Wys³any: Nie Mar 12, 2006 12:11 pm Przerwa na jedzonko w trakcie pracy
Hey !!!
Na pływani zawsze znajdzie się te 5-10 min żeby zjeśc w trakcie pracy kanapeczke czy nawet wypić herbate. Jestem ciekaw jak to jest nad morzem? Czy bierzecie ze sobą coś do picia i jedzenia? Czy jest na to czas, gdy jest masa ludzi na plaży??
no oczywisce ze zarcie sie bralo
ja standardowo bralem 8 bulek, jablko, maslanke i jakies slodkosci
najczesciej sie rano jadlo z poczatku jak nie bylo ludzi
potem jak sie bylo glodnym
Wiek: 42 Do³±czy³: 15 Cze 2005 Posty: 883 Sk±d: Bognor Regis - UK
Wys³any: Nie Mar 12, 2006 1:54 pm
kazdemu przysluguje przerwa obiadowa w mielnie 30 min. i ma wtedy mmozliwosc opuscic stanowisko na chwile i cos kupic do jedzenia jak nie posiada innego prowiantu. warto szczegolnie miec na plazy termos z ciepla herbata gdy pogoda nie zacheca do opalania. nie zawsze jest czas na ta przerwe i wtedy najwyzej sie nie je ale zadko tak jest.
_________________ Moje motto na ten rok - koko bongo i do przodu!!
Jak ja pracowałam mieliśmy przerwe na obiad- chodziliśmy po jednej osobie (lub po dwie gdy pogoda była brzydka) do ośrodków wczasowych, gdzie mieliśmy posiłki. Tak sie przyzwyczaiłam wtedy do regularnych posiłków, że mój brzuch wskazywał mi która jest godzina
no oczywisce ze zarcie sie bralo
ja standardowo bralem 8 bulek, jablko, maslanke i jakies slodkosci
Jak wyliczone
Sprawdza się to że woda " wyciąga "
hehe byly takie dni ze czasem od niektorych bralem dodatkowo kanapki
ale to zalezalo od dnia, bylo tak ze sie jadlo lewdie 2 kanapki a bo to czasu nie bylo a to nie bylo checi
zawsze jak zgłodniejesz i zechcesz coś kupić jeść a nie masz możliwośći opuścić stanowiska pracy to daj pieniądze jakiejś dziewczynie może akurat wybierze się po jakiegoś gofra, frytki lub zapiekankę
ja tak robię i za każdym razem z powodzeniem
U mnie podczas pracy nad morzem wystepuja podobne reguly jak u Ishtar a mianowicie pomiedzy 13 a 16 cala wieza ma sie wyrobic z obiadem (chodzimy do jadlodajni na obiady fundowane przez gmine wiec problemow z czasem na posilek ze strony pracodawcy nie bylo ). Wiadomo ze czas byl zroznicowany i nie zawsze wynosil 3h bo na to skladalo sie wiele roznych czynnikow ale ramy czasowe staralismy sie zachowac. Normalnie chodzilismy pojedynczo a podczas zlej pogody parami Procz obiadku wiadomo ze jakies sniadanko czy deser na plazy wystepowal ale to juz we wlasnym zakresie Pozdrawiam
u mnie było tak, ze jadło się wtedy kiedy był czas!
jezeli w wodzie pełno osob to nikt nie zchodzil nawet na swoje "ustawowe" 30 minut, nawet nie pytał czy moze, kazdy wiedzial ze musi jakos wytrzymac, bralo sie wiecej jedzenia, po wrzatek chodziło sie do pobliskiego baru, czesto zamawiało sie pizze na stanowisko
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach