www.forum.wopr.net.pl Strona G³ówna www.forum.wopr.net.pl
Największe w Polsce forum ratowników WOPR i nie tylko

FAQFAQ  SzukajSzukaj  U¿ytkownicyU¿ytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat

Poprzedni temat «» Nastêpny temat
SZKOLENIE PRZEZ RATOWNIKA WODNEGO
Autor Wiadomo¶æ
stary ratownik 
Starszy Forumowicz WOPR


Pomóg³: 4 razy
Do³±czy³: 10 Lut 2013
Posty: 362
Sk±d: Kalisz
Wys³any: Sro Gru 17, 2014 9:25 pm   

SoLo napisa³/a:
Co może ? może warto nad tym się zastanowić? - nie mam gotowej recepty - zakładam tylko, że nie tak skomplikowane sprawy daje się umowami uregulować - więc czemu nie w tym obszarze.
Kto za niego odpowiada? - to też jest do uzgodnienia.

Nie wydaje mi się, że można tego w żaden sposób "ugryźć". Nie da się spisać umowy z kimś, kto nie jest "zatrudniony" - za kasę bądź jako wolontariusz, do czynności zastrzeżonych dla osoby "uprawnionej i upoważnionej" - do takich czynności. Analogicznie bowiem, można by było postawić (szkoła podpisałaby umowę) człowieka (nauczyciela spełniającego wymagania prawne) zamiast nauczyciela zatrudnionego w szkole. Taki sobie nauczyciel społeczny. Przychodzi, od czasu do czasu poprowadzi lekcję ... wyobrażasz to sobie? Albo w policji. Jakiś emerytowany (50-letni) policjant z super wykształceniem i doświadczenie przychodzi sobie społecznie popracować. Bierze spluwę, zakłada kamizelkę i idzie z chłopakami na akcję. Tak chce trochę pomóc. Ma czas, nudzi się ... wyobrażacie sobie? A może lekarz, tez enmerytowany, doskonały specjalista chirurg, tak od czasu do czasu wpada na salę operacyjną i kroi sobie "społęcznie" pacjenta ... Wyobrażacie sobie?
To dlaczego sądzimy, że w ratownictwie wodnym taki społecznik może przyjść i sobie proobić "za ratownika"???!!!
PB napisa³/a:
Niestety w razie wypadku można opierać się na tym piśmie ale opinia DRiOL to nie jest prawo. Może być przesłanką dla sądu ale nie prawem.

Ale jest się na czym oprzeć. W tłumaczeniu dlaczego zrobiłem tak a nie inaczej. Opinia MSW jest jednak coś warta.
PB napisa³/a:
Ja i nie tylko ja twierdzÄ™,

Wybacz, ale na Twoją opinię trudno się będzie powołać w razie wypadku :) Czy sądzisz, że jak powiem, że zdaniem kolegi Pawła ... to sąd mnie uniewinni? :)
_________________
wszyscy chcemy dobrze, nie skaczmy więc sobie do gardeł, a skoncentrujmy na misji ratowania życia
 
     
PB 
Stały bywalec
PB


Pomóg³: 5 razy
Wiek: 59
Do³±czy³: 19 Mar 2010
Posty: 1018
Sk±d: StoÅ‚eczne WOPR
Wys³any: Czw Gru 18, 2014 12:47 am   

No niestety nie masz racji bo lekarze gdy robią te ciekawsze specjalizacje to jako wolontariusze doczepiają się do szpitali aby pod okiem profesora pooperować i się pouczyć - no niestety ale w warszawskich szpitalach tak jest. I nie jest to staż ani praktyka zawodowa. Mają umowy wolontariackie.
A co do opinii różnych organów to WOPR wygrał w sądzie sprawę z organem nadzoru i są przyznał że nadzór racji nie ma.
Jakby te opinie organów były bezbłędne to Skrab Państwa by odszkodowań tyle nie płacił.
Jakoś w sprawie kpp (a raczej uprawnień ratmed i lekarza) u ratownika wodnego Ministerstwo Zdrowia ma innaą interpretację niż DRiOL ... i?
Czy uważasz że interpretacja DRiOL, że MRWOPR zrobiony w grudniu 2011 powinien teraz być na równi z RW z 2009 roku? I jak obaj mają kpp to są w ich opinii RW i mogą pracować.
Czy takich opinii mamy się trzymaći i uważać, że jak ktoś coś powie w MSW to jest to święte?
Na komisji senackiej przedstawiciel WOPR naciskał aby były zachowane uprawnienia a nie stopnie czy jakieś szkolenie. UPRAWNIENIA. I co DRiOL z tego zrobił?
Biiro Legislacji Sejmowej podkreśla że dyźur ratownika to nie są działania ratownicze a stan gotowości do tych działań - to jak to się ma do opinii, która mówi o doświadczeniu w działaniach ratowniczych.

Tych niuansów jest dużo i nie twi :cool: erdzę, że ktoś z nas jest wyrocznią ale nie jesst nią równieź organ nadzoru (czy to nad stowarzyszeniem czy teź nad ratownictwem) - jak wykazują przykłady.
 
     
SoLo 
Stały bywalec
SoLo


Pomóg³: 3 razy
Do³±czy³: 26 Maj 2013
Posty: 762
Sk±d: Centrum
Wys³any: Czw Gru 18, 2014 8:48 am   

stary ratownik napisa³/a:
Analogicznie bowiem, można by było postawić (szkoła podpisałaby umowę) człowieka (nauczyciela spełniającego wymagania prawne) zamiast nauczyciela zatrudnionego w szkole.

Nie mówię o ratowniku wodnym "zamiast" etatowego tylko funkcjonującego razem (obok, równolegle) z ratownikiem na etacie.
Jeśli mnie pamięć nie zawodzi to sam chyba kiedyś napisałeś, że po ukończonym szkleniu ratownika wodnego wymagacie od absolwentów 10 godz. praktyki (pomijam już fakt, ze wtedy spieraliśmy się o kwestię uzależnienia wydania zaświadczeń o ukończeniu szkolenia właśnie od odbycia tych praktyk). Powiedz więc na jakich zasadach, gdzie ci absolwenci szkoleń te praktyki odbywają. Jeśli oni mogą to czemu ratownik z zaświadczeniem w ręku nie mógłby :?:
PB chciałbym się podeprzeć Twoją argumentacją ale niestety piszesz
PB napisa³/a:
No niestety nie masz racji bo lekarze gdy robią te ciekawsze specjalizacje to jako wolontariusze doczepiają się do szpitali aby pod okiem profesora pooperować i się pouczyć - no niestety ale w warszawskich szpitalach tak jest. I nie jest to staż ani praktyka zawodowa. Mają umowy wolontariackie.

więc mówisz o wolontariacie czyli umowie o pracę bez wynagrodzenia i jeśli taka umowa możliwa jest do podpisania to tu nie ma żadnego problemu. Ja uparłem :lol: się na roztrząsanie sytuacji gdy nie można jej podpisać i ktoś chciałby funkcjonować zupełnie społecznie. I tu trzeba się zastanowić nad zastrzeżeniami starego ratownika - mówię o tym społecznym policjancie ze spluwą.
Natomiast PB piszesz o tych umowach wolontariackich lekarzy - to powiedz mi jak to jet to szpital - jednostka starosty lub wojewody - może podpisywać umowy o wolontariat? (czyli o darmową pracę nie pracę wykonywana społecznie).
_________________
Pozdrawiam
 
     
stary ratownik 
Starszy Forumowicz WOPR


Pomóg³: 4 razy
Do³±czy³: 10 Lut 2013
Posty: 362
Sk±d: Kalisz
Wys³any: Czw Gru 18, 2014 10:58 am   

PB napisa³/a:
No niestety nie masz racji bo lekarze gdy robią te ciekawsze specjalizacje to jako wolontariusze doczepiają się do szpitali aby pod okiem profesora pooperować i się pouczyć - no niestety ale w warszawskich szpitalach tak jest. I nie jest to staż ani praktyka zawodowa. Mają umowy wolontariackie.

No właśnie mam rację, bo nie mówię o wolontariacie (który uznaliśmy jako dopuszczalny - jako umowa bez wynagrodzenia), choć w tym przypadku- jako kto - w oparciu o jakie przepisy szpital zatrudnia wolontariuszy? - pytanie zadał też SoLo. No właśnie.
SoLo napisa³/a:
Nie mówię o ratowniku wodnym "zamiast" etatowego tylko funkcjonującego razem (obok, równolegle) z ratownikiem na etacie.

To nie ma znaczenia. Ja nie mówiłem wczesniej, że ten przykładowy lekarz czy gliniarz idzie na akcję "zamiast kogoś". Miałby iść razem z ... kolegami... dodatkowo, "społecznie". Czy może? Absolutnie nie.
SoLo napisa³/a:
Jeśli mnie pamięć nie zawodzi to sam chyba kiedyś napisałeś, że po ukończonym szkleniu ratownika wodnego wymagacie od absolwentów 10 godz. praktyki (pomijam już fakt, ze wtedy spieraliśmy się o kwestię uzależnienia wydania zaświadczeń o ukończeniu szkolenia właśnie od odbycia tych praktyk). Powiedz więc na jakich zasadach, gdzie ci absolwenci szkoleń te praktyki odbywają. Jeśli oni mogą to czemu ratownik z zaświadczeniem w ręku nie mógłby

Wycofaliśmy się z tego wymogu jako RWR zaraz na początku działalności. Taka idea była, ale po analizie obowiązujących przepisów uznaliśmy, że się tego oficjalnie, zgodnie z prawem - nie da zrobić. Więc - nie ma stażu.

[ Dodano: Czw Gru 18, 2014 11:01 am ]
PB napisa³/a:
Czy takich opinii mamy się trzymaći i uważać, że jak ktoś coś powie w MSW to jest to święte?

A kogo mamy pytać, jeśli prawo jest niezrozumiałe lub niejednoznaczne? Włąsnie MSW. Tak jak pisałem wcześniej. CZEGOŚ się trzeba trzymać. Przed sądem łatwiej nam będzie się bronić, pokazując dokument potweirdzający, że zrobiliśmy coś dlatego, że MSW dało nam taką wykładnię, niż twierdząc, że to głupi przepis, więc uznaliśmy że mamy go gdzieś ...
_________________
wszyscy chcemy dobrze, nie skaczmy więc sobie do gardeł, a skoncentrujmy na misji ratowania życia
 
     
SoLo 
Stały bywalec
SoLo


Pomóg³: 3 razy
Do³±czy³: 26 Maj 2013
Posty: 762
Sk±d: Centrum
Wys³any: Czw Gru 18, 2014 3:29 pm   

stary ratownik napisa³/a:
Ja nie mówiłem wczesniej, że ten przykładowy lekarz czy gliniarz idzie na akcję "zamiast kogoś". Miałby iść razem z ... kolegami... dodatkowo, "społecznie". Czy może? Absolutnie nie.

To jak trzymamy się tego "policjanta ze spluwą" - bo to taka wyrazista sytuacja - to powiedz jak potraktować polskiego policjanta który jedzie (wysyłany jest przez nasza Policję na praktyki) do Stanów i w Nowym Jorku razem z tamtejszymi policjantami chodzi ze spluwą po ulicy zdobywając doświadczenie którym dzielą się z nim nowojorscy policjanci :?:
_________________
Pozdrawiam
 
     
PB 
Stały bywalec
PB


Pomóg³: 5 razy
Wiek: 59
Do³±czy³: 19 Mar 2010
Posty: 1018
Sk±d: StoÅ‚eczne WOPR
Wys³any: Czw Gru 18, 2014 3:52 pm   

No to strasznie odbiegliśmy od tematu.
Rozumiem, że zgadzamy się, że w ramach naszych stowarzyszeń możemy "tyrać" wolontariuszami" i społecznikami - bo chyba o to chodziło.

A co do wolontariuszy NCS w czasie EURO w czasie mistrzostw windserfingu itd. miał wolontariuszy
 
     
stary ratownik 
Starszy Forumowicz WOPR


Pomóg³: 4 razy
Do³±czy³: 10 Lut 2013
Posty: 362
Sk±d: Kalisz
Wys³any: Czw Gru 18, 2014 9:00 pm   

SoLo napisa³/a:
To jak trzymamy się tego "policjanta ze spluwą" - bo to taka wyrazista sytuacja - to powiedz jak potraktować polskiego policjanta który jedzie (wysyłany jest przez nasza Policję na praktyki) do Stanów i w Nowym Jorku razem z tamtejszymi policjantami chodzi ze spluwą po ulicy zdobywając doświadczenie którym dzielą się z nim nowojorscy policjanci

Jesteśmy w Polsce, obowiązują nas przepisy krajowe. Policjanta wysyła polska policja, podpisuje porozumienie z amerykańską policją ... i jest wszystko oficjalnie i zgodnie z prawem (polskim i amerykańskim) :)
PB napisa³/a:
Rozumiem, że zgadzamy się, że w ramach naszych stowarzyszeń możemy "tyrać" wolontariuszami" i społecznikami - bo chyba o to chodziło.

No własnie nie doszliśmy do takiej konkluzji. Ja uważam, że możemy "tyrać" wolonatriuszami, ale społecznikami - nie.
_________________
wszyscy chcemy dobrze, nie skaczmy więc sobie do gardeł, a skoncentrujmy na misji ratowania życia
 
     
PB 
Stały bywalec
PB


Pomóg³: 5 razy
Wiek: 59
Do³±czy³: 19 Mar 2010
Posty: 1018
Sk±d: StoÅ‚eczne WOPR
Wys³any: Pi± Gru 19, 2014 9:46 am   

Moim zdaniem absolutnie może bo samo przynależenie do stowarzyszenia jest już związaniem się umową (statut jest t a umową), że podejmuję działania na rzecz ... w gruncie rzeczy po to się zrzeszamy w stowarzyszeniach aby działać na rzecz ...
A wolontariat jest kolejną formą - pamiętajcie, że przez długi czas prawo nie dopuszczało umowy wolontariackiej z własnym członkiem stowarzyszenia.
 
     
stary ratownik 
Starszy Forumowicz WOPR


Pomóg³: 4 razy
Do³±czy³: 10 Lut 2013
Posty: 362
Sk±d: Kalisz
Wys³any: Pi± Gru 19, 2014 10:24 am   

PB napisa³/a:
Moim zdaniem absolutnie może bo samo przynależenie do stowarzyszenia jest już związaniem się umową (statut jest t a umową), że podejmuję działania na rzecz ... w gruncie rzeczy po to się zrzeszamy w stowarzyszeniach aby działać na rzecz ...

Czym innym jest praca na rzecz organizacji, a czym innym pełnienie obowiązków ratownika. Analogicznie jak to, że: stowarzyszenie zrzeszające nauczycieli (ze wszystkimi uprawnieniami do pracy w zawodzie), nie może ich sobie wysyłać do jakieś szkoły, żeby popracowali społecznie :) ... bo mają czas, ochotę, uprawnienia ... ale jako kto będą pracować (nie mówimy o wolontariacie - takiego czegoś nie przewiduje ustawa Karta nauczyciela). A tym bardziej nie ma czegoś takiego jak nauczyciel społeczny (pracujący w szkole). Są praktykanci, ale z nimi jest tak: uczelnia wysyłająca podpisuje umowę z miejscem, w którym praktyki sie odbywają i ... praktykanci nie wykonują obowiązków pracownika w firmie / placówce, a jedynie "podglądają" jego pracę :)
Ciągle nie widzę możliwości wykonywania pracy (pełnienia służby w jakiejkolwiek formie, w charakterze ratownika) dla społecznych ratowników na obiektach
_________________
wszyscy chcemy dobrze, nie skaczmy więc sobie do gardeł, a skoncentrujmy na misji ratowania życia
 
     
SoLo 
Stały bywalec
SoLo


Pomóg³: 3 razy
Do³±czy³: 26 Maj 2013
Posty: 762
Sk±d: Centrum
Wys³any: Pi± Gru 19, 2014 3:20 pm   

stary ratownik napisa³/a:
Ciągle nie widzę możliwości wykonywania pracy (pełnienia służby w jakiejkolwiek formie, w charakterze ratownika) dla społecznych ratowników na obiektach

A ja poddaję to twierdzenie pod wątpliwość i zgadzam się z tym co napisał PB
PB napisa³/a:
Moim zdaniem absolutnie może bo samo przynależenie do stowarzyszenia jest już związaniem się umową (statut jest t a umową), że podejmuję działania na rzecz ... w gruncie rzeczy po to się zrzeszamy w stowarzyszeniach aby działać na rzecz ...

z samej tej przesłanki wynika możliwość społecznej pracy (na co sam stary ratowniku wyjaśniasz mi w innym wątku - za co zresztą dziękuję).
Nie wprowadzajcie tylko terminu "tyrania" społecznymi ratownikami bo cały czas pierwotne założenie jest takie, że mówimy o kimś dodatkowym (ponad etat a nie zamiast niego). Ponadto tak naprawdę chodziło o rozwiązanie problemu, który postawił bienio dobrowolne go a nie zleconego nawet w dobrej wierze odbywania praktyk - więc tym bardzie nie o "tyraniu" społecznym ratownikiem tu chodzi.
A wracając wyżej cytowanego stwierdzenia starego ratownika braku możliwości pełnienia służby dla społecznych ratowników.
Podajesz przykłady - policjantów, nauczycieli jako świadczących na nie - a tak naprawdę sam dostarczasz przykładu na TAK. Zwróć uwagę wszędzie w tych Twoich przykładach wypływa słowo klucz "UMOWA" - żeby się trzymać przykładów - polskiej policji z amerykańską uczelni z placówką dydaktyczną (i wcale nie prawda, że nauczyciel (a nawet student) na praktyce tylko podgląda lekcje - również je prowadzi jeśli program praktyk to przewiduje - więc nie naginaj rzeczywistości to swojego twierdzenia :grin: ) i to właśnie umowa z gestorem (podmiotem) zatrudniającym ratowników ma określić funkcjonowanie (zadania, obowiązki, odpowiedzialność itd.) wykonującego społecznie (ponad etatowo) obowiązki ratownika.
Zakładam, że taką umowę o społeczne wykonywanie obowiązków ratownika (u boku osady etatowej) mogę zawrzeć z gestorem (podmiotem) obstawiającym obiekt, a już na pewno może to zrobić uprawniony podmiot którego jestem członkiem (np. jakiś konkretny WOPR, itp), określając w umowie swoją rolę jko kierującego na praktyki, obowiązki i zadania odbywających praktyki, przebieg (realizowanie) tych praktyk i wszystko co jeszcze może stanowić jakąś wątpliwość lub konieczność uregulowania - choćby ubezpieczenie - listę można ciągnąć.
stary ratowniku, Twoje argumenty jak dla mnie siÄ™ nie broniÄ….
Na końcu jest problem praktyczny i pewnie gdyby ja był gestorem np pływalni podjąłbym takie wyzwanie - Ty zapewne nie i chyba trzeba zapytać czy jest ktoś kto takie rozwiązanie - społecznych praktyk ratowników u siebie na obiekcie wprowadził i racjonalnie usankcjonował (uregulował - regulaminem , umową a może inaczej).
Jestem ciekawy stanowiska w tej sprawieJarka R.. Czy jest to przez ciebie podejmowany temat na szkoleniach które prowadzisz dla zarządzających obiektami?
_________________
Pozdrawiam
 
     
stary ratownik 
Starszy Forumowicz WOPR


Pomóg³: 4 razy
Do³±czy³: 10 Lut 2013
Posty: 362
Sk±d: Kalisz
Wys³any: Pi± Gru 19, 2014 7:52 pm   

SoLo napisa³/a:
A ja poddaję to twierdzenie pod wątpliwość i zgadzam się z tym co napisał PB
PB napisał/a:
Moim zdaniem absolutnie może bo samo przynależenie do stowarzyszenia jest już związaniem się umową (statut jest t a umową), że podejmuję działania na rzecz ... w gruncie rzeczy po to się zrzeszamy w stowarzyszeniach aby działać na rzecz ...

z samej tej przesłanki wynika możliwość społecznej pracy

To, że ratownik (zgodnie ze statutem) może pracować społecznie - nie ulega wątpliwości. Zauważ jednak, że tę społęczną pracę może (a wręcz powinien) świadczyć dla SWOJEJ ORGANIZACJI! Właśnie w statucie - prawie każdym - jest zapis w stylu: organizacja realizuje swoje cele statutowe poprzez pracę społeczną swoich członków (...) do prowadzenia swoich spraw może zatrudniać pracowników.
Czy praca społeczna na osirze, na którym dany podmiot nie wygrał przetargu na obsługę ratowniczą, będzie praca na rzecz SWOJEJ ORGANIZACJI? Chyba nie.
O nauczycielach piszę, że nie ma takiej możliwości (nawet przez podpisanie umowy), aby społecznie pracowali w szkole - nie widzę sprzeczności w moich wypowiedziach. Przykład policjantów na praktykach w USA nie był mój. Poza tym w Polsce to niemożliwe (społeczna praca w policji). Więc też nie widzę sprzeczności w moim "uporze", że ratownik społeczny "pracować" nie może :)
_________________
wszyscy chcemy dobrze, nie skaczmy więc sobie do gardeł, a skoncentrujmy na misji ratowania życia
 
     
PB 
Stały bywalec
PB


Pomóg³: 5 razy
Wiek: 59
Do³±czy³: 19 Mar 2010
Posty: 1018
Sk±d: StoÅ‚eczne WOPR
Wys³any: Sob Gru 20, 2014 7:47 am   

Tu się zgadzam ze starym ratownikiem. Społecznik działa dla WOPR (sorry tak w skrócie "podmiot") jeżeli WOPR na tym OSiRze wykonuje swoje zaania statutowe na jakiejś podstawei. Porozumienie, umowa, zlecenie itp. Natomiast jeżeli takiej umowy nie ma to społecznik nie jest WOPRowski tylko OSiRowski. A na jakiej zasadzie to już sprawa OSiRu. Społecznie może pracować dla WOPR właśnie na podstawie statutu ito wystarczy, a dla innych podmiotów to już wg ich uregulowań.
 
     
SoLo 
Stały bywalec
SoLo


Pomóg³: 3 razy
Do³±czy³: 26 Maj 2013
Posty: 762
Sk±d: Centrum
Wys³any: Nie Gru 21, 2014 11:12 am   

Widzisz bienio - aby zdobywać doświadczenie ratownicze społecznie, to Twój WOPR musi wygrać najpierw przetarg, a jak nie wygra to możesz do końca życia nie zostać doceniony za "wkład" :mrgreen: społecznej pracy, bo nie będziesz miał takiej możliwości i zapomnij o zdobywaniu doświadczenia w takim miejscu - choćbyś chciał.
PB i stary ratowniku - pozostanę przy swoim. Powiem tylko, że zbyt wąsko (w moim przekonaniu) patrzycie na "świadczenie społecznej pracy dla SWOJEJ ORGANIZaCJI".
To że społecznik w jakimś sensie wspomaga podmiot (lub gestora) na danym obiekcie, to jak sami zauważyliście, w sensie formalnym, nie jest to praca (nie ma umowy o pracę) a nawet jeśli w potocznym rozumieniu tak uznać (bo jeśli coś robi - to pracuje - robi pewien taki czy inny wysiłek), to ok - wspomaga podmiot (lub gestora) lecz jednocześnie a nawet przede wszystkim wykonuje społeczną pracę na rzecz swojej organizacji - pracuje na jej wizerunek w imieniu tej organizacji wykonuje jeden z jej sztandarowych statutowych obowiązków.
Dla Wszystkich - najlepsze życzenia z okazji nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia :grin: :grin: :grin:
_________________
Pozdrawiam
 
     
crixs
BAD - Bardzo Aktywny Działacz


Do³±czy³: 03 Sty 2012
Posty: 118
Sk±d: Zabrze
Wys³any: Pon Gru 22, 2014 11:48 am   

A tak wracajac do tematu: czy w zapisie w rozporzadzeniu o szkoleniach na ratownikow to ze mogl szkolic takze ratownik to nie byla jako taka furtka dla "instruktorow WOPR" ktorzy: a) nie zachowali swoich uprawnien(ustawa mowi tylko o zachowaniu uprawnien przez ratownikow) b) uzyskali uprawnienia po bodajze w001 roku WOPR mial prawo wg rozporzadzenia szkolic tylko ratownikow a nie instruktorow) ?

I w zwiazku z tym pkt b) ministerstwo w mysl przepisow twierdzilo ze nie sa instruktorami, tylko ratownikami ale posiadaja odpowiednie kwalifikacje do szkolenia - dobrze rozumuje?

Przez balagan w interpretacji przepisow ministerstwo jakos chcialo umozliwic "instruktorom" dalsza mozliwosc szkolenia.

A pytanie takie mi sie nasuwa: co z uprawnieniami ratownikow ktorzy robili szkolenia u Instruktorow z uprawnieniami po 2001 roku? Prawnie sa uznawane czy nie? :)
 
     
SoLo 
Stały bywalec
SoLo


Pomóg³: 3 razy
Do³±czy³: 26 Maj 2013
Posty: 762
Sk±d: Centrum
Wys³any: Pon Gru 22, 2014 2:11 pm   

Ministerstwo nie chce uznać ŻADNYCH uprawnień Instruktora WOPR - bez względu na czas (rok) ich zdobycia - nawet tych zdobytych w okresie przed wprowadzeniem nowelizacji ustawy o Kulturze Fizycznej z 1996 r. i tak naprawdę wydanego na podstawie delegacji w niej zawartej rozporządzenia "w sprawie szczegółowego zakresu obowiązków i uprawnień specjalistycznych organizacji ratowniczych oraz wysokości świadczeń przysługujących ratownikom górskim i wodnym"; Dz.U. z 1997 r., Nr 47, poz. 303), które to wprost nieprawdopodobne ale jednak - nie zawierało zapisu o prawie WOPR do nadawania stopni Instruktorskich (a np. GOPR takie prawo miał zapisane). Jak to było możliwe, że WOPR nie miał takiego prawa nie wiem - wszystkim się zdawało,, ..."a to echo grało".
Wcześniej Ustawa o Kulturze fizycznej oddawała prawo do szkolenia służby ratowniczej WOPR'owi nie ograniczając tego prawa w żaden sposób. WOPR ustalił system szkolenia w tym stopnie i stopnie Instruktorskie - ale MSW tego nie uznaje i żadne argumenty do nich nie docierają.
To że Instruktorzy WOPR mogą dziś szkolić jako ratownicy wodni (jeśli spełniają warunki uznania ich za rat. wodnych) to żadna łaska - wszyscy ratownicy wodni mogą.
Ministerstwo nagle (po wprowadzeniu ustawy) odkrywczo stwierdziło, że WOPR nie miał prawa szkolić i nadawać stopni instruktorskich (patrz te rozporządzenie z 1997 r i znowelizowane - Dz.U. z 2002 r., Nr 193, poz. 1624), choć na te szkolenia przez lata dawało kasę :?: :shock: dobre :mrgreen: , więc instruktorów do szkolenia nie ma w Polsce więc co zrobić aby w ministerstwie nie potracić stołków (bo to blamaż i grozi zawaleniem "przepięknej Ustawy) - w rozporządzeniu upoważniono do szkoleń ratowników wodnych - można - można - problemu nie ma - Ustawa hula, a że się wylało dziecko z kąpielą? - to zgodnie z prawem :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: i teraz ministerstwo pryncypialnie broni tego gniota.
Jeszce raz udanych ÅšwiÄ…t - dla wszyskich :lol: :lol: :lol:
_________________
Pozdrawiam
 
     
Wy¶wietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów
Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach
Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów
Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów
Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group



-> www.ratownicy.wopr.net.pl<-


Strona wygenerowana w 0,16 sekundy. Zapytañ do SQL: 16