Tak naprawdę to z uzyciem bojki jest tak; wypróbuj najelpszą technikę dla siebie. I nie ma większego znaczenia czy założysz ją po "amerykańsku" czy po swojemu. Szelki są wygodniejsze ale technika nieco dłuższa. Wybór należy do ciebie. Zrób wszystko, żebyś miał bojkę zawsze przy sobie. Traktuj ją jak gliniarz spluwę. Niech to będzie twój "osobisty" sprzęt. Klaruj ją zawsze tak samo. Nikt nie powinien jej używać poza tobą.
W żadnym polskim podręczniku nie znajdziesz konkretnych algorytmów postępowania i użycia bojki. Każdy instruktor robi to inaczej (intuicyjnie). Każdy sposób jest lepszy niż brak sprzętu w czasie akcji.
Trening czyni mistrza - i tego się trzymaj. Potem będziesz mógł służyć radą młodszym kolegom.
[ Dodano: Sob Lip 01, 2006 5:33 pm ]
Tak naprawdę to z uzyciem bojki jest tak; wypróbuj najelpszą technikę dla siebie. I nie ma większego znaczenia czy założysz ją po "amerykańsku" czy po swojemu. Szelki są wygodniejsze ale technika nieco dłuższa. Wybór należy do ciebie. Zrób wszystko, żebyś miał bojkę zawsze przy sobie. Traktuj ją jak gliniarz spluwę. Niech to będzie twój "osobisty" sprzęt. Klaruj ją zawsze tak samo. Nikt nie powinien jej używać poza tobą.
W żadnym polskim podręczniku nie znajdziesz konkretnych algorytmów postępowania i użycia bojki. Każdy instruktor robi to inaczej (intuicyjnie). Każdy sposób jest lepszy niż brak sprzętu w czasie akcji.
Trening czyni mistrza - i tego się trzymaj. Potem będziesz mógł służyć radą młodszym kolegom.
Tak naprawdę to z uzyciem bojki jest tak; wypróbuj najelpszą technikę dla siebie
Popieram.. w duzej mierze sposob zalozenia zalezy od gabarytow ratownika-niektorym szelki moga krepowac ruchy innym metoda szarfy bedzie powodowac zsuwanie sie paska. Niech kazdy wybierze idealny dla siebie sposob Pozdrawiam
jarekimonia Wypowie się, choć w ostateczności Jarek
Do³±czy³: 26 Cze 2006 Posty: 7 Sk±d: PL
Wys³any: Wto Lip 04, 2006 9:03 am
(Głębiarz)
Masz całkowitą rację, sprawdziłem to z kolegami i okazało się, że zawsze założenie pasa jako szelki wydłużało akcję o 2-4 sek. (na odcinku 20 m)
Pozdrawiam !.
Cieszę się, że postanowiliście to zbadać. W ratownictwie jest jak w życiu - rady są pożyteczne, ale własna praktyka zdecydowanie najlepsza. Każdy z nas ma inną budowę, każdy ma swój własny styl (w pływaniu), w którym czuje się najmocniejszy, pracujemy na różnych akwenach, na różnych kąpieliskach, z różnymi ludźmi ... dlatego zawsze trzeba mieć na uwadze wszystkie specyficzne i niespecyficzne warunki.
Dlatego tak trudno polecać jedną - jedynie słuszną - technikę w użyciu sprzętu czy sposobie prowadzenia akcji.
Spokojnego sezonu
jarekimonia Wypowie się, choć w ostateczności Jarek
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach