powiem tylko jedno Choc niebierz tego zabardzo do siebie bo moge wprowadzic w blad ; ) "lost zagubieni" doktor sciagnol faceta z liny robil masarz serca , sztuczne oddychanie i potem wziol z zalamania go wlasnie tak uderzal ale niewiem czy to bylo to ; 0 w kazdym razie ozywil facia ;s
Doczy: 24 Mar 2007 Posty: 145 Skd: Sie biorą dzieci
Wysany: Czw Cze 26, 2008 10:59 pm
Również miałem z tym dylemat. Zasięgnąłem więc rady pracowników pogotowia ratunkowego, który robią takie rzeczy na co dzień...Otóż uderzenie "przedsercowe" stosuje TYLKO I WYŁĄCZNIE LEKARZ zaraz po stwierdzeniu zatrzymania akcji serca (dosłownie zaraz, sekunda lub dwie)...Wiem są różne mniej lub bardziej dziwne szkoły, kursy i opnie na ten temat...Ja ufam tym ludziom i nie mam zamiaru robić nikomu żadnych uderzeń. Pozdrawiam tych którzy biją...
tez bym nieuzyl takiej rzeczy u obcej osoby , moglbym polamac zebra albo sylikonami komus po nogach strzelic i by ktos na twarzu upadl i bysmy mieli 2 ofiary , koledze/ kolezance jakby naprawde juz byla smierc ale to i tak z swoja sila sec .
uderzenie przed serceowe może być stosowane tylko przez osoby do tego przeszkolone , stosowane jest w przypadku gdy pacjent spada na naszych oczach i istnieje duże prawdopodobienstwo migotania ! powinno być uderzane w dolną część mostka szybkim energicznym ruchem i ważne żeby nie zostawiać reki na poszkodowanym , lecz szybko ją cofnąć!
to tak w skrocie !
Dzięki właśnie o to mi chodziło ... Nie wiedziałem na czym ono polega ... A mając 15 lat i rok stażu nie mogę powiedzieć że jestem osobą obeznaną a tym bardziej wykwalifikowaną . Rozjaśniło mi to sprawę i wiem że taka rzecz wykonana przeze mnie jest zbędna i może tylko pogorszyć sprawę. Zresztą będąc młodszym ratownikiem w takiej sytuacji pewnie wykonywał bym masaż serca bądź wdechy a starszy stopniem ratownik decydował czy robić coś takiego ... ale szczerze wątpię że by to zastosował.
Ludzie zajmijcie sie tym co możecie robić i umiecie robić. 100 razy bardziej doceniam powiedzmy MRW, który będzie umiał skutecznie i prawdiłow założyć np opatrunek uciskowy niż takiego, który sie interesuje tym co nie trzeba. Nadgorliwość gorsza od faszyzmu.
A Davidaxx ma chyba poważną luke w wykształceniu... medycznym i ortograficznym...
Pozdrawiam wszystkich domorosłych specjalistów medycyny ratunkowej czerpiących swoją wiedze z TV.
Spytałem bo nie wiedziałem czy mi to potrzebne czy nie ... Chyba lepiej jak się interesuje niż mam nie wiedzieć ? W szczególności że chce na studia iść na medycynę ?
bandit przykro mi ze niespelniam twoich wymagan ale mam dyslekcje , wiem wiem to nieusprawiedliwia mnie ale staraj sie zrozumiec , ja jeszcze niemam mlodszego musze podciagnac kondycje
Nie jestem pani psycholożka żeby cie rozumieć. Pisać i mówic poprawnie po Polsku każdy ma umieć. A jak nie to sie starać ładnie, weź słownik, albo pisz sobie w Wordzie i kopiuj na forum.
@Barto 1993
Nigdy nie czerp wiedzy z czyjejś "gadki" to że tu ktoś coś napisze to nie znaczy że jest to prawda. Jak chesz cos wykorzystywac w życiu, na człowieku, to musisz mieć na to kwita. Będziesz udzielał pomocy - a ktoś ci zza pleców - "a ja widziałem ze sie robi inaczej i pana zaskarże" i co powiesz że tak pisali na forum WOPR ?
Żeby sie podjąć jakichś sensownych działań (mówie tu nawet o Pierwszej pomocy ale w pracy RATOWNIKA) to musisz mieć : KWIT ŻE CIE CZEGOŚ UCZYLI i że np RKO robisz 30:2 a nie inaczej bo to jest opisane w WYTYCZNYCH ERC 2005. i tak samo wszystko inne. Zawsze mysl tez o sobie.
Jezeli ktos powie ze mnie zaskarzy , to ja mu odpowiem ze jezeli chce , to sam moze pomoc temu czlowiekowi ... wiadomo niepowinno sie tego robic bo mozna miec przekichane , ale chyba nikt niebedzie tego probowal nadmorzem czy na plazy niesadze , by sie zdarzyl taki wypadek