Wiek: 42 Do³±czy³: 15 Cze 2005 Posty: 883 Sk±d: Bognor Regis - UK
Wys³any: Sob Gru 10, 2005 3:18 pm
JAJO zauwazylem i zazdroszcze. ja instr. plywania juz mam i moge powiedziec ze napewno sie przyda (w odroznieniu od kursu lodoweg np.).
tylko musze cie zmartwic jedna sprawa...pewnie bedziesz musial zrobic takie szkolenie specjalistyczne jak bedziesz myslal o instruktorskim kursie w przyszlosci...nie wierze ze was to ominie...
a ja nie widze powodu placic za cos co juz znam i co nie daje mi zadnych dodatkowych uprawnien. ani z tego satysfakcji ani pieniedzy... jedynie wydatek...
_________________ Moje motto na ten rok - koko bongo i do przodu!!
Nie ukrywam ze planuje zrobic jakis kurs specjalistyczny (wspomnialem juz wczesniej) z tym ze nieco pozniej.
I ja Tobie kovalsz rowniez zazdroszcze ale wlasnie Instruktora plywania.
kovalsz zgadzam sie z Toba co do szkolenia specjalistycznego pt "ratownictwo na kÄ…pieliskach morskich" gdyz jest ono dla mnie smieszne w stosunq do osob ktore wiele sezonow przepracowaly w takich warunkach Wedlug mnie za odpowiedni staz powinni wbijac to szkolenie bez qrsu za ktory oczywiscie trzeba slono zaplacic Szkolenie takie moga odbywac osoby ktore maja zamiar pracowac na kapielisq morskim a nie maja odpowiedniego doswiadczenia w tych warunkach.. Chyba nikt na qrsie nie przygotuje nas lepiej niz lata praktyki Pozdrawiam
PS jesli ktos bral udzial w w/w qrsie to prosze napisac jakiego typu szkolenie to jest bo byc moze jestem w bledzie i zle wyobrazam sobie celowosc tego qrsu..
Wiek: 42 Do³±czy³: 15 Cze 2005 Posty: 883 Sk±d: Bognor Regis - UK
Wys³any: Sob Gru 10, 2005 3:47 pm
dokladnie tak jak mowisz, niech je robia ci ktorzy nie pracowali a chca tam pracowac!
jak bede chcial pracowac na rzece to zrobie sobie na wodach szybko plynacych itd.
choc uwazam ze to powinno byc na kursie no chyba ze beda to zajecia praktyczne to ok.
kolucho napisa³/a:
PS jesli ktos bral udzial w w/w qrsie to prosze napisac jakiego typu szkolenie to jest bo byc moze jestem w bledzie i zle wyobrazam sobie celowosc tego qrsu..
chentnie uslysze cos co rowniez mnie wyprowadzi z bledu bo moje wyobrazenie jest takie:
kwiecen, siedzimy w lawkach i pan instr. rysuje nam schematy na tablicach a morze widzimy w telewizji z kaset...
gdyby to bylo np. ratowanie na morzu przy pomocy skuterow z deska to chentnie bym pojechal ale chce chociaz kilka razy poprobowac i poznac kilka metod wyciagania.
[ Dodano: 10 Grudzień 2005, 14:49 ]
ps. i chce miec pewnosc ze facet ktory to szkolenie prowadzi robil takie akcje w prawdziwych warunkach a nie przeczytal z ksiazki jakiegos rownie obytego z tym sprzetem kolegi...
_________________ Moje motto na ten rok - koko bongo i do przodu!!
ratowanie na morzu przy pomocy skuterow z deska to chentnie bym pojechal ale chce chociaz kilka razy poprobowac i poznac kilka metod wyciagania.
Szkolenie z ratowania przy pomocy sqtera (z deska ratownicza) odbywa sie na qrsach centralnych.. Ale szczerze mowiac ma sie to nijak do tego co zastajemy nad morzem Aqrat zaras po SRW bylem zatrudniony m in jako sternik i codziennie odpowiadalem za sqter (z deska ratownicza). Nie powiem kilka wskazowek sie przydalo lecz kilka chwil na sqterze podczas qrsu nikogo nie przygotuje do pracy na nim w warunkach morskich. Naszczescie mialem mozliwosc codziennego zaznajamiania sie ze sprzetem i podnoszenia swoich kwalifikacji i po sezonie pracy z tym sprzetem moge dopiero powiedziec ze potrafie sie nim w odpowiedni sposob i w dosc trudnych warunkach poslugiwac (mialem np akcje przy stanie morza 5 i z cala pewnoscia moge stwierdzic iz w tych warunkach sqter jest niezastapiony). U nas kierownik plazy wychodzil z zalozenia iz kazdy powinien miec pojecie jak wyglada akcja z uzyciem takiego sprzetu i co jakis czas cwiczylismy ten element ze wszystkimi zatrudnionymi ratownikami Nie ulega jednak watpliwosci ze szkolenia takie powinny byc organizowane np dla sterniqw motorowodnych chcacych obslugiwac sqtery w ratownictwie a wtedy czas potrzebny na dostateczne opanowanie sprzetu zdecydowanie by sie skrocil Z tego co wiem to takie szkolenia organizowane sa jedynie dla grup interwencyjnych Pozdrawiam
Wiek: 42 Do³±czy³: 15 Cze 2005 Posty: 883 Sk±d: Bognor Regis - UK
Wys³any: Sob Gru 10, 2005 4:42 pm
niestety u mnie tylko wybrani mogli prowadzic ten skuter (co ciekawe nie chodzilo wcale o papiery bo prowadzili ci co nie mieli a ci co mieli jedynie mogli sie wkur...)
dla mnie szkolenie mialo by sens pod warunkiem ze byloby dobre a watpie czy byloby takie na 3 dniowym kursie.
zazdroszcze ci tego doswiadczenia. ja jedynie moglem na desce "pofruwac" choc nie mowie ze nie bylo fajnie:)
wracajac do tematu: nauka o falowaniu jest dla mnie bez sensu...
_________________ Moje motto na ten rok - koko bongo i do przodu!!
bedziesz mial taki staz jak ja nad morzem to pogadamy
Nie bardzo rozumiem ...
Tak samo mogę napisać: bedziesz miał taki staż jak ja na górskich rzekach jak ja to pogadamy...
Albo: będziesz miał wogóle taki staż jak ja to pogadamy...
Nie wspomnę: że jak będziesz miał tyle lat co ja to pogadamy...
Nie rozumiem Twojego zdania a podtekst mnie mocno denerwuje ...
Z tego co wiem to takie szkolenia organizowane sa jedynie dla grup interwencyjnych
Tu na szczescie sie myslisz, mialem szczescie uczestniczyc e takim szkoleniu a raczej szkolonku bo to byly tylko albo az 3 godziny na skuterze (oczywiscie akcje z deska ratownicza tez )
t0ma5 mile mnie zaskoczyles gdyz ja z podobnym szkoleniem mialem jedynie do czynienia na qrsie centralnym i kolega z grupy interwencyjnej opowiadal mi ze oni mieli cos takiego zorganizowane lecz wlasnie w ramach tejze grupy. Co do ilosci godzin to rzeczywiscie przebyles szkolonko ale biorac pod uwage ile taki sqter spala-bo chyba to jest w moim mniemaniu glowna przyczyna tak krotkiego qrsu (w przypadq sqtera z ktorym ja mialem do czynienia deklarowane w instrukcji spalanie wynosilo 44 litry na godzine ) to i tak fajna sprawa. Swietnie by bylo abys mial mozliwosc dalszego doskonalenia tych umiejetnosci.. Pozdrawiam
tym specjalistycznym o ktorym tu rozmawiamy?? jak to wyglada??
to nie bylo szkolenie specjalistyczne
Moj instruktor zadzwonil do mnie ze mnie zabiera na szkolenie z zastosowania skuterow w ratownictwie wiec pojechalem.
Nie mam pojecia kto to finansowal ale chyba Koszalinski WOPR bo ja zaplacilem tylko Instrukotrowi za dojazd...
Wiek: 42 Do³±czy³: 15 Cze 2005 Posty: 883 Sk±d: Bognor Regis - UK
Wys³any: Sob Gru 17, 2005 11:06 am
t0ma5 napisa³/a:
Moj instruktor zadzwonil do mnie ze mnie zabiera na szkolenie z zastosowania skuterow w ratownictwie wiec pojechalem.
zazdroszcze ci instruktora... no ale wciaz nie wiemy kto i jak chce przeprowadzac te szkolenia specjalistyczne. w tej formie jaka przedstawil ci twoj instruktor mialoby to jeszcze sens ale inna wydaje sie bezsensu.
ps. moge poznac nazwisko tego instruktora?? gdzie odbyl sie ten kurs??
_________________ Moje motto na ten rok - koko bongo i do przodu!!
moge poznac nazwisko tego instruktora?? gdzie odbyl sie ten kurs??
IWOPR A. FrÄ…czyk, kurs odbyl sie w Czaplinku pod koniec pazdziernika
[ Dodano: Nie Gru 18, 2005 10:49 am ]
Rozmawailem wczoraj z instruktorem na temat szkoelnia specjalistycznego i wszyedl z pomyslem zorganizowania szkolenia lodowego dla jego ,i zaprzyjaznionego instruktora, ratownikow(dla ratownikow tych instruktorow )Bedzie okolo 30-40 ratownikow i ratowniczek :)szkolenie sie odbiedzie w czasie feri. Bedzie sprowadzony suchy skafander, zeby mozna bylo kogos zwodowac w przereblu Po takim szkoleniu ma byc ognisko z kielbaska i browarem
Z tego co widze to chyba mam naprawde duze szczescie, ze trafilem na takiego instruktora...
Szkolenie specjalnistyczne w Wietrznicy czyli "na wodach szybkoplynÄ…cych"
Byłem więc moge troche na ten temat powiedzieć.
Powinien na te szkolenie się wybrać każdy Ratownik, który uważa, że dużo wie o ratownictwie i uważa jaki to on jest twardy.
Powiem tak, przed szkoleniem gdybym widział tonącego w "odwoju" na rzece bez wahania wskoczyłbym za nim. Teraz po szkoleniu wiem, że ja również straciłbym życie.
Poza tym na kursie można dowiedzieć się dużo o hydrologii, ale na własnej skórze, dlatego że trzeba przepłynąć dość rwącą rzekę. Na kursie także nauczyłem się wielu przydatnych rzeczy jak postępować w przypadku powodzi i jak ratuje się ludzi porwanych przez powódź, a to może się zdarzyć w wielu miejscach w Polsce, więc szkolenie jest przydatne nie tylko tym, co pracują nad rzekami. Poza tym świetna przygoda, użycie sprzętu wspinaczkowego, pływanie na pontonie ... świetna sprawa - polecam.
Ogólnie uważam, że kursy specjalistyczne kierowane są dla osób które nie znalazły się w Woprze przypadkowo i wiążą z Woprem troche swojej przyszłości. Dla kogoś któremu zwykłe kursy na MR i RW nie wystarczą.
W tym roku wybieram się na szkolenie lodowe które odbędzie się już niedlugo 24-26 lutego w Gliwicach i chętnie napiszę jak było.
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach