www.forum.wopr.net.pl Strona Gwna www.forum.wopr.net.pl
Największe w Polsce forum ratowników WOPR i nie tylko

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UytkownicyUytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat

Poprzedni temat «» Nastpny temat
Wyposażenie kąpieliska, a własny sprzęt
Autor Wiadomo
SoLo 
Stały bywalec
SoLo


Pomg: 3 razy
Doczy: 26 Maj 2013
Posty: 762
Skd: Centrum
Wysany: Sob Wrz 20, 2014 8:50 am   

Rozumiem Twoje oczekiwania - ale to postulat dla ewentualnych nowych regulacji. Dziś jest tak jak jest i szukamy rozwiązań praktycznych dla ratowników którzy stoją przed problemem - być zatrudnionym i nie mieć sprzętu i co wtedy?
Tu znowu rola dla organizacji (mówię o naszym WOPR) do reakcji i działań z poziomu krajowego. To kolejny prosty przykład na potrzebę istnienia centralnej jednostki, która mogłaby podejmować działania skutkujące, w tym przypadku, naciskiem na pracodawców w przestrzeganiu przepisów.
_________________
Pozdrawiam
 
     
stary ratownik 
Starszy Forumowicz WOPR


Pomg: 4 razy
Doczy: 10 Lut 2013
Posty: 362
Skd: Kalisz
Wysany: Sob Wrz 20, 2014 1:27 pm   

SoLo napisa/a:
Tu znowu rola dla organizacji (mówię o naszym WOPR) do reakcji i działań z poziomu krajowego. To kolejny prosty przykład na potrzebę istnienia centralnej jednostki, która mogłaby podejmować działania skutkujące, w tym przypadku, naciskiem na pracodawców w przestrzeganiu przepisów.

Przecież dzisiaj każdy, najmniejszy nawet podmiot uprawniony a wręcz każdy obywatel, ma prawo zgłosić do odpowiednich służb (policja, prokuratura, władze miasta ...), że przepisy są łamane. Wobec podmiotów uprawnionych to wręcz obowiązek. Myślę, że do tego nie trzeba mieć Zarządu Głównego, który nie wiedzieć jak miałby oddziaływac na poszczególnych pracodawców :) Ratownik z art. 16 ust. 9 Ustawy, ma też OBOWIĄZEK zgłaszania zagrożenia - a brak sprzętu jest zagrożeniem i w razie W, jeśli podejmie na takim źle wyposażonym obiekcie pracę, będzie ciągany przez prokuraturę, jako pierwszy ZŁY. Tak są zazwyczaj prowadzone postępowania karne, że w pierwszej kolejności łapany jest ratownik właśnie. Oczywiście, za braki w wyposażeniu odpowie tez zarządzający ale to nie powinno nas usypiać. Czasem lepiej jest nie zarobić tego tysiąca czy dwóch, niż narażać się na długotrwałe procesy, wyrok ...
_________________
wszyscy chcemy dobrze, nie skaczmy więc sobie do gardeł, a skoncentrujmy na misji ratowania życia
 
     
SoLo 
Stały bywalec
SoLo


Pomg: 3 razy
Doczy: 26 Maj 2013
Posty: 762
Skd: Centrum
Wysany: Wto Wrz 23, 2014 6:28 pm   

Nie mówiłem, że nie może być tak jak piszesz
stary ratownik napisa/a:
Przecież dzisiaj każdy, najmniejszy nawet podmiot uprawniony a wręcz każdy obywatel, ma prawo zgłosić do odpowiednich służb (policja, prokuratura, władze miasta ...), że przepisy są łamane. Wobec podmiotów uprawnionych to wręcz obowiązek.

natomiast w mojej ocenie jeśli ktoś ma mandat dużej organizacji może zrobić więcej niż ktoś w pojedynkę.
Nie wykluczałem interweniowania i oddziaływania na konkretnych pracodawców lecz bardziej rolę Centralnego reprezentanta widziałbym w docieraniu do "powszechnej świadomości" i tworzeniu atmosfery braku akceptacji dla takich nieuprawnionych rozwiązań - czyli kształtowaniu świadomości w tym zakresie.
_________________
Pozdrawiam
 
     
stary ratownik 
Starszy Forumowicz WOPR


Pomg: 4 razy
Doczy: 10 Lut 2013
Posty: 362
Skd: Kalisz
Wysany: Wto Wrz 23, 2014 7:37 pm   

SoLo napisa/a:
Nie mówiłem, że nie może być tak jak piszesz
stary ratownik napisa/a:
Przecież dzisiaj każdy, najmniejszy nawet podmiot uprawniony a wręcz każdy obywatel, ma prawo zgłosić do odpowiednich służb (policja, prokuratura, władze miasta ...), że przepisy są łamane. Wobec podmiotów uprawnionych to wręcz obowiązek.

natomiast w mojej ocenie jeśli ktoś ma mandat dużej organizacji może zrobić więcej niż ktoś w pojedynkę.
Nie wykluczałem interweniowania i oddziaływania na konkretnych pracodawców lecz bardziej rolę Centralnego reprezentanta widziałbym w docieraniu do "powszechnej świadomości" i tworzeniu atmosfery braku akceptacji dla takich nieuprawnionych rozwiązań - czyli kształtowaniu świadomości w tym zakresie.


Zauważ tylko, że z tego może być niezły bigos. Na przykład pracodawcą jest podmiot uprawniony, który w drodze przetargu wygrywa obsługę obiektu czy kąpieliska (to może być KAŻDY: firma A lub organizacja B).
No i ratownikowi dzieje się krzywda, brak jest sprzętu, coś jest źle wytyczone ... no a ktoś ma o tym "donieść" do odpowiednich urzędów. Wyoraź sobie, że obsługę wygrał WOPR X, a teraz ktoś, kto reprezentuje WOPR (nie wiem kto i w jaki sposób, bo póki co - nie wiadomo jak to będzie), informuje, że ...
Pytanie: kogo, dlaczego, w jakim trybie, etc.? Ten, co na niego "doniesiono" jest wściekły. Z pewnością dowie się kto to zrobił. No lepiej nie bedzie w środowisku :) .
Dlatego uważam nadal: nie potrzeba tworów, pionów ani zrzeszeń, by robić dobrze to, co należy. Poinformować może każdy, a podmioty (niezaleznie które) - mają taki obowiązek. :cool:
_________________
wszyscy chcemy dobrze, nie skaczmy więc sobie do gardeł, a skoncentrujmy na misji ratowania życia
 
     
SoLo 
Stały bywalec
SoLo


Pomg: 3 razy
Doczy: 26 Maj 2013
Posty: 762
Skd: Centrum
Wysany: Sro Wrz 24, 2014 8:11 am   

Stary ratowniku, nie ustawiaj sprawy w kategorii "donosów" bo to ma złe konotacje.
Podkreślam - rolę jednostki centralnej widzę w tworzeniu świadomości uwarunkowań prawnych (tu w odniesieniu do zatrudniania ratowników i spełnienia wymogów sprzętowych przez zatrudniającego - bo o tej wycinkowej sprawie mówimy) a nie na "donoszeniu", a dopiero ewentualnie w następnej kolejności interweniowania w indywidualnych przypadkach.
To co z taka troską (usprawiedliwioną) opisujesz jako "donoszenie na swoje zrzeszone jednostki - to trzeba rozumieć jako audyt wewnętrzny (i tu znowu rola jednostek nadrzędnych w które dobrowolnie się zrzeszamy) - tylko do tego też trzeba dojrzeć i zrozumieć konieczność poddawania się takiej ocenie i od tego nikt kto dba o jakość nie ucieknie.
Nie widzę tu więc zagrożeń aby jednostka "zwierzchnia" stanowiła problem w tym przedmiocie i tworzył się bałagan - wprost przeciwnie - jest to obszar do jej działania (jeśli byłaby taka wola większości) :grin:
_________________
Pozdrawiam
 
     
stary ratownik 
Starszy Forumowicz WOPR


Pomg: 4 razy
Doczy: 10 Lut 2013
Posty: 362
Skd: Kalisz
Wysany: Sro Wrz 24, 2014 9:13 am   

Jak zauważyłeś słowo "donoszenie" pisałem z dodaniem cudzysłowu.
A "audycie wewnętrznym" też nie może być mowy. Nie ma na to przepisów zewnętrznych, a wewnętrzne uregulowania nie będą wiążące dla wielu podmiotów (ew. tylko dla tych, którzy będą w jakiejś formie zrzeszenia - pozostali są poza marginesem). Dzisiaj nikt nikogo nie może ani z zewnątrz (poza policją, sanepidem i PIP) kontrolować, ani tym bardziej od wewnątrz - bo nie ma takiego tworu.
Budowanie świadomości - absolutnie tak. Ale to oznacza tylko jedno: że wchodzisz na czyjś teren i "się rządzisz" :) Potrzebne jest wsparcie mediów, wojewodów ..., żeby uruchomić cykl aktywności, akcji, spotów ... żeby to miało jakiś sens i dotarło do szerokiej rzeszy ludzie (zupełnie nieświadomych i "olewających" przepisy).
My mamy wielu wrogów, tylko dlatego, że właśnie staraliśmy się (w ramach patroli społecznych), zaglądać w różne miejsca i potem (gdy widzieliśmy jakieś uchybienia) INFORMOWALIŚMY o tym właściwą radę gminy. Pisaliśmy bardzo grzeczne, merytoryczne pisma z dokładną analizą tego, co jest a co powinno być, żeby było dobrze. Wiesz jaki jest tego efekt? Jesteśmy traktowani jak wróg publiczny, wichrzyciel, męcząca mucha.
Nadal uważam, że nie ma znaczenie kto patrzy i kto informuje. Może to zrobić Pani Zosia, jeśli się na tym zna i będzie się jej chciało napisać pismo. Może to zrobić (i powinien) każdy podmiot uprawniony. Ciągle nie widzę w tym miejscu pola do działania dla jakieś zwierzchniej (dużej) struktury. Moim zdaniem w tym przypadku nie ma znaczenia wielkość, a jedynie skuteczność. Sądzisz, że gdyby do Burmistrza wpłynęło jedno pismo do organizacji X to zrobi więcej niż 5 pism od organizacji i firmy i osoby A,B,C, D,E ...?
_________________
wszyscy chcemy dobrze, nie skaczmy więc sobie do gardeł, a skoncentrujmy na misji ratowania życia
 
     
SoLo 
Stały bywalec
SoLo


Pomg: 3 razy
Doczy: 26 Maj 2013
Posty: 762
Skd: Centrum
Wysany: Sro Wrz 24, 2014 9:40 am   

stary ratownik napisa/a:
Budowanie świadomości - absolutnie tak. Ale to oznacza tylko jedno: że wchodzisz na czyjś teren i "się rządzisz" :)

Nie widzę tak tego.
stary ratownik napisa/a:
Potrzebne jest wsparcie mediów, wojewodów ..., żeby uruchomić cykl aktywności, akcji, spotów ... żeby to miało jakiś sens i dotarło do szerokiej rzeszy ludzie (zupełnie nieświadomych i "olewających" przepisy)

Dokładnie tak. Nie chodzi mi o to, że jest to jedyny powód dla którego miałaby istnieć jakaś zwierzchnia struktura - ale widzę jej dużą rolę do takich działań, co nie przekreśla możliwości działania w takim obszarze nawet najmniejszego podmiotu i tu się różnimy i pewnie pozostaniemy przy swoich racjach - skoro się wzajemnie do nich nie przekonaliśmy :grin: . Na szczęście nie jest to jakaś podstawowa kwestia - aróżne punkty widzenia zawsze będą istnieć :lol: . Uważam jedynie, że "duży może więcej" :grin:
stary ratownik napisa/a:
ani tym bardziej od wewnątrz - bo nie ma takiego tworu.

Tego zupełnie nie rozumiem. To co w RWR nie ma oceny wewnętrznej jakości działań oddziałów. Czyli jeśli w jakimś oddziale robiliby coś z uchybieniem Waszych wewnętrznych ustaleń, o naruszeniu prawa już nie wspomnę to nie ocenialibyście tego o nie mówiąc już o interweniowaniu - w trosce o dobrze pojęte interesy organizacji (choćby jej wizerunek) :?:
_________________
Pozdrawiam
 
     
stary ratownik 
Starszy Forumowicz WOPR


Pomg: 4 razy
Doczy: 10 Lut 2013
Posty: 362
Skd: Kalisz
Wysany: Sro Wrz 24, 2014 10:21 am   

SoLo napisa/a:
Tego zupełnie nie rozumiem. To co w RWR nie ma oceny wewnętrznej jakości działań oddziałów. Czyli jeśli w jakimś oddziale robiliby coś z uchybieniem Waszych wewnętrznych ustaleń, o naruszeniu prawa już nie wspomnę to nie ocenialibyście tego o nie mówiąc już o interweniowaniu - w trosce o dobrze pojęte interesy organizacji (choćby jej wizerunek)

Rzeczywiście chyba się nie zrozumieliśmy. Oczywiście, że kontrola wewnątrz jednolitego podmiotu musi być. Ale od początku rozumiałem, że chodzi Ci o kontrolę nad PODMIOTAMI (różnymi), wewnątrz jakiegoś "tworu". Tego się nie da zrobić, bo (jak to w Polsce), każdy Pan na swojej zagrodzie. Jak się zaczna wzajemnie "kontrolować" to dojdzie do jakiegoś totalnego haosu. Już teraz wiemy jak wyglądała sytuacja na pomorzu (zachodnim), gdzie przetarg na obsługę kąpielsk wygrała firma A, a inna organizacja jak oszalała - napuszczała policję, czatowała na każde potknięcie ... to jakiś koszmar się zrobił.
Uważam, że każdy KAŻDY powinien reagować na przypadki naruszania prawa, KAŻDY powinien zgłaszac do odpowiednich instytucji takie sprawy, ... ale nie musi to być nic wielkiego, jednolitego, skupiającego ... czującego się bardziej uprawnionym niż pozostali. I już. :roll:
_________________
wszyscy chcemy dobrze, nie skaczmy więc sobie do gardeł, a skoncentrujmy na misji ratowania życia
 
     
PB 
Stały bywalec
PB


Pomg: 5 razy
Wiek: 59
Doczy: 19 Mar 2010
Posty: 1018
Skd: Stołeczne WOPR
Wysany: Sro Wrz 24, 2014 12:19 pm   

stary ratownik napisa/a:
My mamy wielu wrogów, tylko dlatego, że właśnie staraliśmy się (w ramach patroli społecznych), zaglądać w różne miejsca i potem (gdy widzieliśmy jakieś uchybienia) INFORMOWALIŚMY o tym właściwą radę gminy. Pisaliśmy bardzo grzeczne, merytoryczne pisma z dokładną analizą tego, co jest a co powinno być, żeby było dobrze. Wiesz jaki jest tego efekt? Jesteśmy traktowani jak wróg publiczny, wichrzyciel, męcząca mucha.

Z całkowitym poparciem Waszych działań o informowaniu rad gmin ale nie sądzisz, że może powtórzyć się sytuacja Wasza z WOPR. Też mieliście rację, ale zrobiliście to za szybko i bez przemyślenia. Nie neguję działania ale jednak nasze realia są inne niż np. skandynawskie.

stary ratownik napisa/a:
Nadal uważam, że nie ma znaczenie kto patrzy i kto informuje. Może to zrobić Pani Zosia, jeśli się na tym zna i będzie się jej chciało napisać pismo. Może to zrobić (i powinien) każdy podmiot uprawniony.

Wręcz przysłowiowa Pani Zosia powinna o wszystkim informować a, zarządzający powinien jej wszystko wyjaśniać - takie jest państwo obywatelskie.

stary ratownik napisa/a:
Ciągle nie widzę w tym miejscu pola do działania dla jakieś zwierzchniej (dużej) struktury. Moim zdaniem w tym przypadku nie ma znaczenia wielkość, a jedynie skuteczność.

A ja właśnie widzę. Bo organizacja (podmiot) A, B, C może dyskutować z radą gminy, powiatu. Natomiast z MSW, Komisją Sejmową itp powinien dyskutować podmiot mający poparcie (w biznesie to będzie: udziały) w całym kraju, a na pewno w jego znaczącej większości.
 
     
SoLo 
Stały bywalec
SoLo


Pomg: 3 razy
Doczy: 26 Maj 2013
Posty: 762
Skd: Centrum
Wysany: Pi Wrz 26, 2014 9:09 am   

stary ratownik napisa/a:
ale nie musi to być nic wielkiego, jednolitego, skupiającego ... czującego się bardziej uprawnionym niż pozostali. I już. :roll:

I w tym podejściu do do tej wycinkowej sprawy mamy odmienne punkty widzenia i każdy ma swoje racje. Myślę, że mogą one funkcjonować równolegle (obok siebie) i nie stanowi to żadnego problemu, czy tym bardziej powodu do poróżniania się :grin: - ot taki indywidualny ryt.
_________________
Pozdrawiam
 
     
Wywietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie moesz pisa nowych tematw
Nie moesz odpowiada w tematach
Nie moesz zmienia swoich postw
Nie moesz usuwa swoich postw
Nie moesz gosowa w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - anime



-> www.ratownicy.wopr.net.pl<-


Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapyta do SQL: 17