Ja również jeżdżę do Bydgoszczy przy czym kończę Ratownictwo Medyczne i dla mnie jest paranoją że Ratownicy Medyczni, Lekarze, Pielęgniarki itd aby uzyskać stopień ratownika wodnego lub go utrzymać muszą jeździć na KPP czy też Recertyfikacje gdzie wiadomo że mamy dużo większą wiedzę , umiejętności to jest dopiero wyciąganie kasy :/
DeVu napisa³/a:
Większe kwiatki widziałem podczas kursów ratowniczych...
Dokładnie tak jak mówisz kolego albo na kursie Instruktorskim gdzie kandydaci na instruktora MSW pytają jak wygląda akcja na zasobniku i proszą młodsze koleżanki i kolegów aby im pokazać heheheh i to jest dopiero nieporozumienie
Pomóg³: 5 razy Wiek: 59 Do³±czy³: 19 Mar 2010 Posty: 1018 Sk±d: StoÅ‚eczne WOPR
Wys³any: Sob Pa¼ 11, 2014 2:02 am
MONIKA napisa³/a:
na kursie Instruktorskim gdzie kandydaci na instruktora MSW pytają jak wygląda akcja na zasobniku i proszą młodsze koleżanki i kolegów aby im pokazać
A jednak kursy centralne w Tamie trzymały poziom.
Wrócą, wrócą
A tak z ciekawości, to których instruktorów MSW trzeba się wystrzegać
Pomóg³: 3 razy Do³±czy³: 26 Maj 2013 Posty: 762 Sk±d: Centrum
Wys³any: Sob Pa¼ 11, 2014 11:26 am
Wracając trochę do wcześniejszych postów
MONIKA napisa³/a:
moim zdaniem wystarczy od czasu do czasu odświeżyć wiadomość z zakresu KPP i nie stoi się już jak kołek przy udzielaniu pomocy.
Niewątpliwie to podstawa. Dotknęłaś chyba jednak problemu głębszego. Nazwałbym go oderwaniem wymogów od faktycznych podejmowanych działań. Chyba trzeba się znaleźć (choć raz) w takiej realnej sytuacji, aby mentalnie zacząć sobie samemu przekładać wiedzę i umiejętności na praktykę działania.
Dziś mamy tak, że pomijając problem rzetelności szkoleń (co zgadzam się występuje) szkolimy się, doskonalimy, co trzy lata zdajemy egzaminy, znowu doskonalimy, doskonalimy, doskonalimy... i jak nie jest to spożytkowane w praktyce, zaczynamy być coraz mniej zmotywowani do trzymania poziomu.
A jednak kursy centralne w Tamie trzymały poziom.
Szkoda, że po tych kursach niektórzy Instruktorzy WOPR nie trzymali poziomu No ale w każdej organizacji będą lepsi i gorsi ludzie z tym związani i nie jesteśmy w stanie przewidzieć ich działań.
A tak z ciekawości, to których instruktorów MSW trzeba się wystrzegać
Jeżeli ktoś kedykolwiek będzie miał styczność z tymi ludźmi i poprosi o opinie na ich temat to na pewno nie omieszkam jej wydać a póki co zostawię to dla siebie
PB napisa³/a:
DeVu napisał/a:
niektórzy Instruktorzy WOPR nie trzymali poziomu .
Widocznie stopnie Instruktora WOPR mieli nadane, a nie zdobyte.
I tu możesz mieć wiele racji dlatego że osobiście spotkałam się z takimi Instruktorami (zarówno Paniami i Panami na emeryturze ) którzy zatrzymali się 20 lat temu na ratownictwie i w żaden sposób nie przyjmują nowej wiedzy :/ bo co Ja taki gówniarz mogę wiedzieć na temat ratownictwa wodnego
PB napisa³/a:
A jednak kursy centralne w Tamie trzymały poziom.
Wrócą, wrócą
I oby to naprawdę miało miejsce. Osobiście byłam bardzo zadowolona z kursów odbywających się w Tamie zarówno na SRW ,Młodszego Instruktora czy tez Instruktora. Ludzie z całej Polski zjeżdżali się w jedno klimatyczne owiane swoją historią miejsce Bywały gorsze i lepsze momenty ale było fajnie
Mam wrażenie, po analizie kilku stron i ogłoszeń, że szkolenia idą w trochę złym kierunku, również cenowo. Rzeczywiście już MSW zaczęło wymagać, aby podmioty szkoliły za darmo. Ten pomysł rozchodzi się jednak dalej. Uprawnienia za kilkadziesiąt złotych lub za free, stają się normą. Trudno potem wymagać, aby ratownicy cenili siebie (dostał za darmo to musi pracować prawie za darmo), i swoje kwalifikacje - skoro nic nie kosztowały - to niewiele są warte. Chyba nie o to chodziło, żeby dojść do takiego stanu. Dobre studia (szczególnie, gdy robi się to z rozwagą np. w formie podyplomówki, i w dobrej uczelni), kosztują ogromne pieniądze - ale potem taki papier i człowiek za nim stojący - mają poważanie u pracodawców, a ratownik? Zostaniemy z wizerunkiem dzieciaków w krótkich gaciach, których się nie szanuje i nędznie wynagradza za "nic nierobienie".
PoglÄ…dowo:
http://www.solpark-kleszc...townika-wodnego http://woprwielkopolska.pl/szkolenia/ratownicze/
_________________ wszyscy chcemy dobrze, nie skaczmy więc sobie do gardeł, a skoncentrujmy na misji ratowania życia
Akurat przykład SOLPARKU jest tutaj wyjątkowo chybiony. Ratownicy będą zatrudniani na umowę o pracę z wynagrodzeniem brutto prawie trzy tysiące złotych.
Gestorzy wreszcie zrozumieli, że opłaca im się inwestować we własną kadrę dobrze wyszkolonych ratowników, a nie podpierać się firmami krzakami, które wygrywają przetargi stawką 19 zł brutto, a ratownikom płacą potem na umowę zlecenia 10 zł za godzinę.
Akurat przykład SOLPARKU jest tutaj wyjątkowo chybiony. Ratownicy będą zatrudniani na umowę o pracę z wynagrodzeniem brutto prawie trzy tysiące złotych.
Tego akurat w ogłoszeniu "nie widać", więc widocznie jesteś znakomicie poinformowany (wewnątrz sprawy). Wiadomo, że praktyki szkolenia za darmo są już powszechne a potem każe się ratownikom "odrabiać w polu" za nędzne grosze, nieadekwatną kwotę do inwestycji w szkolenie.
ratol napisa³/a:
Gestorzy wreszcie zrozumieli, że opłaca im się inwestować we własną kadrę dobrze wyszkolonych ratowników,
Szkolenie ma trwać 6 dni, więc jakoś super dobrze wyszkoleni nie będą. Po prostu to będzie normalny, intensywny kurs. A to są niestety (myślący w taki sposób gestorzy) ciągle pojedyncze przykłady.
ratol napisa³/a:
a nie podpierać się firmami krzakami, które wygrywają przetargi stawką 19 zł brutto, a ratownikom płacą potem na umowę zlecenia 10 zł za godzinę.
To się jeszcze długo nie zmieni w całym kraju. Samorządy chętnie wydają obiekt na barki zleceniobiorców, w formie przetargu. A, że podstawowe kryterium to cena - to mamy takie stawki jak na Warszawiance, gdzie ratownicy po wejściu nowego podmiotu (dotychczas obsługujące RW Arto miało wyższą stawkę), dostali podobno 9,50 brutto za godzinę. Smutne i przygnębiające.
_________________ wszyscy chcemy dobrze, nie skaczmy więc sobie do gardeł, a skoncentrujmy na misji ratowania życia
Muszę przyznać że także mnie post starego ratownika wydaje się wyjątkowo nieprzemyślany choć zazwyczaj piszę bardzo rozsądnie (pomijając przewrażliwienie na temat RWR żart).
Dzisiaj nie ma nic za darmo i dokładnie tak jak napisał ratol widocznie gestorzy obiektu po nieudanej współpracy z wiadomą firmą postanowili zainwestować (powtarzam zainwestować czyli wydać pieniądze) we własne kadry. Bardzo wątpię aby podmiot realizujący to szkolenie robił to za darmo. Tutaj mamy taką sytuację że to nie ratownik poniesie bezpośrednio koszty szkolenia a zrobi to pracodawca co nie znaczy że ratownik otrzyma to szkolenie za darmo. W ogłoszeniu bardzo wyraźnie napisano że
Cytat:
Bezpłatne uczestnictwo w kursie obliguje wybrane osoby do nawiązanie przynajmniej rocznej współpracy z Solpark Kleszczów Sp. z o.o.
czyli nakłada na ratownika bardzo wyraźne zobowiązanie po spełnieniu którego pracodawca jest skłonny wziąć koszty szkolenia na siebie.
Nie da się ukryć że jest to pozytywne zjawisko gdy gestor kąpieliska postanawia zapewnić sobie własną, pewną kadrę niż podpierać się firmami zewnętrznymi w celu maksymalnej minimalizacji kosztów.
Także szkolenie z tego linku
http://woprwielkopolska.pl/szkolenia/ratownicze/
nie jest darmowe tyle że większość kosztów ponosi Wielkopolski Urząd Wojewódzki. Może realizują jakiś program walki z bezrobociem wśród osób młodych. W takim wypadku tylko dlatego że umożliwiają osobom młodym zdobycie zawodu musi to być złe szkolenie?
Na koniec dodam że mnie również udało się załapać na tańsze szkolenie tylko dzięki mojemu instruktorowi który dogadał się z kierownikiem basenu w moim mieście. Umowa stanowiła że basen nie pobierze opłaty za udostępnienie toru w celu przeprowadzenia kursu co pozwoliło na obniżenie kosztów kursu a w zamian wszyscy uczestnicy kursu odrobią obowiązkowe 100h społecznie (bo to jeszcze te czasy) właśnie na tym basenie w sezonie letnim.
Wszyscy o tym wiedzieliśmy zapisując się na kurs i wszyscy na to przystaliśmy z radością witając informację że wydamy mniej niż myśleliśmy
Z drugiej strony staż ten był bardzo wartościowy i błyskawicznie uświadomił mi co to znaczy otwarty basen w mieście w środku lata i kierownik dokładnie wiedział co robi zapewniając sobie dodatkową obstawę kosztem niepobierania opłaty za udostępnienie basenu do kursu.
Czy tylko dlatego że odbyłem tańsze szkolenie musi to oznaczać że to było gorsze szkolenie i jestem gorzej wyszkolony?
Nie rozumiem dlaczego mój post jest "nieprzemyślany". Nie napisałem o słabości szkolenia i słabo przygotowanych przez to ratownikach. Pisałem o tym, że takie obniżanie kosztów prowadzi (czasem lub coraz częściej) do obniżania szacunku do ratownika i samego ratownika do zdobytych uprawnień. Jeśli organizator otrzymuje wsparcie, w związku z czym ostatecznie szkolenie jest tańsze - to super, ale ... jeśli organizator robi coś za darmo albo prawie za darmo, a potem zmusza do odrabiania za nędzne grosze (tak napisałem), to jest zupełnie inna sprawa.
Post napisałem w związku z tym, że wcześniej zarzucano na tym forum (pijąc m.in. do RWR), że zaniża się stawki szkolenia, i że to "brzydko"
Jeśli w Kleszczowie gestor chce wyszkolić swoje kadry, w zamian za co ludzi zgodzą się na co najmniej roczne kontrakty - proszę bardzo. Jesli WOPR wielkopolski szkoli: młodszych za 300 woprowskich za 450 a wodnych za 85, to też proszę bardzo. Jednak łączenie tych szkoleń (jako cyklu szkoleniowego) uważam za nadużycie. Zebranie kasy za młodszych i woprowskich (dwóch szkoleniach nie dających żadnych uprawnień), pozwala obniżyć koszty wodnego - bo kasa została "skasowana". A nie można szkolić po prostu ratowników wodnych? Zgodnie z przepisami? Bez sentymentów do historycznych stopni? Przecież obecne prawo mówi wyraźnie: żeby być ratownikiem wodnym trzeba wziąć udział i ukończyć szkolenie (jedno) a nie trzy, które ma trwać 63 godziny (jako jednolite szkolenie). Czy tyle trwa szkolenie dla osób, które maja młodszego, woprowskiego ...? Wątpię (a nawet wiem z pewnością), że nie zawsze. Odlicza się te wczesniej zrealizowane godziny i robi "doszkolenie" albo po prostu wypisuje zaświadczenie zgodne z obecnymi przepisami.
Jak więc mamy uczyć szcunku ... dla ratownictwa? Dla uprawnień, dla zawodu (którego między nami mówiąc - nie ma)? Taka to refleksja.
_________________ wszyscy chcemy dobrze, nie skaczmy więc sobie do gardeł, a skoncentrujmy na misji ratowania życia
Wg informacji ze strony Kleszczowa:
„Oragan szkolÄ…cy : FUNDACJA RATOWNICTWA BEZPIECZNI NAD WODÄ„ z siedzibÄ… w GdaÅ„sk” co jest niezgodne z prawdÄ….
Wg informacji z facebook-a Fundacja Ratownictwa Bezpieczni Nad WodÄ… Polrescue:
Szkolenie ratownicze prowadzi: Fundacja Instytut Ratownictwa na Wodach Górskich i Powodziowych (nr 42 na liście MSW_
KPP prowadzi: firma MAKALU - Maciej Stańczak
GratulujÄ™ zarzÄ…dzajÄ…cym parkiem wodnym wiedzy o szkoleniach na ich obiekcie.
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach