www.forum.wopr.net.pl

[Tomek]

Wybieram się w tym roku do Niemiec i zastanawiam się nad poszukaniem tam jakiejś pracy, żeby nie siedzieć bezczynnie i coś sobie dorobić.
Stąd moje pytanie do kolegów/koleżanek którzy pracowali już w Niemczech lub/i wiedzą jak ma się sprawa.

1. Płaca - nie liczę na wielkie, obwieszczane wszędzie 1500-2000 Euro, ale za 400 Euro mogę równie dobrze pracować tutaj... a taka była rozbieżność zasłyszanych informacji.
2. Co muszę posiadać/umieć - tylko bez konstruktorów łodzi motorowych i medalistów MŚ. Trzeba/jest wskazane wyrobienie jakiejś europejskiej legitymacji?
3. Gdzie szukać roboty? Baseny, czy raczej wody otwarte? Jakim okiem patrzą się Niemcy na polskich ratowników?
4. Znajomość języka - powiedzmy na poziomach szkolnych... B1/B2 wystarcza spokojnie do pracy, czy faktycznie szukają ludzi po studiach lingwistycznych?

Za wszystkie inne fakty i porady będę wdzięczny.

[lubię_pływać]

Hej, ja się niedawno orientowałem jak to wygląda: nad morzem płacą słabo, ponieważ na części plaż praca traktowana jest jako wolontariat i wg niemieckiego prawa za takie coś przysługuje 600 euro/m. Praca od 9-18. Jednak zapewniają zakwaterowanie i myślę, że przy odrobinie szczęścia można drugie tyle zarobić dorabiając sobie w jakiejś knajpie. Żarcie w Niemczech nie jest drogie, myślę że przy zakupach w Aldim albo w Lidlu wychodzi nawet taniej niż w polskich mniejszych miejscowościach bezmarketowych.

Jest też bardzo dużo ofert pracy dla ratowników na niemieckich portalach, praca jednak jest oferowana przez pośredników, sam znajdujesz sobie mieszkanie, musisz doliczyć koszty dojazdu itd. Kasa około 1500 euro. Trudno też znaleźć coś tylko na te 2-3 miesiące wakacji.

Jeśli chodzi o niemiecki to warto znać podstawy, myślę że ktoś średnio ogarnięty załapie potrzebne słówka i nie będzie problemu:)

Nasze dokumenty WOPR są honorowane w Niemczech, więc też nie ma z tym problemu. Wystarczy je przetłumaczyć, bo nikt w Polsce nie wpadł na pomysł, żeby zrobić ( tak jak np. dowody osobiste) dwujęzyczne książeczki:)

Sam myślę o wyjeździe do Niemiec jako ratownik, jeśli mi nie pyknie jakaś dobra praca w Polsce. Można się zawsze zgadać i czegoś razem poszukać:)

[Ginter47]

"Strzałka" lubię_pływać. Piszesz tak:

Cytat:

1) "...nad morzem płacÄ słabo, poniewaĹź na części plaĹź praca traktowana jest jako wolontariat i wg niemieckiego prawa za takie coś przysługuje 600 euro/m".

To powiem ci, że to jest jeszcze (jak dla jakiegoś młodego chłopaczka chcącego sobie zarobić w wakacje na studia, czy jak tam chce) pięknie, P - I - Ę - K - N - I - E. Policz to sobie jeszcze "x4" i masz (tak licząc pi razy drzwi przy kursach Euro w kantorach lub bankach) ok. 2400 zł/m. Takich pieniędzy na naszym wybrzeżu nigdzie nie otrzymasz.

Cytat:

2) "Żarcie w Niemczech nie jest drogie, myślę że przy zakupach w Aldim albo w Lidlu wychodzi nawet taniej niż w polskich mniejszych miejscowościach bezmarketowych."

No, sytuacja mówi sama za siebie: w takich małych przymorskich mieścinach gdzie nie ma marketów nawet takich jak Biedronka, Lidl, itp. to wysoki zarobek dla miejscowych, co dla rzeszy turystów z każdej części kraju oznacza jedno: ZDZIERSTWO.