mój znajomy jest w jastarni wlasnie i oto co pisze:
nie ma wody, nie ma prysznicow i musza lazic po osrodkach a po wode do picia idzie 10min....
jednym słowem...żenada.
Zastanawia mnie laska gdzie masz prysznice na plaży ,a po wodę do picia dziwne że idzie się 10 min... jak możesz przejść na drugą stronę szybciej. Chodzi mi o odległość między morzem a zatoką .Ja pracuję tam już 8 sezonów i mimo że domki na plaży to nie hotel 5 gwiazdkowy to nie mam zamiaru zmieniać miejsca pracy.Może niektórzy ratownicy myślą że jadąc nad morze polskie to tak jak praca w Słonecznym Patrolu .Mam nadzieje że wyczerpałem koleżanki laski narzekania i widzę że brak jej obycia w pracy jako ratownik jak opisuję że to żenada .
1. kolega, nie koleżanka
2. obycie mam, na pewno nie jak Twoje bo 8 sezonów jest oczywiscie godne podziwu ale uwierz mi mieszkalem 2 lata temu w takim syfie ze az brak slów. Nie chodzi mi o sloneczny patrol, czy hotel 5* ale jakies podstawy sanitarne powinny byc.
wyraziłem tylko swoje zdanie, wiecej juz nie powracam do tematu
To proszę nie porównuj syfu w jakim pracowałeś do Jastarni bo my staramy się co roku zakupywać sprzęt i poprawiać warunki socjalne ale nigdy nie będziemy mieli pryszniców i wody na miejscu na plaży.A że trzeba przejść się pod prysznice ok 5 minut to nie robi problemów większości kadry która w tym roku jest w 90 % co w zeszłym o czymś to świadczy.Mam nadzieje że wyczerpałem informację na w/w temat.
Pixel,a załatwcie sobie jakiś fajny alubat sanitarny i postawcie blisko miejsca zakwaterowania,jak odpowiednio pogadacie w gminie to napewno wam zasponsorują bo nie są to drogie zabawki.Pzdr
Jestem z Jastarnii i pracuje tam 3 rok [ tylko przez lipiec] Atmosfera jest super , codziennie rano zaprawa , warunki są troche lipne , koledzy musza iść pod prysznic z jakieś 15 minut. Ale w tym roku są śniadania i obiady )) Zapraszam !!!!
Witam, pracowałem w Jastarni, warunki sanitarne są żenujące, kasa wcale nie szałowa, brak wody pitnej, prysznice na drugim końcu miasta, ślimaki w łóżkach, przeciekające dachy, dodatkowe zajęcia typu obstawiania Dni Węgorza i innych bez sensownych imprez po pracy, za które nikt nie płacił dodatkowo. Oprocz tego mieszkasz razem ze sprzetem, nie ma miejsca, sprzetu codziennie ktos musi pilnowac, chociaz tego tez nie ma w umowie i tez nie ma dodatkowych pieniedzy za to. Jastarnia chwali się sprzetem ratowniczym, ale wiekszosc z niego nie dziala, skuter w czasie sezonu jest w serwisie to samo quad. Radze sie zastanowic przed wyjazdem do pracy w Gminie Jastarnia.
Witam
Tez miałem okazję pracować w Gminie Jastarnia w lipcu bierzącego roku i nie wspominam tego okresu zbyt miło, tym bardziej że cały miesiąc musiałem załatwiać swoje potrzeby na wydmie Wydaje mi się że kierownictwo traktuje ratowników jak niewolników. Takie jest moje zdanie. Pozdrawiam.
niufel BAD - Bardzo Aktywny Działacz sie gra sie ma
to ma byc fajne?? jestem za treningami ale bez przesady!!
patryk28091991 napisa/a:
koledzy musza iść pod prysznic z jakieś 15 minut.
no to faktycznie fajnie,
patryk28091991 napisa/a:
Ale w tym roku są śniadania i obiady
WOW!! haha i to ma byc zacheta?? tam gdzie ja pracuje posilki byly zawsze!! na stolowkach, zajebiste zarcie i pani kelnerka przyniesie odniesie posprzata! wszytsko na gotowe i wiesz co MAMY ROWNIEZ KOLACJE!!
patryk28091991 napisa/a:
Atmosfera jest super
no nie wydaje mi sie
patryk28091991 napisa/a:
warunki są troche lipne
troche? chyba bardzo!!
zreszta jak dobrze rozumiem jesli piszesz ze jestes z jastarni to jestes miejscowy? dla ciebie nic starsznego na noc idziesz do domeczku i jest spoczko co nie?