Wys³any: Nie Kwi 13, 2008 10:03 am Co robicie, kiedy ostrzeżenia ratownika nie pomagajÄ…?
siedzicie sobie na wieży na plaży i widzicie kolesia który bawi sie podtapiając kolegę. dostaje "ostrzeżenie" ale go to nie rusza... za 5 minut znowu widać tego samego cwaniaczka i grzecznie prosicie go o wyjście z wody. ten (trochę przypakowany) stawia sie do was... co robicie?
Wiek: 34 Do³±czy³: 19 Sie 2007 Posty: 80 Sk±d: Å›lÄ…sk
Wys³any: Nie Kwi 13, 2008 10:45 am
W jakim celu kazałes wyjść gościowy z wody? Chciałeś mu wytłumaczyc jeszcze raz ze ma tak nie robic czy przerwac mu dobra zabawe z kolega i liczyc na to ze pójdzie grzecznie na ręcznik i bedzie żałowal za grzechy?
A tak na poważnie, to za pierwszym razem powiedzial bym gościowi ze jak jeszcze raz bedzie utrudnial mi prace to zostanie poproszony o wyjscie z wody.. w takim wypadku niemialby o co sie rzucac bo zostal wczesniej poinformowany..
P.S.
Ze przypakowany to o niczym nie świadczy Może nawet plus dla Ciebie
W jakim celu kazałes wyjść gościowy z wody? Chciałeś mu wytłumaczyc jeszcze raz ze ma tak nie robic czy przerwac mu dobra zabawe z kolega i liczyc na to ze pójdzie grzecznie na ręcznik i bedzie żałowal za grzechy?
w takim ze stwarza niebezpieczeństwo:P no ale jak sie będzie do nas sapał to co z gościem zrobić?
Wiek: 36 Do³±czy³: 24 Sie 2006 Posty: 63 Sk±d: B-stok
Wys³any: Nie Kwi 13, 2008 1:30 pm
No jeżeli już tak bardzo chcesz mu przerwać zabawę z kolegą, to wydaje mi się że wystarczy że raz mu powiesz, że tak się nie robi i ewentualnie możesz dodać, że masz na kąpielisku masę innych osób i nie masz ochoty zwracać cały czas uwagę na ich głupie zabawy,a w wypadku jak taka zabawa się źle dla kolegi skończy, to po prostu on poniesie za to odpowiedzialność...
Do³±czy³: 06 Maj 2007 Posty: 389 Sk±d: Bielsko-BiaÅ‚a
Wys³any: Pon Kwi 14, 2008 12:11 am
Wszystko zależy od tego czy jest w miarę rozgarnięty czy nie.
Może poprostu cie nie posłucha cos ci odpowie pójdzie i będzie cię ignorował, może też stawiać się, straszyć i wyzywać cię prowokując do bójki.
A jeżeli jest naprawdę ciężkim przypadkiem (a najczęściej tacy za inteligentni nie są) to mu mówisz że wygląda na kumatego gościa i że nie chciałbyś mu przerywać zabawy ale sytuacja jest taka że musisz zabraniać takich rzeczy wszystkim, bo jak tego nie zrobisz to jedni będą za drugimi powtarzać i w koncu komuś się coś stanie. Ty jesteś w pracy i taka twoja rola, co z tego że jemu sie nic nie stanie, ale nie każdy jest taki wysportowany jak on.
Na wielu takich to działa, jednak zdarzają sie i tacy którzy każą ci sie odp........ i robią dalej co im sie podoba.
Wtedy pozostaje ci wezwanie policji czy też straży miejskiej.
_________________ RW, PÅ‚etwonurek, Sternik Motorowodny,
Ratownik Medyczny,
Szkol: Rat. Lodowe, Wody Szybko płynące
Instruktor BLS-AED, ACLS, PALS
PRACA: RW/SOR/Zespoły Rat. Med.
Do³±czy³: 24 Mar 2007 Posty: 145 Sk±d: Sie biorÄ… dzieci
Wys³any: Wto Kwi 15, 2008 12:33 pm
Ja bym gwizdnął do ucha i powiedział że nie mam zamiaru mu tego ileś tam razy powtarzać a jak jest tak tępy że nie dociera to do niego to niech spada na plaże pobawić się łopatką i grabkami...!!! Oczywiście w tym czasie jakiś kolega z tyłu trzyma rękę na telefonie z wybranym nr 997 w razie gdybym padł ofiarą owego pakera...
W swojej pracy zaobserwowałem, że nawet kafarek, jak się do niego twardo z gębą rzuci to potrafi być posłuszny.
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach