Ratownicy wodni mają zbyt małe wsparcie ze strony państwa. Brakuje nowoczesnej ustawy, pieniędzy, zintegrowanych systemów łączności. W większości kontrolowanych gmin wciąż nie wiadomo, kto jest odpowiedzialny za oznaczanie niebezpiecznych miejsc i jak ma wyglądać współpraca służb w wypadku ratowania tonących.
Hmm... Ciężko mówić o współpracy, tymbardziej o przepływie pieniędzy, a co dopiero o regulacjach prawnych czy planach rozwoju. Masa kąpielisk jest zabezpieczana przez prywatnych gestorów którzy wygrywają krótkoterminowe przetargi. Wszystko się zmienia jak w kalejdoskopie. I często kasa "znika" gdzieś pomiędzy gminą a plażą.
Także najpierw musiałby się znaleść pieniądze dla gmin, od gmin dla gestorów, gestorzy (pod ścisłą kontrolą) mogliby je wydawać na zapewnienie bezpieczeństwa. Ale co z tego skoro kontroli brak lub są tak "szczegółowe" że przechodzą największe wałki. Przydałoby się sporzadzenie czegoś w rodzaju raportu zapotrzebowania i dostarczenie na plaże sprzętu, a nie kasy bo ta ma tendencje do ulatywnia.
Jakby nie było fajnie, że ktoś zauważył problem i próbuje go jakoś rozwiązać.
_________________ Młode Wilki zawsze razem będą szły ku przeznaczeniu...
Przedmiotem kontroli nie było objęte funkcjonowanie ratownictwa morskiego, tj. zadania związane z udzielaniem pomocy na Bałtyku, realizowane przez Morską Służbę Poszukiwania i Ratownictwa oraz Marynarkę Wojenną.
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach