Wys³any: Sob Lut 07, 2009 12:56 pm Wynajem motorowki WOPR na akwenie objetym "strefa ciszy
Witam, czy można na akwenie, na ktorym obowiazuje „strefa ciszy”, wynajac motorowke WOPR do celow prywatnych, dzilalnosci gospodarczej etc...? Czy znacie tego rodzaju praktyki?
Czy miesci siÄ™ to w dzialniach statutowych WOPR?
W internecie można natrafic na tego typu oferty imprez integracyjnych organizowanych przez firmy w kooperacji z WPOR.
Czemu sluza takie szkolenia? Propagowanie spozywania alkoholu na wodzie?
Czy WOPR nie powinien przestrzegac ludzi przed spozywaniem alkoholu na pokladzie wlasnych jednostek plywajacych a nie firmowac swoim znakiem tego rodzaju dzialania?
Jakie elementy szkolenia sa realizowane w trakcie tego rodzaju imprez integracyjnych? Na zdjeciach ciezko siÄ™ doszukac – może cos przeoczylem?
Nurtuje mnie kwesta „strefy ciszy” - jak to jest z wynajmem motorowek WOPR w tego rodzaju miejscach?
Pisze bez zadnych zlosliwosci, nie chce nikogo urazic czy tez obrzucac blotem. Natrafilem na taki link:
ze fotografii poznaje, że to baza w Polańczyku nad Zalewem Solińskim
rzeczywiście, jest tam strefa ciszy która nie obowiązuje dla jednostek wopr i policji wodnej
Do³±czy³: 02 Wrz 2007 Posty: 587 Sk±d: sercem na morzu...
Wys³any: Sob Lut 07, 2009 3:52 pm
mati82 napisa³/a:
rzeczywiście, jest tam strefa ciszy która nie obowiązuje dla jednostek wopr i policji wodnej
Nie orientuje się dokładnie w przepisach ale z tego co pamiętam, gdy moja jednostka WOPR chciała prowadzić działalność gospodarczą związana z przewozem ludzi nie dostała pozwolenia od Urzędu Żeglugi Śródlądowej. Chodziło o to, że strefę ciszy naruszać możemy w czasie interwencji i patroli a nie dla celów zarobkowych.
pozdrawiam
_________________ "We wszystkich dyskusjach i kłótniach ostatnie słowo należy do moderatorów..."
Linki do obrazków kierują niestety do strony głównej...:/
A czy czasem nie ma jakiejś luki prawnej, z której oni mogliby skorzystać? Czytając opis powyższej imprezy napisali że odbyli "szkolenie", cytat: "Kolejny żywioł któremu stawiliśmy czoła to wody Jeziora Solińskiego które przemierzyliśmy motorówkami odbywając szkolenie z zasad ratownictwa z Bieszczadzką Grupą WOPR." Może podciagneli to pod szkolenie korzystając z luki, która by to umożliwiała...? Nie wiem, strzelam.
Poza tym skoro tylko policja i WOPR mogą pływać, to kto ma to sprawdzać w jakim akurat celu pływają?? Zasada na takich akwenach jest taka: "Nie wchodzić sobie w drogę i pomagać, a nie szkodzić." - czytaj: nie wtrącamy się do Was, a Wy do nas. z taką postawą spotkałem się na obu akwenach na jakich miałem okazję służyć. I to są słowa policjanta(ta myśl, którą wyżej zacytowałem). Myślę, że tam nie jest inaczej.
_________________ Nie można nic nie robić, tylko dlatego, że nie da się zmienić wszystkiego.
Dołączę kilka słów do tematu........WOPR może zarobkować bo przecież jakoś te nasze odziały muszą się utrzymywać ale.......tamta fucha to moim zdaniem PRZEGIĘCIE- wożenie ludzi zarobkowo!!!!!!!
uprawnienia do przewozu ludzi- muszą być zawodowe- stermotorzysta
sprzęt absolutnie nie przeznaczony do tego rodzaju działań-zrobiony i przekazany w innym celu
jeżeli miało by to być szkol. to musi być zgłoszone itp
Co do strefy ciszy to my możemy i inne służby ale np. zabezpieczać regaty lub np. maraton lub inne imprezy na wodzie ale ZABEZPIECZAĆ i oczywiście zarabiać na tym(mając zdolność do wyst. faktur)
sprzęt absolutnie nie przeznaczony do tego rodzaju działań-zrobiony i przekazany w innym celu
sprzęt jest przekazany przez mswia, ale tylko sprzęt, bez funduszy na utrzymanie (paliwo, olej, serwis)
więc jeżeli odbiorca tych "prezentów" nie ma pieniędzy na utrzymanie to sprzęt stoi
więc oddział ma dylemat: albo nie wchodzi w takie imprezy i nie pływa bo nie ma za co, albo uczestniczy w takich "szkoleniach" i za to ma pieniądze na paliwo na 1 miesiąc wakacyjny
Pewnie że jest to trudne, bo my chcemy coś dla ludzi robić tylko ten dylemat - ZA CO?.....
są gminy na których terenie jest zbiornik, można sponsorów poszukać,
z właścicielom firm organizującymi takie zabawy jasno postawić warunek że np. ekipa może płynąć pontonami po jeziorze i zbierać jakieś pkt, litery, chodźco a my ich zabezp. gostek do nas przychodzi ze sprawą a nie my do niego, on ma bogatszą ofertę i kasę z tego......
Pontonami na wiosłach- wtedy nie łamią przepisu o ciszy.......
Niestety utrzymanie sprzętu kosztuje ale nie można robić takich przegięć, goście uchachani z browarkiem........ludzie widzą co robimy i jak więc trzeba się pilnować...
Wiek: 35 Do³±czy³: 04 Sie 2008 Posty: 71 Sk±d: mazowieckie
Wys³any: Sro Lut 25, 2009 11:24 pm
Najlepszym sposobem na zdobycie pieniążków dzięki, którym możemy utrzymać sprzęt jest znalezienie sponsora.
Moja drużyna utrzymuje się z własnych składek i datków od sponsorów, bo bez ich pomocy nie mogli byśmy nawet po co wodować łódek.
Troche nietrafna forma zarobku. niech to zabezpieczają za pieniądze, zrobią pokaz, szkolą z BLSu ale niech nie wożą na łódkach WOPRu.
Może gdyby jakoś sie dogadali z urzędem żeglugi i robili to jedną prywatną łódką.
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach