www.forum.wopr.net.pl Strona Gwna www.forum.wopr.net.pl
Największe w Polsce forum ratowników WOPR i nie tylko

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UytkownicyUytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat

Poprzedni temat «» Nastpny temat
Przenoszenie poszkodowanego na desce ort.
Autor Wiadomo
Młoody 
Stały bywalec


Pomg: 1 raz
Doczy: 19 Mar 2010
Posty: 537
Skd: chleb!
Wysany: Pon Gru 27, 2010 12:20 am   

norbi_desa jest jakiś film o TAMIE czy taki ogólny? (masz jakiś link?)
_________________
Lifeguard -> Trained to save your ass, not kiss it.
 
     
MONIKA 
Stały bywalec



Doczya: 27 Lis 2005
Posty: 831
Skd: CIECHOCINEK/TORUŃ
Wysany: Pon Gru 27, 2010 9:54 am   

jest z tego roku

http://www.youtube.com/watch?v=GRA_SA6asOs

http://www.youtube.com/watch?v=iH18NeMpV7Y
 
 
     
Rokam
Starszy Forumowicz WOPR



Doczy: 23 Maj 2008
Posty: 339
Skd: hehelmans
Wysany: Pon Gru 27, 2010 2:39 pm   

I tu widać, jak poszkodowany jest wynoszony nogami do przodu z wody :)
_________________
Go, myślałeś, że on Cie lubi? A to szyderca. Hehehelmans.
 
     
Zopper 
Doświadczony Forumowicz WOPR


Wiek: 32
Doczy: 02 Lis 2008
Posty: 64
Skd: zachodniopomorskie
Wysany: Pon Gru 27, 2010 5:49 pm   

Monika ale mnie uprzedziłaś;) wlasnie mialem wklejac te same linki;)
 
 
     
pingod 
BAD - Bardzo Aktywny Działacz
RW


Doczya: 26 Lip 2005
Posty: 183
Skd: Białystok
Wysany: Sro Gru 29, 2010 8:06 pm   

Poszkodowany jest wynoszony nogami do przodu i nie jest przypiety do deski- nie do wykonania na morzu przy sztormowej pogodzie.
_________________
Train one, save many.
 
 
     
unterwater 
Doświadczony Forumowicz WOPR


Doczy: 09 Lut 2009
Posty: 53
Skd: Pomorze
Wysany: Sro Gru 29, 2010 11:08 pm   

Profesjonalne ratownictwo według Pani instruktor Zieliński:
Skuter reanimacyjny, mający pokład reanimacyjny. Taki skuter oczywiście znajduje się na KAŻDYM kąpielisku nadmorskim i dopływa do poszkodowanego w maksymalnie 40 sek. Zdaniem Pani Ewy taki zespół ratowniczy (8 osób) jest niezbędny do uratowania tonącego. Poszkodowany wynoszony na desce (a jakże) REANIMACYJNEJ. Poszkodowany jest wynoszony bez jakiejkolwiek (nawet ręcznej) stabilizacji głowy, bez prób przypięcia (deska jest kompletnie goła, bo zwykle deska w takim stanie znajduje się na stanowisku ratowniczym) i bez próby udrożnienia górnych dróg oddechowych. Najfajniejszy jest facio trzymający samodzielnie deskę od strony nóg, który w tej wygodnej pozycji ledwo porusza się do przodu, a przy stawianiu deski wykonuje ekwilibrystykę ruchową. Ratownicy posiadają wykształcenie z zakresu nauk medycznych (gratuluję). No i oczywiście bez znaczenia jest, kto osobie poszkodowanej poda tlen, bo on się jej należy.
Najlepszy pływak ubiera płetwy i WBIEGA do wody (chciałbym to zobaczyć, na szczęście robi odwrotnie), zabezpieczony bojką SAMOPŁYWAJĄCĄ (z własnym napędem?) płynie kraulem OTWARTYM (kraul sportowy, dawniej zwany krytym, to obecnie chyba kraul ZAMKNĘTY). Ratownicy z brzegu ściągają linę bez żadnego kontaktu wzrokowego z ratownikiem w wodzie. Gdyby ratownik w wodzie sygnalizował kłopoty, to niemożliwa byłaby żadna reakcji z ich strony. Poszkodowany jest wynoszony tym razem za pomocą deski RATOWNICZEJ (tej samej co poprzednio). Deska znowu goła. Zespół ratowniczy pięcioosobowy (to przecież standardowa liczba na kąpielisku). Żaden ratownik nie stabilizuje głowy (ani przy ewakuacji, ani gdy poszkodowany już leży), za to trzech ratowników biegnie po torbę (bo jeden przecież nie da rady jej przynieść). Ratownik sprawdza oddech bez udrożnienie górnych dróg oddechowych. Ratownicy wykonują tlenoterapię CZYNNĄ, czego nie przewiduje KPP. Drogi oddechowe nadal nie udrożnione. Według wytycznych ERC przed zastosowaniem defibrylatora należy wykonać manualnie uciski klatki piersiowej. Tutaj tego nie ma, defibrylator używany jest na żywca. Dolna elektroda jest naklejona w złym miejscu, a elektrody zdjęte po pierwszym strzale i naklejone ponownie (może ktoś wyjaśni mi po co?). Drogi oddechowe nadal nie udrożnione. Bardzo długie przerwy pomiędzy użyciem defibrylatora, a kontynuowaniem ucisków i oddechu. Brak wezwania karetki. I to każdorazowe odciąganie i przyciąganie butli z tlenem związane ze stratą czasu – dren ma minimum pięć metrów i wystarczy oddalenie samej maski od elektrod na odległość min. 1 metra.
Poziom komentarza … bez komentarza.
Liczba popełnionych błędów przez „najlepiej wyszkolonych w Polsce ratowników”, mających tego uczyć innych ratowników – jak widać znaczna. I to na przygotowanym dla TVN pokazie, a nie w trakcie ćwiczeń.
To tyle uwag po jednokrotnym obejrzeniu filmików. Dzięki za wklejenie linków.
 
     
Osiola 
Starszy Forumowicz WOPR



Pomg: 2 razy
Doczy: 30 Wrz 2007
Posty: 499
Skd: Świnoujście
Wysany: Czw Gru 30, 2010 3:36 am   

pingod napisa/a:
Poszkodowany jest wynoszony nogami do przodu i nie jest przypiety do deski- nie do wykonania na morzu przy sztormowej pogodzie.


hmm ja tak sie od dawien dawna zastanawiam dlaczego szkolenia na SWR sa na srodladziu skoro i tak wiekszosc SRW pracuje nad morzem ? nijak to nie odaje charakteru pozniejszej pracy, moze warto pomyslec zeby otworzyc osrodek szkoleniowy nad morzem ?
_________________
1183

www.wopr.swi.pl
http://www.facebook.com/wopr.swinoujscie
 
     
DeVu 
Stały bywalec


Pomg: 8 razy
Doczy: 16 Lis 2005
Posty: 1976
Wysany: Czw Gru 30, 2010 7:25 am   

unterwater napisa/a:
Taki skuter oczywiście znajduje się na KAŻDYM kąpielisku nadmorskim.

Hmm....może nie chodzi o polskie kąpieliska? :lol:

unterwater napisa/a:
Ratownicy posiadają wykształcenie z zakresu nauk medycznych (gratuluję).

Nie, to leciało lepiej..."na uwagę zasługuje fakt na prawdę WYBITNEGO wykształcenia również w kierunkach nauk medycznych..." :o

unterwater napisa/a:
Ratownicy z brzegu ściągają linę bez żadnego kontaktu wzrokowego z ratownikiem w wodzie.

Oczom nie wierzę :shock: czy to na pewno jest kręcone w Tamie?

Cytat:
- Jak długo muszą ratownicy ćwiczyć tego typu sytuacje?
- Myślę, że to jest około 1,5 roku na prawdę ciężkiego szkolenia


O nie! od stycznia muszę wziąć się do roboty! Szkoda, że jeziora są pozamarzane :sad:
 
     
Młoody 
Stały bywalec


Pomg: 1 raz
Doczy: 19 Mar 2010
Posty: 537
Skd: chleb!
Wysany: Czw Gru 30, 2010 11:17 am   

unterwater napisa/a:
Najfajniejszy jest facio trzymający samodzielnie deskę od strony nóg, który w tej wygodnej pozycji ledwo porusza się do przodu, a przy stawianiu deski wykonuje ekwilibrystykę ruchową


Widać było przez chwilkę błysk paniki w jego oczach ale wybitne przygotowanie we wszystkich kierunkach pozwoliło mu bezpiecznie "posadzić maszynę" za ziemi :lol:
_________________
Lifeguard -> Trained to save your ass, not kiss it.
 
     
sharky
Starszy Forumowicz WOPR


Doczy: 04 Cze 2007
Posty: 316
Skd: 3M
Wysany: Sob Sty 29, 2011 5:50 pm   

unterwater napisa/a:
Liczba popełnionych błędów przez „najlepiej wyszkolonych w Polsce ratowników”, mających tego uczyć innych ratowników – jak widać znaczna. I to na przygotowanym dla TVN pokazie, a nie w trakcie ćwiczeń.

W związku z tym, co napisał unterwater mam pytanie do bywalców Tamy (zwłaszcza instruktorów): czy wszyscy byli szkoleni z prowadzenia akcji ratowniczej i udzielania pierwszej pomocy przedlekarskiej w tak skandaliczny sposób, jak pokazany na filmach i jak oceniają poprawność i poziom merytoryczny przekazywanych w Tamie sposobów udzielania pomocy?
Trochę dziwi mnie, że temat nie doczekał się szerszej merytorycznej dyskusji, bo jeżeli poziom szkolenia kadry instruktorskiej jest taki, jak pokazany na filmach, to nie dziwi mnie, że nie mogę znaleźć wśród szkolonych w ostatnich latach ratowników, ludzi o odpowiednich umiejętnościach i wiedzy do zatrudnienia na basenie.
Może mod zrobi z tego nowy temat.
 
     
ratovvnick 
Doświadczony Forumowicz WOPR
;)


Doczy: 03 Lut 2011
Posty: 58
Skd: Gdynia
Wysany: Sob Lut 05, 2011 10:32 pm   

[ Dodano: Sob Lut 05, 2011 10:32 pm ]
Skutery faktycznie sa na wielu kapieliskach, nie na kazdym; ) i to nie jest zaden poklad reanimacyjny, tylko platforma i raczej ma dac nam szybkosc transportu do brzegu.
Wybitny pokaz po prostu, skoro poszkodowany jest przytomny to powinno sie go podejmowac na skuter bez wskakiwania do wody poprzez zlapanie reki. Co to w ogole za stroje maja byc? skuter bez w pelni zabudowanych strojow? gdzie rekawiczki, buty?

Druga akcja, wspaniala wrecz, oczywiscie ratownicy ciagna "na pałe" i nie patrza bo po co, mozna ich przeciagnac po dnie, pozniej po kamieniach, a najlepiej po trawie... nie trzeba sie bedzie bawic w to wyciaganie
Hehe ratowany instruktor sie pozniej wypowiedzial i na koniec musial dodac to ,tak? ;)

Kadra instrukotrska w mojej Tamie byla raczej profesjonalna. Z pania Ewa tez sie spotykalem i mowila wiele madrych rzeczy, tu ewidentnie im nie wyszlo i chyba za wiele osob chcialo byc w tv na raz.....
_________________
Stażysta BL
Operator BL stopien 1 i 2
Operator Bl stopien 3-w planach
 
     
iskra
Młodszy Forumowicz


Doczy: 16 Cze 2011
Posty: 16
Skd: Wrocław
Wysany: Pi Pa 14, 2011 1:19 am   

Wracając do głównego wątku.
Jeżeli chodzi o ewakuację na desce nie ma takowych wytycznych. Trzeba przyjąć zasady zdroworozsądkowe. W zależności od sytuacji. Jeżeli teren jest niebezpieczny, ale płaski, np.las, krzaki, to faktycznie ewakuację prowadzi się nogami do przodu, by gałęzi nie "taranować" głową poszkodowanego. Poleca się prowadzić ewakuację poziomą, czyli starać się by deska była jak najbardziej w poziomie. Jeżeli ewakuujemy z góry na dół, to też nogami w dół. Gdy ewakuujemy do góry, np.z wody na wysoki brzeg, głowa powinna być pierwsza.
Dlaczego? Najogólniej mówiąc należy starać się nie obciążać dużą ilością krwi mózgu i serca. Przy wyciąganiu poszkodowanego z wody na płaski brzeg np. plażę nie ma znaczenia jak będziecie prowadzić ewakuację, chyba że wejdziecie w teren niebezpieczny.
 
     
Tam 
Wypowie się, choć w ostateczności


Wiek: 37
Doczy: 28 Mar 2011
Posty: 11
Skd: Wrocław
Wysany: Pi Lis 04, 2011 3:14 pm   

Cytat:
Hehe ratowany instruktor sie pozniej wypowiedzial i na koniec musial dodac to ,tak?


No musiał :razz:
 
     
norbi_desa 
BAD - Bardzo Aktywny Działacz
WPR WLKP


Pomg: 1 raz
Wiek: 37
Doczy: 01 Wrz 2010
Posty: 137
Skd: Jarocin
Wysany: Pi Lis 04, 2011 7:35 pm   

Osiola napisa/a:
pingod napisa/a:
Poszkodowany jest wynoszony nogami do przodu i nie jest przypiety do deski- nie do wykonania na morzu przy sztormowej pogodzie.


hmm ja tak sie od dawien dawna zastanawiam dlaczego szkolenia na SWR sa na srodladziu skoro i tak wiekszosc SRW pracuje nad morzem ? nijak to nie odaje charakteru pozniejszej pracy, moze warto pomyslec zeby otworzyc osrodek szkoleniowy nad morzem ?


i chyba sie udało co nie?? ROWY 2011 :)
 
 
     
Wywietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie moesz pisa nowych tematw
Nie moesz odpowiada w tematach
Nie moesz zmienia swoich postw
Nie moesz usuwa swoich postw
Nie moesz gosowa w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group



-> www.ratownicy.wopr.net.pl<-


Strona wygenerowana w 0,12 sekundy. Zapyta do SQL: 16