Wysany: Pon Wrz 02, 2013 10:19 am Nowy odział WOPR w Piotrkowie Trybunalskim
Witam ciekawostką z jaką sie spotkałem ostatnio jest fakt że w Piotrkowie został powołane Powiatowe WOPR, mimo iż działa na tym terenie od ponad 20 lat Rejonowe WOPR.
Zapewne sprawa ma powiązanie z wyborem nowego zarządu w Rejonowym WOPR i wojną starego zarządu o majątek z nowym.
A więc Polska tylko unas sie da pogratulować ZG WOPR
Czyli będąc dobrym znajomym prezesa w Łodzi i mając troche tupetu można sobie zrobić własny WOPR? To ja też chce tak samo jak Pan S. i Pan K. mieć swój WOPR może nazwe go WOPR dzielnicowy jak widze co sie dzieje w tej organizacji to ogarnia mnie marność...
Pomg: 2 razy Wiek: 38 Doczy: 21 Mar 2013 Posty: 175 Skd: Ostrowiec Świętokrzyski
Wysany: Czw Wrz 05, 2013 10:01 pm
Jak się zagłębicie Panowie w uchwały ZG, to dojdziecie do wniosku, że takie sytuacje to w myśl tych uchwał - nic dziwnego. ZG zachęca wszystkich do zakładania jednostek terenowych, po to żeby pozbyć się Zarządów Wojewódzkich. Ma to swoje dobre strony, ale niestety takich sytuacji jak ta w Piotrkowie może być więcej, bo Panowie z poprzedniej epoki nie mają na tyle honoru żeby odpuścić. Mówię tu konkretnie o swoim województwie, nie wypowiadam się na temat Piotrkowa bo sprawy nie znam - żeby była jasność. Tak dla rozluźnienia atmosfery dodam, że u mnie na "podwórku" Prezes Zarządu Miejskiego zrezygnował ze swojej funkcji, ale nie przeszkadza mu to wcale w tym, żeby jeździć na Prezydium Zarządu Wojewódzkiego. O!
im bardziej się w to wszystko zagłębim tym bardziej się brzydze tym wszystkim...
jak można w taki sposób do własnych celów tworzyć prawo i przepisy na nowo....
niestety moje pokolenie jeszcze chyba nie ale móże mój syn będzie świadkiem WOPRu bez super działaczy działających we włsnym imieniu.
Oby prezydent Warszawy zanim sama poleci powołała kiomisarza do ZG WOPR i może zaczną się porządki w strukturach.
A jak nie to mom zdaniem kwestia czasu jak większośc jednostek uzyska zgode od MSW i dopiero wtedy zacznie sie wolna amerykanka
Pomg: 2 razy Wiek: 38 Doczy: 21 Mar 2013 Posty: 175 Skd: Ostrowiec Świętokrzyski
Wysany: Pi Wrz 06, 2013 4:13 pm
Kolego, u mnie w wojewódzwie Prezes jeździ po kąpieliskach i robi płatne odbiory, a zapytany na jakiej podstawie odpowiada, że na podstawie uchwały swojego zarządu. Dodam tylko, że w myśl obowiązujących przepisów jest to wyłudzenie (już opisywałem tą sytuację kiedyś na tm forum), to tylko przykład. Takich praktyk jest w naszej orgaizacji duuużo więcej. Trzeba w końcu wycisnąć ten ogromny wrzód, który przez kilkadziesiąt lat zdążył się mocno rozwinąć. Jedno pytanie. Czy w organizacji mającej za zadanie w sposób szybki, profesjonalny i wykwalifikowany ratować ludzi potrzeba nam "działaczy", leśnych dziadków, którzy ledwo chodzą a o pływaniu już nie wspomnę??? Czy w organizacji, która sama definiuje Ratownika jako wysportowanego i silnego powinno być miejsce dla ludzi (długo szukałem odpowiedniego słowa, ale jednak nie ma co owijać w bawełnę) starych, chorych, niedołężnych??? Nikomu nie chcę odbierać żadnych zasług. Dla wielu z tych ludzi jestem gówniarzem, szczylem, którego nie było jeszcze na świecie jak oni tworzyli WOPR. Ok. Tylko, że Wasz czas Panowie już minął. Jeśli leżałoby Wam na sercu to, co sami 50 lat temu tworzyliście, to mielibyście dziś na tyle honoru żeby już odejść. No, ale jeśli dla kogoś WOPR to idealny biznes, a przy tym promocja siebie, to po co odchodzić......
Wszystko o czym tu piszę dotyczy tylko i wyłącznie mojego województwa, ale chyba nikt nie powie mi, że źle napisałem.
Czytając powyższy post jak 50-latek poczułem się nieswojo, nie wiem czy już jestem działaczem z kategorii "leśnych dziadków" czy jeszcze tym "który jeszcze może" ale nie wiadomo jak długo jeszcze. Wyrażanie opinii w oparciu o wiek nie uważam za najlepszy pomysł i moim zdaniem nie świadczy najlepiej o osobach, które tą miarą oceniają ludzi.
ale teraz poważnie
W każdej organizacji potrzeba ludzi z doświadczeniem (działaczy , których określasz mianem "leśnych dziadków") jak i młodych (sprawnych fizycznie) turboratowników. Obydwie grupy wiekowe są potrzebne i wzajemnie powinny się uzupełniać. Wzajemny szacunek ratowników z różnych kategorii wiekowych i ich współpraca jest podstawą działania każdej organizacji w tym WOPR. Powyższa uwaga dotyczy także tych co stoją na czele organizacji wchodząc w skład zarządu. Nie ma nic gorszego jak zarząd zdominowany przez starszych wiekiem lub odwrotnie tj. zdominowany przez młodzież. Tutaj też jest miejsce na dużą rozpiętość wiekową. W zarządzie , który reprezentuję najstarszy to 65-latek, najmłodszy 17-latek(za zgodą rodziców),średnia wieku całego zarządu około 40 lat i nie zauważyłem aby były kłótnie czy wzajemne wypominanie sobie wieku.
[ Dodano: Pią Wrz 06, 2013 4:53 pm ]
jeszcze jedna uwaga
Wszyscy, którzy weszli w wiek emerytalny nabywają u nas prawa członka honorowego (za długie lata "bycia" ratownikiem, za wcześniejsze długoletnie płacenie składek, za działalność za młody w średnim wieku i starszym, za ..... itd), pozostają w naszych strukturach bez obowiązku opłaty składek. Niby nic takiego, po prostu normalny gest.
Może i masz racje że to nie kwesti wieu ale ciągle ciągnący się spadek po porzednim komunistycznym ustroju i bandy kolesi będących w struktórach ZG i nie tylko w dalszym ciągu daje sie weznaki i stawia dzisiejszy WOPR w takim świetle jaki jest obecnie tzn. jak organizacje o nie dokońca dobrej reputacji,
Pomg: 2 razy Wiek: 38 Doczy: 21 Mar 2013 Posty: 175 Skd: Ostrowiec Świętokrzyski
Wysany: Pi Wrz 06, 2013 5:41 pm
Przepraszam, wyraziłem swoje myśli w sposób niekoniecznie łatwy do zrozumienia dla kogoś spoza mojego województwa. Wcale nie chodziło mi o to, że ktoś kto przekracza barierę 50, 60, czy 70 lat powinien odejść. Napisałem to w kontekście mojego podwórka, bo akurat tutaj przytłaczająca większość starszych panów kwalifikuje się już nawet nie tyle do odejścia, co dosłownie do odstrzału. Faktycznie zgadzam się, członek honorowy to piękna sprawa. Nie dopisałem tego w swoim poście, a uważam to za coś bardzo przydatnego. Wcale nie czuje się
"turboratownikiem", który pozjadał wszystkie rozumy i z pokorą przyjmuję każdą naukę, która płynie od bardziej doświadczonych kolegów. Problem w tym, że u mnie w świętokrzyskim (podkreślam, że chodzi mi tylko o mój region) takiej nauki nie można pobrać od nikogo, bo tym "leśnym dziadkom" kasa płynąca z WOPR już dawno przysłoniła wszystkie ideały jakie z tą pracą się wiążą. Chciałbym na koniec podkreślić, że jak najbardziej popieram funkcjonowanie członków honorowych. W końcu wszyscy kiedyś będziemy starzy, niedołężni i staniemy się leśnymi dziadkami. Mnie chodziło o to, żeby z WOPRu usuwać tych, którzy zapomnieli co kiedyś tworzyli i o co w tym wszystkim chodzi, a skupili się na zarabianiu grubych pieniędzy na naszej organizacji. Szanuję tych, którzy mimo wieku i stanu zdrowia starają się coś robić i idą z duchem czasu, tylko widzisz - u mnie takich ludzi jest garstka, dlatego mój post może i zabrzmiał obraźliwie, ale ja właśnie w takim środowisku staram się coś zmienić. I uwierz mi nie jest łatwo!
Pomg: 3 razy Doczy: 26 Maj 2013 Posty: 762 Skd: Centrum
Wysany: Sob Wrz 07, 2013 11:27 am
ceba źle artykułujesz problem. Sprawy, które cię bolą, to; nadużywanie władzy, "naginanie" prawa lub wręcz jego pomijanie (jeśli w danym momencie staje się niewygodne), mentalność odrzucająca otwartość na "nowe", moralność - a może raczej jej brak, brak przestrzegania elementarnych zasad etycznych - listę można ciągnąć dalej. Tylko to nie cechy które determinuje wiek, a OSOBOWOŚĆ.
Paradoksalnie, mówiąc jednym tchem o "zaawansowanym" wieku i konkretnych problemach, źle przysługujesz się sprawie, bo wszyscy zaczynamy koncentrować się na wieku (jedni się obrażają inni podzielają święte oburzenie) i co? - mamy temat zastępczy a problem tkwi gdzie indziej (choćby w tym co przykładowo podałem wyżej) a to już nam umyka. Takim stawianiem problemu nic nie zmienimy.
Pomg: 2 razy Wiek: 38 Doczy: 21 Mar 2013 Posty: 175 Skd: Ostrowiec Świętokrzyski
Wysany: Sob Wrz 07, 2013 3:11 pm
Jest w tym trochę racji, chociaż osobowość w dużej mierze kształtowana jest przez wiek. Z mojego punktu widzenia w zarządach powinno być więcej ratowników pracujących zawodowo, instruktorów i ogólnie ludzi mających na co dzień do czynienia z wodą, a mniej ludzi, którzy kiedyś byli kimś z wyżej wymienionych. Oczywiście sprawa członków honorowych to inna bajka. Nie chcę już rozmywać tematu. Mam swoje zdanie na ten temat i być może przez to, że u mnie w woj. działający ludzie starsi się ogólnie nie nadają, to jest ono takie a nie inne. Z drugiej strony gdybyśmy wszyscy jako WOPR traktowani byli przez Państwo poważniej, to może wyglądałoby to inaczej. To tyle
Pomg: 3 razy Doczy: 26 Maj 2013 Posty: 762 Skd: Centrum
Wysany: Sob Wrz 07, 2013 9:04 pm
ceba , ale dajesz
Chyba trzeba zmienić temat - miało być o rozwiązaniach organizacyjno - statutowych, a robimy katedrę filozofii, co w samo w sobie nie jest złe a nawet powiedziałbym pożądane, tylko nie w tym miejscu