jak sąd zatwierdzi te zmiany to będzie to duży przełom.
Tylko taka kwestia mnie zastanwaia co na do nasz kochany Zarząd Główny, i jak będzie wyglądała sprawa administracyjna(składki, kursy, itp..- czy to będą uznawać,)
jak sąd zatwierdzi te zmiany to będzie to duży przełom.
Tylko taka kwestia mnie zastanwaia co na do nasz kochany Zarząd Główny, i jak będzie wyglądała sprawa administracyjna(składki, kursy, itp..- czy to będą uznawać,)
Była wojna jak Mazurskie Wopr chciało sie oddzielić od wojewódzkiego to i będzie zapewne teraz ,choć patrząc na nową ustawę która wchodzi w życie, ZGWOPR nie będzaie miało dużo do powiedzienia raczej MSWiA
ZG nie będzie miało nic do powiedzenia. Ustawa dała taką możliwość więc ratownicy korzystają. Najbardziej to Wojewódzkiemu WOPRowi w Olsztynie nie podobało się że Mazurskie WOPR się odłączyło. Chcieli mieć władzę absolutną a tu ktoś się sprzeciwia. Ustawa mówi jasno więc myślę że nie będzie dużego szumu.
A moim zdaniem nie tędy droga. Robimy ten sam błąd co na kolei. Tam na fali niewydolności centrali wszystko zaczęto dzielić na coraz mniejsze podmioty zapominając, że kolej to jeden organizm. Efekt: bałagan organizacyjny, tarcia na styku różnych spółek. Odbija się to na pasażerze.
Oczywiście na początku wydaje się to drogą łatwiejszą, ale potem życie weryfikuje pierwotne założenia.
Nadchodzi czas zjazdów - mamy okazję zmienić nasza organizację na lepszą, zamiast dzielić się na jakieś mniejsze podmioty, które samodzielnie będą miały znacznie mniejszą siłę rażenia niż jeden duży i zdrowy organizm Chodzi tylko o to, żeby zdemokratyzować mechanizmy i procedury w WOPR.
W przeciwnym wypadku ostrzegam przed bałaganem, który może z mnogości organizacji wyniknąć. Ale jeżeli nie wiadomo o co chodzi to chodzi o...
Nie można niszczyć czegoś co dobrze funkcjonowało przez 50 lat...
A moim zdaniem nie tędy droga. Robimy ten sam błąd co na kolei. Tam na fali niewydolności centrali wszystko zaczęto dzielić na coraz mniejsze podmioty zapominając, że kolej to jeden organizm. Efekt: bałagan organizacyjny, tarcia na styku różnych spółek. Odbija się to na pasażerze.
Oczywiście na początku wydaje się to drogą łatwiejszą, ale potem życie weryfikuje pierwotne założenia.
Nadchodzi czas zjazdów - mamy okazję zmienić nasza organizację na lepszą, zamiast dzielić się na jakieś mniejsze podmioty, które samodzielnie będą miały znacznie mniejszą siłę rażenia niż jeden duży i zdrowy organizm Chodzi tylko o to, żeby zdemokratyzować mechanizmy i procedury w WOPR.
W przeciwnym wypadku ostrzegam przed bałaganem, który może z mnogości organizacji wyniknąć. Ale jeżeli nie wiadomo o co chodzi to chodzi o...
Nie można niszczyć czegoś co dobrze funkcjonowało przez 50 lat...
Co dobrze funkcjonowało??? Zastanowiłeś się dlaczego powstały takie organizacje jak Mazurskie WOPR, Sopockie WOPR, Legionowskie WOPR, Suwalskie WOPR? Właśnie po to żeby odłączyć się od tego niby dobrego funkcjonowania. I jaki skutek przyniosło? Patrz jak te organizacje się rozwijają. mają coraz lepszy sprzęt, etaty. Nie borykają się z problemami finansowymi w jakimś dużym stopniu. Idą dalej. A przepraszam bardzo jaką siłę rażenia masz na myśli? Co niby takiego stracą? Na chwilę obecną jak patrze na te organizacje to nic nie straciły tylko zyskały. Każdy ma swoje poletko i w żadną inną działkę nie wchodzi. Mazury zajmują się mazurami, morze morzem, pojezierza pojezierzami i wszyscy zadowoleni. Według mnie dobre posunięcie
[ Dodano: Czw Lis 17, 2011 6:29 pm ]
DeVu napisa/a:
A ja bym zmienił słowo "ochotnicze" i wstawił np. "mazurskie", czyli Mazurskie Wodne Pogotowie Ratunkowe, o wiele lepiej brzmi i jest z sensem.
Mazurskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe tak właściwie nic konkretnego nie oznacza, nazwa powinna z góry mówić, czym to Pogotowie ma się zajmować?
Organizacja dalej zostaje OCHOTNICZA, dlatego w nazwie jest ochotnicze. Chociaż fakt że Mazurskie Wodne Pogotowie Ratunkowe brzmi lepiej
Ja zresztą podobnie do przedmówcy uważam takie posunięcia za jak najbardziej zrozumiałe ze strony Mazurskiego Wopru czy też innych jednostek, jedyne co może martwić to możliwość że w końcu któreś z tych jednostek zaczną robić swoje szkolenia na swoje stopnie, a to doprowadziło by juz do lekkiego bajzlu.Sam jestem takiego zdania że taki rozłam można by to określić "federalistyczny" nie jest najgorszy, dlaczego? bo ograniczamy prywate do minimum,prosty przykład:Prezes Wojewódzkiego WOPR-u ma w poważaniu że gdzieś tam nie ma odpowiedniego sprzętu bo dla niego jest to "gdzies tam" a dla każdej jednostki pracującej na danym terenie sytuacja będzie znana no i przede wszystkim zażegnana.Kolejnym argumentem -za jest to że ludzie którzy tworzą takie organizacje jak Sopockie czy Mazurskie WOPR to ludzie którzy jak w odróżnieniu od zarządów naszego WOPR-u nie idą na kasę, bo kasy z tego nie mają co za tym idzie są to ludzie z pasją. A czegoż chcieć więcej od prezesa z pasją który poświęca swój czas i swoje zdrowie na rozwój i utrzymanie swojej organizacji.
Doczy: 02 Wrz 2007 Posty: 587 Skd: sercem na morzu...
Wysany: Czw Lis 17, 2011 7:09 pm
nie będę cytował wypowiedzi kolegi Powertech ale całkowicie się z nią zgadzam. A kolega Doman tylko nawołuje do zbliżających się wyborów które i tak wiele nie zmienią...
_________________ "We wszystkich dyskusjach i kłótniach ostatnie słowo należy do moderatorów..."
w te wakacje już był MOPR pracując na mazurach dostaliśmy stroje mazurskie ochotnicze pogotowie ratunkowe z numerem ratunkowym z plusa na plecach , spodenki również z logiem mazurskiego wopru
i całkowicie popieram ich odłączenie , głównie rozchodzi się o finanse
_________________ American Red Cross Lifeguard
RWM, RWŚ, RWP /Płetwonurek SSI P*1/ AED / KPP
Starszy Sternik Motorowodny + Licencja na holowanie narciarza wodnego/banana itp.
1) @Powertech - nie chodzi mi o ostatnie lata, tylko o dalszą przeszłość. Podkreśliłem, że w WOPRze brakuje demokracji (i dobrego kontaktu). Teraz jest fatalnie. Nie wątpię, że wydzielone organizacje są tworzone z pasją... ale zauważ, że są one tworzone w regionach "bogatszych" (w sensie ratownictwa wodnego), obawiam się, że te "biedniejsze" (np. mieścinki w których mamy jeden basenik jakiegoś MOSiRu i zalew) będą cierpieć, a przecież tam też ktoś musi pilnować lustra wody. Powinna znaleźć się struktura, która będzie pilnować w miarę sprawiedliwego podziału (patrz koncepcja federalistyczna punkt 3).
Siła przebicia to m.in. lobbing w rządzie, pozyskiwanie środków na poziomie ogólnokrajowym itd.
2) Całe szczęście w stopniach "bajzlu" nie będzie, bo one będą określenie przez rozporządzenia do ustawy.
3) Jeżeli zmierzamy do federacji, to jestem umiarkowanym zwolennikiem, tylko trzeba też wypracować pewne reguły i funkcjonować pod jednym logo. Poza tym musi być jakiś koordynator, może nie o tak dużym zakresie kompetencji jak dzisiejszy ZG WOPR.
4) @immortal - "wybory które nic nie zmienią" przyjmując takie założenie a priori nigdy nic nie zmienimy, bo to jest samospełniająca się przepowiednia
A tak na marginesie - jak wyglądają struktury terenowe w takim np. Mazurskim WOPR? Wiem, że mogę poczytać statut, ale wolałbym treściwa odpowiedź, bo ostatnio sporo przedzieram się przez różne dokumenty.
A tak na marginesie - jak wyglądają struktury terenowe w takim np. Mazurskim WOPR? Wiem, że mogę poczytać statut, ale wolałbym treściwa odpowiedź, bo ostatnio sporo przedzieram się przez różne dokumenty.
Możesz sprecyzować swoje pytanie?
Mazurskie WOPR działa na Szlaku Wielkich Jezior Mazurskich. Na terenie 4 powiatów. Węgorzewskiego, Giżyckiego, Mrągowskiego i Piskiego (tyczy się to szlaku WJM) Główną siedzibą jest Giżycko. Centrum Koordynacji Ratownictwa Wodnego z numerem 601 100 100 dysponuje wszystkimi jednostkami Mazurskiego WOPR. Są 4 bazy całoroczne i 3 sezonowe. Poczynając od północy Skłodowo (całoroczna), Sztynort (sezonowa), Giżycko (całoroczna), Ryn (sezonowa), Mikołajki (całoroczna), Wierzba (sezonowa), Pisz/Łupki (całoroczna).
Bazy kojarzą mi się bardziej z ratownictwem zawodowym, względnie Grupami Interwencyjnymi i Grupami Operacyjnymi.
Chodzi mi o struktury ochotnicze, które zrzeszają ratowników, organizują zebrania i spotkania, szkolą ratowników na potrzeby obstawy kąpielisk. Czyli odpowiedniki Oddziałów Miejskich i Drużyn. Chyba, że ich zadania całkowicie przejęły wymienione przez Ciebie bazy.