Temat potrzebny, bo złamania kręgosłupa należą do najniebezpieczniejszych(i chyba najbardziej przygnębiających-wózek do końca życia- wypadków na wodzie).
1. Jak unieruchomić takiego człowieka(bez deski ortopedycznej)?
2. Jak wyciągnąć na brzeg (zwłaszcza wysoki) bez pomocy osób postronnych?
3. Jak holowac?
Wiek: 40 Do³±czy³: 29 Mar 2005 Posty: 336 Sk±d: Kostrzyn nad OdrÄ…
Wys³any: Sro Cze 27, 2007 10:43 pm
Temat dla Adama SÅ‚odowego z cyklu zrob to sam...czyli cos z niczego.
1. Jeśli mamy takowego na brzegu....i nastąpił uraz odcinka szyjnego kręgosłupa to po prostu zwijamy recznik...klekamy za poszkodowanym i otaczamy recznikiem jego głowe...biorąc ją jednocześnie miedzy swoje kolana.
2. To juz w ogole pytanie chyba dla dr Quen...na brzeg wysoki po drabince chociaz w zasadzie w takiej sytuacji kazda metoda jest bardzo urazowa...wiec jeśli poszkodowany ma zachowane podstawowe funkcje zyciowe poczekajmy na pomoc ze sprzetem i w wodzie recznie stabilizujmy. Nie bede tu pisał o partyzacnkich metodach.....wynoszenia na drzwiach itp itd to chyba (przynajmniej wg. mnie) takie standardy dawno powinny byc zapomniane.
3. Generalnie chyba pod pachy...chociaz głowa i tak lata.......za zuchwe tym bardziej pogłebiamy uraz.....:-)
Jednym słowem....deska + system stabilizacji głowy + kołnierz powinien być standardowym wyposażeniem na kąpielisku, żeby móc efektywnie pomagać poszkodowanym z urazem kręgosłupa. Epoka parcianych nosz juz za nami.....mam nadzieje...
ad1)zabrzmi to smiesznie ale znajdz drzwi, czesto takie wypadki sa nad jeziorami gdzie moga byc jakies zabudowania to najlpeiej zapozyczyc takie drzwi i poszkodowanego polozyc na drzwiach kotra bedzie pelnila nie ajko role deski ortopeycznej, mysle ze takze dobra byla by deska surfinogwa...
ad2) najwazniejsze jest to aby przezyl i chyba mi sie zdaje nie ma bezpiecznego sposbu wyciagniecia poszkodwanego z wody bez deski czy przemiotow wspomnianych powyzej
ad3)w sumie tez trudna sprawa, nie wiem czy dobrze mysle, ale zdaje mi sie ze najmniej szkodliwy bylby sposb holowania za doly pachowe...
P.S. pisze to tak na szybkosci i tylko na moj prosty rozum wiec nie wiem czy jest to rzeczywscie dobre, z pokora przyjme krytyke i sie dowiem jak to powinno poprawnie wygldac!
no wlasnie ja tez wiele razy sie zastanawialem co robic w takiej sytuacji a na kursie (przynajmniej moim) ten temat niezbyt rozwinietoa bardziej sie skupiono np na przewidywaniu pogody dnia nastepnego
Macie jakiś pomysł bez drzwi i deski? jakieś nosze z ubrań, usztywnienie z wędek itp., w sytuacji kryzysowej na niestrzezonym kąpielisku troche trudno o drzwi, czy deskę
_________________ 2007 - MR
2007 - KDP/CMAS* P1
2008 - Sędzia pływania II klasa
Do³±czy³: 06 Maj 2007 Posty: 389 Sk±d: Bielsko-BiaÅ‚a
Wys³any: Sro Cze 27, 2007 11:23 pm
Widzisz No niema złotego środka ponieważ każda sytuacja jest inna.
To zależy będąc samemu będzie ci ciężko w grupie zawsze można coś Wymyślić,
Nosze z Ubrań raczej nie przejdzie (niestabilne) jeden mały ruch w bok i koniec)
Musisz szukać czegoś stabilnego kawałka drewna, Plastiku,metalu (czegokolwiek) w miare płaskiego i równego tak aby usztywnić kręgosłup. W najgorszym wypadku może to być nawet Prosty w miarę mocny patyk, Umieszczasz o wzdłuż kręgosłupa i przywiązujesz go tak aby unieruchomić głowę (ciężko mi opisać) znajdując sie w takiej sytuacji będziesz musiał coś wymyślić, Cokolwiek tak aby nie poruszyć kręgosłupem. No z pustego i Salomon nie naleje jeżeli w obrębie kąpieliska nic niema no to nic nie wyczarujesz niestety.
Jeżeli jest was więcej niech jedna osoba będzie odpowiedzialna za stabilizacje głowy i niczym innym się nie zajmuje.
Co do holowania to na kursie pokazywali mi sposób jak stabilizować odcinek szyjny kręgosłupa i holować machając nogami do zabki jak gdzieś znajde jakis rysunek, zdjecie zeby ci pokazać to tu zamieszcze.
_________________ RW, PÅ‚etwonurek, Sternik Motorowodny,
Ratownik Medyczny,
Szkol: Rat. Lodowe, Wody Szybko płynące
Instruktor BLS-AED, ACLS, PALS
PRACA: RW/SOR/Zespoły Rat. Med.
Wiek: 40 Do³±czy³: 29 Mar 2005 Posty: 336 Sk±d: Kostrzyn nad OdrÄ…
Wys³any: Czw Cze 28, 2007 12:02 am
Ubu napisa³/a:
Prosty w miarę mocny patyk, Umieszczasz o wzdłuż kręgosłupa i przywiązujesz go tak aby unieruchomić głowę
<----- Interesujace....i to piszą ratownicy WOPR...nie dziwię się potem, jak ludzie z innych organizacji ratowniczych mowią, ze WOPR-owcy to agrafka jezyk do wargi przypinaja...zeby drogi oddechowe udrożnić.
Jak ma zachowane fukcje zyciowe to zostawmy go w tej wodzie stabilizujmy recznie albo kołnierzem i czekajmy na kogoś to bedzie miał ta nieszczesną deske (PR, PSP). Nie skazujcie goscia na jedzenie przed rurke do końca zycia...i wozek...
_________________ Zawsze powinieneś przerwać CPR po drugim Au!ze strony pacjenta
Co do cholowania poszkodowanego z podejrzeniem urazu kregosłupa szyjnego znam dwa sposoby:
1. jedną ręką trzymamy za potylice a przedramie przyciskamy do kręgosłupa, druga reką za żuchwę i przedramie przyciskamy do mostka. Sami płyniemy na boku.
2. Ręce poszkodowanego układamy wzdłuz jego głowy (tak jak się skacze na główkę), sami przyciskamy mu te rece to boków jego głowy łapiąc je w połowie długości ramienia. Płyniemy także na boku.
Do³±czy³: 06 Maj 2007 Posty: 389 Sk±d: Bielsko-BiaÅ‚a
Wys³any: Czw Cze 28, 2007 9:18 am
Skacowany napisa³/a:
Jak ma zachowane fukcje zyciowe to zostawmy go w tej wodzie stabilizujmy recznie albo kołnierzem i czekajmy na kogoś to bedzie miał ta nieszczesną deske (PR, PSP).
Mówimy chyba o sytuacjach ekstremalnych w których nie mammy możliwości czekania i nie możemy nikogo wezwać żeby przyniósł nam sprzęt.
_________________ RW, PÅ‚etwonurek, Sternik Motorowodny,
Ratownik Medyczny,
Szkol: Rat. Lodowe, Wody Szybko płynące
Instruktor BLS-AED, ACLS, PALS
PRACA: RW/SOR/Zespoły Rat. Med.
Mówimy chyba o sytuacjach ekstremalnych w których nie mamy możliwości czekania i nie możemy nikogo wezwać żeby przyniósł nam sprzęt.
W takich sytuacjach walczysz o ludzkie zycie i zdrowie ogolne schodzi na dalszy plan. Rdzeń kręgowy jest znacznie bardziej podatny na uszkodzenia przez części kostne kregoslupa przy ruchach poprzecznych dlatego staramy sie osobe poszkodowana ciagnac wzdluz osi dlugiej ciala. Wazne jest to aby osoba ktora wziela sie za osiowanie kregoslupa utrzymywala ta pozycje az do zalozenia kolnierza ortopedycznego chyba ze jest to sytuacja scisle ekstremalna i jestesmy sami i musimy prowadzic RKO. Obecnie BLS nie uczy wykonywania zabegu wysuniecia zuchwy a ten zabieg jest wskazany znacznie bardziej niz zabieg czolo- żuchwa
MAMY 3 PYTANIA:
1. Jak unieruchomić takiego człowieka(bez deski ortopedycznej)?
2. Jak wyciągnąć na brzeg (zwłaszcza wysoki) bez pomocy osób postronnych?
3. Jak holowac?
OTO 3 ODPOWIEDZI:
1. Na tak skomplikowane pytanie mam bardzo banalna odpowiedz polozyc go na brzegu i
nie wykonywac nim niepotrzebnych ruchow i czekac na (pogotwie, PSP - kogos z deska) i
tak jak mowil skacowany zadbac o zabezpiecznie odcinka szyjnego, kolnierz lub w
przypadkujego jego braku stabilizacja reczna (bierzemy glowe lezacego
poszkodawanego pomiedzy nasze kolana i przytrzymujemy w prostej osi kregoslupa) w
ekstremalnych wypadkach mozna skorzystac ze zrolowanego recznika. Odradzam
korzystanie z drzwi - chyba ze jest z wami PUDZIAN to jest CIEZKA sprawa mialem
okazje nosic poszkodowana na drzwiach masakra, a o unieruchamianiu przy pomocy
patykow itd to juz calkiem zapomnijcie reczna stabilizacja wystarczy....
2. Ja osobiscie nie widze mozliwosci wyciagniecia poszkodowanego na WYSOKI brzeg bez
kolnierza w pojedynke tak zeby nie bylo zagrozenia dla kregoslupa - proponuje plynac
w miejsce gdzie jest niski brzeg lub wzywac pomoc z wody...
3. Pomijam akcje z uzyciem sprzetu bo chyba chodzi o takie gdzie jestesmy sami i bez
sprzetu. Nasuwaja mi sie dwa sposoby holowania:
a) plyniemy na plecach poszkodowanego trzymamy za barki na wyprostowanych
rekach nasze przedramiona musza byc mozliwie blisko siebie tak zeby glow
poszkodowanego spoczywala na nich
b) rowniez plyniemy na plecach poszkodowanego bierzemy na siebie w ten sposob zeby
jego plecy przylegaly do naszej klatki piersiowej. Nasze rece oplataj poszkodowanego
pod pachami na wysokosci klatki piersiowej. Glowa poszkodowanego spoczywa na
naszym barku z jednej strony jest przycisnieta do naszej glowy z drugiej strony
przytrzymuje ja nasza dlon. Dokladnie tak samo jak przy wyciaganiu poszkodowanych
z pojazdu.
W obu przypadkach nogi pracuja jak do zabki. Sposoby moze nie sa jakies szybkie ale w przypadku urazu kregoslupa bardziej od szybkosci liczyc sie starannosc wykonania czynnosci ratunkowych tak zeby nie poglebic urazu bo dla poszkodowanego moze to oznaczac pelen powrot do zdrowia albo wozek ....
Mam nadzieje ze w miare jasno to opisalem. Wlasnie dlatego zawsze bylem zdania ze szkolen nie zastapi zadna ksiazka bo tak chetnie bym pokazal o co chodzi, a jak mam to opisac to nie jestem pewien czy wszyscy dobrze to sobie wyobraza.
Tak czy siak pozdrawiam
a juz w sobote jade na oboz
_________________ Wiesz, kto to jest Bóg?... Czasem zdarza Ci się, że kiedy czegoś bardzo pragniesz, to mówisz to tak jakby komuś... Bóg to ten koleś, który Cię wtedy olewa!
Jak ma zachowane fukcje zyciowe to zostawmy go w tej wodzie stabilizujmy recznie albo kołnierzem i czekajmy na kogoś to bedzie miał ta nieszczesną deske (PR, PSP). Nie skazujcie goscia na jedzenie przed rurke do końca zycia...i wozek...
To ciekawe co zrobisz jak nie będzie deski ortopedycznej?! Chyba nie bedziesz dzwonił do woj. WOPR zeby Ci przywieźli!! U mnie na stacji jest decha, lecz bylem na takiej kiedys gdzie nie było....!!!
powodzenia!!
_________________ Bogu Na Chawałe, Ludziom Na Ratunek. Rescue TeaM!
2006 MR
2007 Ster. Motorowodny
2008 R Wodny?!
P-1?!
Ja pracowalem w takim miejscu gdzie nie bylo i pech chcial ze sie typ polamal. Wtedy czekalismy na karetke. Teraz pewnie bym go wyciagnal z tej wody na brzeg
Wtedy czekalismy na karetke. Teraz pewnie bym go wyciagnal z tej wody na brzeg
Chcesz powiedzieć, że nie robiliście nic? Zostawiliście tego gościa w wodzie? Możesz mi wytłumaczyć co Wami kierowało? Czyżby była to typowa sytuacja: nie wiem co robić, więc nie zrobię nic?
Nie chcę oceniać, chcę się tylko dowiedzieć.
Pzdr
_________________ >> Rzuć mnie wilkom na pozarcie, a wrócę dowodząc watahą... <<
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach