Siema. Mam do was pytanie, otóż słyszałem różne wersje co do samoochrony ratownika- głównie chodzi o rękawiczki. Jedni mi mówią, że jeśli opatruje jakieś skaleczenie (naklejam plaster) to nie musze zakładać rękawiczek a inni mówią, że to konieczne. Co Wy o tym myślicie? I mam jeszcze do Was jedno pytanie czy jeśli nie ma rękawiczek to mogę się podjąc resuscytacji, bo tęz słyszałem o tym różne opinie?
W moim przypadku rękawiczki to podstawa, nie ważne czy jest to tylko plaster czy poważniejsza rana.
Może jestem troszkę przewrażliwiony ale jest mi z tym dobrze.
Do³±czy³: 24 Mar 2007 Posty: 145 Sk±d: Sie biorÄ… dzieci
Wys³any: Sob Cze 21, 2008 2:51 pm
Przybysz, Jeśli pojawia się krew w założeniu musisz założyć rękawiczki alby uniknąć zakażenia...Ja robię tak, w momencie gdy muszę opatrzyć ranę a mogę to zrobić nie mając kontaktu z opatrywanym to nie zakładam rękawiczek. Najczęściej przemywam wodą utlenianą i daję pacjentowi gazik i plaster niech sam sobie otrze ranę i naklei plaster... Jeśli trzeba pogrzebać np. wyciągnąć szkło czy drzazgę ze stopy nie ma opcji bez rękawiczek...
sprzęt chrony osobistej każdy zakłada we własnym interesie nikt ci tego nie każe robić mysle że każdy rozsądny człowiek zdający sobie sprawe z zagrożeń założy rękawiczki.
o co chodzi z tym wyciąganiem szkła ? czemu tak reagujecie?
Ale chyba nie powiecie mi że jak koleś ma dobrze widoczne cm szkło wbite w stope alb drzazge to go wyslecie go z tym do szpitala (szczególnie jak najbliższy znajduje sie z 30 km od jeziora np.) :/ wyciągnąć ostrożnie dobrze przemyć rane wodą utlenioną, założyć opatrunek ładnie i wysłać pacjenta do szpitala żeby skontrolować rane i ewentualnie anatoksyne podać. Już nie róbmy histerii o małe szkło czy drzazge
Przybysz rekawiczki są po to, żeby Ciebie ochronić, a nie poszkodowanego. Nie musisz uzywać rękawiczek, ale jak złapiesz coś "ciekawego" to bedziesz mógł miec pretensje tylko do siebie.
Tak naprawde jeżeli podczas pomocy poszkodowanemu grozi ci kontakt z jego płynami ustrojowymi (podczas RKO też), a ty nie masz rękawiczek, to nie musisz interweniować.
Przede wszystkim bezpieczeństwo ratownika!
Tak naprawde jeżeli podczas pomocy poszkodowanemu grozi ci kontakt z jego płynami ustrojowymi (podczas RKO też), a ty nie masz rękawiczek, to nie musisz interweniować.
No fajnie, wyciągasz z wody gościa, który potrzebuje RKO, ale nie przystępujesz do niej, bo... nie masz rękawiczek. To nic, że masz np. poocierane kolana.
Zgadzam się, ochrona własna przede wszystkim. Myślę jednak, że troszkę rozsądku trzeba jednak przy tym zachować.
Pozdrawiam
_________________ >> Rzuć mnie wilkom na pozarcie, a wrócę dowodząc watahą... <<
ochrona ratownika to bardzo ważny element w pp....ale też należy podchodzić do niektórych sytuacji zdroworozsądkowo-jw.wyciągniesz kogoś z wody i będzie konieczność przeprowadzenia RKO to chyba nie odmówisz bo ......... nie mam rękawiczek...
Istnieje jeszcze możliwość taka że jeżeli się ktoś czegoś obawia to wcale nie musi dmuchać a tylko uciskać klatkę bo sama ta czynność powoduje wtłaczanie powietrza do płuc które znajduje sie w przewodach oddechowych.
zgadza się..... wszystko zależy od danej sytuacji ... jeżeli byś miał do zresuscytowania 20 letnią ładną laskę , szybciej podejmiesz decyzję i mniej się będziesz brzydził niż np. 60 letniego gościa ze sztuczną szczeną - .... hehe
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach