Do³±czy³: 24 Mar 2007 Posty: 145 Sk±d: Sie biorÄ… dzieci
Wys³any: Sob Sty 12, 2008 10:23 pm
Jeśli chodzi o urazy psychiczne po akcjach to co mają powiedzieć ratownicy pogotowia...Dajcie spokój. Profesjonalizm w pracy nie powinien pozwolić na psychiczny rozstrój...
Do³±czy³: 06 Maj 2007 Posty: 389 Sk±d: Bielsko-BiaÅ‚a
Wys³any: Sob Sty 12, 2008 11:10 pm
sairus20 napisa³/a:
Jeśli chodzi o urazy psychiczne po akcjach to co mają powiedzieć ratownicy pogotowia...Dajcie spokój. Profesjonalizm w pracy nie powinien pozwolić na psychiczny rozstrój...
Wiesz jeżeli ktoś decyduje sie zostać ratownikiem medycznym to raczej:
po 1 wie na co się pisze (bo w końcu w pracy Rat. med. ciężkie sytuacje zdążają sie często)
po 2 kończy przynajmniej 2 letnie studium medyczne i ma praktyki wiec ma szansę sie do tego przygotować.
Nie to co ratownik po kursie.
Ile razy sie zdarza że kursy kończą ludzie którzy tak naprawdę sie do tego nie nadają (spotkałem się kilka razy z takimi ratownikami) wiec akurat w tym wypadku według mnie urazy psychiczne mogą sie zdarzyć.
Pozdrawiam
_________________ RW, PÅ‚etwonurek, Sternik Motorowodny,
Ratownik Medyczny,
Szkol: Rat. Lodowe, Wody Szybko płynące
Instruktor BLS-AED, ACLS, PALS
PRACA: RW/SOR/Zespoły Rat. Med.
ja jestem na psychologii więc może kiedyś pojawi się wśród was ratownik z kwalifikacjami psychologa ale sesja sie zbliza wielkimi krokami, wszystko wisi więc na włosku:D
mialem sytuacje na wykladach z psychologi na ratownictwie medyczny gdzie pani psycholog powiedziala: "ratownik musi utorzsamiac sie z poszkodowanym, jednoczyc sie z nim w bulu, rozumiec jego sytuacje, wcielac sie w jego skore..." grzecznie powiedzialem pani psycholog ze jesli nei zna sie na sytuacii to niech nei gada glupot... ratownik utorzsamiajacy sie z poszkodowanym to "ratownik skonczony"!!!
_________________ "Dla świata jesteśmy tylko ludźmi - dla ludzi, których ratujemy jesteśmy całym światem"
"So Others May Live"
Jeśli chodzi o urazy psychiczne po akcjach to co mają powiedzieć ratownicy pogotowia...Dajcie spokój. Profesjonalizm w pracy nie powinien pozwolić na psychiczny rozstrój...
problem w tym ze rat. med. ma do czynienia z urazami i , no niestety zgonami, "na co dzien", a ratownik juz nie. i napewno to jest wieksze przezycie dla Niego. Pomysl o takim ratowniku po kursie od razu.
Prosze zastanowcie się trochę nad tym po co głównie jest ratownik? Czy nie poto żeby nic się nie wydażyło i ma niedopuścić do tego, ale jeżeli już się wydaży to musi pomuc z całych sił. Według mnie jeżeli coś mu się nie uda to niepowinien się przejmować tym tak bardzo tylko pracowac dale z całych sił
_________________ sory z błędy ort. ale mam dysortografie
MÅ‚odszy Ratownik Wopr - 2007
żeglaż jahtowy - 2007
motorowodny - 2008 ?
padi - 2008 ?
Według mnie jeżeli coś mu się nie uda to niepowinien się przejmować tym tak bardzo tylko pracowac dale z całych sił
mialej juz chociaz jedno "spotkanie" z przypadkiem smiertelnym albo powodujacym kalectwo? i powiedz mi jak sie mozna nie przejmowac? nie mowie ze przezywac to przez miesiace... ale przez +/- tydz przezywac bedziesz napewno traume.
ps. widze z ortografia na bakier:))
co do ortografi to sie zgodze bo mam dysortografie ale co do tego "tygodnia przeżywania", rozumiem przez jeden dzień a le tydzień niepowinien się przejmować bo wtedy jest mniejsza skuteczność i powinien myśleć żeby do takiego czegoś więcej nie doszło, a gdy będzie o tym rozmyślać to nie będzie patrzył kąpiące się osoby.
_________________ sory z błędy ort. ale mam dysortografie
MÅ‚odszy Ratownik Wopr - 2007
żeglaż jahtowy - 2007
motorowodny - 2008 ?
padi - 2008 ?
Axiu, najpierw sie zdobadz troche doswiadczenia, przezyj swoje i wtedy pisz posty na takie tematy bo jak narazie to tylko gadasz bzdury........
naucz sie pokory i jesli ktos z wiekszym doswiadczeniem mowi ci jak jest to przyjmij to do wiadomosci i nie wychylaj sie z osadami na ktore jeszcze nei masz pojecia. jesli nei nauczysz sie przyjmowac rad od bardziej doswiadczonych to daleko w ratownictwie nei zajdziesz.............
_________________ "Dla świata jesteśmy tylko ludźmi - dla ludzi, których ratujemy jesteśmy całym światem"
"So Others May Live"
Do³±czy³: 06 Maj 2007 Posty: 389 Sk±d: Bielsko-BiaÅ‚a
Wys³any: Pon Sty 14, 2008 3:57 pm
Axiu napisa³/a:
cco do tego "tygodnia przeżywania", rozumiem przez jeden dzień a le tydzień niepowinien się przejmować bo wtedy jest mniejsza skuteczność i powinien myśleć żeby do takiego czegoś więcej nie doszło, a gdy będzie o tym rozmyślać to nie będzie patrzył kąpiące się osoby.
Proponuje żebyś się nie wypowiadał na ten temat skoro tego nie przeżyłeś.
Bo możesz tylko przypuszczać jak człowiek czuje się w takiej sytuacji, jedni mają mocniejsza psychikę, inni słabszą to silniejsze od nich.
_________________ RW, PÅ‚etwonurek, Sternik Motorowodny,
Ratownik Medyczny,
Szkol: Rat. Lodowe, Wody Szybko płynące
Instruktor BLS-AED, ACLS, PALS
PRACA: RW/SOR/Zespoły Rat. Med.
Ubu, ako, zgadzam sie z wami. Doświadczenie to podstawa. O suchej teorii to można długo gadać. a poza tym jestem ciekaw czy axiu masz taka mocna psychikę?!;> czy spływa po Tobie wszystko jak po "kaczce"?;>
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach