Wys³any: Sro Maj 16, 2007 10:05 am Kurs MRW - czy dam radÄ™?
Witam od 2,5 miesiaca ucze sie pływac(mozna powiedziec od podstaw) i idzie mi to niezle. Codziennie jestem na basenie i ciężko trenuje. Chcialabym zrobic kurs na młodszego ratownika przez wakacje(w sierpniu)- mam do tego czasu 2,5 miesiąca, ale zapisac musze sie juz teraz bo jest to 2-tygodniowy obóz i może nie byc juz miejsc. Mój problem polega w tym ze niewiem czy dam rade na egzaminie wstępnym pokonac ten dystans 50m w 45sekund, bo pod wodą i żabką idzie mi nawet nieźle, ale kraulem dokładanką 50m przepływam w 58/59 sekund? Jak myslicie dam rade, jeśli bede codziennie chodzic i trenowac! Zapisac się na ten kurs??? Co Wy o tym myślicie? prosze o odp pozdrawiam
Do³±czy³: 06 Maj 2007 Posty: 389 Sk±d: Bielsko-BiaÅ‚a
Wys³any: Sro Maj 16, 2007 10:31 am
Ciężko jest stwierdzić czy dasz rade nie widząc jak pływasz...
Poza tym egzamin wstępny to nie wszystko, zastanów sie czy jesteś w stanie sprostać wymagania całego kursu nie tylko szybkościowo ale i wytrzymałościowo.
Myślę że w ciągu 2,5 miesiąca treningów jesteś w stanie się przygotować a w razie jakby ci sie to nie udało możesz chyba zrezygnować ?
Może poproś o rade jakiegoś ratownika na basenie a on widząc twoje osiągnięcia powinien ci doradzić czy jesteś gotowa czy nie.
Jesteś z Pszczyna tej na śląsku ??
_________________ RW, PÅ‚etwonurek, Sternik Motorowodny,
Ratownik Medyczny,
Szkol: Rat. Lodowe, Wody Szybko płynące
Instruktor BLS-AED, ACLS, PALS
PRACA: RW/SOR/Zespoły Rat. Med.
Też uważam, że jest to możliwe, ale Ty sie dziewczyno zacharujesz ;/
Nie radzę z początku chodzić codziennie na basen, jeśli Twoja przygoda z wodą dopiero się zaczęła. Szybciej zrezygnujesz aniżeli nabierzesz motywacji. Wszystko z umiarem. Daj troszkę odpocząć ciału, zregenerować się.
Do³±czy³: 24 Mar 2007 Posty: 145 Sk±d: Sie biorÄ… dzieci
Wys³any: Sro Maj 16, 2007 10:46 am
Powiem do siebie tyle ze od umiejetnosci utrzymywania sie na wodzie do umiejetnosci pływania jest długa droga. Od umiejetnosci pływania do umiejetnosci ratowania jeszcze dłuższa...Ratownikiem powinien zostac ten kto czuje sie w wodzie jak ryba i wie ze ma takie obejscie z woda ze moze niesc pomoc innym. Na kusie ucza cie jak ratowac zeby było szybko i bezpiecznie. Jeśli nie "czujesz wody" to po co chcesz isc na kurs??? Dla szpanu??? Zrobisz krzywde sobie i komuś...
Myśle ze jak juz ten wstępny egzamin zdam to reszta tez mi powinna pojsc. Jestem raczej wytrzymała i uparta , mysle ze jak juz naucze sie tym pełnym stylem to to juz samo w sobie mi szybciej pojdzie, a pozniej jeszcze potrenuje zeby zbic kilka sekund to powinno byc dobrze, wkoncu 2,5 miesiaca to jest troche czasu, a jeszcze wakacje beda to bede calymi dniami na basenie "siedziec". Mam bardzo wymagajacego instruktora, jestem codziennie po 2 godziny na basenie i widac efekty,ale boje sie ze nie dam rady z tym wstepnym egzaminem, nie mam orientacji ile czasu trzeba trenowac i cwiczyc zeby 50m w 40s przepłynąc. a kursu jak sie zapisze to nie moge juz odwołac... jestem z Pszczyny tej na śląsku:)
Trudno jest doradzać tak na odległość, nie wiemy przecież jak pływać i jakie robisz postępy. Wiem, że na niektórych kursach w formie obozu "egzamin wstępny" można było zaliczać przez cały czas trwania obozu. Wiem, że ludzie, którzy nie zmieścili się w czasie na początku kursu, po 2 tyg. nie mieli już z tym problemu. Mam 2 propozycje:
1. Zapytaj Twojego instruktora, co o tym myśli. (jest najlepiej zorientowany co do Twoich możliwości)
2. Wypytaj ludzi, którzy byli na takim kursie jak to wygląda i do czego konkretni instruktorzy przykładają wagę.
Pozdrawiam i powodzenia
_________________ >> Rzuć mnie wilkom na pozarcie, a wrócę dowodząc watahą... <<
Do³±czy³: 06 Maj 2007 Posty: 389 Sk±d: Bielsko-BiaÅ‚a
Wys³any: Sro Maj 16, 2007 1:49 pm
sylwia886 napisa³/a:
jestem z Pszczyny tej na śląsku:)
Czyli jesteśmy nie tak dalekimi sąsiadami, Ja jestem dokładnie z Czechowic - Dziedzic...
Zapraszam przez wakacje na basen Otwarty, mamy zamiar w tym sezonie prowadzić zajęcia dla ludzi którzy chcą zostać ratownikami (podstawy ratownictwa Wodnego itp)...
Z Pszczyny dojazd pociągiem zajmuje chwile wiec jeżeli będziesz chętna to na pewno ci coś doradzimy, skorygujemy błędy... ale to zależy od Ciebie
Sylwia886 mam wielki szacunek do Ciebie ze postawiłaś sobie taki cel mając na uwadze to ze dopiero zaczynasz pływac. Jednak odradziłbym Ci robienie kursu w tym roku. Ja uczyłem sie pływać 7 lat...Ty pływasz dopiero 2,5 miesiąca. Radziłbym Ci poczekac ten rok i pod okiem dobrego instruktora szkolić sie w zakresie pływania. Pamietaj ze kurs to dopiero początek a musisz wiedziec ze w Twoich rekach od tej pory bedzie zycie ludzkie, a aby ratować trzeba byc kozakiem w wodzie. Niezniechecaj sie idz dalej do celu ale jeszcze troszke potrenuj . Pozdrawiam
Szczerze wątpię żebyś po 2,5 miesiącach nauki pływania od podstaw mogła przepłynąć chociażby te 1500 metrów nawet w marne 45 min.. Poza tym zwróć uwagę na swoje gabaryty. Jeśli nie będziesz dała rady wyciągnąć dorosłej osoby z basenu to ten kurs mija się z celem.
Wiek: 33 Do³±czy³: 13 Maj 2007 Posty: 31 Sk±d: Katowice
Wys³any: Sro Maj 16, 2007 3:45 pm
Wg mnie odpuść sobie i próbuj za pare lat. Po 2,5 miesiaca pływania nie możesz po prostu mieć dobrej techniki, to przychodzi z czasem. Wymaga obycia z wodą, ogólnego zaprzyjaźnienia sie. Ja jak pływam 10 lat, 2 razy sie topiłem i ze 2 razy sie podtapiałem, głównie w zabawach. To doświadczenie nauczyło mnie że z wodą tak łatwo nie ma. Choć te wydarzenia miały miejsce na początku mojej nauki, myślałem że wtedy byłem dobry. Ratownik nie tylko musi umieć pływać - czy dasz radę z paru metrów wyciągnąć manekina ważącego kilkadziesiąt kilo ?
Czekać parę lat? Nie wiem czy to dobry pomysł. Hmm...ja byłem cienki z pływania (przed kursem też mialem około 50 sek.) Dopiero na kursie nauczyli mnie jak układać ręce do kraula, poprawnie pływać i złapałem wiatr w żagle. Nie chodziłem przed kursem na żadne lekcje pływania, to był dla mnie temat "rzeka". Poprostu utrzymywałem się na wodzie a mimo to dałem radę.
Jak pisała wyżej koleżanka, porozmawiaj ze swoim Instruktorem, on będzie wiedział najlepiej jak sprawa wygląda. Ewentualnie zawsze możesz spróbować za rok, wtedy chyba już na 100% będziesz do tego przygotowana.
na kursie nabierzesz doświadczenia w pływaniu, zachowaniu się w wodzie, jak zaliczysz to super, jak nie to będziesz wiedziała jakie elementy musisz poprawić, gdzie masz słabe strony itp, dodatkowo we własnym zakresie możesz wykonywać ćwiczenia jakie poznasz na obozie
myślę (podejrzewam), że dasz rade zejść do 45 sekund, a na kursie o następne 5 sekund
jeżeli chodzi o "czucie wody" to nie każdy ratownik "czuję wodę", nie każdy czuje się jak rybka w wodzie, szczególnie po kursie
chyba ważniejszy jest respekt do żywiołu jakim jest woda, możesz być super pływakiem i baaardzo czuć wodę ale ratownik powinien czuć respekt i tyle
jeżeli bardzo chcesz poprawić czas i masz wymagającego instruktora który wie jaki czas powinnaś uzyskać to przez 2,5 miesiąca spokojnie uzyskasz te 40-45 sekund
Do³±czy³: 06 Maj 2007 Posty: 389 Sk±d: Bielsko-BiaÅ‚a
Wys³any: Sro Maj 16, 2007 9:37 pm
mati82 napisa³/a:
jeżeli chodzi o "czucie wody" to nie każdy ratownik "czuję wodę", nie każdy czuje się jak rybka w wodzie, szczególnie po kursie
chyba ważniejszy jest respekt do żywiołu jakim jest woda, możesz być super pływakiem i baaardzo czuć wodę ale ratownik powinien czuć respekt i tyle
Zgadzam sie. Do tej pracy tak naprawdę trzeba mieć charakter. Kto trochę popracował ten wie ze bycie ratownikiem to nie tylko pływanie, jest to także ciągłe użeranie sie z ludźmi, umiejętność współpracy, odporność psychiczna(miałem okazje sie przekonać ze bardzo dobry pływak podczas akcji nie wytrzymywał stresu ale do tego niestety żaden kurs nie jest w stanie cię przygotować)
Sylwia886 kurs na ratownika to nie jest konkurs kto zaliczy a kto nie. Musisz sobie uswiadomić ze bedziesz odpowiedzialna za zycie ludzkie! W tej chwili masz wątpliwości czy zaliczysz kurs a co bedzie gdy przyjdzie kogoś ratowac!!! Panowie dajmy spokój dziewczyna musi jeszcze potrenowac to nie jest zabawa tylko powazna decyzja i wy jako ratownicy powinniście wiedzieć o co chodzi, powinniście wiedziec ze w wodzie nie ma zartów. Ratownikami powinny zostac tylko i wyłącznie osoby dobrze pływające które maja obycie i RESPEKT do wody. Kursy ratownicze to nie szkółka pływacka tu juz nie ma czasu na nauke pływania, tu trzeba sie szkolic w jaki sposób ratowac ludzkie zycie a nie jak układać reke do kraula [/b]
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach