www.forum.wopr.net.pl Strona Gwna www.forum.wopr.net.pl
Największe w Polsce forum ratowników WOPR i nie tylko

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UytkownicyUytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat

Poprzedni temat «» Nastpny temat
Nowa strona obrazująca pracę ratowników z Jastarni
Autor Wiadomo
pixsel1 
Młodszy Forumowicz
pixsel


Doczy: 14 Lut 2009
Posty: 23
Skd: woj.pomorskie
Wysany: Sob Mar 14, 2009 6:21 pm   Nowa strona obrazująca pracę ratowników z Jastarni

Zapraszam wszystkich ratowników z woj.pomorskiego i nie tylko do odwiedzenia nowej strony ratowników z Jastarni. Szkoda tylko że WOPR Pomorski utrudnia rozwijanie się ratownikom na terenie powiatu Puckiego . www.wopr.jastarnia.pl
 
     
AndrzejzHelu
Wypowie się, choć w ostateczności
Andrzej


Doczy: 16 Mar 2009
Posty: 7
Skd: Hel
Wysany: Pon Mar 16, 2009 8:25 pm   

Stronka ciekawa i starannie przygotowana.

A o jakie ograniczanie rozwoju chodzi? Przecież działa Puckie WOPR, fakt, że jedynie Jastarnia dostała z Pomorskiego sprzęt, ale od czegoś trzeba było zacząć.
 
     
pixsel1 
Młodszy Forumowicz
pixsel


Doczy: 14 Lut 2009
Posty: 23
Skd: woj.pomorskie
Wysany: Pon Mar 16, 2009 11:10 pm   

Panie Bełżyński widzę że pan żyje tym Puckim WOPR (pseudo) nie uznawanym przez ZG WOPR ,który po tajemnie zebrał się i wybrał życzę powodzenia.Szkoda mi takich ludzi jak pan.
 
     
AndrzejzHelu
Wypowie się, choć w ostateczności
Andrzej


Doczy: 16 Mar 2009
Posty: 7
Skd: Hel
Wysany: Pon Mar 16, 2009 11:17 pm   

Rozumiem już o jaki rozwój chodzi. Również współczuję, choć czego innego. Przy okazji polecam lekturę Statutu WOPR i część poświęconą jednostkom terenowym, chyba że z rozpędu pojawił się ZG.

Nikt nikogo w tajemnicy nie tworzył - prywatna rada, lepiej nie kłamać publicznie, nawet anonimowo, traci się wiarygodność.
 
     
sharky
Starszy Forumowicz WOPR


Doczy: 04 Cze 2007
Posty: 316
Skd: 3M
Wysany: Wto Mar 17, 2009 12:46 am   

AndrzejzHelu napisa/a:
Rozumiem już o jaki rozwój chodzi. Również współczuję, choć czego innego.


Chyba sobie. Dokonania inspektora WOPR z Helu są przecież słynne - http://gdynia.naszemiasto...nia/886128.html
Podobnie jak próba wyrzucenia z plaży psów ratowniczych podczas pokazów, tylko dlatego, że nie były to psy prawomyślne - czyli te, które z WOPR mają podpisane porozumienie
Przyniesienie w teczce do Puckiego WOPR na pewno chwały nie przynosi. Gnojenie ludzi, którzy na Zatoce Puckiej działali od lat i stworzyli tam praktycznie od podstaw ratownictwo wodne również.
 
     
AndrzejzHelu
Wypowie się, choć w ostateczności
Andrzej


Doczy: 16 Mar 2009
Posty: 7
Skd: Hel
Wysany: Wto Mar 17, 2009 10:33 am   

Nie mam sobie nic do zarzucenia. "Marsz śledzia" jako impreza pod względem zabezpieczenia organizacyjnego był niedopracowany, pomimo zwracania na to uwagi nie tylko przeze mnie (funkcję inspektora powierzono mi w zeszłym roku) ale i przez poprzedników. Przerzucanie środków służących do zabezpieczenia plaż morskich na imprezę masową nie jest właściwym rozwiązaniem dla kąpielisk, przez wiele lat słynących z wzorowego działania.

Zaś co do psów - tu akurat, Kolego Przedmówco, powinieneś jak najgłębiej zakopać ten temat, doskonale mi znany, choć akurat nie ja byłem tym, który "wyrzucał". Mam do dziś wielki żal do Kazia Z. iż takimi działaniami jak promowanie niecertyfikowanych psów przyczynia się do zniszczenia dorobku wypracowanego przez wielu ludzi, ogarniętych pasją wykorzystania nowofundlandów w ratownictwie.

Nie uciekam przed merytoryczną dyskusją na konkretne tematy - jeśli jednak wykorzystujecie forum do obrzucania ludzi błotem na zasadzie "zawsze coś z tego błota się przylepi" to chyba pomyliłem miejsce i nie powinienem traktować Was poważnie.

[ Dodano: Wto Mar 17, 2009 10:46 am ]
"Przyniesienie w teczce do Puckiego WOPR na pewno chwały nie przynosi."

Zebranie sprawozdawczo-wyborcze Puckiego WOPR - było ogłoszone co do miejsca i czasu w mediach, dodatkowo osobiście wysyłałem pocztą elektroniczną informacje do włodarzy terenów, na których zlokalizowane są kąpieliska (w tym do Burmistrza Jastarni) - chciałbym wierzyć, iż rzeczywiście nikt z Jastarni nie dowiedział się o zebraniu i dlatego w nim nie uczestniczył. Zaproponowane kandydatury do Zarządu były z klucza "z każdej gminy co najmniej jeden kandydat" - na tej zasadzie zgodziłem się kandydować jako reprezentant Helu, nie mając "konkurencji" - wybory były tajne i jako osoba nieznana ratownikom z innych kąpielisk (a zapewniam Kolegów, że trochę ich było) mógłbym przepaść w wyborach, co się jednak nie stało. Nie promował mnie nikt "z góry" co uważam za warunek użycia sformułowania "teczkowego wejścia do Zarządu".

Wprawdzie na logikę obowiązują zasady "nieobecni głosu nie mają" i "tylko winni się tłumaczą" - uważam jednak, iż oczerniając mnie robicie krzywdę także innym osobom, które zaangażowały się w pracę Puckiego WOPR, stąd moja odpowiedź.
 
     
sharky
Starszy Forumowicz WOPR


Doczy: 04 Cze 2007
Posty: 316
Skd: 3M
Wysany: Wto Mar 17, 2009 2:20 pm   

AndrzejzHelu napisa/a:
promowanie niecertyfikowanych psów przyczynia się do zniszczenia dorobku wypracowanego przez wielu ludzi, ogarniętych pasją wykorzystania nowofundlandów w ratownictwie


Niecertyfikowanych, oczywiście przez jedynie słuszną w tym względzie instytucję jaką według Twojej opinii miałby być WOPR. Nie bądź śmieszny. Psy w ratownictwie wodnym były wykorzystywane na długo, zanim pod ten temat podczepił się WOPR (choćby w PSP i policji, gdzie zdają państwowe egzaminy certyfikujące; strażach miejskich, grupach PCK, POPR, GOPR i innych). I woprowi nic do ich działalności. Zamiast popierać każdą ideę zwiększającą bezpieczeństwo nad wodą to postępuje się w myśl zasady – co nie nasze, to beee.
 
     
AndrzejzHelu
Wypowie się, choć w ostateczności
Andrzej


Doczy: 16 Mar 2009
Posty: 7
Skd: Hel
Wysany: Wto Mar 17, 2009 3:06 pm   

Niecertyfikowanych, oczywiście przez jedynie słuszną w tym względzie instytucję jaką według Twojej opinii miałby być WOPR. Nie bądź śmieszny. Psy w ratownictwie wodnym były wykorzystywane na długo, zanim pod ten temat podczepił się WOPR (choćby w PSP i policji, gdzie zdają państwowe egzaminy certyfikujące; strażach miejskich, grupach PCK, POPR, GOPR i innych). I woprowi nic do ich działalności. Zamiast popierać każdą ideę zwiększającą bezpieczeństwo nad wodą to postępuje się w myśl zasady – co nie nasze, to beee.

Widzisz, Szanowny Przedmówco, sam się ośmieszasz nie znając tematu, a imputowanie mi słów, których nie napisałem, nie świadczy najlepiej o Twojej kulturze dyskusji. Znajdź mi fragment, gdzie stwierdziłem, iż psy powinny być certyfikowane wyłącznie w WOPR, a masz u mnie - no, browara piję po pracy i w gronie znajomych, ale postaram się coś interesującego znaleźć. Psami ratowniczymi zajmuję się od ponad 10 lat, debiutowałem na placu szkoleniowym PCK w Gdyni, dojeżdżając z Helu kilka razy w tygodniu. Znam szkolenie gruzowe organizowane przez Straż Pożarną (nasze - moje psy są za ciężkie do wykorzystania w tym celu), "bawimy" się (ze względu na brak wypracowanych standardów użycia) w linówkę z psami we współpracy z ratownikami z gór. Wiem, co potrafią (a raczej czego nie potrafią) psy ze Straży Miejskiej w Trójmieście i kilku innych miastach. Jeżdżę co roku podpatrywać pracę ratowników z psami w Niemczech, Czechach i u innych sąsiadów, a wypracowane przez Grupę Interwencyjną z Psami WOPR standardy posłużyły jako podwaliny do założenia podobnych organizacji na Białorusi, w Łotwie i w Estonii.

Natomiast co innego jest "popierać każdą ideę zwiększającą bezpieczeństwo nad wodą", a co innego wpuszczać na plażę psy niesprawdzone pod względem zachowań wobec plażowiczów, do których nie przyznaje się ŻADNA z wymienionych przez Ciebie instytucji. Jeśli jesteś na tyle naiwny że wierzysz w każdą grupkę z nalepką "ratownicy" i wpuszczasz ich na firmowaną przez siebie plażę czy kąpielisko pod hasłem tego "popierania idei" - gratuluję, ale moim skromnym zdaniem daleko nie zajedziesz.

Jeśli zejdziesz z kpiącego tonu i zaczniesz dyskutować zgodnie z podstawowymi zasadami kultury, gotów jestem dalej odpowiedzieć zgodnie ze stanem swojej wiedzy na wszystkie nurtujące tematy - łącznie z tym, od którego zaczęliśmy, gdyż nie usłyszałem, jak konkretnie ograniczani są ratownicy z Jastarni.
 
     
sharky
Starszy Forumowicz WOPR


Doczy: 04 Cze 2007
Posty: 316
Skd: 3M
Wysany: Wto Mar 17, 2009 4:04 pm   

AndrzejzHelu napisa/a:
Widzisz, Szanowny Przedmówco, sam się ośmieszasz nie znając tematu

Ja zajmowałem się w POPR szkoleniem psów już od kilku lat, zanim Ty 10 lat temu debiutowałeś
AndrzejzHelu napisa/a:
na placu szkoleniowym PCK w Gdyni
,
więc reklama jaką sobie zrobiłeś może zadziałać na nie zorientowanych w temacie, na mnie, jako człowieku z branży, nie robi wrażenia. Tym bardziej, że nie we wszystkim mogę się z Tobą zgodzić (zarówno policja, straż pożarna, jak i straż graniczna mają wypracowane i zaakceptowane standardy „linowej” pracy z psami w tym także desantu z przewodnikiem z helikoptera). Z pracy z psami wodnymi w policji i Irą w gdańskiej straży miejskiej, mam jak najlepsze doświadczenia.
A przypisywanie mi niewiedzy w temacie
AndrzejzHelu napisa/a:
nie świadczy najlepiej o Twojej kulturze dyskusji
.

Znam parę psów z nalepką RATOWNIK WOPR, których jedyną umiejętnością jest paradowanie w tej uprzęży (co było widać na plaży w Orłowie w zeszłym roku).
Certyfikacja psa następuje przez tę organizację, firmę lub osobę, która go szkoliła, jest zakończeniem procesu szkolenia i stwierdzeniem, że pies posiadł umiejętności określone programem szkolenia. O jakich „niecertyfikowanych” psach więc mówisz? W opisywanej sytuacji z Sopotu Ty oczywiście wiedziałeś, że psy są „niecertyfikowane” przez żadną organizację i „niesprawdzone pod względem zachowań wobec plażowiczów”. Gratuluję jasnowidzenia. Poza tym czy na daną plażę (i w inne miejsce) wejdą psy i jakie muszą mieć do tego umiejętności decydujesz nie Ty, a zarządca plaży, bo on jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo. Dla niego jesteś osobą postronną i to co możesz i powinieneś zrobić to zawiadomić Policję, Straż Miejską, Urząd Morski itp. jeśli łamane są Twoim zdaniem przepisy. Który z tych organów lub służb zawiadomiłeś? Łatwiej jest wymachiwać legitymacją inspektora WOPR (od roku)?
I tu leży meritum zagadnienia. W Twoim zachowaniu i podejściu do ludzi, którzy podobnie jak Ty działają dla innych, a nie w psach. Liczy się także forma interwencji.
AndrzejzHelu napisa/a:
Jeśli jesteś na tyle naiwny że wierzysz

,że przekraczając swoje uprawnienia inspektora WOPR (narażając przy tym na śmieszność organizację, która Ci je wydała) działasz na rzecz zwiększenia bezpieczeństwa nad wodą, to moim skromnym zdaniem jesteś w błędzie. Jak myślisz, dlaczego ludzie pamiętają to zdarzenie?
Twoja buta i mentorski ton nie po raz pierwszy nie zjednują Ci ludzi. Jak widać także na tym forum.
 
     
AndrzejzHelu
Wypowie się, choć w ostateczności
Andrzej


Doczy: 16 Mar 2009
Posty: 7
Skd: Hel
Wysany: Wto Mar 17, 2009 4:30 pm   

"Ja zajmowałem się w POPR szkoleniem psów już od kilku lat, zanim Ty 10 lat temu debiutowałeś" - sorki, ale nie wiem, co to za skrót. Kilka lat temu pomagałem w pisaniu na AWF pracy z zakresu użycia psów w ratownictwie wodnym, ale nie znalazłem nic na ten temat - albo szukałem za słabo, albo nie zostawiłeś śladów po swojej działalności. Chętnie poznam bliżej ten temat, albo w innym topiku, albo na priva - o ile zechcesz zerwać z anonimowością.

O PCK pisałem nie dlatego, żeby się reklamować, jak to ująłeś, ale z prostego powodu - w Trójmieście poza Związkiem Kynologicznym, Strażą w Gdańsku i PCK nie było nikogo, kto szkoliłby psy. Akurat PCK było najbliżej. Z tego czasu pozostały nam dobre kontakty z fundacją Dogtor i udział naszych psów w niektórych imprezach dla najmłodszych.

[ Dodano: Wto Mar 17, 2009 4:38 pm ]
"Zarówno policja, straż pożarna, jak i straż graniczna mają wypracowane i zaakceptowane standardy „linowej” pracy z psami w tym także desantu z przewodnikiem z helikoptera. Z pracy z psami wodnymi w policji i Irą w gdańskiej straży miejskiej, mam jak najlepsze doświadczenia."

Temat rzeka, dla mnie bardzo ciekawy, nie wiem jak dla innych czytających ten topik. Skrótowo rzecz ujmując instytucje, o których pisałeś, wykorzystują psy "ustawowo" do innych celów - przede wszystkim do poszukiwań, w tym jeśli rzecz idzie o akweny - zwłok pod wodą. Chcieliśmy skorzystać z tych standardów (do dziś oficjalna nazwa grupy to Grupa Interwencyjna Poszukiwawczo-Ratownicza z Psami WOPR WP), ale szybko "wybito" nam to z głowy - nasze psy nie są trzymane w kojcach, nikt nie zafunduje nam próbek itp., ostateczne i główne zdanie należało do ZG WOPR, które ustami prezesa Telaka zamknęło dyskusję w tym temacie (mamy ratować, a nie poszukiwać zwłok). Podobnie sprawa ma się z desantem ze śmigłowca, użyciem sprzętu wysokościowego itp. Zresztą, jak zajrzysz do wykazu ras psów ratowniczych dla Straży, nie ma tam nowofundlanda...

[ Dodano: Wto Mar 17, 2009 4:43 pm ]
"Znam parę psów z nalepką RATOWNIK WOPR, których jedyną umiejętnością jest paradowanie w tej uprzęży (co było widać na plaży w Orłowie w zeszłym roku)." Nie wiem, o jakich psach piszesz, więc trudno konkretnie ustosunkować mi się do tego zdania, ale ogólnie masz tu rację - to JEST umiejętność, której niektóre psy nie posiadają, są płochliwe lub wręcz agresywne, tak więc wprowadzanie ich na plażę, w dodatku z logiem WOPR czy też innej instytucji ratowniczej, jest delikatnie rzecz biorąc nieporozumieniem. Nie piszesz chyba o psach z naszej grupy, bo tylko jeden z nich ma tzw. "szpanerkę" z napisem "Ratownik" (nie ratownik WOPR), pozostałe mają jedynie logo WOPR. Nie używamy (choć media czasem dodadzą) słowa "pies-ratownik", nasze psy określamy jako "asystujące ratownikowi".

[ Dodano: Wto Mar 17, 2009 5:05 pm ]
"Certyfikacja psa następuje przez tę organizację, firmę lub osobę, która go szkoliła, jest zakończeniem procesu szkolenia i stwierdzeniem, że pies posiadł umiejętności określone programem szkolenia."

Dokładnie tak. Jeśli więc założymy sobie "Psie Przedszkole Azor i spółka", w szkoleniu założymy podawanie łapy na widok schabowego, a potem wydamy certyfikaty psom, które posiadły tę umiejętność, jaką wartość będą posiadały według Ciebie takie dokumenty? Nie wiadomo nawet, czy sprawdzono umiejętność pływania i zachowania wobec obcych ludzi, nie wspominając o innych rzeczach... Nie piszę o psach ze Straży Pożarnej czy Miejskiej, TOPR, GOPR, STORAT itp., choć często ich system szkolenia (team) nie wyczerpuje naszych wymogów zachowywania się psa na plaży.

" W opisywanej sytuacji z Sopotu Ty oczywiście wiedziałeś, że psy są „niecertyfikowane” przez żadną organizację i „niesprawdzone pod względem zachowań wobec plażowiczów”. Gratuluję jasnowidzenia." No widzisz, jad zalewa Ci oczy i jasność rozumowania - akurat wszystkie psy poza młodym labradorkiem, które były w Sopocie, są mi znane - napiszę Ci więcej, właśnie dlatego, że ZNAM zachowania niektórych z nich wobec ludzi na plaży, sceptycznie patrzę na ich użycie w praktykowanej przez nas formie - Śląsk pracuje właśnie na zasadach teamów, w ramach interwencji czy patroli na środkach pływających i to już jest inna bajka.

"Poza tym czy na daną plażę (i w inne miejsce) wejdą psy i jakie muszą mieć do tego umiejętności decydujesz nie Ty, a zarządca plaży, bo on jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo."

Masz rację - znów pojawia się temat na inne opowiadanie, typu gdzie w strukturze WOPR jest Sopot. W skrócie cała sprawa zaczęła się od tego, że Pomorskie WOPR dostało info o psach, jakie miały być w Sopocie, Kazik Z. nic dokładnego nie wiedział i NIE WZIĄŁ na siebie roli zarządcy plaży tak, jak to sformułowałeś. Od grupy odcięła się Grupa Operacyjna WOPR ze Śląska, odcięła się Terranova (z którą WOPR ma podpisane porozumienie), dopiero poprzez prywatne kanały ustaliłem kto, skąd i dlaczego. Post factum Kazik przyjął na siebie obowiązki gospodarza terenu, potem zaś (bo nie przypuszczam, by działo się to bez jego wiedzy) co innego zamieścił na stronach internetowych...

"Dla niego jesteś osobą postronną i to co możesz i powinieneś zrobić to zawiadomić Policję, Straż Miejską, Urząd Morski itp. jeśli łamane są Twoim zdaniem przepisy. Który z tych organów lub służb zawiadomiłeś?"

Hmmm, no to częściowo sam sobie zaprzeczasz, albo nie do końca Cię zrozumiałem. Straż Miejska była powiadomiona o tym, że na miejsce uda się przedstawiciel WOPR i sprawdzi sytuację, także w zakresie "sanepidowskim".

"Łatwiej jest wymachiwać legitymacją inspektora WOPR (od roku)?" Chyba mnie z kimś pomyliłeś (może z kontrolerem w pociągu) - do dziś nie mam legitymacji ("laminuje się" od roku) więc choćby z tego powodu nie mogłem nią wymachiwać. Poza tym, jeśli już wiesz, jak się nazywam, możesz łatwo sprawdzić, gdzie byłem podczas opisywanej sytuacji w Sopocie. Dobry tysiąc kilometrów na północ...

[ Dodano: Wto Mar 17, 2009 5:11 pm ]
"przekraczając swoje uprawnienia inspektora WOPR (narażając przy tym na śmieszność organizację, która Ci je wydała) działasz na rzecz zwiększenia bezpieczeństwa nad wodą, to moim skromnym zdaniem jesteś w błędzie. Jak myślisz, dlaczego ludzie pamiętają to zdarzenie?

Czytam po raz enty to zdanie i nie rozumiem. Możesz bez emocji i logiczniej wyartykułować, o co Ci chodzi? Gdzie i kiedy Twoim zdaniem przekroczyłem uprawnienia i naraziłem na śmieszność WOPR? Jakie zdarzenie pamiętają ludzie?

"Twoja buta i mentorski ton nie po raz pierwszy nie zjednują Ci ludzi. Jak widać także na tym forum."

Tego też nie rozumiem. Trudno pisać spokojnie i reagować bez emocji na chamstwo i arogancję, ale staram się to robić - czyżbym wykraczał poza ramy dobrego wychowania i w czymkolwiek zniżał się do poziomu co poniektórych dyskutantów w tym wątku? Kiedy?
 
     
Wywietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie moesz pisa nowych tematw
Nie moesz odpowiada w tematach
Nie moesz zmienia swoich postw
Nie moesz usuwa swoich postw
Nie moesz gosowa w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - forum anime



-> www.ratownicy.wopr.net.pl<-


Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapyta do SQL: 17