Interesuje mnie sytuacja w Wiborze po tym sezonie.
Dalej znęcają się nad "świeżakami" ?, obcinają ich siłą na łyso, wyznaczają nocne wachty na otwieranie bazy w nocy dla imprezowiczów, każą poniżać się przed plażowiczami robiąc "żabki" od wieży do wieży w ciuchach wopru, jak to wygląda?
Zmieniły się warunki mieszkalne, dalej po 8 - 10 osób w jednym domku na 5m2?
Mateo BAD - Bardzo Aktywny Działacz Ratownik WOPR
Dalej znęcają się nad "świeżakami" ?, obcinają ich siłą na łyso, wyznaczają nocne wachty na otwieranie bazy w nocy dla imprezowiczów, każą poniżać się przed plażowiczami
Ty kolego sobie żartujesz że tam tak było/jest?! Przecież za takie numery Inspekcja Pracy i Prokurator miałby co robić.
gwoli jasności nie wiem czy PIP miałby tam coś do gadania, bo chyba na żadnym kąpielisku nie ma umów o pracę, a PIP kontroluje przestrzeganie prawa pracy, które nas nie obowiązuje gdyż umowy zlecenia, które zawieramy, a które są umowami cywilno-prawnymi nie łapią sie pod prawo pracy. PIP ewentualnie by się nami zainteresował, jeżeli udowodnilibyśmy, że umowy zlecenie tak naprawdę są umowami o pracę zawartymi pod pozorem umowy cywilno-prawnej(przepraszam za odbieganie od tematu, ale chcialam wyjaśnic ten aspekt raz na zawsze)
_________________ Ból związany z samodyscyplinowaniem się, nie jest nigdy tak duży jak ból wynikający z rozczarowania i porażki
Dalej znęcają się nad "świeżakami" ?, obcinają ich siłą na łyso, wyznaczają nocne wachty na otwieranie bazy w nocy dla imprezowiczów, każą poniżać się przed plażowiczami
Ty kolego sobie żartujesz że tam tak było/jest?! Przecież za takie numery Inspekcja Pracy i Prokurator miałby co robić.
Były takie akcje jakiś czas temu, jak wyglądał ostatni sezon - ciężko stwierdzić - nie było mnie.
Rozumiem, że ktoś może się zajebywać w akcji i żeby go zmotywować, trzeba coś zrobić. Dużo lepszym rozwiązaniem byłoby np wysłanie na pływanie bądź bieganie, niż robienie z siebie błazna.
Za obseywanie nie wywalą Cię przecież do domu, bo nie znajdą nikogo na Twoje miejsce
[ Dodano: Sro Gru 19, 2012 9:02 am ]
Niektórym, którzy pracowali tam już kilka lat, otrzymywali we władanie stanowisko ratownicze, wydawało się, że mają "władzę" i mogą poniżać innych.
Jak ktoś coś spier****ł, to się zgłasza z tym do szefa jak już koniecznie trzeba i to on niech wyciąga konsekwencje.
Było bardzo dużo 16-17 latków, pierwszy raz nad morzem, i myśleli, że tak być musi - dzielnie wykonywali żabkowanie
W normalnej pracy, jakby kolega ze stanowiska kazał Ci biegać z gołą dupą po zakładzie to byś to zrobił? Prędzej by w pysk dostał za głupie gadanie.
Mimo wszystko niektórym pewnie wyjdzie ta praca na dobre, jako pewna szkoła życia, "mini wojsko".
Tak było w Międzyzdrojach sezon 2009, w Międzywodziu było zdecydowanie lepiej.
Druga kwestia to zapotrzebowanie na dużą ilość ratowników, przez co brali wszystkich jak leci (zresztą pewnie wszędzie tak robią) - pojawiały się przez to osoby, które nie wiedziały czasem nic z teorii ratownictwa - wiedza byłą egzekwowana nie przez szefa, a przez kolegów z pracy. - Sprawa absolutnie poroniona.
Panowie, jadąc do pracy wykonujecie swoje obowiązki - pilnujecie kąpieliska. Szef trzepie pieniądze nie robiąc nic, i wszystko co tylko może każe robić Wam - jak to szef.
tylko że "szef" jeden, drugiemu dupę krył, a dlaczego? bo zdarzało się, że jednego roku głowę świeżakowi (piętnastoletniemu stażyście) ogolił "szef" ratowników (Międzywodzie), gdzie "szef" z Międzyzdrojów, który miał ogarniać "szefów" w Międzywodziu i Dziwnowie krył mu dupę, a szanowny pan Wiesiu po otrzymaniu niezbyt miłego telefonu, wypierał się jakoby ktoś taki u niego pracował. no to sorry .
Żabkowanie, żabkowaniem - spoko można stosować takie kary bo może to nauczyć, ale nie za byle gówno i nie osobie która pierwszy raz jest nad morzem, pierwszego dnia no sorry, ludzie.
a golenie głowy itp itd to jest zdecydowanie przesada, żart może się udać ale nie na dzieciakach które mają 15-16lat T_T i nie w momencie, gdzie zdarzało się że osoba była straszona przez pół pobytu tekstami "jak nie zrobisz 'czegoś tam' to ogolimy Cię na łyso i będziesz wyglądał jak prawdziwy ratownik a nie p**da"
Wiek: 40 Do³±czy³: 29 Mar 2005 Posty: 336 Sk±d: Kostrzyn nad OdrÄ…
Wys³any: Pi± Sty 18, 2013 8:54 pm
yglhf4me napisa³/a:
bkowanie, żabkowaniem - spoko można stosować takie kary bo może to nauczyć,
- no tak przecież to normalne...gdzie nie pójde...czy do zakładu produkcyjnego czy do biura...to widze ludzi, którzy zabkują wokół budynku... każdy normalny szef to stosuje..
Człowieku ocknij się zanim coś napiszesz....
_________________ Zawsze powinieneś przerwać CPR po drugim Au!ze strony pacjenta
To nie jest również normalna biurowa praca, i nie piszę, że to popieram, ale nie jest to też aż tak "złe" jak wiele innych rzeczy, które praktykuje WIBOR, poza tym przeczytaj zdanie do końca.
Michał_WRW Wypowie się, choć w ostateczności zwierze pustynne
Niedługo strach będzie uwagę zwróć bo takie ratowniki będą na wybrzeżu Jak ktoś był tyrany to w 99% zapracował własną głupotą lub skrajnym nieprzystosowaniem do życia grupie
Wiadomo, jakiejś patologii to nie popieram ale żeby pod tym kątem narzekać to w ogóle nie rozumiem tematu Znam ekipę od Wibora w sporej liczbie i sporo można się od nich nauczyć Niektórym by się taka szkoła przydała
Nie wierzę własnym oczom czytając, że takie praktyki się zdarzają (niezależnie czy w formie żartu czy też "tyrania"), nie wierzę też że są osoby dumnie nazywające się ratownikami, którzy są z tego zadowoleni i (lub) popierają to.
Proponuję porozmawiać z jakiś znajomym prawnikiem o konsekwencjach takiego zachowania, zanim dojdzie do rozmowy z prokuratorem.
Pomóg³: 5 razy Wiek: 59 Do³±czy³: 19 Mar 2010 Posty: 1018 Sk±d: StoÅ‚eczne WOPR
Wys³any: Nie Maj 17, 2015 10:42 pm
s.o nie jestem zwolennikiem "tyrania" swoje odtyrałem "we wojsku" (kiedyś każdy facet tam trafiał) ale czy nigdy na treningu nie kazałeś popłynąć dodatkowej setki czy dwóch dla gych co się jawnie obcyndalali?
Panowie, choćby nie wiem jakich używać argumentów takiego postępowania się nie wybroni i nie ma co nawet próbować .
Zjawisko jest niedopuszczalne i nie powinno mieć nigdy i nigdzie miejsca.
Jak to jest że "fala" zawsze jest OK ale wyłącznie z punktu widzenia falującego, nigdy natomiast z punktu widzenia falowanego.
Jakoś nie mogę nigdzie znaleźć choćby jednego postu o treści zbliżonej do
"Byłem na plaży i pracowałem w tej (lub innej firmie) i przetyrali mnie tak że nie wiedziałem gdzie jestem ... było wspaniale. Nie spałem w nocy bo zawsze miałem wartę a w dzień cały dzień byłem na wieży aby nabrać doświadczenia (jak mi mówili). Chyba jeszcze raz tam pojadę i nie przyznam się że już byłem nad morzem aby jeszcze raz móc z łysą głową pożabkować między wieżami"
Cała masa takich postów, prawda ?
Pomóg³: 5 razy Wiek: 59 Do³±czy³: 19 Mar 2010 Posty: 1018 Sk±d: StoÅ‚eczne WOPR
Wys³any: Sro Maj 20, 2015 10:37 am
Ja byłem jako "młody" u Smula. I przetyrali mnie ale nigdy nie było falowania. Ale przetyranie oznacza ciężką pracę, a nie brak szcunku.
Nie wiem może te czasy już minęły.
s.o. a czy w treningu czy w pracy to raczej nie ma większej rónicy. Czlowiek jest człowiek i metody dopingowania do lepszego wykonywania są podobne. Byle z szacunkiem.
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach