Wys³any: Wto Maj 05, 2015 6:45 pm samoczynne podjÄ™cie oddychania tonÄ…cego lub resuscytacja
Witam,
Nie wiem czy pytanie które zadam poniżej umieszczam w odpowiedniej kategorii (czy nie powinna być to raczej Pomoc przedmedyczna) ale liczę na wyrozumiałość i ewentualną korektę ze strony moderatora
Ratownikiem nie jestem, wykształcenia medycznego również brak.
Domyślam się, że jak każdy przypadek/proces tonięcia może być inny tak nie będzie książkowej odpowiedzi na moje pytanie - ale chodzi mi o typowe (jeśli można tak to nazwać) przypadki tonięcia w okresie letnim podczas kąpieli/pływania pod wpływem alkoholu lub spowodowane brawurą, nieudanym skokiem do wody, brakiem oceny sił na zamiary, brakiem umiejętności pływackich, pływaniem w miejscach zabronionych, niebezpiecznych, brakiem kontroli dorosłych nad dziećmi.
Otóż - czy osoba tonąca, przebywająca pod wodą np. minutę i wyciągnięta na powierzchnię (zakładam że nie można jej udzielić żadnej innej pomocy poza wyciągnięciem na powierzchnię wody) jest w stanie w takim przypadku samodzielnie podjąć akcję oddechową - jeśli tak czy można określić przedział czasowy: przebywanie pod wodą - wyciągnięcie na powierzchnię, w którym poszkodowany sam z siebie podejmie akcję oddechową "w kontakcie z powietrzem"????
Drugie pytanie dotyczy identycznego przypadku jak powyżej, z założeniem że po wyciągnięciu na powierzchnię wody jesteśmy w miarę krótkim czasie udzielić poszkodowanemu pomocy w postaci rozpoczęcia resuscytacji krążeniowo-oddechowej - czy można określić przedział czasowy: przebywanie pod wodą - wyciągnięcie na powierzchnię, rozpoczęcie resuscytacji które gwarantowałoby lub maksymalnie zwiększałoby szansę na przeżycie poszkodowanego.
Wiem o tym, że w obu przypadkach odpowiedź "jak najkrócej" jest oczywista, natomiast mi chodzi o odpowiedź czy możliwe jest określenie maksymalnego przedziału czasowego w którym w jednym i drugim przypadku przeżycie poszkodowanego jest najbardziej prawdopodobne.
Nie jest możliwe ustalenie przedziału czasowego, ponieważ
1.wyjściowy stan osoby poszkodowanej znacznie się różni (osoba stara "schorowana"/dziecko, zatrzymanie krążenia może być pierwotną przyczyną zdarzenia w wodzie np. zawał serca/napad migotania przedsionków w czasie pływania)
2. warunki w których doszło do zdarzenia (np. temperatura wody 20st , a 4st- czas przeżycia w wodzie zimnej znacznie się skraca)
3. uraz ( np. po skoku do wody uszkodzenie rdzenia kręgowego, gdzie znajdują się ośrodki odpowiedzialne za kontrolę rytmu oddechowego i czynność serca, uraz czaszkowo mózgowy u osoby, która korzystała ze sprzętu motorowodnego, lub została "potrącona" przez np.skuter)
W każdej sytuacji, kiedy poszkodowany wyciągnięty z wody nie ma oznak życia, należy natychmiast rozpocząć resuscytację krążeniowo-oddechową. Szybkie podjęcie czynności przez świadków wypadku, "laików", znacznie zwiększa szanse przeżycia .
On się pytał o osoby będące pod wodą. Raz że utrudnione poszukiwania na dużych akwenach, dwa, skoro pod wodą to woda w płuchach.
Okres od momentu zniknięcia pod wodą do momentu wyciągniecia na brzeg i rozpoczęcie rko można było by uznać za proces umierania i można było by przyjmować takie skutki, z tym że właśnie trzeba wziąć pod uwagę temperaturę ciała. Wychłodzenie organizmu sprzyja spowolnieniu funkcji metabolicznych.
No i reszta czynników: wiek, nałogi, przebyte choroby itd ...
Z tego co zrozumiałe, to kolega się pyta, czy teoretycznie osoba która była jakiś czas pod wodą i została wyciągnęła to moze ' samoistnie' rozpocząć oddychanie? Ktoś słyszał o takim przypadku?
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach