jak ktos nie popiera aktualnego prezesa, to zeby nie robil problemow itd to sie powoluje nowa jednostke i zakrada sie jeje historie, tradycje i dokonania;]
[ Dodano: Nie Sty 29, 2012 1:35 pm ]
nie widzialem jeszcze uprawnien wydanych przez jakikolwiek gdynski WOPR, wiec jestem ciekawy co niby mialoby byc nie wazne;)
_________________ "Widzicie co tam jest napisane na dachu? Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą"- Z. Kołodziejski
W przepisach nigdzie nie ma napisane, że musi być tylko jedna jednostka terenowa w mieście. Może ich być nawet 50. Wystarczy skrzyknąć 15 osób, pójść do prezesa jednostki wojewódzkiej o pozwolenie i jednostka terenowa (lub jakakolwiek inna) działa zgodnie z prawem.
W przepisach nigdzie nie ma napisane, że musi być tylko jedna jednostka terenowa w mieście. Może ich być nawet 50. Wystarczy skrzyknąć 15 osób, pójść do prezesa jednostki wojewódzkiej o pozwolenie i jednostka terenowa (lub jakakolwiek inna) działa zgodnie z prawem.
i my sie z tym nie klocimy, caly myk jest w tym ze historia jednostki to historia jednostki, nazwa, sprzet itd;)
aczkolwiek to WOPR powinien sie wziac do kupy, stworzyc klucz wyborczy od terytorium, wojewodztwa do centrali, jasne sensowne zasady, moze nawet spis jednostek terytorialnych, nastepnie ustalic wszystkie sprawy administracyjne, moze zatrudnic trzy cztewry ksiegowe, ktore wszystkim beda rozliczac jednostki...
ehhh zagalopowalem sie, przepraszam;)
_________________ "Widzicie co tam jest napisane na dachu? Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą"- Z. Kołodziejski
Wys³any: Nie Sty 29, 2012 8:06 pm Re: cudowne rozmnożenie jednostek terenowych w trójmieÅ›cie?
sharky napisa³/a:
jeden z gdyńskich woprów już ogłasza, że uprawnienia ratownicze wydawane przez drugi są nielegalne?
Najłatwiej rzucić plotkę: "Jesteście nielegalni!". Ach ta zazdrość i zawiść. Panowie zapomnieli, że jednostka sama z siebie nie mogła powstać, musi być poparta przez wyższe władze a więc jest wszystko legalnie.
Opłaca się otwierać nowe WOPRy, dużo kasy z UE można wyciągnąć
Jednostki terenowe powinny być nie mniejsze niż jeden powiat. Na danym terenie powinna działać tylko jedna jednostka. Jeżeli powstaje kolejna to warto się zastanowić dlaczego? Powodem mogą być kłótnie wewnętrzne, zawiść, popieranie przez jednostkę nadrzędną jednych przy jednoczesnym odsuwaniu na bok innych, etaty i wiele, wiele innych powodów.
Jeżeli występują jakiekolwiek powody(z tych wymienionych wyżej i nie wymienionych) to problemy powinny być rozwiązane zgodnie z pewnymi zasadami społecznym, które moim zdaniem, są obce zkonfliktowanym stronom. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby na najbliższym zjeżdzie (tylko trzeba na nim być) powołać nowe władze lub wykorzystując postanowienia statutowe czy rolę komisji rewizyjnej zwołać nadzwyczajny zjazd.
Powoływanie na tym samym terenie nowych jednostek (obojętne czy z inicjatywy oddolnej czy z błogosławieństwem "góry") jest niepoważne i ośmiesza WOPR zarówno wśród mieszkańców jak i lokalnych władz, a cała rzesza "szarych"ratowników (szczególnie młodych, którzy mają "wspaniały przyklad do naśladowania" ) jest zdezorientowana, nie mając wsparcia w swoim działaniu i rozwoju. Działania tego typu na dłuższą metę są szkodliwe dla WOPR.
odnosnie tego stwierdzenia ja powiem tylko tyle: kazdy moze wejsc na strone internetowa jedna, porownac najpierw wizualnie, pozniej poczytac archwium od lat, zobaczyc wycinki prasowe, przeczytac historie, zapytac instruktorow tych "starej daty", zobaczyc dzialania, szkolenia, wpisy na stronie zg, a nawet wojewodzkiej
pozniej to wszystko przyrownac do walnego zebrania rzekomo istniejacego wopru z drugiej strony, zastanowic sie czemu na walnym nie bylo poprzednich wladz i czy aby przypadkiem poprzednie wladze po sporych dzialaniach nie ciesza sie duzym zaufaniem (na tej bardziej designerskiej stronie mozna przeczytac jak jest i bylo) widac tez kto uzyskal sponsorow itd.
no i ostatnia rzecz,my wychodzimy z zalozenia ze bedziemy uznawac kazde uprawnienia, bo dlaczego ratownicy maja cierpiec przez jakies przepychanki na gorze?...? to nie tedy droga i nie o to chodzi;)
_________________ "Widzicie co tam jest napisane na dachu? Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą"- Z. Kołodziejski
kazdy moze wejsc na strone internetowa jedna, porownac najpierw wizualnie, pozniej poczytac archwium od lat, zobaczyc wycinki prasowe, przeczytac historie, zapytac instruktorow tych "starej daty", zobaczyc dzialania, szkolenia, wpisy na stronie zg, a nawet wojewodzkiej
pozniej to wszystko przyrownac do walnego zebrania rzekomo istniejacego wopru z drugiej strony, zastanowic sie czemu na walnym nie bylo poprzednich wladz i czy aby przypadkiem poprzednie wladze po sporych dzialaniach nie ciesza sie duzym zaufaniem (na tej bardziej designerskiej stronie mozna przeczytac jak jest i bylo) widac tez kto uzyskal sponsorow itd.
Wątpię, żeby kursant na MRW to wszystko ogarnął nie wspominając o innych osobach nie związanych z woprem Oni będą mieli gdzieś wycinki prasowe i archiwum. A pytanie Instruktorów...każdy będzie chciał przyciągnąć kursanta na swoją stronę, więc to chyba bez sensu....
To, że rozczłonkowanie dzieje się w momencie spadku zainteresowania WOPRem. Przez bałagan oraganizacyjno-prawny coraz mniej ludzi garnie się do zostania ratownikiem, a doświadczeni WOPRowcy olewają działanie w organizacji. Dużo drużyn i organizacji istniej właściwie tylko na papierze. Problem z utrzymaniem stanu osobowego dotyka szczególnie małe jednostki...
W takiej sytuacji ekonomiczno-prawnej logiczniejsza jest raczej konsolidacja. No chyba, że inaczej jest w miastach nadmorskich... Tam chyba nie ma aż takiego dużego spadku zainteresowania ratownictwem.
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach