Wiek: 38 Doczy: 08 Pa 2006 Posty: 74 Skd: Na wschod od Wawy.
Wysany: Nie Pa 08, 2006 9:44 pm
U nas zrobilismy chrzest dosyc obszerny : najperw polewalismy wiadrem zimnej wody tak na orzezwienie , pozniej wypicie koktajlu pieprzowego , przejscie przez 2 kola ratunkowe pocalowanie fantoma, tylek w kolo i pagajem po dupie.
U nas było bardzo ciekawie. Najpierw chrzczeni ustawiali sie w rzadku i losowali zapałki 3 osoby które wylosowały zapałki bez główki wchodziły z wodnymi ratownikami na chwyty wogle przeprowadzenie akcji po walce w wodzie z ratownikiem. Przy starcie włączyliśmy syrene alarmową. Chłopaki i dziewczyny wyciagnęli niedoszłych topielców i ułozyli ich w bocznej ustalonej, następnie dołaczali do reszty grupy gdzie były skoki przez dwa koła nastepnie zabeczka po piasku( ciekawei to wygladało:D) jak podniesli biodra to pagajem po tyłku, nestepnie kierowali sie na scieżke z szyszek i zasuwali powlolutku nie mogli przebiec tylko marszem, nastepnie wchodzili do rowy w kształcie litery"S" pełnego wody i blota i kraulik ratowniczy( tez bardzo ciekawe) jak tytłek podniesli to po tyłku. Potem kieroiwali sie do wody klękali w rządku i dostawali papu:D nie musieli połykac ale kazdy dostawał porcyjke do ust i musiał trzymaćaz dostanie ostatni i jescze 5 sek czyli najgorzej miał pierwszy bo najdłuzej trzymał:pp. Na sam koniec zostawilismy przysięge ratowników uroczyście powatarzali tekst a nastepnie po kolei kazdy podchodził klękał i całował flage WOPR-u. Na kociec zostawało wspólne ognisko. Niestety juz od 3 lat przesladuje nas fatum ze dzień lub 2 po ognisku i chrzcie mamy topielca albo na niestrzezonej albo gościa który sie utopił w nocy:(