jako <70 cm lub >70 cm, ale uwazam, ze to zyt duze uproszczenie.
Pozdrawiam
_________________ >> Rzuć mnie wilkom na pozarcie, a wrócę dowodząc watahą... <<
Wiek: 42 Doczy: 15 Cze 2005 Posty: 883 Skd: Bognor Regis - UK
Wysany: Sro Lis 02, 2005 12:25 am szczerze...
na moim kapielisku instruktor zawsze okreslal stan morza w skali buforta... jesli sie myle to prosze mnie odeslac do fachowej literatury. jesli popelnilem blad to przepraszam. mierzyc w centymetrach to ja fali nie bede...
hmm u nas równiez stan morza w skali beauforta. Ale wydaje mi się, że stan morza określa sie na podstawie siły wiatru, bo przeciez to od niego to zależy i może dlatego w takiej skali sie go podaje.