Witam wszystkich.
Czytając bzdury jakie wypisuje Pan Piotr Uroda postanowiłem się zarejestrować.
Najpierw sprostowanie dotyczące czym jest GO, a czym GI.
Właściwie to zadaniowo te grupy się nie różnią. Powstały głównie do działań przeciwpowodziowych, jako jednostki specjalistyczne. Grupa Operacyjna terenem działania obejmuje całe województwo, a Grupa Interwencyjna obszar jednostki terenowej, przy której powstała.
Jeżeli chodzi o podległość to te drużyny są teoretycznie niezależne. Natomiast w sprawach związanych z realizacją zadań statutowych WOPR podlegają koordynacji Kierownika Grupy Operacyjnej. Czyli w praktyce, jeżeli dojdzie na jakimś obszarze województwa do powodzi, a działa tam Grupa Interwencyjna, to i tak ich działania powinien koordynować Kierownik GO we współpracy z kierownikiem GI. I jeżeli jest taka potrzeba zmobilizować GO oraz inne GI, jeżeli takowe są.
I tak to działa w całej Polsce. Grupy istnieją i mają się dobrze. Różnią się strukturą. Co do Mazowieckiego WOPR, jest tam tak samo. Proszę przeczytać link:
http://www.wopr.warszawa....d=113&Itemid=11
Z góry przepraszam kolegów z Warszawy, że wypowiadam się za nich.
Wracając do Wrocławia.
Wyjaśnię skąd to nieporozumienie. GO Dolnośląskiego WOPR powstała 14 lat temu.
Przez te lata Szef GO i Kierownik GO to była jedna i ta sama osoba.
W październiku jednogłośnie członkowie GO zadecydowali, żeby rozdzielić te funkcje ze względu na bardzo rozbudowaną strukturę GO i dużą ilość zadań zlecanych Grupie przez Dolnośląski WOPR. W praktyce jedna osoba nie dawała sobie rady.
Doszliśmy do wniosku, że Szef GO będzie społeczną funkcją odpowiedzialną za szkolenia członków GO i administrowanie Grupą. Natomiast Kierownik GO, który jest zatrudniany przez ZG WOPR miał się zająć sprawami organizacyjnymi, czyli w praktyce odpowiedzialny miał być za zabezpieczenie imprez, patroli na Odrze, pogadanek, festynów itp,itd.
Naszą decyzję niestety wykorzystał PRZECIWKO nam prezes Krzysztof Skrzyniarz i rekomendował na stanowisko Kierownika GO nikomu nieznanego Piotra Urodę...
Pan Piotr zamiast zająć się zadaniami zawartymi w zakresie obowiązków Kierownika GO utworzył razem z prezesem " Grupę Interwencyjną Dolnośląskiego WOPR". I zajmują się teraz propagandą przeciwko członkom GO.
Apel.
Panie Piotrze. Członkowie GO bardzo się cieszą, że na bazie pojawiło się tak dużo młodych ratowników chętnych do pracy. Radzimy jednak, żeby Pan przestał wygadywać do nich bzdury na nasz temat. Mija ponad pół roku. Może łaskawie, w końcu by się Pan do nas na zebranie wybrał, przedstawił się i powiedział kilka słów o sobie. My nie gryziemy. Proszę się nas nie bać. Ja wiem, że po tych kłamstwach które wygaduje Pan na nasz temat jest Panu głupio spojrzeć nam w oczy, ale rozumiemy jest Pan zmanipulowany przez prezesa. Może członkowie GI byliby zainteresowani prawdą, a może nawet chcieliby zorganizować wspólne ćwiczenia? Proszę się zastanowić. A na razie polecam Panu lekturę:
" Do zakresu obowiązków kierownika wojewódzkiej grupy operacyjnej( WGO) WOPR należy w szczególności:
1) kierowanie WGO WOPR
(...)
11) rekrutacja do WGO WOPR [ a nie do GI]
12) organizacja szkoleń i weryfikacja członków WGO WOPR
13) sporządzanie sprawozdań z działalności WGO WOPR
itd.
Myślę, że obowiązki odkąd ja byłem kierownikiem nie uległy zmianie.
Dobrze, że pewne kwestie zostały wyjaśnione. Proponowałbym nie drążyć już tematu związanego z Dolnośląskim WOPRem. Załatwcie te sprawy w swoim gronie
iskra napisa/a:
Grupa Operacyjna terenem działania obejmuje całe województwo, a Grupa Interwencyjna obszar jednostki terenowej, przy której powstała.
W takim razie jeszcze raz chciałbym przytoczyć sprawę na Mazowszu. Odnoszę wrażenie, że ktoś pomylił nazewnictwo (walnął babola) i zamiast GI są GO. Jest 10 Grup Operacyjnych i każda z tych grup działa na swoim terenie (teoretycznie - według nazw swoich terenowych WOPRów). Z tego, co ustaliliśmy, każda z nich ma rejon całego Mazowsza, co oczywiście nie jest złe - wręcz przeciwnie, aczkolwiek to wszystko nie trzyma się kupy.