www.forum.wopr.net.pl Strona Gwna www.forum.wopr.net.pl
Największe w Polsce forum ratowników WOPR i nie tylko

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UytkownicyUytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat

Poprzedni temat «» Nastpny temat
Przesunity przez: DeVu
Nie Gru 21, 2014 2:31 pm
Kto do Łodzi???
Autor Wiadomo
mjz18 
Forumowicz WOPR


Doczy: 14 Kwi 2005
Posty: 31
Skd: ...
Wysany: Pon Pa 23, 2006 1:04 pm   

Ja również miałem przyjemność w nim uczestniczyć, jednak nie mogę się tak ciepło o nim wypowiedzieć... Mam wiele zastrzeżeń co do tego szkolenia, ale dotyczą one głównie programu, a nie samego szkolenia...

kolucho napisa/a:
do godziny 21 byly zajecia rozszerzajace dla ratownikow WOPR z pp u dzieci i niemowlat oraz w sytuacji utoniecia u doroslych, z zakladania rurek ustno-gardlowych, worka samorozprezalnego i zestawu tlenowego.

Małe sprostowanie - nie I pomoc, a resuscytacja krązeniowo-oddechowa. I pomoc obejmuje również inne czynności jak opatrywanie ran, unieruchamianie itp... w szkoleniu po za BLS i AED poruszyliśmy tylko pozycję boczną bezpieczną

bardzo fajnie... wszystkim się podobało... ale po co to komu?? Przecież i tak nie możemy tego używać... Tlen jest wpisany w rejestr leków, a co za tym idzie może go podawać jedynie lekarz!!! Ratownikowi WOPR nie można podać nawet aspiryny poszkodowanemu!!
Na szkoleniu nie mówiło się ponadto o toksycznym działaniu O2 na pęcherzyki płucne!! Tak to prawda, że przy wentylacji 100% O2 zawartość o2 we krwi wzrasta 5X co w nagłym zatrzymaniu krążenia jest zbawienne, tym bardziej w utonięciach. Ale trzeba też wiedzieć, że przy tlenoterapii suchym O2 dochodzi do wysuszenia i zaniku surfaktantu, który jest odpowiedzialny za rozprężanie się płuc – objawy podobne do ostrej niewydolności oddechowej!. Bez tego płynu nie ma życia za bardzo....
Ale jasne, jesteśmy przeszkoleni ... możemy śmiało używać tlenu... (wg ERC)

Rurki U-gardłowe – tu jest podobna sprawa... niewłaściwe jej założenie może spowodować sprowokowanie wymiotów, i dalej aspirację treści żołądkowych przez poszkodowanego. Prowadzi to płuca wstrząsowego i trwałego uszkodzenia (jeśli przeżyje!) – powodzenia.... stosujcie sobie... Ponadto rurki te, jakby nie było służą do „przyrządowego” udrożnienia górnych dróg oddechowych, czyli ALS-u (zaawansowane czynności ratujące życie). ALS to się robi z lekarzem na izbie przyjęć, w SORze (szpitalny oddział ratunkowy), bądź w warunkach ekstremalnych, czyli w pogotowiu ratunkowym.
A źle dobrany rozmiar rurki może nam poszkodowanego udusić...

Worek samorozpręzalny, czyli najbardziej pospolity w Polsce ręczny resuscytator firmy AMBU chyba każdy zna, bo nawet na kursach MR zapoznaje się z nim kursantów.

kolucho napisa/a:
W niedziele od samego rana do godziny 18 trwal kurs instruktorski BLS AED certyfikowany przez ERC.

nareszcie coś ciekawego się działo... zajęcia znacznie się ożywiły i mijały ciekawiej... wreszcie się nie nudziłem... uczyliśmy się jak prowadzić wykłady, egzaminować kursantów, itp. Zarówno wykłady jak i sposób oceniania narzucony był przez ERR..

kolucho napisa/a:
Plan zajec byl rownie napiety jak dnia poprzedniego i skupial sie na umiejetnosciach nauki i sposobow przekazywania wiedzy zgodnie z normami i wytycznymi ERC


bzdurowate wytyczne i bzdurowaty kurs... bzdurowaty system szkolenia i egzaminowania... w myśl nowych wytycznych i instruktorów poprawnie wykonane RKO (pod względem technicznym) jest niewystarczające do zaliczenia i potencjalny ratownik szkolony z RKO na innych wytycznych, pomimo tego że odratuje poszkodowanego z pewnością owego kursu nie zaliczy... no comment...

kolucho napisa/a:
niektorzy z nas otrzymali miano tzw IP

z pośród ok. 50 uczestników szkolenia IP i zaproszenie do dalszej edukacji i współpracy dostało 10 osób...

kolucho napisa/a:
Ogolnie cale szkolenie bardzo milo wspominam

IMPREZA!!!!! :mrgreen:

kolucho napisa/a:
Najwazniejszym aspektem calych zajec byla wedlug mnie mozliwosc obcowania z fachowcami

no to sobie poobcowaliśmy ... całe 2 dni... tak fachowcy... w znacznym stopniu lekarze i studenci kierunków medycznych... trudno się tu nie zgodzić, ale program kursu obejmował BLS czyli podstawowe czynności ratujące życie... każdy z pewnością zna nowe wytyczne i wie co mam na myśli... szkolenie to przeznaczone jest dla każdej pani domu, stróża nocnego i sprzątaczki... schemat postępowania jest tak uproszczony, że aż żenujący...
co więcej w myśl nowych wytycznych BLS wg ERC poszkodowany z podejrzeniem urazu kręgosłupa, również odwracany jest na bok..., odgina mu się głowę do tyłu..., nie wylewa się treści żołądka, tylko wentyluje jak gdyby miał zwykłą wodę w drogach oddechowych ... (płuco wstrząsowe, zespół Mendelsona, ...nara... gościo idzie na tamten świat, a nam się wydaje że jesteśmy dobrymi ratownikami bo byliśmy na szkleniu zorganizowanym przez ZG WOPR... )  no ale to wszystko później w szpitalu, choć pewnie nie doczeka bo go zabijemy przez odgięcie głowy...

kolucho napisa/a:
Musze przyznac ze dyrektor kursu podszedl do zadania bardzo rzetelnie

musiał!!!! Nie dla tego że jest takim fachowcem, ani dobrym wujkiem, czy też szkoleniowcem z powołania, ale musiał do tego podejść w ten sposób!!! ERC wyraźnie mówi że na szkoleniach musi być min 3, czy 4 sale, napoje, przegryzki/przekąski/ ciasteczka itp.! ERC narzuca ilość instruktorów na szkolenie, wytycza nawet sposób zachowania się kadry...

Takie moje małe spostrzeżenia:
- kto może używać AED?  obecnie nie ma w tej materii jasno określonych przepisów! Z jednej strony tylko lekarz, z drugiej każdy po przeszkoleniu. W myśl ERC każdy kto posiada ich certyfikat (ważny 5 lat – miał być ważny 2 lata, a ku naszemu zdziwieniu i instruktorów ERC – bo sami byli zaskoczeni, okazało się że jest ważny aż 5 lat...)
- co mi dał ten kurs?? NIC !! ja pojechałem tam dokładnie jak mój instruktor „po wpis do legitymacji”... byłem na kilku ZNACZNIE lepszych szkoleniach! ale tu zyskałem wpis „szkolenie specjalistyczne ZG WOPR”  podobno na SRW trzeba mieć takie 2..
- rewelacyjny system szkolenia  grupki max 6 osobowe, przyjemna bezstresowa atmosfera, wszyscy na TY, delikatni motywujący instruktorzy... a nie wymądrzający się belfrzy
muszą tacy być bo tego wymaga ERC... w WOPRze ktoś kto nie chce ćwiczyć bo się brzydzi fantoma zostałby pewnie wyrzucony za wsiarz na korytarz...
- pojechałem tam z założeniem, że jadę na kurs instruktorski... niektórzy jednak trafili tam raczej przez pomyłkę... jak ktoś jest RW i nie potrafi nawet ucisków klatki piersiowej robić to chyba pomylił kursy... masaż brzucha i skakanie po klatce piersiowej poszkodowanego jest chyba nie do końca zgodne ze sztuką.... a instruktorzy mówią: podobało mi się, trzymałeś się algorytmu, ale staraj się dokładniej... coś tam coś tam, że niby nie było tak źle... ale było, tragicznie wręcz było... strasznie specjalistyczne szkolenie... :( uprzejmie informuje że ogólnokrajowe numery alarmowe to 112 do CPR i 999 na pogotowie ratunkowe...
- pokoje 2 osobowe... trochę za smutno, no i ciasno jak się zejdzie więcej osób... skromne, ale b schludne – super, jedzenie – rewelacja !! szwedzki stół, w pt na kolacje 2 świniaki! Piwo z kija (za free) i grill... jeżeli wopr organizuje takie szkolenia, to ja mogę na wszystkie jeździć ;)
- Milan Wilhelmi /Łódzkie wopr/– rewelacyjny gość  pozdrawiam
- Przypominam wszystkim że przekroczenie swoich uprawnień jest wykroczeniem! (mowa o tlenie i rurkach u-gardłowych)
- Kurcze... 500 zł... żal trochę.... a mogłem z laską na kilka dni gdzieś wyskoczyć...

Uwaga: materiały które dostaliśmy- konkretnie książeczki są chyba nie do końca rzetelnie napisane!! Doczytałem na razie do połowy, robię notatki, zweryfikuję moje spostrzeżenia u osób bardziej kompetentnych i postaram się przedstawić wnioski...

Pozdro
_________________
Nie każdy dobry pływak jest dobrym ratownikiem. Nawet z najlepszego pływaka nie ma pożytku, jeśli nie robi tego, co do niego należy…
 
     
kolucho 
Starszy Forumowicz WOPR
1066



Doczy: 03 Wrz 2005
Posty: 471
Skd: Kraków / Tarnów (Beverly)
Wysany: Pon Pa 23, 2006 11:56 pm   

mjz18 napisa/a:
Mam wiele zastrzeżeń co do tego szkolenia, ale dotyczą one głównie programu, a nie samego szkolenia...

Program szkolenia byl dostepny wczesniej i bylo wiadomo czego sie spodziewac. Kazdy wiedzial na co jedzie wiec nie do konca rozumiem zastrzezen do programu po kursie..
mjz18 napisa/a:
wszystkim się podobało... ale po co to komu?? Przecież i tak nie możemy tego używać... Tlen jest wpisany w rejestr leków, a co za tym idzie może go podawać jedynie lekarz!!! Ratownikowi WOPR nie można podać nawet aspiryny poszkodowanemu!!

Jak najbardziej zgadzam sie z Toba ale informacja o tym, ze nie mozna tak naprawde zastosowac umiejetnosci wymienionych przez ciebie ktore nas tam uczyli przez ratownika WOPR byla podana przez prowadzacych, jak i kazdy raczej o tym wiedzial wczesniej. To ze organizator umiescil te rzeczy w programie kursu to juz jego sprawa a przyjezdzajac na szkolenie niejako akceptujemy program.
mjz18 napisa/a:
Na szkoleniu nie mówiło się ponadto o toksycznym działaniu O2 na pęcherzyki płucne!!

Osobiscie pytalem sie Rolanda o ewentualna szkodliwosc podawania tlenu i uzyskalem informacje ze przy podawaniu przez 30 min (mniej wiecej na tyle starcza zapas w butli) nie mozna mowic o szkodliwosci.
mjz18 napisa/a:
bzdurowate wytyczne i bzdurowaty kurs... bzdurowaty system szkolenia i egzaminowania...

Sa lepsze i gorsze systemy nauki i algorytmy postepowania. My uczylismy sie wedlug jednego, ktory rowniez wedlug mnie ma wady (np system oceny zachowan kursantow, zaliczania poprawnosci wykonanych czynnosci) ale takie sa reguly szkolen ERC do ktorych przeciez nikt nas nie zmusza.
mjz18 napisa/a:
z pośród ok. 50 uczestników szkolenia IP i zaproszenie do dalszej edukacji i współpracy dostało 10 osób...

Nie znam kryteriow oceniania ale widocznie wedlug instruktorow tyle osob zasluzylo. Nigdzie nie bylo powiedziane ze kazdy zostanie zaproszony do wspolpracy z PRR. Mnie sie udalo.
mjz18 napisa/a:
szkolenie to przeznaczone jest dla każdej pani domu, stróża nocnego i sprzątaczki... schemat postępowania jest tak uproszczony, że aż żenujący...

Tak dokladnie, uczestniczylismy w szkoleniu BLS AED przeznaczonym dla kazdego-nikt tego nie ukrywal. Jestem zdania ze dla ratownikow powinien sie odbyc kurs BTLS ale odbycie kursu BLS AED bylo koniecznoscia do pozniejszego szkolenia instruktorskiego.
mjz18 napisa/a:
musiał!!!! Nie dla tego że jest takim fachowcem, ani dobrym wujkiem, czy też szkoleniowcem z powołania, ale musiał do tego podejść w ten sposób!!! ERC wyraźnie mówi że na szkoleniach musi być min 3, czy 4 sale, napoje, przegryzki/przekąski/ ciasteczka itp.! ERC narzuca ilość instruktorów na szkolenie, wytycza nawet sposób zachowania się kadry...

"Rzetelnie" nie mialem na mysli zaplecza a prowadzenie kursu. O zaplecze zadbal organizator.
mjz18 napisa/a:
ja pojechałem tam dokładnie jak mój instruktor „po wpis do legitymacji”

Musze przyznac ze jest to jeden z glownych powodow napedzajacych frekwencje na kursach "specjalistycznych". Kazdy ma jakies cele jadac na tego typu szkolenie-ja np nie oczekiwalem ze bedzie to kurs BTLS czy ALS bo wiadomym bylo od poczatku ze byl to tylko BLS AED wiec cos co kazdy z nas powinien miec w jednym palcu. Chcialem jedynie zobaczyc filozofie nauki stosowana przez ERC-uwazam ze co innego jest cos umiec zrobic a co innego tego nauczyc (nikt nam teraz nie kaze nauczac wedlug ich algorytmu i mozna zmodyfikowac go oraz rozszerzyc o elemeny ktore uwazamy za istotne a ktorych brakuje).
mjz18 napisa/a:
Milan Wilhelmi /Łódzkie wopr/– rewelacyjny gość  pozdrawiam

Zdecydowanie sie przylanczam :D

Pozdrawiam :mrgreen:
_________________
www.facebook.com/DruzynyNadmorskieTarnowskiegoWOPR
 
     
mjz18 
Forumowicz WOPR


Doczy: 14 Kwi 2005
Posty: 31
Skd: ...
Wysany: Wto Pa 24, 2006 7:59 pm   

kolucho napisa/a:
Osobiscie pytalem sie Rolanda o ewentualna szkodliwosc podawania tlenu i uzyskalem informacje ze przy podawaniu przez 30 min (mniej wiecej na tyle starcza zapas w butli) nie mozna mowic o szkodliwosci.

co nie znaczy, że nie należy o tym mówić!! wiedza nie boli...

nie możemy też wykluczyć takie jsytuacji, że będziemy mieli więcej niż 1 butlę, a i pogotowie które przejmie poszkodowanego, też podłączy go pod swoją butlę...

ja byłem w grupie u Dawida Drożdża ;)
_________________
Nie każdy dobry pływak jest dobrym ratownikiem. Nawet z najlepszego pływaka nie ma pożytku, jeśli nie robi tego, co do niego należy…
 
     
kolucho 
Starszy Forumowicz WOPR
1066



Doczy: 03 Wrz 2005
Posty: 471
Skd: Kraków / Tarnów (Beverly)
Wysany: Sro Pa 25, 2006 1:24 pm   

mjz18 napisa/a:
nie możemy też wykluczyć takie jsytuacji, że będziemy mieli więcej niż 1 butlę, a i pogotowie które przejmie poszkodowanego, też podłączy go pod swoją butlę...

Roland (anestezjolog, prawie juz dr med) gdy pytalem o negatywne skutki stosowania zestawow tlenowych bez nawilzacza powiedzial iz musielibysmy bardzo dlugo podawac tlen w taki sposob (rzad kilku a nawet kilkunastu godzin co jest niemozliwe nawet przy kilku butlach) by zaszkodzic ratowanemu. Dodatkowo kiedy przejmie od nas poszkodowanego pogotowie to oni maja bardziej zaawansowany zestaw do tlenoterapii niz my wyposazony m in w/w nawilzacz. Pozdrawiam :mrgreen:
_________________
www.facebook.com/DruzynyNadmorskieTarnowskiegoWOPR
 
     
mjz18 
Forumowicz WOPR


Doczy: 14 Kwi 2005
Posty: 31
Skd: ...
Wysany: Czw Pa 26, 2006 10:16 am   

widzisz... a ja znam wielu lekarzy o różnych specjalizacjach - z med ratunkowej, anestezjologów... i spotkałem sie z opiniami (zarówno tych lekarzy, jak i w literaturze), że w zależności od urazu (stanu) poszkodowanego w reanimacji można pozwolić sobie na dłuższą wentylację czystym O2, a w mniej poważnych sytuacjach, zawały, zasłabnięcia, udary itd. nie powinno się przekraczać konkretnedo czasu stosowania O2 (różnie od źródeł i od stanu poszk i stężenia --> godz, 2,3 ...)

i bądż tu mądry...
_________________
Nie każdy dobry pływak jest dobrym ratownikiem. Nawet z najlepszego pływaka nie ma pożytku, jeśli nie robi tego, co do niego należy…
 
     
kolucho 
Starszy Forumowicz WOPR
1066



Doczy: 03 Wrz 2005
Posty: 471
Skd: Kraków / Tarnów (Beverly)
Wysany: Czw Pa 26, 2006 1:11 pm   

mjz18 napisa/a:
i bądż tu mądry...

Dokladnie :?

Jednak uwazam iz w sytuacji toniecia z ktora to zazwyczaj spotykaja sie ratownicy wodni winnismy podac tlen (dobrze wiemy jak wazne to jest szczegolnie w tej sytuacji). Czas przez ktory bedziemy mogli to czynic (nawet przy zapasowej butli) nie przekroczy raczej godziny a dodatkowo do nawet najciezej dostepnego miejsca karetka powinna duzo wczesniej dotrzec i oni beda decydowac co dalej czynic. Jak dotad w akcjach w ktorych moglem ja czy moi koledzy podac tlen robilismy to i bedziemy to dalej czynic :wink: Wiemy ze nie jest ta kwestia do konca wyjasniona ale taka droge postepowania postanowilismy wybrac.

Jeden z instruktorow podczas szkolenia opowiadal nam przypadek kiedy to ratownik zostal skazany za to ze nie podal tlenu choc mogl i dopiero sad wyzszej instancji go uniewinnil.. Nie wiem na ile jest to prawdziwa relacja ale pojawila sie jako jedna z odpowiedzi na zadawane wciaz pytanie "podawac czy nie" :idea: Innym argumentem za podawaniem tlenu byly slowa ze jesli nawet w jakis okolicznosciach ktos oskarzy nas iz podajac tlen zaszkodzilismy poszkodowanemu to zaden sad nie skaze nas za to gdyz nie jestesmy fachowcami uprawnionymi do podawania tlenu i w tej sytuacji robilismy wszystko zeby pomoc danej osobie-co ma kazdy obowiazek czynic i bedziemy traktowani jak zwykly czlowiek robiacy wszystko co w jego mocy by ratowac a nie fachowiec ktory udzielil blednej pomocy.

Pozdrawiam :mrgreen:
_________________
www.facebook.com/DruzynyNadmorskieTarnowskiegoWOPR
 
     
Wywietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie moesz pisa nowych tematw
Nie moesz odpowiada w tematach
Nie moesz zmienia swoich postw
Nie moesz usuwa swoich postw
Nie moesz gosowa w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group



-> www.ratownicy.wopr.net.pl<-


Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapyta do SQL: 18