Wiek: 42 Do³±czy³: 15 Cze 2005 Posty: 883 Sk±d: Bognor Regis - UK
Wys³any: Pon Kwi 09, 2007 4:56 pm
MODERATOR Wypych, twoj post zawieral tyle wulgaryzmow ze juz nie mialem ochoty ich kropkowac... postaraj sie napisac to poprawna polszczyzna. polecam czytanie ambitniejszych ksiazek...
MODERATOR
_________________ Moje motto na ten rok - koko bongo i do przodu!!
Do³±czy³: 24 Mar 2007 Posty: 145 Sk±d: Sie biorÄ… dzieci
Wys³any: Sro Kwi 11, 2007 12:46 am
Ja tez miałem takiego ABS-a co szpanował robieniem jakis dziwnych rzeczy (masturbacje i inne) w wodzie. Nie moglem "wyprosic" go z kąpieliska bo poprostu był duzy i siny a ja mały i chudy... Dobra opcje zaproponował mi kieyś mój trener od karate...Zaproponowałem mu wyscig na 50m on w płetwach ja bez...Zgodził sie bo niby czemu nie... Zmieniłem spodenki na zwykłe nie ratownicze...Po skoku do wody dopadłem go po jakis 5m pod woda i pokazałem mu dno...I tak mu je pokazywałem na zmiane z powierzchnia przez kilka chwil... Odechciało mu sie basenu i wody na dlugo bo już goscia potem nie widziałem...
Wiek: 42 Do³±czy³: 15 Cze 2005 Posty: 883 Sk±d: Bognor Regis - UK
Wys³any: Sro Kwi 11, 2007 10:10 am
sairus20 napisa³/a:
pod woda i pokazałem mu dno...I tak mu je pokazywałem na zmiane z powierzchnia przez kilka chwil...
najlepszy sposob jaki istnieje nie raz karkowi proponowalem wejscie do wody i zawsze jakos potulnieli
jednak trzeba dostosowac komunikat do odbiorcy. podstawowa zasada komunikacji brzmi by mowic tak by odbiorca zrozumial...
_________________ Moje motto na ten rok - koko bongo i do przodu!!
to ja miałem inną sytuację na basenie... około 6 cyganów kąpało się w ubraniach spodnie i koszulki ( bez butów, ale to szczegół ). Powiedziałem, że na basenie się pływa w kąpielówkach, a oni zgodnym chórem że woda jest brudna i nie chcą się brudzić... no i co takim powiesz, napakowani obrośnięci, oblepieni złotem - na bogato... A więc powiedziałem, ze oprócz chloru który odkaża zanieczyszczenia jest też "inny" środek który w ten sposób działa że jak się pływa w ubraniu potem robi się uczulenie i wysypka.... I miałem następny problemik, Oni chcieli się kapać po chwili już na golasa... Doszliśmy do porozumienia że nic się im nie stanie jak będą mieli tylko kąpielówki
Ja miałem weselej. Koledzy z wierzy udali się na obiad, a ja sam zostałem na plaży. Jakieś 40min to trwało. W wodzie 1 osoba, na plaży raczej spokój bo pogoda zniechęcała do plażowania. I z niedaleka słyszę krzyki w moim kierunku. Na kocyku 4 ABS'ów każdy wyższy i szerszy ode mnie, podchmieleni ale jeszcze trzymali się na nogach. "młody napij się z nami" "tylko jednego" "no dalej młody bo ci wpier****" Jednym słowem wesoło tym bardziej, że jeden prosty od takiego typa by mnie bił w trampki a mój nos w potylice. Także trzeba był podejść psychologicznie, spokojnie ale bez strachu wytłumaczyć kim jestem co tu robię i jakie są zasady (zakaz spożywania alkoholu na plaży). Takim tłumaczeniem chłopaki mnie polubili (czego żałowałem) bo zaczęli mnie traktować jak kumpla i interesować się sprzętem na stanowisku. Jeden zaproponował układ "daj mi powiedzieć jedno zdanie przez megafon i spier***, nie będziemy ci zawracać głowy". Zaryzykowałem.... Typ przez megafon powiedział że "Siwy ma małego" i poszli sobie (na czworakach i tarzając się w pisaku) z plaży. Nikt tego nie widział, nie słyszał a ja w dziękowałem Bogu, że przeżyłem. Jak przybijali mi piątkę na dowidzenia prawie straciłem głowę bo koleś się zachwiał i nie trafił w rękę mimo, że się starał...
_________________ Młode Wilki zawsze razem będą szły ku przeznaczeniu...
niufel BAD - Bardzo Aktywny Działacz sie gra sie ma
Wiek: 35 Do³±czy³: 01 Sie 2006 Posty: 113 Sk±d: WÅ‚ocÅ‚awek
Wys³any: Pon Kwi 16, 2007 5:02 pm
jakiedys miałaem taka sytuacje ze ABS wypłynał po za kompielisko i zwracałem mu kilka razy uwage przez papuge a on zero reakcji,miałem troche obawy jak on zareaguje jak do niego popłyne ale coz zaryzykoałem,skoczyłem do wody ,zaraz znalazłemsie koło niego i mówie zeby wrócił na kompielisku a ten do mnie ze co on kur*** zwierzak jest ze bedzie siedział w klatce,mówi ze sie marnuje pływajac tam wiec do niego pokaz na co cie stac i wybralismy trase na druga strone jeziora(odległosc jakies 1,5 km)przepłynał 200 m i padł i pózniej przychodziłdo mnie zebym potrenował z nim heh wiec ABS tez człowiek i mozna jakimis korkami dojsc do porozumienia:)
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach